Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata ;)
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata ;)
Zastanawia mnie, jakie są zazwyczaj oczekiwania ludzi względem Piątek. Czego zwykle spodziewają się inne typy w kontakcie z Piątką? Chodzi mi tu zarówno o to, co chcielibyście przez ten kontakt zyskać, jak i to, co negatywnego w nim dostrzegacie ("no tak, przecież mogłam/em się spodziewać, że znów mnie oleje...") - czyli oczekiwania potencjalno-idealne i pragmatyczno-doświadczeniowe.
Z drugiej strony rada byłabym poczytać o tym, jak sprawa wygląda z pozycji Piątek - czego oczekują piątki zarówno ogólnie, jak i ewentualnie względem poszczególnych typów.
Mam oczywiście własne doświadczenie i teorie na ten temat, ale chciałabym to skonfrontować z większą liczbą opinii, żeby móc wyciągnąć jakieś ogólne wnioski.
Z drugiej strony rada byłabym poczytać o tym, jak sprawa wygląda z pozycji Piątek - czego oczekują piątki zarówno ogólnie, jak i ewentualnie względem poszczególnych typów.
Mam oczywiście własne doświadczenie i teorie na ten temat, ale chciałabym to skonfrontować z większą liczbą opinii, żeby móc wyciągnąć jakieś ogólne wnioski.
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
No to tak:Z drugiej strony rada byłabym
poczytać o tym, jak sprawa
wygląda z pozycji Piątek - czego
oczekują piątki zarówno ogólnie,
jak i ewentualnie względem
poszczególnych typów.
Mam oczywiście własne
doświadczenie i teorie na ten
temat, ale chciałabym to
skonfrontować z większą liczbą
opinii, żeby móc wyciągnąć
jakieś ogólne wnioski.
- Aby mnie szanował i liczył się z moim zdaniem.
- Musi jasno myśleć oraz umieć argumentować.
- Musi rozumieć, że czasem wolę przebywać sam.
- Nie może mnie nigdzie na siłe wyciągać, ani w nic wkręcać.
- Dobrze jest, gdy mamy wspólne zainteresowania.
- No i takie oczywiste rzeczy np. nie może być czepliwy, drzeć mordy w czasie kłótni, bycie szczerym itp.
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Oczekiwania względem mnie? Najczęściej szeroko pojęte dzielenie się wiedzą. Oprócz tego jednak zdarza się, że ludzie żalą się mi, jak im źle, czym doprowadzają mnie do chęci uduszenia ich. Często oczekuje się, że będę komuś lojalny- najczęściej wbrew wszystkiemu. Jak łatwo się domyślić- nie ma sensu na to liczyć. I tak zrobię to, co uznam za słuszne.
Co do oczekiwań- nie są chyba wygórowane. Przede wszystkim oczekuję szacunku takiego, jakim ja daną osobę darzę. Pragnę również jasnych relacji przyjaciel-wróg, nie lubię, gdy ludzie są "letni", ponieważ sam wówczas nie wiem, jak mam na nich reagować. Nie toleruję leserstwa, jeśli nie wiąże się ono z wdzięcznością wobec mnie. Nie powinno się mnie krytykować przez pryzmat prywatnych poglądów ani wrabiać w konieczność kontaktu z nieznajomymi. I, oczywiście, tolerancja wobec mojego umiłowania samotności jest wskazana. Konsekwentnością też nie pogardzę.
Co do oczekiwań- nie są chyba wygórowane. Przede wszystkim oczekuję szacunku takiego, jakim ja daną osobę darzę. Pragnę również jasnych relacji przyjaciel-wróg, nie lubię, gdy ludzie są "letni", ponieważ sam wówczas nie wiem, jak mam na nich reagować. Nie toleruję leserstwa, jeśli nie wiąże się ono z wdzięcznością wobec mnie. Nie powinno się mnie krytykować przez pryzmat prywatnych poglądów ani wrabiać w konieczność kontaktu z nieznajomymi. I, oczywiście, tolerancja wobec mojego umiłowania samotności jest wskazana. Konsekwentnością też nie pogardzę.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Co do oczekiwań innych wobec mnie trudno cokolwiek powiedzieć, bo raczej każdy ma inne i trudno to wszystko wrzucić to jednego worka. Tak najbardziej ogólnie to można powiedzieć, że znaczna część ludzi oczekuje, że upodobnię się do nich pod pewnymi względami nie rozumiejąć, że robię jak robię bo stwierdziłem, że tak mi lepiej. Myślą, że jeśli coś bardziej odpowiada im, to mi także powinno i oczekują powielania własnych schematów. Oprócz tego znajomi często lubią obsadzać mnie w roli eksperta co do jakichś zagadnień, o których wiadomo, że dobrze się znam na nich. Często to dotyczy różnych dyscyplin sportu, jako, że tym interesowałem się w ostatnich latach najbardziej.
