Naprawdę drobne przyjemności, czyli co Piątki lubią?
łyżwy
i siedzieć kompletnie bezczynnie, ewentualnie rysując.
jak się ułamki tak słitaśnie skracają i wychodzą liczby całkowite, achhh.
A ostatnio zajrzałam do mojego podręcznika z 5 klasy i byłam w szoku, że takie trudne działania wtedy były. x w mianowniku i w nawiasie i każą podzielić składniki nawiasu przez 4! Co prawda to było zadanie z gwiazdką, ale i tak szok.
i siedzieć kompletnie bezczynnie, ewentualnie rysując.
jak się ułamki tak słitaśnie skracają i wychodzą liczby całkowite, achhh.
A ostatnio zajrzałam do mojego podręcznika z 5 klasy i byłam w szoku, że takie trudne działania wtedy były. x w mianowniku i w nawiasie i każą podzielić składniki nawiasu przez 4! Co prawda to było zadanie z gwiazdką, ale i tak szok.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Hmm... dziwne, bo ja też lubię zapach benzyny Zwłaszcza jak byłem dzieciakiem, wtedy gdy jakiś samochód z podwórka ruszał to pędziłem na jego tyły by powąchać benzynę, raz nawet się położyłem za którymś i oczywiście babcia narobiła mi wrzasku. Kiedyś często po podwórku często jeździli samochodami lub taki jeden facet w kółko motocyklem (bodaj Jawa, jeszcze był inny motor - MZT), potocznie nazywana "emzetą"), który był przerobiony. Teraz zapach benzyny czuję jedynie przy pile spalinowej.
Dokładnie. To takie frustrujące. Jak się czymś zainteresuję, to potem się okładam stosami materiałów na ten temat, wkurzam się, zaczyna mnie to nudzić i bywa, że temat porzucam (na zawsze albo na jakiś czas).Oerciak pisze: Jak wydaje mi się, że wszystko wiem na dany temat. (I tak się prawie zawsze okazuje, że wiedza którą posiadłem, to tylko czubek góry lodowej...)
5w4, sp/sx
EII
EII
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
- waiting-for-godot
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 12 lutego 2009, 01:30
- Lokalizacja: Łódź
Tak, tak, tak! Otóż to!Vatican Assassin pisze:Wizualizować światy/krajobrazy podczas słuchania odpowiedniej muzyki
No już, już nie krzyczę
O- chciałabym umieć krzyczeć- serio.
Lubicie krzyczeć? (nie mówię o gniewie, czy seksie ) Taki, wolny, niczym nieskrępowany, oczyszczający krzyk- rety, jak ja bym chciała... Lubię to już teraz.
"dobrze jak nie za dobrze
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4
- waiting-for-godot
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 12 lutego 2009, 01:30
- Lokalizacja: Łódź
Aha. O to właśnie mi chodzi. Recz w tym, że ja nie potrafiępiotr pisze:Czasami mam ochotę wyjść na wzgórze i krzyknąć co sił w płucach "NIEEEE!", ale nie ma w okolicy aż takiego zadupia, żeby ludziom nie przeszkadzać.
A luubięęę...
- czuć, że czas płynie powoli, a ja donikąd się nie śpieszę
- zapach kawy (w ogóle kawę kocham nawet, a nie lubię)
- zapach suszonych grzybów
- świeże, wiosenne powietrze
- deszcz latem, chwilę po tym, jak niemiłosiernie grzało słońce
- czasem olać wszystko, co mam do zrobienia i wtopić się w muzykę
- słyszeć szept tuż obok mojego ucha, czuć oddech na mojej szyi
- dotykać dłoni, bawić się nimi, tańczyć nimi
- patrzeć bezwstydnie przechodniom w oczy (czasami) i wiedzieć, że jak mnie miną, to pod wpływem tego spojrzenia, odwrócą się, by spojrzeć raz jeszcze (i pytać samych siebie: ale o co chodzi? )
- lubię spacerować, słuchając muzyki, jakby to była ścieżka dźwiękowa mojego prywatnego filmu drogi
"dobrze jak nie za dobrze
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4