Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
No dobra wracajcie do tematu, bo "pukanie żonatej, bez wiedzy jej męża, a moralność pani Dulskiej" to nie temat wątku. 8)
Póki co nie potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, która rozwali cały porządek rzeczy jak u mojego dobrego kumpla, więc nic na siłę nie będę aranżować. Znajdzie sie jakaś i zechce zagadać to można spróbowac się zaprzyjaźnić. Nie to nie. Nie będę dawać cwaniakowatych sygnałów i udawac super kolesia, żeby coś złapać na haczyk, bo domniemam, że jakas mi puściła sygnał, a może ma tik nerwowy. Mam wady, które ona musi zaakceptować, wtedy ja zaakceptuje jej. Nie podoba się? Szukaj lepszego.
Póki co nie potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, która rozwali cały porządek rzeczy jak u mojego dobrego kumpla, więc nic na siłę nie będę aranżować. Znajdzie sie jakaś i zechce zagadać to można spróbowac się zaprzyjaźnić. Nie to nie. Nie będę dawać cwaniakowatych sygnałów i udawac super kolesia, żeby coś złapać na haczyk, bo domniemam, że jakas mi puściła sygnał, a może ma tik nerwowy. Mam wady, które ona musi zaakceptować, wtedy ja zaakceptuje jej. Nie podoba się? Szukaj lepszego.
Re:
manio, mówił ci ktoś, że jesteś skarbem?manio9 pisze:ja mam tak, ze wszystkie kobiety ktore juz znam i je cenie, obdarowuje co chwila drobiazgami
teraz jestem w trakcie robienia kwiatow z krepiny (...)
to tyle tytułem odgrzebywania.
powiedzcie mi Piątki, czy jesteście w stanie stwierdzić, że kogoś kochacie (podkreślam, jak widać), gdy nie macie pewności, że chcecie z nim być do końca życia?
wiecie, o jaką pewność mi chodzi.? można kogoś kochać i wątpić, ale (jak powiedział Chase :b), można być pewnym. zatem, czy wyznacie osobie X miłość BEZ tej pewności, czy zapytani przez osobę Y odpowiecie, "tak, kocham X" BEZ tej pewności?
jestem cztery, ochoczo wynurzam się na temat uczuć (;
Anna
-
- Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 3 lipca 2009, 01:07
- Lokalizacja: wawa
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Nigdy nie ma pewności. Ja już się nauczyłem, że obydwie strony mogą chcieć być razem do końca życia, a i tak różne okoliczności mogą wprowadzić zamęt i wszystko popsuć.
Ja chyba najpierw powiedziałem, że kocham, a później nabrałem pewności że do końca życia.
Dla mnie kochanie oznacza, że chce być tu i teraz i że dołożę wszelkich starań, żeby w przyszłości było jak najlepiej, ale to przynajmniej czasami to nie wystarcza do końca zycia.
Ja chyba najpierw powiedziałem, że kocham, a później nabrałem pewności że do końca życia.
Dla mnie kochanie oznacza, że chce być tu i teraz i że dołożę wszelkich starań, żeby w przyszłości było jak najlepiej, ale to przynajmniej czasami to nie wystarcza do końca zycia.
Typ 5 - Obserwator
Re: Re:
powiedzcie mi Piątki, czy jesteście w stanie stwierdzić, że kogoś kochacie (podkreślam, jak widać), gdy nie macie pewności, że chcecie z nim być do końca życia?
wiecie, o jaką pewność mi chodzi.? można kogoś kochać i wątpić, ale (jak powiedział Chase :b), można być pewnym. zatem, czy wyznacie osobie X miłość BEZ tej pewności, czy zapytani przez osobę Y odpowiecie, "tak, kocham X" BEZ tej pewności?
jestem cztery, ochoczo wynurzam się na temat uczuć (; [/quote]
Jeśli pytasz o wyznawanie miłości gdy mam sporo wątpliwości - nie!
wiecie, o jaką pewność mi chodzi.? można kogoś kochać i wątpić, ale (jak powiedział Chase :b), można być pewnym. zatem, czy wyznacie osobie X miłość BEZ tej pewności, czy zapytani przez osobę Y odpowiecie, "tak, kocham X" BEZ tej pewności?
jestem cztery, ochoczo wynurzam się na temat uczuć (; [/quote]
Jeśli pytasz o wyznawanie miłości gdy mam sporo wątpliwości - nie!
