Zazdrość
Zazdrość
Moje pytanie brzmi: jak jest z Waszą zazdrością wobec obiektu uczuć? Co wzbudza w Was zazdrość, jak ona się przejawia? Macie duży zakres tolerancji czy może wręcz przeciwnie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 stycznia 2010, 00:00 przez Rinn, łącznie zmieniany 1 raz.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać
czego trzeba by się bać
Re: Re:
Nigdy nie można mieć takiej pewnościa. pisze:
powiedzcie mi Piątki, czy jesteście w stanie stwierdzić, że kogoś kochacie (podkreślam, jak widać), gdy nie macie pewności, że chcecie z nim być do końca życia?
wiecie, o jaką pewność mi chodzi.? można kogoś kochać i wątpić, ale (jak powiedział Chase :b), można być pewnym. zatem, czy wyznacie osobie X miłość BEZ tej pewności, czy zapytani przez osobę Y odpowiecie, "tak, kocham X" BEZ tej pewności?
Stwierdzić czy kogoś kocham? Tak, jestem w stanie. Przyznać się do tego na głos? Niekoniecznie
Hmm...zbyt wiele poświęcanego czasu jakiejś innej kobiecie, czasu, który powinien być dla mnieRinn pisze: A zatem ponawiam pytanie: co wzbudza w Was zazdrość, jak ona się przejawia, macie duży zakres tolerancji czy może wręcz przeciwnie?
Staram się nie okazywać zazdrości ale jeśli już się to zdarza, to zwykle poprzez zwiększenie dystansu, niepewne zachowanie, ochłodzenie relacji.
Re: Zazdrość
Zazdrość jest. Pojawia się nawet często. Ale staram się ją tłumić. Uważam ją za bardzo złe uczucie. Powtarzam sobie że żaden człowiek nie jest moją własnością...
5w4 !
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zazdrość
Jestem zazdrosna, ale nie chorobliwie. I przede wszystkim nie w sposób kontrolujący partnera. Nie wyobrażam sobie przeglądania cudzego telefonu, skrzynki mailowej itd. Nie lubię też stawiać drugiej stronie ograniczeń (np. do głowy by mi nie przyszło rzucać się, że wychodzi gdzieś ze znajomymi). Jednak jak partner nadużywa wolności w celach... hmm... kontrowersyjnych z punktu widzenia bycia w związku, to szlag mnie trafia. Kiedyś reagowałam trochę nerwowo (np. pretensjami), obecnie mam taktykę robienia ze stoickim spokojem tego samego. Koleś flirtuje z jakąś laską? Spoks, też sobie z kimś poflirtuję. Łapki mu lecą do jakiejś cizi? To mi polecą do jakiegoś cizia. Itd. Najbardziej jestem zazdrosna o dotyk - jakby np. partner przez cały wieczór gadał z jakąś dziewczyną, ale żadne z nich by drugiego nie dotknęło, to pewnie bym nie była zazdrosna. Ale jakbym zobaczyła czyjąś rękę na kolanie tego drugiego, to już: grrr, wrrr, to moje!
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Zazdrość
Mam wrażenie, że ja nie tyle czuję zazdrość (to może się zdarzało w dzieciństwie częściej), co jestem czasem dobita pomyślnością innej osoby. Wiecie, coś w stylu "dlaczego nie ja" albo "życie jest bez sensu".Rinn pisze:Moje pytanie brzmi: jak jest z Waszą zazdrością wobec obiektu uczuć? Co wzbudza w Was zazdrość, jak ona się przejawia? Macie duży zakres tolerancji czy może wręcz przeciwnie?
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?