Co do oczekiwań wobec innych to całkiem podobne do Shirayo.:
- Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, to niech używa logicznych argumentów. Mnie można całkiem łatwo przekonać, ale trzeba trafić w sedno sprawy. Jeżeli ktoś liczy, że wystarczy mnie przekrzyczeć, używać argumentów typu "bo inni", "bo wszyscy", "ja wiem lepiej" lub takich, które łatwo mogę obalić, no to się myli.
- Inne osoby powinny akceptować, że mój wolny czas to moja sprawa i nie powinny mi czynić wyrzutów w jaki sposób go spędzam (no chyba, że komuś obiektywnie przeszkadzam, ale o to trudno by było przy moim sposobie bycia). Jeśli chcę być sam, to znaczy, że lepiej czuję się sam. Ja innym nigdy nie wtrącam się w prywatne sprawy.
Ponadto:
- Oczekuję też od ludzi żeby dali mi spokój w momencie, kiedy wyraźnie im mówię, że już dość. Żarty żartami, ale nie można przeginać. Niektórzy mają problem z wyczuciem granicy.
- Źle odbieram także sytuację, w której komuś wydaje się, że wie lepiej ode mnie, co ja czuję/myślę w danej sytuacji. Ja jestem introwertyk i nie zawsze to co robię i jak wyglądam wskazuje na stan mojego ducha.
Ogólnie to oczekuję, że ludzie pozwolą mi być sobą i nie będą mi szkodzić. Przede wszystkim cenię sopkój, więc jeśli ktoś mnie nie lubi to niech mnie traktuje jak nieistniejącego. Nie sądzę, bym komukolwiek jawnie uprzykrzał życie, więc myślę, że to korzystny układ dla obu stron. A jeśli już coś do mnie to w spójnej, logicznej formie, najlepiej z zaznaczeniem jak się całą sytuację odbiera samemu, bo ja nie zawsze myślę podobnie i nie zawsze się domyślę, że to co robię może komuś uprzykrzać życie.
Co do oczekiwań wobec innych to całkiem podobne do Shirayo.:
- Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, to niech używa logicznych argumentów. Mnie można całkiem łatwo przekonać, ale trzeba trafić w sedno sprawy. Jeżeli ktoś liczy, że wystarczy mnie przekrzyczeć, używać argumentów typu "bo inni", "bo wszyscy", "ja wiem lepiej" lub takich, które łatwo mogę obalić, no to się myli.
- Inne osoby powinny akceptować, że mój wolny czas to moja sprawa i nie powinny mi czynić wyrzutów w jaki sposób go spędzam (no chyba, że komuś obiektywnie przeszkadzam, ale o to trudno by było przy moim sposobie bycia). Jeśli chcę być sam, to znaczy, że lepiej czuję się sam. Ja innym nigdy nie wtrącam się w prywatne sprawy.
Ponadto:
- Oczekuję też od ludzi żeby dali mi spokój w momencie, kiedy wyraźnie im mówię, że już dość. Żarty żartami, ale nie można przeginać. Niektórzy mają problem z wyczuciem granicy.
- Źle odbieram także sytuację, w której komuś wydaje się, że wie lepiej ode mnie, co ja czuję/myślę w danej sytuacji. Ja jestem introwertyk i nie zawsze to co robię i jak wyglądam wskazuje na stan mojego ducha.
