"Muszę przeczytać cały wątek"
"Muszę przeczytać cały wątek"
Witam.
Chciałbym na początku zaznaczyć, że zakładam ten temat niejako wbrew swojej naturze i jeżeli już gdzieś na forum się przewinął (przeglądałem tylko tytuły tematów, a mam wrażenie, że już tutaj o tym czytałem) to bardzo przepraszam.
Jeżeli już wypowiadacie się w jakimś temacie, to czy zawsze musicie najpierw przeczytać wszystkie posty które zostały napisane przez innych użytkowników (oczywiście zakładając, że nie śledziliście dyskusji na bieżąco)? Ja np. nie potrafiłbym wejść do jakiegoś tematu, przeczytać pierwszy post, ze dwa na ostatniej stronie i po prostu odpowiedzieć. Nawet jeżeli dany temat ma 100 stron (i nie jest to liczba wyssana z palca, naprawdę zdarzały mi się takie przypadki) to i tak MUSZĘ go przeczytać od deski do deski. Nawet jeżeli kiedyś już go czytałem, ale zapomniałem co dokładnie inni użytkownicy pisali (tak jak np. tutaj, większość już zdążyłem przeczytać, ale też i zapomnieć).
Proszę, powiedzcie mi, że nie tylko mnie "coś"* tak pokarało, bo czasem ten nawyk doprowadza mnie do szewskiej pasji. "Też tak macie?"
* Los? Natura? Jestem ateistą i nie wiem na co zwalać winę. ;P
Chciałbym na początku zaznaczyć, że zakładam ten temat niejako wbrew swojej naturze i jeżeli już gdzieś na forum się przewinął (przeglądałem tylko tytuły tematów, a mam wrażenie, że już tutaj o tym czytałem) to bardzo przepraszam.
Jeżeli już wypowiadacie się w jakimś temacie, to czy zawsze musicie najpierw przeczytać wszystkie posty które zostały napisane przez innych użytkowników (oczywiście zakładając, że nie śledziliście dyskusji na bieżąco)? Ja np. nie potrafiłbym wejść do jakiegoś tematu, przeczytać pierwszy post, ze dwa na ostatniej stronie i po prostu odpowiedzieć. Nawet jeżeli dany temat ma 100 stron (i nie jest to liczba wyssana z palca, naprawdę zdarzały mi się takie przypadki) to i tak MUSZĘ go przeczytać od deski do deski. Nawet jeżeli kiedyś już go czytałem, ale zapomniałem co dokładnie inni użytkownicy pisali (tak jak np. tutaj, większość już zdążyłem przeczytać, ale też i zapomnieć).
Proszę, powiedzcie mi, że nie tylko mnie "coś"* tak pokarało, bo czasem ten nawyk doprowadza mnie do szewskiej pasji. "Też tak macie?"
* Los? Natura? Jestem ateistą i nie wiem na co zwalać winę. ;P
Ostatnio zmieniony piątek, 23 stycznia 2009, 14:33 przez Nerthzim, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
Akurat zapoznawanie się z wszystkimi dostępnymi materiałami na dany temat nie jest takie straszne (też tak mam), przynajmniej ma się później świadomość, że zdobyło się jakieś informacje. Gorzej jest właśnie jeżeli chodzi o fora, bo większość postów niewiele wnosi do tematu i często bywa tak, że po przeczytaniu tych kilkunastu stron niczego się niestety nie dowiedzieliśmy.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 stycznia 2009, 14:33 przez Nerthzim, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, już trochę mniej niezdrowa
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Zależy od profilu tematu na tym forum, trzymam się z dala od topiców traktujących o emocjonalności, metafizycznych farmazonach, czy innych takich rozwlekłych infantylnych bolączkach życia doczesnego, nie żebym nie rozumiał tego typu wywodów czy nie miał nic do powiedzenia w takich tematach, nawet pokuszając się o żmudne nakreślanie swoich odczuć. Istotą jest to, że przedzieranie się przez tak emocjonalnie zabarwione wodolejstwa różnorakich osobowości przyprawia mnie o mdłości a nawet irytuje/męczy, nie ma mowy o czytaniu nawet 3 stron takiego tematu.
Natomiast jeśli widzę konkretną dyskusję (niekoniecznie na tym forum) traktującą posrednio czy bezpośrednio dziedziną, którą się interesuje to jak najbardziej zabieram się do monitorowania całej treści.
Sadyzmem dla mnie byłoby np. zostanie moderatorem w tematach rozchwianych emocjonalnie 4
Natomiast jeśli widzę konkretną dyskusję (niekoniecznie na tym forum) traktującą posrednio czy bezpośrednio dziedziną, którą się interesuje to jak najbardziej zabieram się do monitorowania całej treści.
