Samokrytyka :)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

Samokrytyka :)

#1 Post autor: Almodi » poniedziałek, 19 lutego 2007, 01:50

Wydaje mi sie, ze samokrytyka to pieta achillesowa trojek :) Patrzac na Wasze posty moi drodzy trojkowi towarzysze (nie na swoje, w swoich nie widzialem nic zlego dopoki nie znalazlem analogi z Waszymi ;p) zauwazylem, ze wiekszosc tematyka zachacza o kwestie 'tak, ja nie mam takich problemow, poniewaz... jestem wspanialy'

Miltado pisze:Droga pasażerko, nie chcę pochlebstw, ale obiektywnej opinni.

Łukasz, chyba masz racje, od dziecinstwa komuś przewodzę, nawet mojemu rodzeństwu...

Jak myślisz skąd się to bierze??
Łukasz pisze: Mnie po bardzo denerwuje kiedy ktos probuje mnie nadzorowac. Co najwyzej jestem w stanie zgodzic sie na relacje partnerskie. Z tym sie chyba urodzilem ;p tzn. wydaje mnie sie, ze jest to uwarunkowane przez poziom testosteronu , ktory jest chyba przekazywany genetycznie Smile Dlatego 8 z ktorymi sie zadaje maja bardzo podobny swiatopoglad do mojego Smile
Co wiecej podobny schemat dotyczy czworek, 'spojrz jakim jestem indywidualista'
Gabriel pisze: Mi na opini innych, aż tak nie zależy i nie lubię jak moi znajomi się zbytnio przejmują co powiedzą inni, żeby dobrze wypaść itd.
I dwojek 'spojrz jak jestem Ci potrzebny' (nie chce mi sie szukac cytatu)

Poniewaz my trojki jestesmy w centrum aktorskiego trio (2-3-4) pisze to w temacie Trojek :)

Zastanawia mnie czy sie z tym zgadzacie? Jezeli tak, to nie mysleliscie kiedys: 'po co to wszystko?', 'czy tak trzeba?'. Wiem, ze to jest problem o ktorym nie mowi sie, dlatego ze trojki same raczej sie nie krytykuja a pozostale typy tak na prawde nie wiedza co jest prawdziwym problemem, mowiac o klamstwie i falszu jako znienawizdonej wrodzonej wadzie trojek. Tak, klamiemy kiedy jestesmy niezdrowi, kiedy nie radzimy sobie z zyciem, kiedy wszystko nas przytlacza i nie potrafimy znalezc wyjscia/tchorzymy, boimy sie spojrzec w oczy rzeczywistosci, ale to nie jest glowny problem. Tak na prawde to ze z naszych postow wynika, ze mowimy ze jestesmy wspaniali wynika z tego ze ukrywamy swoje wady a to nie jest rownoznaczne z klamstwem :) po prostu mozna o nich nie wspominac :) mydlic innym i sobie oczy osiagnieciami :)

Co tu duzo mowic, ukrywajac nasze wady wcale nie stajemy sie lepsi i tracimy swoja naturalnosc i swobodnosc. Ba! Nawet gdybysmy nie mieli tych wad nadal bylibysmy rowni z innymi...

...wiec po co to wszystko? :)

To pytanie kieruje do wszystkich z tria 2-3-4 a w szczegolnosci do trojek.

Miltado w opisie ma 'widzicie trojki jako ludzi w kokonach' (chyba tak, przepraszam jezeli sie pomylilem). Skoro juz tak duzo ludzi nas tak widzi, to moze cos w tym jest? Nie mozemy na to spojrzec obiektywnie, tak jak oni, ale warto rozwazyc kazda mozliwosc. Chyba pora przyznac, ze cos tu jest nie tak i smierdzi :) to jakis zgnily fragment trojkowego charakteru.

Jezeli inne trojki nie zgadzaja sie z tym co tu napisalem to przepraszam za uzycie gdzies tam liczby mnogiej :)



Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#2 Post autor: Miltado » poniedziałek, 19 lutego 2007, 10:20

Narazie chyba jesteśmy jedynymi trójkami na tym forum, nieprawdaż?

Masz racje przyszedł czas na naszą samokrytykę. Tak jak powiedziałeś typy 2,3,4 znajdują się w ośrodku aktorskim, zwanym ośrdokiem serca. Ma to ogromny wpływ na nas. Wydajemy się spokojni, kierujemy się swoim intelektem. Nieprawda. Emocje które się w nas kłębią, a jest ich dużo, patrzcie że znajdujemy się w centrum, decydują o naszym zachowaniu, czasami ja jako trójka sam nie przyznaje się do swoich emocji, ukrywane, zasłaniane przez potęge naszych dążeń i myśli. Jeżeli dobrze przeczytaliście ennneagram na kilku różnych stronach napewno natrafiliście na to, że mimo iż 3 kierują się emocjami, zawsze je chowają, stawiają na 3 miejscu. To jest ogromny ból kiedy te właśnie skrywane problemy wychodzą, oczywiście nikt nas wtedy nie widzi, bo nadal wstydzimy się swoich emocji, zamykamy się w sobie, nadchodzą depresje. W tym nie różnimy się od 3.

