Sprawność fizyczna Piątek

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#46 Post autor: Lex » czwartek, 17 maja 2007, 12:10

Vera pisze: Co mnie strasznie denerwuje, to to, jak inni narzekają na swoje ciało a nawet im sie palcem nie chce kiwnąć, żeby coś z tym zrobić.
Toteż ja nie narzekam :P :lol: Jeśli chodzi o problemy zdrowotne, to wiem, że sam jestem sobie winien (prawdopodobnie), ale niczego nie żałuję. Tak chciałem żyć i już.
Raskal pisze: tak ze staram sie unikac fast foodow i innego smiec zarcia. Nie chodzi tu tylko o wzgledny zdrowotne, po prostu bardzo dlugo czuje tej smieciowy "posmak" w ustach :D
Najgorzej, że ja uwielbiam ten posmak :P


Obrazek
5w4

Asmodeusz
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 03:16
Lokalizacja: Kraków

#47 Post autor: Asmodeusz » piątek, 25 maja 2007, 03:36

Vera pisze: Co mnie strasznie denerwuje, to to, jak inni narzekają na swoje ciało a nawet im sie palcem nie chce kiwnąć, żeby coś z tym zrobić.
Rok temu też to stwierdziłem i wziąłem się ostro za siebie samego.
Kiedys: chuderlawe coś, co nawet piłki nie umiało kopnąć z powodu spędzania większości życia przed kompem. Teraz: narty, biegi, nurkowanie, pływanie, strzelectwo (łuk/pistolet), Quake :D itp.
Dzięki dbaniu o sprawność nie ma problemów z kręgosłupem, zmęczeniem, oszczędzam na biletach MPK przemieszczając się piechotą i generalnie żyję lepiej. Dlatego też ćwiczyć należy.
5w6 | "Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."

Awatar użytkownika
aniolekx
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 11:50

#48 Post autor: aniolekx » niedziela, 27 maja 2007, 13:46

Bieganie, rower, silownia, sex :)

lubie grac w pilke nozna ale sami wiecie...
5w4 w parze z 4w5

Awatar użytkownika
papuzka
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 25 maja 2007, 20:56
Kontakt:

#49 Post autor: papuzka » niedziela, 27 maja 2007, 17:06

Sport nigdy nie był moją dobrą stroną.
Jedynie co lubię robić to grać w tenisa i ping-ponga (nie wiem czy dobrze napisałam). Lubię spacerować, nawet godzinami :).
5w4
Nigdy nie zniszczysz tego, co było... Prędzej to co było zniszczy ciebie.

Awatar użytkownika
Zły
Posty: 75
Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 13:43

#50 Post autor: Zły » środa, 4 lipca 2007, 19:42

A ja mam świetny sport dla indywidualistów do polecenia wszystkim piątkom. Chodzi mi o skateboarding. Myślę, że jest dla nas dobry, ponieważ można go praktykować w pojedynkę, daje dużo wolności - nie ma określonych zasad.
Daje duże pole do popisu w kombinowaniu jak zrobić określony trik, to chyba dobre dla analitycznych umysłów takich jak piątki. Niestety, co może być dla niektórych trudne, deskorolka przyciąga uwagę, ale myślę, że przełamanie barier i pokazanie się wyszłoby tylko na dobre i pomogło osiągnąć zdrowszy poziom.

Awatar użytkownika
kamilri
Posty: 588
Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#51 Post autor: kamilri » środa, 11 lipca 2007, 19:54

W zasadzie mogę się dopisać: Niektóre sporty indywidualne całkiem nieźle (np. narty, jazda konna, łyżwy)... Po za tym dowolnej długości spacery... W sportach zespołowych tragicznie (EDIT: choć właściwie ważniejszym problemem jest raczej fakt że zakładane w nich sposoby ruchu są kompletnie bezsensowne jeśli patrzeć od strony zachowania stabilności)... Jakiś czas temu powiedział bym jeszcze że po za tym mam dobre poczucie równowagi oraz brak kondycji i słaby refleks... Jednak z pół roku temu zapisałem się na Aikido, więc z kondycją nie jest już tak źle a refleks mam wręcz bardzo dobry (w porównaniu z tym co było kiedyś to doskonały ;))...
5 sx/sp, LII

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#52 Post autor: Emjotka » środa, 11 lipca 2007, 23:46

Dość systematycznie: rower.
Mniej systematycznie: dobieganie do prawie-odjeżdżającego autobusu.

