Strona 1 z 3
Piątka - Podejmowanie decyzji
: piątek, 3 kwietnia 2009, 10:40
autor: sothis216
Jak jest z decyzyjnoscia u 5?
Z mojego doswiadczenia wynika taki schemat: rozwazam wszelkie za i przeciw i wychodzi mi po rowno.
Decyzja trwa dlugo jednak zwykle jest wlasciwa.
Kiedys mialem problem z wybraniem miedzy np zoltym i zielonym olowkiem
,teraz nie marnuje czasu na takie rzeczy.
Jednak decyzja jest trudna-szczegolnie jesli nie mozna rzweidziec skutkow a trzeba ja podjac szybko.
: piątek, 3 kwietnia 2009, 15:27
autor: qos
kiedys nie miałam problemów z decyzjami. to i koniec. nawet po trupach chociaz zawsze szklo bezproblemowo.
az tu nagle. bum decyzja to czy tamto? tu czy tam? tak czy inaczej?
zrobiło się bardzo ciężko, zwłaszcza ze to taki debiut w niewiedzy co uczynic.
i własnie od 10 miesięcy się decyduję! rysuję sobie nawet drzewka cecyzyjne, wypisuję za i przeciw, konsultuje sie z innymi, rozwazam miliardy opcji, rozwiazania takie owakie i jescze inne i nic.
:}
: piątek, 3 kwietnia 2009, 16:03
autor: Snufkin
.
: piątek, 3 kwietnia 2009, 16:53
autor: melonka
Ja się cholernie boję decydować i tak mam odkąd pamiętam. Chociaż powoli zaczynam nabierać odwagi ogólnej, w tym także tych do decyzji (z czego niezmiernie się cieszę).
Czasem wymyślam zbyt skomplikowane rozwiązanie prostych spraw, np.: Pewnego razu idąc z koleżanką dochodzimy do przystanku. Do domu pozostało nieco ponad kilometr, ale byłyśmy już zmęczone. Więc pytanie - jedziemy czy idziemy? Zanim dotarłyśmy stwierdziłam, że "Jeśli w ciągu 3 minut nie ma w planie autobusu, to idzimy, a gdy jest - czekamy". Cóż, autobus miał być chyba za 4 minuty, więc poszłyśmy
Ale - o ile wymyślenie pewnych założeń do podjęcia decyzji zajmowało mi kiedyś jakiś czas (z racji, że ona też dotknięta niemocą decyzyjną, zdarzało się stanie na rozdrożu dróg przez 2 minuty, zanim się coś ustaliło
) - o tyle teraz - praktycznie mechanicznie przy takich drobiazgach.
Gdy jakaś ważniejsza decyzja - pytam ludzi, zbieram dane i gromadzę dużo informacji, rozważam, waham się, strasznie długo. I w końcu rezygnuję z myślenia ze stwierdzeniem "No, najwyżej będzie źle, przeżyję". To co udało mi się wymyślić - stosuję.
W zasadzie nawet dobrze podejmuję decyzje. Ale muszę się długo namyśleć, oj tak, i stwierdzić, czy szala choćby minimalnie przechyla się w którąś stronę.
Ale co do przyszłości - niby się zdecydowałam. Ale nadal się waham. Od 2 gimnazjum, do teraz, 2 liceum. Nie jestem pewna i wątpię, bym kiedykolwiek była.
: piątek, 3 kwietnia 2009, 18:36
autor: qos
oj termin owszem:D ile ich było. za tydzien. ok. tydzien później wiem. ale po kolejnym przestaję być pewna co do słusznośći podjętej decyzji. a po kilku dniach wątpliwośći daję sobie kolejny tydzięń. i zmienia mi się decyzja. i znowu na jakiś czas. ale to poprostu 2 bardzo silne w moim życiu sprawy. a z drobiazgami raczej nie mam problemów;D
: niedziela, 19 kwietnia 2009, 16:16
autor: isla7
Ja to ostatnio mam z każdą praktycznie decyzją problem. I niestety strasznie to męczące jest
...takie stanie w miejscu. Bo czy wybrać w prawo czy wybrać w lewo, nie wydaje się przynieść satysfakcji - coś zmienić.
Help!
: wtorek, 21 kwietnia 2009, 11:14
autor: Piotr
Ja za to nie mam ostatnio problemu. Wczytuję aktualne dane. Biorę pod uwagę wszystkie czynniki... i JEB! Decyzja podjęta. Czasami się muszę dłużej zastanowić, żeby dotrzeć do tego jak będę się czuł z daną decyzją, ale zwykle nie trwa to dłużej niż dzień lub dwa.
: wtorek, 21 kwietnia 2009, 11:20
autor: miskoala
: wtorek, 21 kwietnia 2009, 11:47
autor: chottomatte
miskoala pisze:
czasem tylko nad jakimis pierdolami zastanawiam sie chwileee, np brac sok marchewkowy czy jablkowy? omg?!!?! :<
Bierz wtedy - marchewka+banan+jabłko - 8) nie wiedziałeś czy wziąć jabłko czy marchewkę - a tu dali ci i to i to, a jeszcze banan gratis! 8)
To jest lekcja pokazowa szybkiego podejmowania decyzji, przy maksymalnych korzyściach jakie można z niej czerpać.
: wtorek, 21 kwietnia 2009, 12:09
autor: miskoala
: wtorek, 28 kwietnia 2009, 18:54
autor: Kupie_Helikopter
Strasznie długo podejmuję decyzje, nie mogę się na nic zdecydowac, ale zwykle wybieram dobrze.
: poniedziałek, 11 maja 2009, 22:32
autor: Solan
Też długo się zastanawiam, a jak zamyślę się do tego stopnia, że jestem jeszcze mniej zdecydowana niż przed rozpoczynaniem podejmowania tejże decyzji, wybieram jakieś zupełnie inne rozwiązanie. Okazuje się ono czasem nawet całkiem niezłe.
Pamiętam, jak kiedyś dobre 5 minut myślałam z koleżanką nad tym, jaki kupić sok w sklepie. W końcu stwierdziłam, że weźmiemy ten, który pierwszy nam przyszedł do głowy, uzasadniając ten czyn stwierdzeniem, że ''no co, trzeba być w końcu spontanicznym''.
Luz.
Na szczęście, teraz nie zastanawiam się już tyle nad takimi błahostkami XD.
: wtorek, 12 maja 2009, 01:21
autor: Oerciak
...
: wtorek, 12 maja 2009, 13:57
autor: Solan
Próbować zawsze warto, w końcu nie bez powodu mówi się, że ''trening czyni mistrza''
: wtorek, 12 maja 2009, 19:24
autor: Yumi
...