Napisałem tu subiektywne podejście do emocji, mogę się mylić co do uogulnionego wizerunku 3...
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#3 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 19 lutego 2007, 19:24

Nie zrozumiałem przesłania. Macie na myśli, że jestem fajny? No ba! Przecież wiem o tym!
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#4 Post autor: Miltado » poniedziałek, 19 lutego 2007, 21:30

Typowa czwórka... :lol:
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#5 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 19 lutego 2007, 22:07

Jak zwykle nikt nie zrozumiał mojego żartu ;) A zaraz pewnie Miltado mi wygarnie, że to ja nie zrozumiałem jego... Eee... Mniejsza z tym ;)
Teraz na poważnie, co do samokrytyki typów emocjonalnych.
2: Poruszając twoje sumienie patrzą z zasmuconą, zawiedzioną miną tymi wielkimi, rozmarzonymi ślepiami w twe oczy i grając na twym współczuciu / dobrym sercu / naiwności / łatwości w manipulacji wymyszają, żeby powiedzieć: "Przecież jesteś taka kochana" i odwdzięczają się przymilnym uśmiechem. Po jakimś czasie orientujesz się, że wcale nie miałeś ochoty tego powiedzieć. Obiecujesz sobie, że następnym razem wszystko jej wygarniesz i już teraz zdajesz sobie sprawę, że figa z tego będzie.
3: Tak jak wspomnieliście. Prostują się dumnie opiewając swe zalety. Nie mówią o swych wadach toteż nie kłamią.
4: Znajdują masochistyczną przyjemność w mówieniu o swoich wadach. Prędzej czy później jakiemuś frajerowi i tak jest ich mu żal i zaczyna je pocieszać. W sumie niektóre (raczej te ze skrzydłem 3 i płci ponoć pięknej) postępują podobnie do dwójek.
Ja jestem gdzieś tam pomiędzy. Trochę czwórkowej masochistyczności, trochę trójkowego przecenienia / może narcyzmu? (u 4w5 nie zauważyłem takiej tendencji) i mam czasami potrzebę, żeby mnie ktoś pocieszył, współczuł i inne farmazony, ale moje męskie ego karz(ż?)e mi przecierpieć wszystko samemu.
Fakt faktem:
a) jesteśmy uzależnieni od opini innych bez względu czy mamy instynkt so czy sp (jak ja) czy też może jesteśmy ogromnymi egoistami. Własnymi afirmacjami nie zapewnimy sobie tak dobrego samopoczucia jak dzięki komplementom innych osób
b) każdy z typów radzi sobie inaczej z potrzebą akceptacji / docenienia przez innych ludzi, ale wszystko sprowadza się do tego samego bez względu na to czy manipulujemy, nadymamy nasze ego czy też jak czwórki narzekamy jacy to jesteśmy bezwartościowi i w końcu ktoś się nad nami zlituje i pocieszy
c) bardzo często nie zdajemy sobie sprawy (a ludzie którzy nie znają Enneagramu to jeszcze częściej) czego tak naprawdę oczekujemy od życia, co jest dla nas "szczęściem", dążymy do niego krętymi ścieżkami, bądź sami się oszukujemy, że jesteśmy samowystarczalni / nie potrzebujemy akceptacji innych
To tyle na dzisiaj z mojego obiektywnego oka.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#6 Post autor: Miltado » poniedziałek, 19 lutego 2007, 22:12

Gabriel spokojnie toć Cię nie krytykuję. Trochę przebywałem z 4 i rozumiem niektóre wasze frustracje. Nawet polubiłem Twój styl pisania, typowy buntownik. Naprawde nie mam nic przeciwko.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#7 Post autor: Matea » sobota, 5 maja 2007, 11:51

Posługiwanie się kłamstwem i fałszem ,żeby w każdej sutuacji tworzyć wokół siebie aurę idealnego świata ? Przecież to jak budować domek z kart ,który w każdej chwili może sie rozwalić. I to ma być realizm ? Wątpię. Ja myśle ,że to jest dziecinada.
Wychwalanie się i ukrywanie swoich wad ? Przecież to jest oszukiwanie innych tak samo jak oszukiwanie samego siebie ? Kalectwo. Kalectwo emocjonalne...
A co do czwórek ,może i się nad sobą użalają ,ale chyba nie po to ,zeby ktoś się nad nimi litował. Ja się raczej odkrywam przez kimś po to by zyskać zaufanie tej osoby i pokazać jej ,że nikt nie jest doskonały. Czwórki w przeciwieństwie do trójek dąrzą do prawdy ,dlatego może to wyglądać ,że się nad sobą użalają. One poprostu pokazuję jak sprawa w rzeczywistości wygląda... Optymizm nie może polegać na mydleniu oczy sobie i innym... Prawda też potrafi być piękna.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