Ogólnie to oczekuję, że ludzie pozwolą mi być sobą i nie będą mi szkodzić. Przede wszystkim cenię sopkój, więc jeśli ktoś mnie nie lubi to niech mnie traktuje jak nieistniejącego. Nie sądzę, bym komukolwiek jawnie uprzykrzał życie, więc myślę, że to korzystny układ dla obu stron. A jeśli już coś do mnie to w spójnej, logicznej formie, najlepiej z zaznaczeniem jak się całą sytuację odbiera samemu, bo ja nie zawsze myślę podobnie i nie zawsze się domyślę, że to co robię może komuś uprzykrzać życie.
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Czego inni oczekują ode mnie? Na ogół więcej niż mam ochotę im dać. A ja od innych? Głównie, żeby nie utrudniali mi życia.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Po prostu chciałabym, żeby reszta ludzkości była bardziej piątkowa.
Moja wersja listy Shirayo:
Moja wersja listy Shirayo:
- Aby mnie szanował i liczył się z moim zdaniem.
- Musi jasno myśleć oraz umieć argumentować.
- Musi rozumieć, że czasem wolę przebywać sam.
- Dobrze, kiedy znajomi mnie czasem gdzieś wyciagają, namawiają na coś, chociaż najlepiej żeby to nie były duże imprezy.
- Dobrze jest, gdy mamy wspólne zainteresowania, ale nie za dużo, bo robi się nudno
- Dobrze, żeby zauważała moje słabości i uważała na nie ( a nie np. próbowała je rozwiązać metodą rzucenia na głeboką wodę
- Absolutnie nie dla osób, które próbują na siłę mnie zmieniać, żebym pasowała do ich wyobrażeń spełnionej osoby
- Wolę osoby pogodne i rozmowne od mruków i ponuraków
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Nie wiem bo mnie to w sumie nie interesuje natomiast ja też chyba nie mam jakichś z góry określonych oczekiwań. Raczej wolę żeby inni ludzie mnie czymś pozytywnie zaskoczyli.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Ta, ale pozytywnie, nieprawdaż? Dla różnych ludzi pozytywnym może być co innego.
Ja w sumie nie lubię niespodzianek.
Ja w sumie nie lubię niespodzianek.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Bo nie możesz sobie tego przemyśleć, zanalizować i zaplanować?Ja w sumie nie lubię
niespodzianek.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Jak planujesz i analizujesz ludzi zanim ich poznasz to na 90% się zawiedzieszShirayo pisze:Bo nie możesz sobie tego przemyśleć, zanalizować i zaplanować?Ja w sumie nie lubię
niespodzianek.
jak ich dobrze znasz to można ze sporym prawdopodobieństwem obliczyć i dostosować oczekiwania
Ale wasze oczekiwania tek naprawdę nikogo nie obchodzą wiec po co
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Bo najczęściej są ujowe.Shirayo pisze:Bo nie możesz sobie tego przemyśleć, zanalizować i zaplanować?Ja w sumie nie lubię
niespodzianek.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
@Elkora
Jak można planować ludzi? No, chyba że masz na myśli dzieci.
(ja pisałem o niespodziance, nie o ludziach)
Jak można planować ludzi? No, chyba że masz na myśli dzieci.
(ja pisałem o niespodziance, nie o ludziach)
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Poznajesz kogoś i tworzysz wyobrażenie- jeśli to robisz znaczy ze osoba cie zainteresowała, masz okres promocyjno-reklamowy. Potem ta osoba się odzywa np i się zawodzisz
Jak masz jakieś oczekiwania wobec kogoś znaczy ze myślałeś o tym kimś, o ludziach których masz w dupie zwykle się nie myśli, tych którzy cie zaciekawili często się idealizuje a potem ludzie nie dają rady sprostać swojemu własnemu obrazowi który stworzyłeś ze swoich oczekiwań (które oni mają jak już mówiłam w dupie) i jest buuu
Jak masz jakieś oczekiwania wobec kogoś znaczy ze myślałeś o tym kimś, o ludziach których masz w dupie zwykle się nie myśli, tych którzy cie zaciekawili często się idealizuje a potem ludzie nie dają rady sprostać swojemu własnemu obrazowi który stworzyłeś ze swoich oczekiwań (które oni mają jak już mówiłam w dupie) i jest buuu
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Też jestem 5
Zwykle ludzie do mnie przychodzą by się wyżalić, by gadać, gadać, i gadać (w połowie i tak się wyłączam), oczekują, że będę słuchać, słuchać, bez przerwy.
