Zdolności Piątek
- The White River Kid
- Posty: 25
- Rejestracja: środa, 8 sierpnia 2007, 19:37
- Lokalizacja: from a warm place
o, mam to samo...boli trochę (kocham muzykę, do instrumentów słomiany zapał mam) kiedy sobie śpiewam niestety słyszę, że nie jest dobrze. to i publicznie nawet nie próbuję, a marzy mi się czasami.Emjotka pisze:Niestety mam nieszczęście posiadać jako taki muzyczny słuch wespół z nieciekawym głosem. Śpiewam przeciętnie.
hm...zawsze uważałam,że nie mam żadnych szczególnych uzdolnień, znajomi twierdzą, że robię dobre zdjęcia. (oczywiście sama nie jestem z nich nigdy zadowolona )
zdarzają się też nauczyciele jęz. angielskiego którzy mówią mi że mam talent do języków obcych.
oo... ja też tak chce. piękne!
U mnie szczególnych uzdolnień brak. Trochę rysuję, ale jakoś nieszczególnie mi to wychodzi. Zawsze chciałam umieć grać na gitarze i perkusji, ale po nieudanych próbach raczej wracać do tego nie mam sensu.
Tańczę. Taniec irlandzki. Jest to chyba jedna rzecz, którą kocham i dobrze mi idzie. W miarę dobrze.
Uwielbiam matematykę, historię sztuki i rosyjski. Prognozowana przyszłość w którejś z tych dziedzin. A przynajmniej takie plany. Kiedyś chciałam iść (dobra, dalej trochę chcę) na architekturę, ale powoli odchodzi to w zapomnienie.
Gubię się w elektronice, ale z komputerem jakoś daje sobie radę :)
9w1 (?)
"Control your emotion or it will control you."
"Control your emotion or it will control you."
Pewne uzdolnienia mam. Rysuję, niestety tylko nieco ponad przeciętną. Nie wychodzą mi cienie, rysy twarzy etc. Nie mogę też powiedzieć, że to moje hobby - rysuję praktycznie tylko na lekcjach
http://img402.imageshack.us/my.php?image=img1249ss8.jpg
Ostatnio piszę także wiersze, ale te raczej nie są jeszcze zbyt dobre i to przeważnie w czasie "dołów". Ale doskonalę ile się da
Jeśli chodzi o muzykalność, to tutaj jestem kompletnie beztalenciem. Na niczym nie potrafię grać (nie licząc obowiązkowego fletu), a już kompletna klapa, jeśli chodzi o śpiew.
http://img402.imageshack.us/my.php?image=img1249ss8.jpg
Ostatnio piszę także wiersze, ale te raczej nie są jeszcze zbyt dobre i to przeważnie w czasie "dołów". Ale doskonalę ile się da
Jeśli chodzi o muzykalność, to tutaj jestem kompletnie beztalenciem. Na niczym nie potrafię grać (nie licząc obowiązkowego fletu), a już kompletna klapa, jeśli chodzi o śpiew.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 9 września 2007, 20:29
- Lokalizacja: Krk
Zwykle bywam skromny ale na okoliczności tego tematu skromność schowam do kieszeni ;P
Jeśli o mnie chodzi to potrafię bajecznie mówić po angielsku (kiedyś podejrzewałem,że to z powodu wczesnej edukacji w tej dziedzinie ale raczej nie to jest głównym powodem), umiem bezbłędnie i precyzyjnie kopiować dany akcent, a co do innych języków, momentalnie wychwytuję melodię i intonację języka oraz potrafię dostroić swoje struny głosowe do danego języka.
Zauważyłem u siebie również myślenie abstrakcyjne,a gdy się uaktywnia i daje mu wyraz,to ktoś kto mnie nie zna gotów pomyśleć żem obłąkany jakiś albo co. Często mi się zdarza 'przypadkowo' (ale jak często to już chyba nie przypadkowo?;p) wyłapać różne śmiesznie,dziwne,odstające od normy ruchy,miny,postawy i tak na przykład zwykła jazda tramwajem może przemienić się w źródło rozrywki, komuś coś upadnie albo zrobi coś wstydliwego i sądzi,że nikt nie zauważył. A guzik ! Bo właśnie,że ja zauważyłem, zauważyłem też jakie były reakcje różnych ludzi, czasem jest to ułamek sekundy ale tak jakoś właśnie bywa,że mój wzrok to wyłapie
No i wspomnę jeszcze o dużej zdolności 'wyczuwania' ludzi. Jestem wrażliwy na subtelne różnice. Popatrzę się na kogoś, na twarz, na ruchy jakie wykonuje,mimikę, jakie ma spojrzenie i intonacje głosową i intuicyjnie wiem jaki to rodzaj człowieka.
Jeśli o mnie chodzi to potrafię bajecznie mówić po angielsku (kiedyś podejrzewałem,że to z powodu wczesnej edukacji w tej dziedzinie ale raczej nie to jest głównym powodem), umiem bezbłędnie i precyzyjnie kopiować dany akcent, a co do innych języków, momentalnie wychwytuję melodię i intonację języka oraz potrafię dostroić swoje struny głosowe do danego języka.