#8 Post autor: Kwiecia » sobota, 5 maja 2007, 15:13

Matea pisze:Posługiwanie się kłamstwem i fałszem ,żeby w każdej sutuacji tworzyć wokół siebie aurę idealnego świata ? Przecież to jak budować domek z kart ,który w każdej chwili może sie rozwalić. I to ma być realizm ? Wątpię. Ja myśle ,że to jest dziecinada.
Dokładnie to samo można powiedzieć o nas, Czwórkach, tylko że "tworzenie wokół siebie aury idealnego świata" trzeba zamienić na "wyobrażanie sobie idealnego świata".
Wychwalanie się i ukrywanie swoich wad ? Przecież to jest oszukiwanie innych tak samo jak oszukiwanie samego siebie ? Kalectwo. Kalectwo emocjonalne...
A czy czwórkowe poniżanie się i wyolbrzymianie swoich wad nie jest męczeniem innych, oszukiwaniem siebie i kalectwem emocjonalnym?
A co do czwórek ,może i się nad sobą użalają ,ale chyba nie po to ,zeby ktoś się nad nimi litował. Ja się raczej odkrywam przez kimś po to by zyskać zaufanie tej osoby i pokazać jej ,że nikt nie jest doskonały. Czwórki w przeciwieństwie do trójek dąrzą do prawdy ,dlatego może to wyglądać ,że się nad sobą użalają. One poprostu pokazuję jak sprawa w rzeczywistości wygląda... Optymizm nie może polegać na mydleniu oczy sobie i innym... Prawda też potrafi być piękna.
Sratatata. Czwórki robią to właśnie po to, żeby zyskać czyjąś litość i wsparcie, czy zdają sobie z tego sprawę, czy nie. Daję głowę, że z tobą wcale nie jest inaczej, tyle że ty akurat nie zdajesz sobie z tego sprawy i kryjesz się za tą wymówką. A użalanie się nad sobą to taka sama prawda, jak wychwalanie się, czyli gówno prawda.

Z tego, co zauważyłam, to w Trójkach widzisz skupienie wszelkiego zła, a w Czwórkach nawet negatywy nazywasz pozytywami, gdy tak naprawdę i jeden, i drugi typ ma po prostu parę problemów, które trzeba zrozumieć. Kłamstwo Trójek wydaje się złe, ale nie bierzesz pod uwagę tego, że tak samo złe może być dla kogoś wysłuchiwanie czwórkowych żalów. Nie odbieraj tego jako atak w swoją stronę, po prostu nie zgadzam się z twoim poglądem na tę sprawę i uważam, że jest krótkowzroczny.
4w5 :)

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#9 Post autor: Gabriel » sobota, 5 maja 2007, 15:32

Właściwie chciałem coś odpisać na post Matei, ale Kwiecia napisała dokładnie to samo, co sądzę ja. Subiektywnie może Ci się wydawać, że trójkowy fałsz jest be i tak dalej, bo sama masz np. obsesję na tym, aby być jak najbardziej autentyczną. Obiektywnie nie ma typów gorszych i lepszych. Nie ma co wypominać trójkom, że ich fałsz to większe zło od czwórkowego użalania się nad sobą czy autodestrukcji (skoro nie masz prawa niszczyć innych ludzi, to nie masz też prawa niszczyć siebie). Ja np. źle dogaduje się z ISFJ w Socjonice, ale wiem też o tym, że choćbym niewiadomo jak ich nie lubił to jest tylko mój subiektywny punkt widzenia i taki ENTJ jest stworzony do tego, aby się dogadywać idealnie z ISFJ. Wniosek: ISFJ nie jest gorszy od innych tylko nie podoba się mi. Trzeba trzymać przy swoim lubię / nie lubię, usprawiedliwiać się i samooszukiwać bo człowiek by zwariował. Nie można być idealnym pod każdym względem, z każdego punktu widzenia. Trzeba to wszystko robić tylko jeszcze zdawać sobie z tego sprawę. Podoba mi się szczera postawa znajomej ósemki: "Wiem, że jestem sku*wielem. I co z tego?".
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#10 Post autor: Matea » sobota, 5 maja 2007, 17:37

