Układ mężczyna a kobieta

Wiadomość
Autor
Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

Układ mężczyna a kobieta

#1 Post autor: Yo » niedziela, 16 grudnia 2007, 22:29

Jak to jest w tym układzie. Pewnie i tak nie napiszecie obiektywnie, co o tym myślicie, mimo to....... 8) Np. kto za kogo ma płacić? dlaczego w równouprawnionym świecie ciągle o mężczyzn jest wymagana inicjatywa, gdzie pójść, co zrobić, zagadać pierwszemu do dziewczyny itp. ? Co o tym myślicie, popatrzcie na to szerzej a nie ograniczajcie sietylko do moich pytań. Moze jakieś przemysłenia o zwiazku damsko męskim, anegdoty itp. :wink:



Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 100
Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 11:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2 Post autor: AngelsDream » poniedziałek, 17 grudnia 2007, 00:25

Prawdziwy związek, to związek partnerski. Nie siedzę i nie czekam, aż facet zrobi wszystko, ale mierząc 160 cm i ważąc 47 kilogramów sama nie wytrzepię dywanu, co nie znaczy, że przy tym nie pomogę.

Płaci ten, kto zaprasza - bez względu na płeć. Ewentualnie każdy za siebie.

W seksie inicjatywę przejmuje ten, kto ma na to siłę i ochotę. Chociaż tu częściej ja inicjuję, ale wolę, żeby dalej bieg sprawom nadawał mężczyzna, aczkolwiek nie zawsze.

Kompromisy wskazane. Pełna szczerość. Najgorsza prawda, jest lepsza od najlepszego kłamstwa. Muszę mieć szczerość, żeby ją umieć dawać.

I przede wszystkim: są zasady, których się nie łamie. I można wybaczyć tylko raz. Drugi raz, to już recydywa: np. zdrada.

Nie zdradzam, bo to zbyt kłopotliwe: jeśli mam ochotę iść do łóżka z kimś innym i idę, to znaczy, że obecny związek jest emocjonalnie martwy i nie ma przed nim perspektyw.

Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Na wdzięczność też.
"Kłamca ma zaletę - wyobraźnię."
3w4, czyli rude i złe...

salsero
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 12:15

Re: Układ mężczyna a kobieta.

#3 Post autor: salsero » sobota, 5 stycznia 2008, 14:15

Yo pisze:dlaczego w równouprawnionym świecie ciągle od mężczyzn jest wymagana inicjatywa, gdzie pójść, co zrobić, zagadać pierwszemu do dziewczyny itp. ?
Bo kobiety, rówież w równouprawniontym świecie, uwielbiają być zdobywane, chcą sie czuć wyjątkowe i atrakcyjne i nic w tym złego. W końcu, tak mi sie wydaje, są cwane(inteligentne emocjonalnie) - chcą znać pierwsze czy facetowi się podobają, czy jemu zależy- a dopiero później zdradzają swoje preferencje. Ktoś się ma inne zdanie?

Co do płacenia - to różnie, zależy od wielu czynników - kto zaprasza, ile kto zarabia, jak się ktoś czuje jeśli ciągle pałaci ktoś inny itd. Każdy przypadek trzeba rozparywać osobno, a nie generalizować, Naczęściej raz powinna płacić jedna strona, innym razem druga.
9w1 lub 9w8 22l. zdobyć zdobywczynie...

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#4 Post autor: misiek » piątek, 11 stycznia 2008, 15:58

lubię płacić za kobietę... jak nie mogę czuję się mało męsko... gdy wiem że jej zależy na tym żeby zapłacić ale nie ma pieniędzy i mówi że mi odda zawsze mam nadzieję że zapomni... wcześniej mówie jej że chętnie zapłacę za nią i nie chce żeby mi oddawała...

nie lubię być inicjatorem... dlaczego? bo zwykle nie śledzę co się dzieje w mieście... jeśli dowiem się o czymś fajnym to odrazu się jej pytam czy nie chciałaby pójść... lecz wiem że ona ma większy dostęp do informacji... wolałbym żeby to ona mówiła mi co się dzieje... ale niestety inicjatywa ma być z mojej strony :/

sądze że wiele stereotypowych zachowań powinno być utrzymanych... chociażby oddawanie czci kobiecie jako istocie idealnej przez osobnika w którym zawsze może znaleść oparcie dając mu uczucie spełnienia się w roli samca...

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#5 Post autor: Miltado » piątek, 19 września 2008, 00:00

Jednak mogę się pochwalić paroma spotkaniami z żeńską 3. Osobiście mam w otoczeniu więcej męskich odpowiedników tego typu to i raczej mało ze sobą gadamy bo "Homo homini lupus est" i na zasadzie ciągle rywalizujemy ze sobą ostro. "-Gdzie jest moja drużyna?... tzn... Miltado... (gdy osobiście byłem wybrany na lidera danej grupy)". Nawet tutaj zarysowują się znaczące różnice, ale nie o tym.