Nie "boję się" ruchu, nawet go lubię. Swoją sprawność fizyczną oceniłabym jako przeciętną. Tyle, że w grach zespołowych jestem ostatni palant. Już wiem, czemu w dzieciństwie koledzy zawsze stawiali mnie na bramce! Bo jak byłam na obronie, to strzelałam gole zupełnie nie przejmując się resztą zespołu :lol: :wink: .
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#53 Post autor: Kimondo » czwartek, 12 lipca 2007, 11:55

Emjotka pisze: Bo jak byłam na obronie, to strzelałam gole zupełnie nie przejmując się resztą zespołu :lol: :wink: .
:( emjotko :( należało strzelać do bramki przeciwnika, nie swojej :(
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#54 Post autor: Emjotka » czwartek, 12 lipca 2007, 12:05

Ależ ja strzelałam do przeciwnika :wink:. Tyle, że jakoś nie przychodziło mi do głowy, żeby komuś podać piłkę :lol: . I tu chyba leży pies pogrzebany...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
fuks
Posty: 34
Rejestracja: piątek, 29 czerwca 2007, 18:52
Lokalizacja: dolny śląsk

#55 Post autor: fuks » sobota, 14 lipca 2007, 19:57

Ze sprawnością fizyczną u mnie całkiem dobrze, kiedy tylko mogę jeżdżę na rowerze (Góry Sowie pod nosem), poza tym bieganie, rozciąganie, jakiś spacer. Pomimo niepozornego wyglądu potrafię uciekać całkiem szybko:)
5w4w5
______
"Mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek"

Awatar użytkownika
T
Posty: 97
Rejestracja: sobota, 14 lipca 2007, 23:41

#56 Post autor: T » sobota, 14 lipca 2007, 23:59

Sprawność fizyczna - beznadziejna. Chudy jestem i zawsze byłem. Ostatnio trochę przytyłem i nawet ku mojemu zadowoleniu nie widać mi już żeber. Generalnie - tragedia. Sport lubię - ale za szybko się męczę i jestem we wszystko kiepski więc nikt ze mną nie chce grać...
5w4, INTJ

Awatar użytkownika
toner
Posty: 534
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2007, 18:35
Lokalizacja: Kraków

#57 Post autor: toner » sobota, 21 lipca 2007, 21:32

Jest nadzieja w Wii.

:lol: :lol: :lol:
5w4 LII

DolBo
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 19 sierpnia 2007, 21:32

#58 Post autor: DolBo » wtorek, 21 sierpnia 2007, 11:49

Budowa ciała ma duże znaczenie w uprawianym sporcie...
a więc..
wiek: 17
wzrost to raczej wysoki bo 194cm 8) nie jestem chudym zgarbionym "słupkiem" waga 90kg
jestem zbudowany i szeroki w barkach.. toteż nie jestem wybitnym biegaczem bo ani ze mnie sprinter ani maratończyk..

kondycja kiepska refleks taki sobie... sport uprawiam sposobem jeśli można to tak określić..