Gabriel pisze: Podoba mi się szczera postawa znajomej ósemki: "Wiem, że jestem sku*wielem. I co z tego?".
Mi też sie podoba taka postawa ,ale powiedz mi szczerze czymś się ona różni od czwórki ? To jest po prostu mówienie prawdy o sobie ,a nie przedstawianie się w jak najlepszym świetle. No wybacznie ,ale takiej postawy w żadnym wypadku nie uważam za właściwą ^^ Może w.g. was czwórki użalają się nad soba grając na emocjach ,ale ja będąc czwórką w żadnym wypadku tak nie robie i nie rozumiem po co mi wmawiacie jakies cechy zupełnie mnie nie znając. To jest mój pogląd na temat czwórkowej natury ,aparty na własnej samoobserwacji ,ale wcale nie twierdze ,że wszystkie czwórki muszą być takie... Moim zdaniem czwórki to osoby które mają odwagę taplać się w tym gównie jakim niestety jest życie ,bo moim zdaniem dąrzenie do prawdy to jest jedyna słuszna droga jaką człowiek - jako chrześcijanić ,bądź też nie - powinien dąrzyć. Kłamstwo ma krótkie nogi i do niczego nie prowadzi.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

#11 Post autor: Kwiecia » sobota, 5 maja 2007, 18:56

Ha, jestem Czwórką i wiem o czym mówię... :) Oczywiście, możesz mieć swoje zdanie, ale moje jest takie, że twoje jest zbyt jednostronne. Mówiąc o prawdzie możemy oczernić Trójki, ale mówiąc o samoocenie (która, bądź co bądź, jest tematem, chociaż to wszystko trochę zbiegło z kursu), równo pojedziemy po Czwórkach. Z twojego punktu widzenia Trójki mogą być gorsze, bo wyżej cenisz prawdę, ale patrząc obiektywnie... Każdy ma wady, i to nie jego wina, jakie one są - jego winą jest tylko to, że je w sobie trzyma. A nie powiesz mi, że nie masz wad. :) Człowiek powinien dążyć przede wszystkim do ich wyeliminowania. A do prawdy - swoją drogą.
4w5 :)

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#12 Post autor: Gabriel » sobota, 5 maja 2007, 19:36

I znów się zgodzę... Cholerka, Kwiecia, czy Ty czasem nie jesteś też ENFJ? :) (Albo chociaż INFP bo mirrory też często podobne zdanie mają)
Dodam jeszcze tylko, żę trójki bardzo często same nie znają prawdy o sobie. Gdyby ją znały, wiedziały kim są, to nie musiałyby udawać, nakładać masek i identyfikować się z zadaniem. My mamy podobnie, tyle że identyfikujemy się z uczuciami, które przyjmujemy za autentyczne.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#13 Post autor: Matea » sobota, 5 maja 2007, 19:39

Gabriel pisze:Dodam jeszcze tylko, żę trójki bardzo często same nie znają prawdy o sobie. Gdyby ją znały, wiedziały kim są, to nie musiałyby udawać, nakładać masek i identyfikować się z zadaniem. My mamy podobnie, tyle że identyfikujemy się z uczuciami, które przyjmujemy za autentyczne.
No i tym zdaniem muszę powiedzieć ,że mi wiele rozjaśniłeś na temat trójek. Przykre to jest... a ja tak za wszelką cenę próbuję zedrzeć z nich wszelkie maski...ehh... :(
Rzeczywiście trochę zagalopowałam się ze swoją ocenę ,ale ciągle zaglębianie się w psychikę mojej trójki jest już czasem frustrujące... Czuję się bezradna.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

#14 Post autor: Kwiecia » sobota, 5 maja 2007, 21:02

Gabriel pisze:Cholerka, Kwiecia, czy Ty czasem nie jesteś też ENFJ? :) (Albo chociaż INFP bo mirrory też często podobne zdanie mają)
Nie robiłam sobie testu na to. Jak znajdę tu na forum link do jakiejś polskiej wersji, to zrobię i poinformuję. :)

EDIT: niby zrobiłam, i z tego co pamiętam to ENFP mi wyszedł, ale ja i ekstrawertyk? Nie no, zależy jeszcze, kiedy i przy kim... Jednak wydaje mi się, że to chyba wcale nie mój typ i że ten test nie jest za dobry, a nie widzę innego po polsku. Próbowałam też trafić po opisach, ale jak ja mam zdecydować, czy ciągnie mnie w stronę nauk humanistycznych, czy ścisłych, jeśli obydwie te dziedziny lubię i w obydwie się zagłębiam?
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 maja 2007, 09:28 przez Kwiecia, łącznie zmieniany 2 razy.
4w5 :)

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#15 Post autor: Miltado » sobota, 5 maja 2007, 22:38

Zbyt często zawodzę ludzi którzy mi ufają, nie chodzi tu o kłamstwa, po prostu odwracam się do nich plecami, to jeden z moich głównych grzechów...
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