Zauważyłem u siebie również myślenie abstrakcyjne,a gdy się uaktywnia i daje mu wyraz,to ktoś kto mnie nie zna gotów pomyśleć żem obłąkany jakiś albo co. Często mi się zdarza 'przypadkowo' (ale jak często to już chyba nie przypadkowo?;p) wyłapać różne śmiesznie,dziwne,odstające od normy ruchy,miny,postawy i tak na przykład zwykła jazda tramwajem może przemienić się w źródło rozrywki, komuś coś upadnie albo zrobi coś wstydliwego i sądzi,że nikt nie zauważył. A guzik ! Bo właśnie,że ja zauważyłem, zauważyłem też jakie były reakcje różnych ludzi, czasem jest to ułamek sekundy ale tak jakoś właśnie bywa,że mój wzrok to wyłapie
No i wspomnę jeszcze o dużej zdolności 'wyczuwania' ludzi. Jestem wrażliwy na subtelne różnice. Popatrzę się na kogoś, na twarz, na ruchy jakie wykonuje,mimikę, jakie ma spojrzenie i intonacje głosową i intuicyjnie wiem jaki to rodzaj człowieka.
Mi też się tak zdarzaGłosiciel_Gorzkiej_Prawdy pisze:Często mi się zdarza 'przypadkowo' (ale jak często to już chyba nie przypadkowo?;p) wyłapać różne śmiesznie,dziwne,odstające od normy ruchy,miny,postawy i tak na przykład zwykła jazda tramwajem może przemienić się w źródło rozrywki, komuś coś upadnie albo zrobi coś wstydliwego i sądzi,że nikt nie zauważył.
Albo czasem niezwykle mi się zachce parsknąć śmiechem na widok np. oburzonych koleżanek na to, że facetka znów nie oddała pracy klasowej. Staram się hamować, bo wtedy robią jeszcze bardziej oburzone miny z pytaniem "Co w tym śmiesznego?".
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
Powiem tak, wieloma rzeczami się zajmuję, ale chyba żadnej z nich nie wykonuję perfekcyjnie, bo jak wiadomo: by coś było doskonałe, trzeba na tym skupić całą swoją uwagę, siły i doskonalić umiejętność. Przecież ćwiczenie czyni mistrza. A tu czasu brak, tudzież gość imieniem Leń odwiedza mnie znienacka, poza tym nie wiem, na co się zdecydować.
Jedną z rzeczy, którą wydaje mi się, że robię dość dobrze, to tworzenie biżuterii, głównie kolczyków, sprawia mi to ogromną frajdę. Fakt, że to trochę takie amatorskie tworzenie , jednak umiejętność ta przydaje się, gdy któraś z moich koleżanek ma urodziny. Co ciekawsze, są zachwycone moimi 'dziełami'.
Poza tym (nie będę się wyróżniać) lubię rysować, wychodzi to, jak wychodzi, ale zawsze to coś. Pokazałabym nawet me szkice, gdybym to ja wiedziała, jak własną, zeskanowaną twórczość umieścić na necie (ale wiocha... xP).
Kiedyś grałam na keyboardzie, czasem śpiewam, lubię gotować...
Piszę pamiętnik, i wiersze czasami. Studiuję polonistykę, choć w LO chodziłam do mat-fizu, ale co tam. Nie lubię literatury staropolskiej ( Kochanowski, Naborowski, aaa! ), nie lubię bryły sztywnej, energii kinetycznej i potencjalnej też nie, ani trygonometrii i tablic matematycznych, nie cierpię pisać prac rocznych, choć mi nawet dobrze wychodzą. Nie lubię recytować wierszy przed publicznością. I nigdy nie przepadałam za matą, fizą i j. polskim. Ale co tam.
Jednak nie żałuję, że w swej edukacji wybrałam te kierunki. Przynajmniej było i jest ciekawie.
I jedno jest pewne, w realu tego wszystkiego na pewno bym nie powiedziała.
Jedną z rzeczy, którą wydaje mi się, że robię dość dobrze, to tworzenie biżuterii, głównie kolczyków, sprawia mi to ogromną frajdę. Fakt, że to trochę takie amatorskie tworzenie , jednak umiejętność ta przydaje się, gdy któraś z moich koleżanek ma urodziny. Co ciekawsze, są zachwycone moimi 'dziełami'.
Poza tym (nie będę się wyróżniać) lubię rysować, wychodzi to, jak wychodzi, ale zawsze to coś. Pokazałabym nawet me szkice, gdybym to ja wiedziała, jak własną, zeskanowaną twórczość umieścić na necie (ale wiocha... xP).
Kiedyś grałam na keyboardzie, czasem śpiewam, lubię gotować...
