Strona 4 z 5

: wtorek, 7 kwietnia 2009, 20:29
autor: Herr Mannelig
Znam jedną Piątkę i bardzo ją lubię. Ale jedna taka znajomość nie rzutuje na resztę piątek, muszę ich więcej poznać.

: środa, 8 kwietnia 2009, 23:13
autor: Bonusek
Lubię, można się z nimi dogadać ;>

: czwartek, 9 kwietnia 2009, 13:10
autor: Piotr
Ja znam samych 5w6 "mechaników", "naukowców" i nie można z nimi za bardzo pogadać na tematy mądrologiczne. Lubię widzieć Piątki w "akcji", darzę ich sympatią, myślę, że dobrze by mi się z nimi pracowało, ale kontakty towarzyskie lepszy by były w grupie różnych ludzi, raczej nie sam na sam (chyba, że z inną 5w4).

: środa, 15 kwietnia 2009, 14:11
autor: .Anka.
A ja doszłam właśnie do wniosku, że z piątka najlepiej się chyba dogadam. Znam trzy 5 i jednej zdzierżyć nie mogę. Dwie pozostałe bardzo lubię. Sarkazm jednej (pewnie myśli, że tego nie cierpię) mnie zniewala! Dużo by pisać, co w niej lubię... Druga ma podobne do mnie zainteresowania i działa na mnie kojąco. To znaczy upodabniam się do niej i jestem mniej wybuchowa, a zdarza mi się to czasem :oops:

: piątek, 17 kwietnia 2009, 10:00
autor: sUk
Ja piątki lubie. Od razu można się dogadać, bez żadnych pierdół, krótka rozmowa przez telefon albo na żywo i wszystko jest ładnie i konkretnie uzgodnione :p i przynajmniej nie nawijają często językiem, co może męczyć.

: czwartek, 23 kwietnia 2009, 08:53
autor: G.I.Joe
Piątki w większości są mi obojętne. Z niektórymi odczuwam pewną wieź, inne natomiast drażnią mnie swoją obecnością.

Im bardziej kanciasta, wysoka i wychudzona piątka z aurą wyższości, a w dodatku non stop milcząca tym bardziej działa mi na nerwy.

: niedziela, 26 kwietnia 2009, 17:16
autor: Gudrun
Tak się zastanawiam i chyba znam niewiele Piątek. Mam podejrzenie co do kilku osób że mogą być Piątkami ale pewności nie mam. W każdym razie, lubię te osoby i dobrze się z nimi dogaduję.

Re: Piątki, lubicie 5?

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 10:22
autor: Chinook
Jakby się zastanowić najlepiej mi się rozmawia z innymi piątkami, albo z kimś kto ma silne skrzydło 5.

Re: Piątki, lubicie 5?

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 11:59
autor: kreska
raczej tak, choć trudno uogólniać..
ale tak wyszło, że moi dotychczasowi partnerzy
byli własnie piątkami..jedna strona medalu..
złota, można powiedzieć ;)
porozumienie bez słów..ogromna motywacja,
druga - prędzej czy później narastały niedomówienia,
które rodziły żal, nerwy.. i koniec końców rozczarowanie.

5w6

Re: Piątki, lubicie 5?

: niedziela, 13 marca 2011, 08:04
autor: Tycho
Najlepszy kontakt - oczywiście przez internet - mam z jedną żeńską 5w4. Bardzo lubię jej umiejętność drążenia różnych tematów, spojrzenia na nie z takiego punktu widzenia, którego nawet nie brałem pod uwagę, umiejętność wykazywania błędów w moim rozumowaniu. Mimo dosyć intensywnego kontaktu na żywo spotkaliśmy się 3 razy - ale nie stanowi to problemu.