Sport no tak...


sporty zespołowe to zależy: na ile moge grać indywidualnie i czy musze skakać bo nie lubie durnia udawać... tzn...

piłka nożna bardzo lubie wrecz uwielbiam rekreacyjnie i gram dobrze może wprawdze brakuje mi szybkości ale nadrabiam piekielnie silnym i celnym uderzeniem, jakimś delikatnym faulem, wślizgiem i umiejętnym zastawieniem się również dobrym podaniem... problem robi się w przypadku gdy musze się z kimś zgrać jest to możliwe ale bardzo trudne ze względu na to że na wszystko mam swój plan i koncepcje której nikt nie rozumie i tu jest problem bo wiele razy podaje gdzieś piłke a nikt nie wpadnie żeby w danym kierunku biec...

siatkówka: kompletne DNO to wogóle jakiś koszmar nie umiem nawet odbić poprawnie piłki... kojeny problem to skakanie nie lubie skakać jakoś mnie to denerwuje

koszykówka: troche lepiej jak siatkówka ale też trzeba skakać generalnie rzucam trójke z połowy i koniec... nie zbieram nie pakuje ani nic z tych rzeczy... lenistwo...

ręczna: grałem raz w życiu. zasady są pokręcone..nie bagawajaże ich i tyle

sporty walki i siłowe:

nie lubie mordobicia czyli boks karate itp odpada..
kulturystyka: dopiero zacząłem ćwiczyć już 2 tydzień i jestem zadowolony mam zamiar kontynuować żeby wyrobić sobie sylwetke i nie być miętkim :lol:


indywidualne:

tenis stołowy może nie mam refleksu albo i mam sam nie wiem ale chodzi o to że ta paletka jakoś sama wędruje w odpowiednim kierunku... gram świetnie ( ta skromność 8) )nawet odnotowałem sukcesy w tym zakresie...


umysłowe:

SZACHY, SZACHY, SZACHY na każdy możliwy sposób o karzdej porze z każdym... ile tam główkowania analizowania rozkładania na części pierwsze.. coś wspaniałego..

KARTY: jak powyżej...

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

#59 Post autor: melonka » wtorek, 21 sierpnia 2007, 12:09

U mnie sprawność to jest tak: Zazwyczaj jestem najgorsza z klasy jeśli chodzi o skoki (w dal, wzwyż, wszystko jedno), biegi (i krótkie i długie), siatkę. Z koszem sobie jakoś tam jeszcze radzę, ale też jest kiepsko. Jestem dobra w rzucaniu (konsekwencja posiadania lubiącego aportować psa) i nawet nawet w gimnastyce. Dobra jestem w pływaniu i głównie to mi zawsze podciąga ocenę.
Co dziwniejsze wszystkie te dyscypliny lubię (poza siatką...). Lubię się ruszać, choć nie mogę powiedzieć, że to moje hobby. Chodzę codziennie na aerobik lub pilates (pewnie wam to nic nie mówi - to jest taka gimnastyka). Ponadto źle się czuję, gdy nie przejdę sobie parę razy w tygodniu kilku kilometrów. Ja strasznie lubię chodzić i to dość szybkim marszem.
Mimo to jestem na granicy normy a nadwagi BMI. Stąd też mój nick - mam okrągłą twarz, tak że koleżanka kiedyś na mnie spojrzała i rzekła "melon" :D
Sportów zespołowych, jak wyżej wymieniona siatkówka nie cierpię. Kosza też nie, ale nie przeszkadza mi to w miarę przyzwoicie umieć dwutakt. Jedyną grą zespołową, którą lubię, jest... dwa ognie :D Szkoda że nie na ocenę :(

W każdym razie zawsze (no, prawie) na koniec roku z wf-u wyciągnę na 4, więc nie ejst źle :)
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Awatar użytkownika
Mal
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 22:29
Lokalizacja: Bielsk-Biała

#60 Post autor: Mal » wtorek, 21 sierpnia 2007, 12:27

Też nie cierpię gier zespołowych. Odkąd pamiętam, to pomimo dobrej sprawności fizycznej (bardzo dobrej nie chwaląc się) to do gier zespołowych zawsze byłem wybierany ostatni: P Chyba dlatego, że każdy zna moje podejście. Przypomina mi się taki mecz siatki w gimnazjum, kiedy to obraziłem się na całą klasę i wuefistę. Piłka leciała akurat na mnie, banalna do odbicia, a ja poprostu odsunąłem się :wink:
1w9

ODPOWIEDZ