Taak, ten tekst zawiera chyba esencję bycia Piątką, prawda? Jeśli o mnie chodzi, to to jest całkiem dobry opis mojego zachowania, stety/niestety. Chociaż z tym gromadzeniem przedmiotów to nie jestem pewna, czy jest tak jak to opisano. Bliżej mi do minimalizmu niż do chomikowania wszystkiego i nabywania nowych przedmiotów. A jak już pojawi się coś nowego w moim pokoju czy domu, to żaden lęk nie przeszkadza mi się nimi cieszyć. Ważna i piękna jest umiejętność cieszenia się chwilą, czyż nie? Ale jednak faktem jest, że w domu mam dużo różnych rupieci, ale to już nie moja wina
Za zagracanie przestrzeni odpowiedzialna jest reszta rodziny (wszyscy uwielbiają chomikować rzeczy
), ja jestem w niej motywatorem do odgracania i odgruzowywania przestrzeni, jeśli już
Mogłabym się podpisać pod sianokiszonką (oprócz ostatniego akapitu), a i Snufkin dobrze napisał, I agree
