Trójkąt niezgody: 1 -- 5 -- 8
zwykle byłem kimś w rodzaju szarej eminencji wybieranej najczęściej przez lidera któr robił to bo zauważył że się nadaję...
ale ostatnio to się zmienia...
oczekiwałem dostrzeżenia mnie jak zwykle i tego nie dostałem. i co? i nagle się okazało że moja ambicja się odezwała "jak to może być że oni cie nie chcą" i zdałem sobie sprawę że mnie tak naprawdę cholernie mocno do władzy ciągnie...
co do jedynkowości... mam wiele cech typowo jedynkowych ale też multum piątkowych i sądze że cechy 5 są u mnie dominujące (dodatkowo tak wskazują wszystkie testy które robiłem od jakiegoś czasu)
ale ostatnio to się zmienia...
oczekiwałem dostrzeżenia mnie jak zwykle i tego nie dostałem. i co? i nagle się okazało że moja ambicja się odezwała "jak to może być że oni cie nie chcą" i zdałem sobie sprawę że mnie tak naprawdę cholernie mocno do władzy ciągnie...
co do jedynkowości... mam wiele cech typowo jedynkowych ale też multum piątkowych i sądze że cechy 5 są u mnie dominujące (dodatkowo tak wskazują wszystkie testy które robiłem od jakiegoś czasu)
Hmmmm... Tak w sumie to nie wiem czy lubię jedynki i ósemki, czy też nie. W końcu jedynka jedynce nierówna, a ósemka ósemce również. Choć mają podobne cechy, to jednak różnią się między sobą i nie da się tego określić stereotypowo czy lubię je czy nie. Zbyt mało znam przedstawicieli tych numerków lub może nie wiem, że znam... Całkiem możliwe, że osoby, których nie lubię, przedstawiają te typy, ale w stu procentach pewna nie jestem. Nie potrafię na oko określić, kto jest jakim numerkiem, mogę tylko przypuszczać. Może osoby lubiące manipulować innymi lub takie, które czepiają się o byle co i zawracają głowę i mając już 20 lat wrzeszczą z drugiego końca ulicy twoje przezwisko z gimnazjum albo wołają po nazwisku, bo uparcie udajesz, że ich nie widzisz (wstyd się przyznać do kogoś takiego), słowem zachowujące się jak smarkacze, to bardzo chore jedynki lub chore ósemki. Zdrowi ludzie to na pewno nie są.
5w4
Nie mogę powiedzieć żebym nie lubił określonych typów, ale cechy posiadane przez te dwa szczególnie mnie drażnią (choć z każdym da się dogadać jeśli obydwie strony tego chcą).
U jedynek irytuje mnie wypowiadanie własnych poglądów, tak jakby były to ogólnie przyjęte prawdy, a nie ich osądy. Nie "Ja sądzę, że tak jest", lecz "Jest tak i tak i koniec". Jest to kwestia sposobu wyrażania myśli i da się dopracować w bliskich kontaktach nie mniej mnie denerwuje niesamowicie.
U ósemek próby narzucania mi swojej woli, swojego poglądu. Wtedy po prostu się wycofuję, ja pójdę swoją drogą, ty idź swoją. Wydaję mi się ze ósemki lubią "walkę" o swoje i nie potrafią odpowiednio zareagować jeżeli ktoś nie podda się, ale jednocześnie nie podejmie z nimi walki. Irytuje ich obojętność, zignorowanie
U jedynek irytuje mnie wypowiadanie własnych poglądów, tak jakby były to ogólnie przyjęte prawdy, a nie ich osądy. Nie "Ja sądzę, że tak jest", lecz "Jest tak i tak i koniec". Jest to kwestia sposobu wyrażania myśli i da się dopracować w bliskich kontaktach nie mniej mnie denerwuje niesamowicie.
U ósemek próby narzucania mi swojej woli, swojego poglądu. Wtedy po prostu się wycofuję, ja pójdę swoją drogą, ty idź swoją. Wydaję mi się ze ósemki lubią "walkę" o swoje i nie potrafią odpowiednio zareagować jeżeli ktoś nie podda się, ale jednocześnie nie podejmie z nimi walki. Irytuje ich obojętność, zignorowanie
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
- sianokiszonka
- Posty: 63
- Rejestracja: wtorek, 25 grudnia 2007, 15:17
Mam nieszczęście żyć z pewną niezdrową jedynką. Jest to jedyna osoba, która potrafi mnie doprowadzić do furii, wyzwala we mnie mordercze instynkty. Nie trawię tego człowieka: ma swoje własne, irracjonalne i bezsensowne zdanie na każdy temat, narzuca je dodatkowo innym na siłę. Często mam wrażenie, że robi to dla samej zasady. Taki typ osoby, co to wszystkim na siłę udowadnia, że są idiotami, a on jedyny sprawiedliwy bojownik o słuszną sprawę. W dodatku moje logiczne argumenty zwykle są totalnie olane bo on i tak wie lepiej.