Jestem pewien, że poznałem w swoim życiu dwie kobiety o osobowości 3. Pierwszą była moja dawna znajoma z klasy, rywalizacja i te sprawy, pociągała facetów, a i potrafiła z łatwością manipulować otaczającą grupą. Niby miła, kochana buntowniczka, ale w środku intencje zupełnie inne. Tutaj niestety i ja wpadłem w jej manipulacyjne sidła tej kobiecej 3, a powiem że niezdrowe wydanie typu feministycznej 3 jest zabójcze. Totalna fam fatale, zupełnie dosłownie. Ostatnie spotkania były wręcz dosłowną wojną trwającą bagatela ponad rok. Później sprytnie przełamałem impas. Kobieta żyleta nie do pomylenia z innym typem.

Drugą 3 poznałem całkiem przypadkowo. Wraz z moją przyjaciółką postanowiłem lekko wmanipulować mojego kumpla i poznać go z dziewczyną którą już praktycznie znał. Oczywiście starałem się jak najbardziej to możliwe nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, zajmując się moją przyjaciółką, ale i tak niestety wyszło, że to ja najlepiej wyszedłem w jej oczach. Później od czasu do czasu z ciekawości się dopytywałem, co i jak. Jak się szybko dowiedziałem i przypuszczałem to była czysta 3w2, która straciła reputację będąc wręcz osobą nielubianą przez jej towarzystwo, tylko ja postanowiłem się bronić jej stanowiska. Ta akurat przypadła mi do gustu może z powodu wyższego poziomu zdrowia jaki reprezentowała. Coś w tym było, widać był czysto charakterystyczne cechy.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#6 Post autor: *nadia* » piątek, 19 września 2008, 00:05

ale Cię wzięło na odświeżanie wątków :D
ani jeden ani drugi opis nie pasuje do mnie, zaczynam się zastanawiać, czy na pewno jestem 3.. albo to różnorodny typ.. są jeszcze połączenia z 6 i 9, korzystne lub nie.. no nie wiem, ale do feminizmu mi daleko a do rywalizacji aż takiej jednak też
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#7 Post autor: Miltado » piątek, 19 września 2008, 00:14

*nadia* pisze:ale Cię wzięło na odświeżanie wątków :D
ani jeden ani drugi opis nie pasuje do mnie, zaczynam się zastanawiać, czy na pewno jestem 3.. albo to różnorodny typ.. są jeszcze połączenia z 6 i 9, korzystne lub nie.. no nie wiem, ale do feminizmu mi daleko a do rywalizacji aż takiej jednak też
Zależy od środowiska naprawdę, jak się obracasz wśród "elity intelektualnej" swojego miasta i napuszonych dzieci swoich tatusiów, to byś się nie dziwiła. "Jesteście elitą pamiętajcie to!" przeżyłem z nimi 6 lat. A jako jedyny ze swojej podstawówki postanowiłem pójść do szkół do której tak cholernie się dostać. Widać ambitnie cholernie dziecko byłem. "Ten wynik w ogólnokrajowym rankingu to wasza zasługa", naprawdę wszystko niby tip top, a rywalizacja cholerna. Sam jednak to wybrałem dla tego nie narzekałem.

Nadia słońce moje toś Ty, jeżeli 3 to tylko zdrowym typem być możesz i światłem i latarnią mi na drodze!

Tzn. wiesz sposób rywalizacji jest różny u 3w2 i 3w4 która to ostatnia rywalizuję sama ze sobą. Zresztą popatrz niby ja i MartiniB to te same typy, a jednak się trochę różnimy, w socjonice jeżeli się nie mylę to MartniB ma ISTj, a ja ISTp. No różnica jest. Nie mogą chyba istnieć dwie jednakowe 3, to nierealne.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#8 Post autor: *nadia* » piątek, 19 września 2008, 00:20

Miltado pisze: Nadia słońce moje toś Ty, jeżeli 3 to tylko zdrowym typem być możesz i światłem i latarnią mi na drodze!
toć jak światłem, to może ja 9? :D <tylko nie to>
zdziwisz się, ale trafiłam właśnie do takiego środowiska.. szkoła wielce elitarna, więc na siłę prowokowali tę rywalizację.. może właśnie dlatego zniechęciła mnie ona i jakoś olałam (może też zasługa otaczających mnie wszędzie siódemek :wink: ) natomiast wcześniej byłam ambitna i najlepsza uczennica, te sprawy :D
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

#9 Post autor: MartiniB » piątek, 19 września 2008, 02:07

Miltado pisze:Zresztą popatrz niby ja i MartiniB to te same typy, a jednak się trochę różnimy, w socjonice jeżeli się nie mylę to MartniB ma ISTj, a ja ISTp. No różnica jest. Nie mogą chyba istnieć dwie jednakowe 3, to nierealne.
Nie jestem ISTj, na socjonice.pl typowali na zmiane ISFjota podtyp Se i ESFp podtyp Fi, pod względem funkcji w sposób lustrzany zbudowane typy.