Sadyzmem dla mnie byłoby np. zostanie moderatorem w tematach rozchwianych emocjonalnie 4
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
zwykle pierwsza góra 3 strony są na temat potem jest cytowanie zgadzam się i offtopy dużo offtopów, potem się ktoś budzi i próbuje coś z siebie wydukać ale wynika to z nieprzeczytania pierwszych stron
poczatek do momentu w którym wydaje ci się interesujący i ostatni post chyba ze akurat trafiłeś na jakaś dyskusje co tu jest dość mało prawdopodobne moim zdaniem wystarczy, z emocjonalnych tematów nie dowiesz się o sobie niczego czego już byś nie wiedział ewentualnie możesz się wypowiedzieć jak jest u ciebie co ostatecznie i tak nic nie zmieni
kocham to forum
poczatek do momentu w którym wydaje ci się interesujący i ostatni post chyba ze akurat trafiłeś na jakaś dyskusje co tu jest dość mało prawdopodobne moim zdaniem wystarczy, z emocjonalnych tematów nie dowiesz się o sobie niczego czego już byś nie wiedział ewentualnie możesz się wypowiedzieć jak jest u ciebie co ostatecznie i tak nic nie zmieni
kocham to forum
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:22 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Zgadzam się z tym w 100% xD Chociaż na forum jestem nowy, i często nawet nie zauważam, jak zaczynam czytać kolejne strony postów. A gdy już to do mnie dochodzi, to aż tak głupio przerwać, bo to tak, jakby się nie zaczęłoVatican Assassin pisze:Zależy od profilu tematu na tym forum, trzymam się z dala od topiców traktujących o emocjonalności, metafizycznych farmazonach, czy innych takich rozwlekłych infantylnych bolączkach życia doczesnego, nie żebym nie rozumiał tego typu wywodów czy nie miał nic do powiedzenia w takich tematach, nawet pokuszając się o żmudne nakreślanie swoich odczuć. Istotą jest to, że przedzieranie się przez tak emocjonalnie zabarwione wodolejstwa różnorakich osobowości przyprawia mnie o mdłości a nawet irytuje/męczy, nie ma mowy o czytaniu nawet 3 stron takiego tematu.
Natomiast jeśli widzę konkretną dyskusję (niekoniecznie na tym forum) traktującą posrednio czy bezpośrednio dziedziną, którą się interesuje to jak najbardziej zabieram się do monitorowania całej treści.
Sadyzmem dla mnie byłoby np. zostanie moderatorem w tematach rozchwianych emocjonalnie 4
5w6!
Jak jakiś w miarę ciekawy wątek ma do 4-5 stron, to przelecę wszystkie. Jak coś dłuższego - czytam pierwsze 1-2 strony i ostatnie 2-4, żeby wiedzieć co ludzie cytują. CHyba, że źródło cytatu sięga dalej, to aż do źródeł ostatnich cytatów.
Przedtem czytałam wszystkie strony, ew. opuszczałam posty 1-2 linijkowe. I tak przez 3 dni przekopywałam się przez 50 stron, by na koniec zapomieć co było na początku i nie wiedzieć do czego się odnieść w odpowiedzi.
Teraz też mi się zdarza przeczytać całość, ale rzadko. Przeważnie coś lżejszego (Rozmowy absolutnie absurdalne wymiatają..., zaczęte czytanie gdy miały bodaj 18-30 stron, przeczytane od deski do deski), bo wysiadam przy pokrętnych myślach sformułowanych w jeszcze bardziej pokrętny sposób, które trwają dłużej niż parę stron. No, potem czasem wracam do tych kręciołków po paru dniach/tygodniach jak stwierdzę, że przestało mnie to irytować.
Przedtem czytałam wszystkie strony, ew. opuszczałam posty 1-2 linijkowe. I tak przez 3 dni przekopywałam się przez 50 stron, by na koniec zapomieć co było na początku i nie wiedzieć do czego się odnieść w odpowiedzi.
Teraz też mi się zdarza przeczytać całość, ale rzadko. Przeważnie coś lżejszego (Rozmowy absolutnie absurdalne wymiatają..., zaczęte czytanie gdy miały bodaj 18-30 stron, przeczytane od deski do deski), bo wysiadam przy pokrętnych myślach sformułowanych w jeszcze bardziej pokrętny sposób, które trwają dłużej niż parę stron. No, potem czasem wracam do tych kręciołków po paru dniach/tygodniach jak stwierdzę, że przestało mnie to irytować.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
- Pędzący Bakłażan
- VIP
- Posty: 2637
- Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44
Ja czytam, wszystko co mam na wejściu pomarańczowe, oprócz tematów, które mnie nie interesują typu "Poker", "Broń w Polsce", "Anime i Manga", poza tym nigdy nie zaglądam na forum jedynek, dwójek, trójek i dziewiątek. Z zapałem kontroluję każdą wypowiedź na forum siódemek a ostatnio zaczynam czytać czwórki. Nigdy w życiu nie byłem w dziale MBTI i nie zamierzam
Co do offtopu, to faktycznie. Ja jestem WIELKIM WROGIEM OFFTOPU, więc sami rozumiecie, że szlag mnie trafia jak coś takiego widzę...
...ktoś w to uwierzył?
Lubię się pobawić słownie i stąd offtopy. Poza tym uważam, że z nich często coś ciekawego wynika No i zbliżają do siebie ludzi
EDIT: Miło, że Melonka napisała, że "Rozmowy absolutnie absurdalne" wymiatają, bo ja tam często piszę Poczułem się doceniony
Co do offtopu, to faktycznie. Ja jestem WIELKIM WROGIEM OFFTOPU, więc sami rozumiecie, że szlag mnie trafia jak coś takiego widzę...
...ktoś w to uwierzył?
Lubię się pobawić słownie i stąd offtopy. Poza tym uważam, że z nich często coś ciekawego wynika No i zbliżają do siebie ludzi
EDIT: Miło, że Melonka napisała, że "Rozmowy absolutnie absurdalne" wymiatają, bo ja tam często piszę Poczułem się doceniony