Piątki a lenistwo
Ja jestem z całej siły leniwy. Na przykład w tym momencie mam naprawiać sobie rower a tego nie robię. Jak mam coś zrobić to wolę w tym czasie pomyśleć o kolejnych planach, które wtedy jeszcze mi się wydaje że zrealizuję. Nie umiem musieć. Najgorzej jest dowiedzieć się że trzeba coś zrobić koniecznie w tej chwili a nie ma czasu na podołowanie się tym faktem i pomyślenie jak bardzo się nie chce. A co najbardziej absurdalne - im człowiek bardziej leniwy i mniej robi tym mniej ma czasu na wszystko.
Noo... w głowie, to ja mam tyyyyle planów i tyyyle opowiadań do napisania
Kiedy chodziłem do szkoły, to znajdowałem czas na wszystko, teraz kiedy nie pracuję, a uczę się zaocznie, to nagle na nic nie mam czasu
Dokładnie tak jest!!kargul.x pisze:A co najbardziej absurdalne - im człowiek bardziej leniwy i mniej robi tym mniej ma czasu na wszystko.
Kiedy chodziłem do szkoły, to znajdowałem czas na wszystko, teraz kiedy nie pracuję, a uczę się zaocznie, to nagle na nic nie mam czasu
5w4
Czytam wasze wypowiedzi i moge powiedziec jedno... musze sie wziasc w garsc 8) ... ale to mam dopierow w planach wiec troche to minie jak dojde do tego xD...
... jak trudno byc piatka ... ja juz nia nie chce byc
... jak trudno byc piatka ... ja juz nia nie chce byc
...nie rozumiem dwójek i ich nielogicznego podejścia do życia... nie rozumiem także czwórek i ich emocji do końca, za to rozumiem piątki i boleje nad tym że je rozumiem...
...5w4 @.@ INTj...
...5w4 @.@ INTj...
ma ktoś jakąś metodę na to lenistwo? Walcze z tym od jakichś 10 lat - i musze powiedzieć - jest coraz gorzej.. Zostawianie rzeczy na ostatnią chwilę opanowałam do perfekcji (zaliczanie sesji zimowej pod koniec kwietnia - dopiero po tym jak pogrozili skresleniem - a była to kwestia tylko wpisu!)
A najgorsze, że słomiany zapał jest tez taki długoterminowy - studiuję czwarty kierunek - udało mi się dotrwać do trzeciego roku i myślę sobie czy by czasem czegoś innego nie zacząć, bo to już mi sie znudziło, mimo że dwa lata temu to było wymarzone...
po prostu przerąbane...
A najgorsze, że słomiany zapał jest tez taki długoterminowy - studiuję czwarty kierunek - udało mi się dotrwać do trzeciego roku i myślę sobie czy by czasem czegoś innego nie zacząć, bo to już mi sie znudziło, mimo że dwa lata temu to było wymarzone...
po prostu przerąbane...
5w4
Po prostu zacząć to robić. To jest najprostsza odpowiedź.hesse pisze:no ale jak to technicznie zrobić? z tym lenistwem? co mam teraz zrobić, żeby zamiast siedzieć w necie zacząć pisać to co mam napisać? co miałam napisać dwa miesiące temu... ?
Ktoś powie?
Albo wyciągnąć z kompa kabel do neta.
5w4 LII
Siódemki doradzają przyłożyć nóż do gardła. Dobry mobilizator i na mnie też działa (swój na razie ostrzę, za jakiś tydzień planuję przystawić go pod grdykę).hesse pisze:co mam teraz zrobić, żeby zamiast siedzieć w necie zacząć pisać to co mam napisać? co miałam napisać dwa miesiące temu... ?
Z resztą muszę przytaknąć - najtrudniej zacząć. Ale później (w ramach rekompensaty za inercję w fazie początkowej) zamykam "sprawę" jak należy.
5w6