Najgorsze jest to, że nie mogę tej osoby tak po prostu olać, nie odzywać się, czy nie spotykać się.
Najgorsze jest to, że nie mogę tej osoby tak po prostu olać, nie odzywać się, czy nie spotykać się.
5w4 INTj
Wiedział wszystko oprócz tego, czego nie wiedział. Niesamowite.
Wiedział wszystko oprócz tego, czego nie wiedział. Niesamowite.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Mam to samo, tylko z ósemką. Na samym początku, owszem, jest krótka wymiana argumentów, ale kiedy ósemce argumenty się kończą, zaczyna się krzyk (a ja kompletnie tracę zainteresowanie człowiekiem, który bez powodu krzyczy i nie mam już do niego kompletnie zaufania... ) i narzucanie własnego zdania choćby było pozbawione krztyny sensu. Witamy w cudownym świecie chorych ósemek...sianokiszonka pisze:W dodatku moje logiczne argumenty zwykle są totalnie olane bo on i tak wie lepiej.
yusti nie zgadzam się. Człowiek nie opiera się przecież na wiedzy apriorycznej. To co wie zazwyczaj wie od innego człowieka. Nie ma gwarancji , że ta wiedza jest właściwa. Czasami więc warto zaznaczyć, że nie posiadło się patentu na jedyną prawdę. Daje to poza tym pole do dyskusji, bo zachęca
rozmówcę do wyrażenia swojego zdania. No, ale skoro jesteś jedynką i ISTj to Twoje zdanie mnie absolutnie nie dziwi.
rozmówcę do wyrażenia swojego zdania. No, ale skoro jesteś jedynką i ISTj to Twoje zdanie mnie absolutnie nie dziwi.
6w5, ESI, sp/soc
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Czesc wieedzy czlowieka jest wiedza 'aprioryczna', ze tak sobie pozwole nieco nagiac znaczenie tego wyrazu. 2+2=4. Suma kątów w trójkącie w geometrii euklidesowej równa jest 180 stopni. Monopol zawsze prowadzi do spadku jakosci i wzrostu ceny. Co zostanie zużyte dziś, nie moze być użyte później i.t.d., więc gdy ktoś kwestionuje takie rzeczy, to nie ma co sie bawić w dodawanie 'moim zdaniem', 'uwazam' i.t.d., gdyz tak PO PROSTU JEST. ; ]yusti nie zgadzam się. Człowiek nie opiera się przecież na wiedzy apriorycznej. To co wie zazwyczaj wie od innego człowieka. Nie ma gwarancji , że ta wiedza jest właściwa. Czasami więc warto zaznaczyć, że nie posiadło się patentu na jedyną prawdę. Daje to poza tym pole do dyskusji, bo zachęca
rozmówcę do wyrażenia swojego zdania.
NAtomiast w debatach pokroju 'jaki model wychowania jest najlepszy', oczywiscie, jednej slusznej teorii nie ma i byc nie moze, wszelako i tam, jezeli ktos tego wyraznie nie zaznaczy, to mozna przypuszcac, ze mowi li tylko we wlasnym imieniu ; ]
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”
- Magiliana
- Posty: 173
- Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: własny świat
A to bardzo ciekawe, bo z moim ojcem, który jest 8 dogaduję się obecnie całkiem dobrze - chociaż nie jest różowo, ale to już inna historia...I chyba nie można jednoznacznie określić, że dany typ do danego nie pasuje. To też pewnie zależy od tego, czy to typ zdrowy czy nie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 grudnia 2008, 15:51 przez Magiliana, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4
"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
Jedynki mi imponują, z ósemkami ciężko się dogadać, są zbyt władcze jak na moją piątkowość.
Może się trochę wybiję, ale chyba najbardziej mnie irytuje typ 9. Piątki z Dziewiątkami są do siebie podobne(szczególnie w przypadku mężczyzn) i może dlatego ciężko jest mi je znieść.
Dziewiątki z mojego otoczenia są okropnie bezradne i chcą by załatwiać za nie różne sprawy, kiedy dla 5 działanie(szczególnie gdy trzeba wchodzić w interakcje z ludźmi) tylko dla siebie jest już istotnym problemem.
9+8 =WNM 9+5 = cholera strzela
Bez urazy dziewiątki, to z mojego otoczenia
Może się trochę wybiję, ale chyba najbardziej mnie irytuje typ 9. Piątki z Dziewiątkami są do siebie podobne(szczególnie w przypadku mężczyzn) i może dlatego ciężko jest mi je znieść.
Dziewiątki z mojego otoczenia są okropnie bezradne i chcą by załatwiać za nie różne sprawy, kiedy dla 5 działanie(szczególnie gdy trzeba wchodzić w interakcje z ludźmi) tylko dla siebie jest już istotnym problemem.
9+8 =WNM 9+5 = cholera strzela
Bez urazy dziewiątki, to z mojego otoczenia