Piszę pamiętnik, i wiersze czasami. Studiuję polonistykę, choć w LO chodziłam do mat-fizu, ale co tam. Nie lubię literatury staropolskiej ( Kochanowski, Naborowski, aaa! ), nie lubię bryły sztywnej, energii kinetycznej i potencjalnej też nie, ani trygonometrii i tablic matematycznych, nie cierpię pisać prac rocznych, choć mi nawet dobrze wychodzą. Nie lubię recytować wierszy przed publicznością. I nigdy nie przepadałam za matą, fizą i j. polskim. Ale co tam.
Jednak nie żałuję, że w swej edukacji wybrałam te kierunki. Przynajmniej było i jest ciekawie.
I jedno jest pewne, w realu tego wszystkiego na pewno bym nie powiedziała.
5w4
Uzdolnienia? Ponoć całkiem nieźle idzie mi z rysowaniem i pisaniem prozy. Jednak brak konkretnych treningów, ćwiczeń itp. robi swoje, moje pseudo talenty się marnują chyba. Jak byłam mała to grałam na keybordzie przez parę lekcji, nauczyciel mówił że świetnie mi idzie, w trzy tygodnie nauczyłam się tego co reszta dziewczyn z grupy ćwiczyła przez miesiące. Ale oczywiście byłam głupim dzieciakiem i jak znudziło mi się to przestałam uczęszczać na lekcje. Mama opowiadała, że nauczyciel później płakał nie mogąc mnie przekonać do powrotu. Teraz tego żałuję, ech gdyby tak móc cofnąć czas...
5w4, sp/so/sx, INFj prawdopodobnie...
-----
"Under the surface trying to break through
Deciphering the codes in you
I need a compass, draw me a map
I'm on the top, I can't get back"
-----
"Under the surface trying to break through
Deciphering the codes in you
I need a compass, draw me a map
I'm on the top, I can't get back"
-
- Posty: 56
- Rejestracja: piątek, 31 sierpnia 2007, 12:44
Ogólne uzdolnienia manualne, w szkole piątki i szóstki z plastyki i techniki itp. Lubię sobie czasem potworzyć... tak sobie coś z niczego... Ostatnio uszyłam sobie ekstra spódniczkę (sama z siebie pochałturzyłam sobie przy maszynie do szycia).
Trudności nigdy nie sprawiała mi nauka języków obcych... przymierzam się teraz do hiszpańskiego.
Trudności nigdy nie sprawiała mi nauka języków obcych... przymierzam się teraz do hiszpańskiego.
5w4
Ja nigdy nie miałem zdolności artystyczny, byłem przeciętny w polskim, matmie, muzyki o śpiewaniu już nie mówić, ale mam dobrą, wyobraźnie przestrzenną umiem zorientować się w terenie, i dobrą pamięć do liczb
j.niemiecki to była katorga, jakoś nigdy nie mogłem go się nauczyć
Choć zawsze miałem 5 i 6 szóstki z plastyki, techniki, muzyki to nigdy nie byłem wybitnie uzdolniony artystycznie. Natomiast zawsze byłem najplepszy z WOs-u, lubię być na bierząco,mogę być prawdziwą encyklopedią.
j.niemiecki to była katorga, jakoś nigdy nie mogłem go się nauczyć
Choć zawsze miałem 5 i 6 szóstki z plastyki, techniki, muzyki to nigdy nie byłem wybitnie uzdolniony artystycznie. Natomiast zawsze byłem najplepszy z WOs-u, lubię być na bierząco,mogę być prawdziwą encyklopedią.
Ostatnio zmieniony sobota, 15 września 2007, 19:54 przez jsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: piątek, 19 października 2007, 21:21
Na swiecie jest tylko jedna rzecz, ktora mi nie wychodzi - spiew
A tak na powaznie, to jestem zapalonym fotografem (nieskromnie powiem, ze dobrym). Od dziecka rysowalam, wygralam nawet kilka konkursow, pozniej zainteresowalam sie malarstwem.
Czuje ksztalt przestrzn i kolor, jezeli wiecie o co mi chodzi.
Od lat zaluje, ze nie wybralam ASP (glupia chcialam myslec logicznie i wybralam stosunki miedzynarodowe). Moze nie bylabym super artystka, ale jestem pewna, ze mialabym znacznie wiecej wspolnego z ludzmi z ASP. Jakos ciezko, bylo mi zlapac rytm z ludzmi z roku. Czasami patrzyli na mnie jak na dziwolaga odludka, a mi poprostu nie zalezalo na ich towarzystwie
A tak na powaznie, to jestem zapalonym fotografem (nieskromnie powiem, ze dobrym). Od dziecka rysowalam, wygralam nawet kilka konkursow, pozniej zainteresowalam sie malarstwem.
Czuje ksztalt przestrzn i kolor, jezeli wiecie o co mi chodzi.
Od lat zaluje, ze nie wybralam ASP (glupia chcialam myslec logicznie i wybralam stosunki miedzynarodowe). Moze nie bylabym super artystka, ale jestem pewna, ze mialabym znacznie wiecej wspolnego z ludzmi z ASP. Jakos ciezko, bylo mi zlapac rytm z ludzmi z roku. Czasami patrzyli na mnie jak na dziwolaga odludka, a mi poprostu nie zalezalo na ich towarzystwie