Zwykle ktoś spodziewa się, że powiem coś mądrego- co czasem staram się robić Jestem typowym ,,obrazoburcą'', nieważne jak ten test rozwiązuję i ile czasu upływa od kolejnego rozwiązywania to ciągle to samo wychodzi.
Zaczynam ten typ lubić, tylko najgorszym problemem stanowi praca. Ludzie dziwnie mnie postrzegają, choć jestem pracowita, wydaje im się, że praca fizyczna mnie odstrasza- to, że nic nie mówię, nie oznacza, że pod nosem narzekam- naprawdę. Po prostu jestem małomówna, po prostu- co w tym nieprzyjemnego? I to naprawdę nie oznacza, że będę wysłuchiwać po kilka godzin dziennie czyichś problemów i narzekań, jak co poniektórzy sądzą. To, że lubię robić coś dokładnie, powoli, szczegółowo to powinno być plusem, a nie czymś zbędnym. Sama widziałam kiedyś, jak te gadatliwe wesołe osoby musiały jeszcze raz coś robić- miny były wtedy nietęgie- a to wszystko przez ich szybką niedokładność
Chciałabym znaleźć w końcu pracę, w której atutem jest dokładne robienie czegoś w spokoju, siedzenie w jednym miejscu i skupienie się na jednym ważnym zadaniu. Cieszyłoby mnie coś takiego. Gdybym jeszcze spotkała kogoś o podobnych jak ja zainteresowaniach to był była chyba w siódmym niebie Cóż
Zwykle ludzie do mnie przychodzą by się wyżalić, by gadać, gadać, i gadać (w połowie i tak się wyłączam), oczekują, że będę słuchać, słuchać, bez przerwy.
Zwykle ktoś spodziewa się, że powiem coś mądrego- co czasem staram się robić Jestem typowym ,,obrazoburcą'', nieważne jak ten test rozwiązuję i ile czasu upływa od kolejnego rozwiązywania to ciągle to samo wychodzi.
Zaczynam ten typ lubić, tylko najgorszym problemem stanowi praca. Ludzie dziwnie mnie postrzegają, choć jestem pracowita, wydaje im się, że praca fizyczna mnie odstrasza- to, że nic nie mówię, nie oznacza, że pod nosem narzekam- naprawdę. Po prostu jestem małomówna, po prostu- co w tym nieprzyjemnego? I to naprawdę nie oznacza, że będę wysłuchiwać po kilka godzin dziennie czyichś problemów i narzekań, jak co poniektórzy sądzą. To, że lubię robić coś dokładnie, powoli, szczegółowo to powinno być plusem, a nie czymś zbędnym. Sama widziałam kiedyś, jak te gadatliwe wesołe osoby musiały jeszcze raz coś robić- miny były wtedy nietęgie- a to wszystko przez ich szybką niedokładność
Chciałabym znaleźć w końcu pracę, w której atutem jest dokładne robienie czegoś w spokoju, siedzenie w jednym miejscu i skupienie się na jednym ważnym zadaniu. Cieszyłoby mnie coś takiego. Gdybym jeszcze spotkała kogoś o podobnych jak ja zainteresowaniach to był była chyba w siódmym niebie Cóż
Re: Oczekiwania innych wobec 5 i 5 co do reszty wszechświata
Dlatego ja tak nie robię. Poza tym idealizowanie ludzi - to mi się raczej nie zdarza.Elkora pisze:Poznajesz kogoś i tworzysz wyobrażenie- jeśli to robisz znaczy ze osoba cie zainteresowała, masz okres promocyjno-reklamowy. Potem ta osoba się odzywa np i się zawodzisz
Jak masz jakieś oczekiwania wobec kogoś znaczy ze myślałeś o tym kimś, o ludziach których masz w dupie zwykle się nie myśli, tych którzy cie zaciekawili często się idealizuje a potem ludzie nie dają rady sprostać swojemu własnemu obrazowi który stworzyłeś ze swoich oczekiwań (które oni mają jak już mówiłam w dupie) i jest buuu
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?