A jak nie powiesz, że flaga Polski jest symbolem dumy wielu Polaków to idąc tropem Twojego myślenia również nie wyczerpałeś całego jej potencjału. W takim razie stwierdzenie, ze flaga Polski jest biało czerwona też jest fałszywe...Gelada pisze: Zdanie "owoc to każde jabłko" jest fałszywe, właśnie dlatego że jak stwierdziłeś "nie wyczerpuje całego potencjału". Flaga Polski jest biało-czerwona, nie można mówić, że jest czerwona bo jest to nie prawda.
Natomiast jeśli za Spinozą przyjmiesz, że flaga Polski NIE jest flagą innego kraju, nie jest stołem, szklanką itd itd, wtedy nadajesz jej rzeczywiste określenie.
Ale ja nie pytam Cię o Twoje subiektywne podejście jeśli chodzi o określenie czegoś, ale pod względem tego jak opisywał to Spinoza. U niego określenie jest negacją. Jeśli wygenerujesz sobie jakieś określenie czegoś (w stylu buddyjskim czy jakimkolwiek innym) a nie zastosujesz negacji, to zgodnie z twierdzeniem: każde określenie jest negacją niczego nie określiłeś. Jeśli niczego nie określiłeś to nie możesz uznać, że po wyznaczeniu granic zanegowałeś jakiś nowy twór, gdyż go po prostu nie było zanim nie użyłeś negacji.1) Określenia są pragmatyczne (=praktyczne). Opisujemy świat, rozmawiamy, wyznaczamy formuły matematyczne, odróżniamy siebie i innych za pomocą określeń. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że jest to świat abstrakcji, nowych bytów. Nasza rzeczywistość jest opisywana za pomocą określeń i w istocie jest to nasza rzeczywistość. Nie ma w tym chyba nic złego, sądzę że wręcz przeciwnie, ale warto o tym pamiętać.
2) Pytasz jak chcę coś wyznaczyć czy określić jeżeli każde określenie jest negacją? Określać będę wszystko tak jak do tej pory, jednak pamiętając jaka jest tego natura. Nie ma pojedynczych zjawisk, owe "zjawisko" to uproszczenie, wspomniane określenie, które nadajemy naszej abstrakcji i które tworzymy w momencie wyodrębnienia. Wcześniej go nie było, była sieć nieostrych zależności. Ani chaos, ani porządek bo jedno i drugie to określenie Jak mówić o czymś skoro sam akt mówienia jest tworzeniem świata abstrakcji, zawsze odległego od tego co opisujemy?
3) Filozofia buddyjska mówi to i owo jak się postępuje w takiej sytuacji, więc nie będę tu odgrywał kaznodziei ani życiowego nauczyciela Nie namawiam do przekształcenia się w wyznawcę, tym bardziej że taka postawa to błąd. Kolejna skrajność. Ta sytuacja wymaga raczej polemiki i szukania. Chociaż i "polemika" i "szukanie" to w tym kontekście chyba nieodpowiednie słowa. Nie wiem czy jakiekolwiek są odpowiednie.
edit (mam nadzieję, że zdążysz to przeczytać zanim odpowiesz)
Istotne jest co Spinoza uważa, za wyznaczenie granic. Dla niego to negacja, dlatego określenie czegoś jest białe, czarne itd, nie jest żadnym wyznaczeniem granic. Granica pojawia się wtedy kiedy możesz odnieść jedną rzecz do innej uznając, ze ta pierwsza nie jest tą drugą. Wtedy pojawia się ta granica, która jest negacją.