Z nami to w ogóle jest dosyć specyficzna sytuacja. W enneagramie taki człowiek, będący najczęściej zlepkiem "wygodnych" cech pozostałych typów (bo nie oszukujmy się - tacy jesteśmy) ma swój własny numerek trzy, który jasno nazywa po imieniu tą ceche charakteru dając nam właściwie na nią "monopol". W socjonice nie ma takiego "trójkowego" odpowiednika, stąd wrażenie, że mamy z każdego typu "po trochu". To zupełnie tak jakby nagle wywalić z enneagramu typ 3. Większość z nas nazwałaby się pewnie zlepkiem czegoś pomiędzy jedynką, piątką i ósemką nie identyfikując się z drugiej strony z ani jednym z owych typów w pełni.

Konieć końców - ISTp to ostatni typ, o który podejrzewałbym trójke.

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#10 Post autor: Miltado » piątek, 19 września 2008, 07:26

Konieć końców - ISTp to ostatni typ, o który podejrzewałbym trójke.
Tutaj dużo trojek podawało się za typ ISTp wręcz ponad 50% http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?t=1020 nie głosowałem bo nadal nie mogę do końca ustalić swojego socjonicznego typu, na pierwszy rzut ISTp ma coś w sobie, ale im głębiej się doczytać to jednak coś tam zgrzyta. Jeszcze widać muszę sporo poczytać, bo nadal nie łapie tych poszczególnych funkcji. Może to forma takiego chodzenia na łatwiznę, jeszcze popatrzę na socjonikę jak będę miał trochę wolnego czasu.

Z resztą nie wydaje mi się żebym był aż tak podobny do Hydry czy Emjotki.

W socjonice chyba ciężko rozróżnić poszczególne typy ludzi, przynajmniej nie z taką łatwością jak w enneagramie.

NoMatter robota dla Ciebie :D
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#11 Post autor: NoMatter » piątek, 19 września 2008, 15:19

Wiesz, trójka kojarzy mi się ze słowem "karierowicz", a ISTp na pewno karierowiczem nie jest. ISTp to osoba która robi coś, jak uważa ze tego naprawdę potrzebuje. Trzeba coś zrobić? Zrobi to. Najlepiej ze wszystkich, nie trzeba? Nie zrobi nic i będzie siedzieć cały dzień przed telewizorem. ISTp nie jest żądny bogactwa i sławy(to domena kwadry Gamma i trochę Beta), on jest żądny rozwoju wewnętrznego i spokojnego życia. Ten typ kojarzy mi się bardziej z 9 i 5 niż z 3 która na niego jest zbyt aktywna. Może łatwiej na obrazkach, można powiedzieć że to
Obrazek
jest ISTp.
Dziękuję za uwagę. :P
Najbardziej trójkowym typem z Delty jest ESTj(pracuś jakich mało bez poczucia czasu)
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#12 Post autor: *nadia* » piątek, 19 września 2008, 15:23

NoMatter mógłbyś tak jeszcze wkleić obrazek lub opisać w skrócie po Twojemu ENFp ESFp i ISFj :):) byłabym wdzięczna :)
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#13 Post autor: Miltado » piątek, 19 września 2008, 22:12

MartiniB pisze:
Nie jestem ISTj, na socjonice.pl typowali na zmiane ISFjota podtyp Se i ESFp podtyp Fi, pod względem funkcji w sposób lustrzany zbudowane typy.
Tutaj stawiałbym bardziej na pierwszą funkcję jako I, a nie E.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#14 Post autor: Emjotka » piątek, 19 września 2008, 23:26

NoMatter pisze: Nie zrobi nic i będzie siedzieć cały dzień przed telewizorem.
I zanudza się przed nim na śmierć... Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam przed telewizorem więcej niż godzinę (z przerwami).
ISTp po prostu się nie przemęcza, jeśli nie jest to potrzebne... Ale porównanie ISTp z "kotem kanapowym" jest nietrafione, bo ISTp odpoczywając albo śpi, albo odpoczywa w ruchu i działaniu. ;) Garfield jest ISTpowaty - głównie pod względem poczucia humoru. Ale jego lenistwo w porównaniu do ISTpowego jest jednak pewnym wyolbrzymieniem.
MartiniB pisze: Konieć końców - ISTp to ostatni typ, o który podejrzewałbym trójke.
Raczej drugim od końca. Ostatnim jest INFj...
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#15 Post autor: NoMatter » sobota, 20 września 2008, 00:01

Tutaj stawiałbym bardziej na pierwszą funkcję jako I, a nie E.
I/E nie jest w socjonice funkcją
Tak samo funkcją w socjonice nie jest N/S/F/T. To są elemetny informacjyjne funkcji.

I zanudza się przed nim na śmierć... Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam przed telewizorem więcej niż godzinę (z przerwami).
ISTp po prostu się nie przemęcza, jeśli nie jest to potrzebne... Ale porównanie ISTp z "kotem kanapowym" jest nietrafione, bo ISTp odpoczywając albo śpi, albo odpoczywa w ruchu i działaniu. ;) Garfield jest ISTpowaty - głównie pod względem poczucia humoru. Ale jego lenistwo w porównaniu do ISTpowego jest jednak pewnym wyolbrzymieniem.
Wiem że wyolbrzymiam :P
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

ODPOWIEDZ