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re:
Właśnie cały pic polega na tym, by być z kobietą i nie pozwolić jej zakłócić porządku rzeczyChinook pisze:Póki co nie potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, która rozwali cały porządek rzeczy jak u mojego dobrego kumpla, więc nic na siłę nie będę aranżować.
tak. dokładnie to nie chodzi o to że się nie jest pewnym że się chce z kimś być do końca życia, tylko po prostu się o tym nie myślia. pisze:powiedzcie mi Piątki, czy jesteście w stanie stwierdzić, że kogoś kochacie (podkreślam, jak widać), gdy nie macie pewności, że chcecie z nim być do końca życia?
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Re:
Naturalnie zależy to od rodzaju relacji, którą determinuje najczęściej przedział wiekowy tj. spektrum osiągalnej niezależności, rzecz szczególnie istotna dla 5.bruno dievs pisze:Właśnie cały pic polega na tym, by być z kobietą i nie pozwolić jej zakłócić porządku rzeczyChinook pisze:Póki co nie potrzebuje w swoim życiu drugiej osoby, która rozwali cały porządek rzeczy jak u mojego dobrego kumpla, więc nic na siłę nie będę aranżować.
Potencjalne mieszkanie/dom dla dwojga młodych ludzi to najczęściej produkt a raczej proces (kredyt hipoteczny) wzajemnej współpracy, co innego żyć z rodziną/na stancji podczas edukacji i być w związku, który pozwala 5 na kontrolę owego porządku rzeczy, a skok na głęboką wodę i wzajemne życie z wielką odpowiedzialnością na karku, kiedy to jak wiadomo wiele par, nawet ze sporym stażem przechodzi przez niełatwy egzamin z wspólnego życia doczesnego. Teoretyzując - wtedy usystematyzowany porządek Piąteczki może rozpaść się jak domek z kart, co jest szczegolnie groźne dla większych off-siderów w skórach 5, ceniących sobie harmonię i porządek.
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Dokladnie VA, zgadzam sie z Toba. Istotna sprawa co ktos uwaza za ten porzadek rzeczy, jesli jest nim unikanie zobowiazan i odpowiedzialnosci, to sytuacja dla piatki staje sie nieprzyjemna. Jednak po pierwsze nie zawezalbym porzadku rzeczy do kwestii wspolnego mieszkania, po drugie nie uzaleznialbym wplywy zwiazku na zmiane tego porzadku jedynie od czynnikow zewnetrznych (np przedzial wiekowy), bo istotnymi czynnikiami sa tu rowniez takie rzeczy jak sposob podejmowania decyzji i wyznaczania sobie celow przez partnerow, ich dojrzalosc emocjonalna, ogolny rozsadek, komunikacja w zwiazku i wzajemne zrozumienie. To jest czescia tego egzaminu z zycia doczesnego i mysle ze piatki tego sie bardzo obawiaja.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Jak okazuje, właśnie nijak czyli w taki sposób że osoba na celowniku musiałaby mieć dar jasnowidzenia lub czytania w myślach żeby zaskoczyć. Niby pewne gesty czy spojrzenia a nawet uśmiechy sugerują zainteresowanie ale zabawnej gadki i konkretnych działań to amory się nie mogą udać, to tak jak u pawia bez ogona czy altannika bez gniazda, nie da rady. Ludzkie zachowania godowe wynikłe po części z ewolucji, jak i tradycji są takie a nie inne i osobnik do nich nie przystosowany skazany jest na wymarcie
5w4
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Niby tak... i niby nie. Po mnie trudno jasno określić czy to co robię wynika z poważniejszych zamiarów czy bardzo silnej sympatii - w obu przypadkach postępuję identycznie (i raczej niewinnie). Miałam też do czynienia z kimś kto również był bardzo nieczytelny (na pewno nie była to 5, raczej 8w7 ), więc tkwiłam w martwym punkcie. Na szczęście istnieją osoby trzecie, od których po kilku miesiącach, przez przypadek, dowiadujesz się, że ktoś, o kim za dużo myślałeś, nie mógł przestać myśleć o tobie.Niby pewne gesty czy spojrzenia a nawet uśmiechy sugerują zainteresowanie
Miałam z tego bardzo ważną lekcję - że niekiedy naprawdę trudno dojść do tego co czuje i myśli druga osoba - zwłaszcza jeśli sytuacja jest skomplikowana (np. cechy osobowości, które wszystko utrudniają; różnice, które mogą zasiewać wątpliwości; cokolwiek).
