Nieprzyjazne fizys?
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Podobnie jak większość tutejszych jestem milczący, gdzieś zapatrzony choć czasem lubię spojrzeć komuś w oczy (zwłaszcza jeśli to ładne dziewczę jest ).
Co ciekawe również szybko chodzę (może to ma jakiś związek z ciągłym myśleniem ?). Jak jest zwykły chodnik to stawiam stopę na co drugą płytę, tak jakoś się kiedyś nauczyłem
Często jeśli nie zawsze trzymam ręce w kieszeni, wtedy czuję się bardziej zamknięty, lubię to.
Ogólnie gdy jestem wśród ludzi to lubię ich obserwować, jak się zachowują i kombinować nad tym "o czym oni myślą ?", "co im siedzi w głowach ?" zwłaszcza jeśli jest ich dużo.
Rzadko się uśmiecham, jeśli wogóle to bardziej do siebie niż do kogoś. W szkole mam raczej kamienną twarz, a przynajmniej nie objawiam jakichś pozytywnych emocji, no może jak się cała klasa śmieje nawet jeśli mnie, to coś z czego się śmieją, nie śmieszy lub nie wiem o co chodzi
Odnośnie czyichś uwag to tylko raz słyszałem taką bezposrednią, mianowicie była to prośba "uśmiechnij się", ja wzruszyłem tylko ramieniem. Zazwyczaj tak się zachowuję, a to przytaknę głową lub powiem "mhm". Jakoś nie umiem z innymi rozmawiać Ale co mnie to...
Co ciekawe również szybko chodzę (może to ma jakiś związek z ciągłym myśleniem ?). Jak jest zwykły chodnik to stawiam stopę na co drugą płytę, tak jakoś się kiedyś nauczyłem
Często jeśli nie zawsze trzymam ręce w kieszeni, wtedy czuję się bardziej zamknięty, lubię to.
Ogólnie gdy jestem wśród ludzi to lubię ich obserwować, jak się zachowują i kombinować nad tym "o czym oni myślą ?", "co im siedzi w głowach ?" zwłaszcza jeśli jest ich dużo.
Rzadko się uśmiecham, jeśli wogóle to bardziej do siebie niż do kogoś. W szkole mam raczej kamienną twarz, a przynajmniej nie objawiam jakichś pozytywnych emocji, no może jak się cała klasa śmieje nawet jeśli mnie, to coś z czego się śmieją, nie śmieszy lub nie wiem o co chodzi
Odnośnie czyichś uwag to tylko raz słyszałem taką bezposrednią, mianowicie była to prośba "uśmiechnij się", ja wzruszyłem tylko ramieniem. Zazwyczaj tak się zachowuję, a to przytaknę głową lub powiem "mhm". Jakoś nie umiem z innymi rozmawiać Ale co mnie to...
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:23 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chxx działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:25 przez sledz, łącznie zmieniany 2 razy.
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Kiedy chodziłem do liceum zdarzyła mi się taka sytuacja: wyszedłem ze szkoły, doszedłem do przystanku i chciałem zobaczyć rozkład jazdy autobusów. Na przystanku była tylko jedna dziewczyna. Znałem ją z widzenia, bo też śmigała do mojej szkoły. Przeszedłem koło niej, ona spojrzała na mnie i za chwilę jak nie zawyje: "ale ładne oczy".
Przynajmniej 2 dziewczyny z mojej klasy czasami mi oczko puszczały.
Pierwsza z nich to miłośniczka jabola, doświadczona przez los, która nie wierzy w miłość.
Druga z nich ubierała się w jak naciaśniejsze spodnie, do tego szpilki- ogólnie jak najbardziej wyzywający strój. Nie zadawała się z byle kim. Miała też chłopaka, który był ÓSEMKĄ z kieszeniami pełnymi pieniędzy.
Ona sama była pewnie TRÓJKĄ. Zdarzało się, że oprócz puszczanych mi oczek, czasami pogładziła ręką po moim ciele.
------------------
Najzabawniejsze jest to, że z tymi dwoma dziewczynami prawie nie rozmawiałem. Nigdy też, nie odpowiadałem na jakiekolwiek oczka czy inne zalotne pierdoły. Chyba nie jestem aż tak bardzo brzydki
------------------
W liceum wcale się nie wywyższałem, nie kozaczyłem, nie byłem też żadnym popychadłem, ani nieśmiałym milczkiem. Oczywiście do wszystkiego podchodziłem z dystansem. Miałem sprawdzonych kumpli a zwłaszcza jednego, z którym wszędzie chodziłem. Jak się zachowywałem w szkole? Często zachodziłem się ze śmiechu razem z kolegą. Właściwie to nie wiem kiedy się nie śmiałem.
Przynajmniej 2 dziewczyny z mojej klasy czasami mi oczko puszczały.
Pierwsza z nich to miłośniczka jabola, doświadczona przez los, która nie wierzy w miłość.
Druga z nich ubierała się w jak naciaśniejsze spodnie, do tego szpilki- ogólnie jak najbardziej wyzywający strój. Nie zadawała się z byle kim. Miała też chłopaka, który był ÓSEMKĄ z kieszeniami pełnymi pieniędzy.
Ona sama była pewnie TRÓJKĄ. Zdarzało się, że oprócz puszczanych mi oczek, czasami pogładziła ręką po moim ciele.
------------------
Najzabawniejsze jest to, że z tymi dwoma dziewczynami prawie nie rozmawiałem. Nigdy też, nie odpowiadałem na jakiekolwiek oczka czy inne zalotne pierdoły. Chyba nie jestem aż tak bardzo brzydki
------------------
W liceum wcale się nie wywyższałem, nie kozaczyłem, nie byłem też żadnym popychadłem, ani nieśmiałym milczkiem. Oczywiście do wszystkiego podchodziłem z dystansem. Miałem sprawdzonych kumpli a zwłaszcza jednego, z którym wszędzie chodziłem. Jak się zachowywałem w szkole? Często zachodziłem się ze śmiechu razem z kolegą. Właściwie to nie wiem kiedy się nie śmiałem.
Re: Nieprzyjazne fizys?
Jestem gruba, noszę okulary i mam zdeformowany nos. Dzieciaki wgapiają się we mnie z przeogromnym zaciekawieniem, a zakompleksieni gimnazjaliści częstują mnie wypowiedziami typu: umówisz się ze mną buahahaha jaka ty piękna jesteś.Mal pisze:Jak to jest z Wami, drogie piątki? Wyglądacie nieprzyjaźnie, czy raczej budzicie zaufanie? Czy nie uważacie, że to może mieć znaczącą rolę w kontakcie z innymi ludźmi?
Aha, a ja mam to gdzieś. Czasami tylko mam ochotę, jak Shrek w stosunku do bodajże prześlicznego, przesłodkiego i w ogóle prze- pudelka zrobić teatralne "UAAA!!!" i równie groźną minę
(przepraszam za niespójną i całkowicie nieskładną wypowiedź)
Ostatnio zmieniony sobota, 16 sierpnia 2008, 16:18 przez annielka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ot, 5w4