Gorzej jest z 5, które się spotyka w realu - w większości wypadków jeśli uda się z nimi porozmawiać mają ciekawe przemyślenia, ale doprowadzić do sytuacji, w której Obserwator będzie chciał się nimi podzielić nie jest łatwe. Z jedną piątką, z którą jestem na roku (chyba, że to jakiś nieśmiały przedstawiciel innego typu) prawie w ogóle nie mam kontaktu - ale nie stanowi to żadnego problemu; po prostu nie wchodzimy w interakcje.

Re: Piątki, lubicie 5?

: niedziela, 13 marca 2011, 18:03
autor: Tycho
SpoconyArab pisze:Ja się waham między 5 a 7 ale jak to się mówi Mateusz Wajhę przełóż :)
A jaki to związek z tematem, który brzmi "Piątki, lubicie 5" ?

Re: Piątki, lubicie 5?

: niedziela, 13 marca 2011, 19:48
autor: Elenwen23
Dla mnie to ciekawe pytanie, bo jestem piątką i z opisem tego typu utożsamiam się właściwie w 100 procentach, dopóki nie poczytam paru wypowiedzi innych piątek na swój temat. Wychodzi mi wtedy zupełnie inny obraz - typowa forumowa piątka to wszechwiedzący milczek, naukowiec lub outsider, nie daj Boże pogadać o głupotach, prawić komplementy - niech wszystko będzie stuprocentowo sensowne i poważne. Ja jestem niezłą gadułą, niesamowicie emocjonalną - to, co we mnie jest autentycznie piątkowe, to to, że z trudnością jest mi o moich uczuciach mówić, tylko że złośliwa natura obdarzyła mnie jasną karnacją. Rumienię się zawsze wtedy, kiedy nie trzeba, a czytać z mojej twarzy można jak z książki. Tak zwana nieszczęśliwa piątka ;)
Lubię piątki z urokiem osobistym - pod tym względem ciekawsze od innych owym urokiem obdarzonych (mam na myśli inne typy, choć to przecież nie reguła), że niezdające sobie z tego sprawy, takie, które w oczach mają głębię. Intrygujące, niezwykłe, inteligentne. Znam takie piąteczki. Choć "znam" to za dużo powiedziane - miałam okazję widzieć i poobserwować:)

Re: Piątki, lubicie 5?

: poniedziałek, 21 marca 2011, 19:41
autor: runeii
Rozumiem 5 - sama nią będąc - ale jeśli muszę z taką dłużej przebywać, wychodzą ze mnie jakieś straszne niepiątkowe instynkty. ;) Uruchamia mi się czwórkowe skrzydło i zaczyna mnie drażnić nieokazywanie emocji, zdystansowanie i powściągliwość przed "wygłupami". Milczenie i unikanie konfrontacji podjudzają moje połączenie z 8 i zaczynam być złośliwa, zaczepna, dominująca i decydująca. Nie przepadam za tą stroną siebie, wiec chyba wolę towarzystwo innych "numerków".

Re: Piątki, lubicie 5?

: środa, 23 marca 2011, 19:48
autor: Elenwen23
Mogłabym się pod tym podpisać. Bardzo mnie irytuje unikanie konfrontacji w sprawach ważnych, chowanie problemów pod dywan, "dyplomatyczne" milczenie, kiedy ktoś dużym kosztem zdobywa się na szczerość, prosi o jasne określenie się (wielokrotnie poruszano na tym forum temat niezdecydowanej i nieokreślonej piątki w relacjach miłosnych na przykład). Jest w tym sporo tchórzostwa i egoizmu. Jeżeli to rzeczywiście cecha typowa dla piątek (mam sporo wad, ale ta mnie nie dotyczy;) ), to tego w nich nie lubię.
Ale może to zbytnie uogólnienie? Wiem, że przedstawiciele innych typów też czasem tak postępują.

Re: Piątki, lubicie 5?

: czwartek, 12 maja 2011, 20:36
autor: Cotta
Lubię inne piątki. Zostawiają mi tyle przestrzeni, ile lubię i nie przekraczają granic.