Czego nie lubicie?
cytatem:
Nie lubię gdy mi mówią po imieniu
Gdy w zdaniu jest co drugie słowo - brat
Nie lubię gdy mnie klepią po ramieniu
Z uśmiechem wykrzykując - kopę lat!
Nie lubię gdy czytają moje listy
Przez ramię odczytując treść ich kart
Nie lubię tych co myślą, że na wszystko
Najlepszy jest cios w pochylony kark
Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza
Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce
Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę
Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się
Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą
Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp
Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą
Gdy nawet już ich dławi własny pęd!
Nie cierpię poczucia bezradności
Z jakim zaszczute zwierzę patrzy w lufy strzelb
Nie cierpię zbiegów złych okoliczności
Co pojawiają się gdy ktoś osiąga cel
Nie cierpię więc nie wyjaśnionych przyczyn
Nie cierpię niepowetowanych strat
Nie cierpię liczyć nie spełnionych życzeń
Nim mi ostatnie uprzejmy spełni kat
Ja nienawidzę gdy przerwie mi rozmowę
W słuchawce suchy metaliczny szczęk
Ja nienawidzę strzałów w tył głowy
Do salw w powietrze czuję tylko wstręt
Ja nienawidzę siebie kiedy tchórzę
Gdy wytłumaczeń dla łajdactw szukam swych
Kiedy uśmiecham się do tych którym służę
Choć z całej duszy nienawidzę ich!
stuprocentowa zgodność ze słowami poety
Nie lubię gdy mi mówią po imieniu
Gdy w zdaniu jest co drugie słowo - brat
Nie lubię gdy mnie klepią po ramieniu
Z uśmiechem wykrzykując - kopę lat!
Nie lubię gdy czytają moje listy
Przez ramię odczytując treść ich kart
Nie lubię tych co myślą, że na wszystko
Najlepszy jest cios w pochylony kark
Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza
Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce
Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę
Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się
Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą
Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp
Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą
Gdy nawet już ich dławi własny pęd!
Nie cierpię poczucia bezradności
Z jakim zaszczute zwierzę patrzy w lufy strzelb
Nie cierpię zbiegów złych okoliczności
Co pojawiają się gdy ktoś osiąga cel
Nie cierpię więc nie wyjaśnionych przyczyn
Nie cierpię niepowetowanych strat
Nie cierpię liczyć nie spełnionych życzeń
Nim mi ostatnie uprzejmy spełni kat
Ja nienawidzę gdy przerwie mi rozmowę
W słuchawce suchy metaliczny szczęk
Ja nienawidzę strzałów w tył głowy
Do salw w powietrze czuję tylko wstręt
Ja nienawidzę siebie kiedy tchórzę
Gdy wytłumaczeń dla łajdactw szukam swych
Kiedy uśmiecham się do tych którym służę
Choć z całej duszy nienawidzę ich!
stuprocentowa zgodność ze słowami poety
Warm beer and cold women
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
zdrowiej i przyjemniej podejść jeden przystanek.Kemal Pasza pisze:LOL. Masz problemy.kama.zielona pisze:Najbardziej nienawidze, gdy idę do supermarketu, chcę kupić jeden napój,a one są zapakowane po 6 i muszę się męczyć 15 minut z tą folią.
Nienawidzę jak ludzie walczą o miejsca w autobusie, tudzież o dopchanie się do wejścia. Czasami tak mnie to wkurza, że postanawiam czekać 15 minut na następny.
reggaejunglist z sąsiedztwa.
(5w6 i 7w6 w jednym...)
(5w6 i 7w6 w jednym...)
-
- Posty: 21
- Rejestracja: środa, 24 października 2007, 12:22
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Z pod Lublina
nie lubię imprez masowych, Ortografii (piszę i mówię jak chcę a jak nie rozumiesz to ze mną nie gadaj)*, jak ludzie na siłę próbują mnie zmusić do rozmowy (nic nie mówię znaczy nic nie mam do powiedzenia)
nie lubię (o dziwo ) jak ktoś za mnie płaci bo się czuje uwiązany do tej
osoby (są wyjątki)
nienawidzę grupowych kozaków którzy się czepiają bogu ducha winnych przechodniów.
nie lubię (a właściwie to się boję) obcych mi ludzi szczególnie kobiet (wspomnienia) ale nie przeszkadza mi jeżeli ktoś chce przestać
być obcym tylko żeby nie był zbyt namolny i dał mi czas na przyzwyczajanie się.
nie rozumiem znaków subtelnych mi trzeba wyłożyć wszystko jak krowie na rowie nie lubię ludzi którzy nic nie powiedzą a potem się rzucają ze nie pojąłem i nie potrafią zrozumieć że nie każdy ma zdolności do interpretacji.
smutno mi się robi jak widzę ze ktoś ma problem i już się przełamie i podejdę porozmawiać a osoba uparcie twierdzi że w porządku po czym
widzę jak się zwierza komu innemu (wtedy czuje się taki samotny i niepotrzebny).
i nie lubię pisać postów bo nigdy nie wiem co napisać
*Jako że to forum to piszę ze słownikiem
nie lubię (o dziwo ) jak ktoś za mnie płaci bo się czuje uwiązany do tej
osoby (są wyjątki)
nienawidzę grupowych kozaków którzy się czepiają bogu ducha winnych przechodniów.
nie lubię (a właściwie to się boję) obcych mi ludzi szczególnie kobiet (wspomnienia) ale nie przeszkadza mi jeżeli ktoś chce przestać
być obcym tylko żeby nie był zbyt namolny i dał mi czas na przyzwyczajanie się.
nie rozumiem znaków subtelnych mi trzeba wyłożyć wszystko jak krowie na rowie nie lubię ludzi którzy nic nie powiedzą a potem się rzucają ze nie pojąłem i nie potrafią zrozumieć że nie każdy ma zdolności do interpretacji.
smutno mi się robi jak widzę ze ktoś ma problem i już się przełamie i podejdę porozmawiać a osoba uparcie twierdzi że w porządku po czym
widzę jak się zwierza komu innemu (wtedy czuje się taki samotny i niepotrzebny).
i nie lubię pisać postów bo nigdy nie wiem co napisać
*Jako że to forum to piszę ze słownikiem
5w6