Poza tym jestem święcie przekonana, że zrównoważone 5 ma mnóstwo atutów - moze złożyć przed sobą samokrytykę, zrozumieć bez zbędnych emocji skąd sie wzięło takie, a nie inne zachowanie upragnionej osoby (przyjąć różne warianty) - a nawet spokojnie zmotywować się do tego, by coś zrobić.
Rada w przypadku ludzi wysyłających sprzeczne sygnały (wynikają one na ogół z lęku przed ujawnieniem uczuć, które znowu zawsze znajdą jakiś przeciek):
Czasami zamiast flirtu i manipulacji, które stresują i zbijają z pantałyku bardziej może poskutkować odrobina ciepła i rozmowa o sensie istnienia bobrów kanadyjskich.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: środa, 14 kwietnia 2010, 20:23
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Hm.... ja chyba w ogóle nie potrafię tego okazać. Poza tym zakochany nigdy nie byłem.Mal pisze:Drogie piątki, tak jak w temacie. Jesteście w kimś zauroczone/zakochane. W jaki sposób to okażecie? (zainteresowanie)
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Wszystkie póby pokazania tej drugiej osobie, że mi na niej zalezy są ściśle związane z tym, co ona robi. Jednak zawsze, gdy jakiś osobnik mi się podoba szukam z nim kontaktu wzrokowego. Czasem są to ukradkowe spojrzenia, kiedy indziej hipnotyzowanie wzrokiem. Jeszcze się nigdy nie zdarzyło, żeby nie poskutkowało. I nigdy się nie zdarzyło, żebym wyszła z czymś więcej. Nie potrafię, za bardzo mi zalezy, boję się kompromitacji i tego, ze będę żałosna w upodobnieniu się do innych dziewczyn, które stawiają sobie cel, i myślą, że jego zdobycie to nagroda w konkursie tudzież zawodach. Jeszcze u mnie ten pierwiastek obawy przed zachowywaniem sie jak te dziewczyny jest dość silny, ponieważ do tej pory panowie, spotkani na mojej uczuciowej drodze (przepraszam za ten krasomówczy wybryk) byli dosyć "oblegani" jeśli można kogoś takim przymiotnikiem obdarzyc. Ja się w nich zakochałam z trochę innych powodów niż reszta. Oprócz pociągajacego (niestety nie tylko mnie) wyglądu widziałam o wiele wiecej i to więcej deyowało o tym, ze sie nimi interesowałam, gdyby byli tylko przystojni, to nawet popatrzec na nich bym nie miala ochoty, bo i po co spoglądać w puste oczy. Więc, wśród natłoku rozchichotanych, często podejmujących desperackie próby poderwania wielbicielek, ja, 5 mogłam się tylko pokusić o spojrzenia. Gdy spojrzenia robily swoje i ow pan połykał chaczyk na tyle, ze coraz częściej dawał mi do zrozumienia ze jest mną zainteresowany wtedy ja, zamiast isc o krok dalej czułam ze nie powinnam, bo wkroczę do kręgu jego fanek, nie chciałam podejmować rękawicy... potem, gdy wiedziałam ze moje ewentualne okazanie zainteresowania tym chłopakiem będzie tylko pokazaniem mu, że dobrze mi z tym, jak on się zachowuje względem mnie pozwalałam sobie na cos wiecej, ale to tylko dzięki ogromnej wytrwałości i cierpliwości tej osoby.
4w5/ 5w4
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 18:58 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jak okazujecie zainteresowanie płcią przeciwną?
Czyli jest to coś, czego nie cierpię. I w moim przypadku nie poskutkuje.alifalo pisze:Czasem są to ukradkowe spojrzenia, kiedy indziej hipnotyzowanie wzrokiem. Jeszcze się nigdy nie zdarzyło, żeby nie poskutkowało.
Jeszcze gorzej, kiedy wpatrują się we mnie oczy kogoś, na kim mi zależy - po co? Za dużo niepotrzebnych myśli się potem rodzi.
Do okazania zainteresowania potrzebna mi jest pewna i jasna sytuacja.