Co inne typy cenią w 5?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

Co inne typy cenią w 5?

#1 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 17:28

jestem czworka, ale piatki pociagaja mnie wlasnie dzieki swojemu opanowaniu i ze potrafia sie kierowac mysleniem wtedy, kiedy u nas przewazaja uczucia. niektore decyzje powinno podejmowac sie na chlodno i po racjonalym przemysleniu.
uwazam, ze mysli macie tez glebokie, filozoficzne, to mi sie podoba i pociaga w kierunku piatek, choc podobno 4 i 5 to rzadkie zwiazki.
mysle ze moglibyscie nieraz wyrwac nas z letargu lub pomoc sie uspkoic.
fascynuje mnie roznorodnosc typow!


Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#2 Post autor: Basketcase » środa, 1 listopada 2006, 17:31

Wyrwać Czwórki z letargu? Pdoczas gdy Piątki zwykle same w nim tkwią? Nie rozumiem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#3 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 18:52

raczej bardziej myslec niz czuc!
sama wiesz jaki blad pod wplywem tego popelnilam.5 maja wiekszy dystans do swiata, co jest dobre
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#4 Post autor: Basketcase » środa, 1 listopada 2006, 18:58

Ja jestem Czwórką z naprawdę ciężkim skrzydłem Pięć i mi to nie pomaga wyrwać się z letargu. Oba typy cierpią na zanik działania, co jest przyczyną dużej części ich problemów. Dlatego nie mogą sobie nawzajem pomóc. Oba siedzą biernie i, w przypadku Czwórek, odczuwają i fantazjują, w przypadku Piątek, rozmyślają. W przypadku 5w4 i 4w5 obie te rzeczy naraz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ann
Posty: 56
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 22:25

#5 Post autor: Ann » środa, 1 listopada 2006, 19:08

Basketcase pisze:Ja jestem Czwórką z naprawdę ciężkim skrzydłem Pięć i mi to nie pomaga wyrwać się z letargu. Oba typy cierpią na zanik działania, co jest przyczyną dużej części ich problemów. Dlatego nie mogą sobie nawzajem pomóc. Oba siedzą biernie i, w przypadku Czwórek, odczuwają i fantazjują, w przypadku Piątek, rozmyślają. W przypadku 5w4 i 4w5 obie te rzeczy naraz.
masz 100% racji. dzisiaj wlasnie to sobie uswiadomilam z całą dobitnością, 95% moich problemów juz dawno byloby rozwiazanych gdyby nie to, ze ja nie potrafię się przełamać i zacząć działać. czy ktoś ma moze jakis pomysł na to jak to zmienić i ZACZĄĆ DZIALAC ? :(
4w5

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#6 Post autor: Basketcase » środa, 1 listopada 2006, 19:12

czy ktoś ma moze jakis pomysł na to jak to zmienić i ZACZĄĆ DZIALAC ?
Bardzo, bardzo wątpię. Gdyby ktoś miał receptę, już bylibyśmy uleczeni. Polecam poczytanie opisu Czwórki na http://enneagraminstitute.com, zwłaszcza sekcji "Personal Growth". jeśli nie znacie anielskiego, mogę przesłać (własne niedoskonałe) tłumaczenie na pw.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ann
Posty: 56
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 22:25

#7 Post autor: Ann » środa, 1 listopada 2006, 19:17

Basketcase pisze:
czy ktoś ma moze jakis pomysł na to jak to zmienić i ZACZĄĆ DZIALAC ?
Bardzo, bardzo wątpię. Gdyby ktoś miał receptę, już bylibyśmy uleczeni. Polecam poczytanie opisu Czwórki na http://enneagraminstitute.com, zwłaszcza sekcji "Personal Growth". jeśli nie znacie anielskiego, mogę przesłać (własne niedoskonałe) tłumaczenie na pw.
o, to ja bym bardzo prosiła to tłumaczenie jesli mozna. :P
4w5

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#8 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 20:55

trzeba zwyczajnie wziac sie do roboty, moze jakas terapia? mi tez nie wychodzi, mysle,czuje i tkwie w miejscu, wiec trzeba sobie jakos pomoc, a jak nie da sie samemu, to z czyjas pomoca!
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#9 Post autor: tzlm » środa, 1 listopada 2006, 21:17

trzeba zwyczajnie wziac sie do roboty, moze jakas terapia? mi tez nie wychodzi, mysle,czuje i tkwie w miejscu, wiec trzeba sobie jakos pomoc, a jak nie da sie samemu, to z czyjas pomoca!
Jako najbardziej niedojrzała piątka na tym forum chciałam coś sprostować. Moim zdaniem, ta przemiana w kogoś dojrzałego (w kryteriach enneagramu) powinno zajść w nas samych, bez czyjejś pomocy. Ja nie sądzę, żeby taki stan w jakim się teraz znajdujesz był szczególnie zły. Po prostu trzeba poczekać, aż ta zmiana zajdzie w nas samych, i nie potrzeba do tego wskazówek z tej strony:
http://enneagraminstitute.com
Bo każdy z nas dobrze dobrze zna drogę udoskonalenia i rozwoju, tylko nie chce nią podążyć. Musi czekać na przełom: 'tak jak teraz jest jest źle, zmienię to'. zapoczątkowany jakimś dużym kryzysem (już pisałam kiedyś o odtrudkach)

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#10 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 21:29

tak by bylo najlepiej, ale jak ktos nie umie ruszyc do przodu, to trzeba mu w tym pomoc. chyba ze masz na tyle sily to walcz.
ja jestem zaburzona osobowoscia, wiec na pewno nie jestem dobrym przykladem
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#11 Post autor: tzlm » środa, 1 listopada 2006, 21:35

Avin pisze:tak by bylo najlepiej, ale jak ktos nie umie ruszyc do przodu, to trzeba mu w tym pomoc. chyba ze masz na tyle sily to walcz.
ja jestem zaburzona osobowoscia, wiec na pewno nie jestem dobrym przykladem
Bo jeszcze nie nadszedł moment w którym się bardzo załamiesz, który będzie twoją wewnętrzną śmiercią (jak to pisze na pewnej stronie). Zresztą, jak ktoś miałby Ci w tym pomóc? Przedstawić to co powinieneś zrobić jak tu: http://enneagraminstitute.com? Przecież to już wiesz...

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#12 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 21:38

oj, uwierz mi mialam juz moment smierci i ciezkiego zalamania, zylam jak roslina przez pare lat...swoje przeszlam
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Ann
Posty: 56
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 22:25

#13 Post autor: Ann » środa, 1 listopada 2006, 21:39

do psychologów mam obecnie duży uraz, więc jeśli już to wolę sama wyjsc z mojej depresji, tak jak pisze Tzlm. Ale dzięki za rady.
4w5

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#14 Post autor: Avin » środa, 1 listopada 2006, 22:07

tak wogole to jestem kobieta!
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#15 Post autor: tzlm » środa, 1 listopada 2006, 22:10

Avin pisze:oj, uwierz mi mialam juz moment smierci i ciezkiego zalamania, zylam jak roslina przez pare lat...swoje przeszlam
Więc najwyraźniej zaczęłaś już swoją przemianę. Ale jeśli wydaje Ci się, że nie, to musi stać się coś gorszego, co Cię zmusi do powzięcia jakiś działań.

ODPOWIEDZ