Poczuj w sobie gniew

Wiadomość
Autor
tyurangalila
Posty: 59
Rejestracja: piątek, 21 października 2011, 08:11
Enneatyp: Obserwator

Re: Poczuj w sobie gniew

#31 Post autor: tyurangalila » czwartek, 3 listopada 2011, 19:31

Hm, to w zasadzie będzie pierwszy post tutaj na tym forum w ogóle, ciekawe że jako piątka wybrałam sobie właśnie gniew ;)

Powiem tak: mnie z równowagi generalnie jest ciężko wyprowadzić, abym się pogniewała i porządnie się ''wyraziła'' potrzeba mi na prawdę mocnego powodu, a i tak bywało- wtedy odzywa się połączenie z ósemką. W większości przypadków zachowuję postawę wycofania i ogólnie nieprzywiązywania się- bo po co się pruć, jak to efektów żadnych nie przyniesie, sama w sobie ta postawa jest mi najbardziej naturalna, żeby nie powiedzieć że 'wygodna'.

Moim zdaniem zbawienne, bo pomimo, że mentalnie jestem rasową piątką- w niektórych przypadkach działają właśnie ósemkowe fluidy.
Kiedyś się nawet zastanawiałam, czy może nie jestem 8w9, ale daleko mi do chęci rywalizacji, władzy, brak też tego 'ósemkowego wewnętrznego ognia'. z drugiej strony, jeśli widzę, wiem i mogę działać, kiedy wiem że wykazanie gniewu będzie skuteczne- no to wtedy lubię sobie ten mały pstryczek ósemki załączyć ;)

no i w sumie się też i pod tym podpisuję:
Cotta pisze: Nie staram się tłumić gniewu, ale też - jeżeli okoliczności pozwalają - powstrzymuję się od podejmowania działań pod jego wpływem. Pozwalam go sobie odczuć, ale w samotności. Napięcie mogę rozładować jakąś aktywnością (głośną muzyką, wysiłkiem fizycznym) albo po prostu położyć się i poczuć w sobie gniew, odczuć go w pełni, nie oceniać tego, nie karcić się za to, że on jest, ale też się nie nakręcać, nie analizować go, nie analizować sytuacji, która do niego doprowadziła, po prostu go poczuć i obserwować (to w sumie sposób, z którym zetknęłam się w buddyzmie). Pomaga, gniew na ogół po prostu po jakimś czasie się ulatnia.


5 z dwoma skrzydłami, sp/so/sx
INXX
Global 5: sloan RCOAI

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Poczuj w sobie gniew

#32 Post autor: bodzios » czwartek, 3 listopada 2011, 22:50

Gniew, złość zawsze były we mnie. Ostatnio znacznie wyprzedziły stereotypowy dla nas strach, którego... od dłuższego czasu praktycznie nie odczuwam. Mam nieodparte wrażenie, że z nim wygrałem, układając sobie w pewien sposób życie, natomiast wadą tego konkretnego sposobu było właśnie wzmocnienie gniewu, na szczęście (jeszcze) nie wściekłości i agresji nastawionej na zewnątrz, ale obawiam się, że i to przyjdzie, ot, takie zósemko-i-kontrfobicznezszóstkowienie. Jeszcze nie jestem wybuchowy, ale to raczej kwestia czasu i sytuacji, bo już pod tym kotłem palą. :evil:
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: Poczuj w sobie gniew

#33 Post autor: Magiliana » piątek, 4 listopada 2011, 08:37

Zazwyczaj się nie wkurzam, jestem spokojna. Nie czuję w sobie na tyle siły, aby czuć gniew i go okazywać. Ale... Kiedy ktoś nadepnie mi na odcisk, kiedy ktoś dotknie mnie do żywego, potrafię pokazać, że mi się to nie podoba. Z reguły nie reaguję na coś, na czym mi nie zależy i co aż tak mi nie przeszkadza, a mogę spokojnie olać. Takie kalkulacje trochę :wink: .
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Poczuj w sobie gniew

#34 Post autor: Pierzasta » piątek, 4 listopada 2011, 18:02

No bo przecież, to że piątki należą do triady lęku, nie znaczy ze nie czują gniewu, tylko że gniew nimi nie powoduje, poprawcie mnie, jeśli się mylę.

W ogóle, według mnie ten lęk z opisu może być źle pojmowany, tak jak wiele stereotypów na temat piątki zresztą. Po prostu piątki mają raczej realistyczne podejście do świata, więc obawy są uzasadnione. :) To nie znaczy, że nie ma miejsca na inne uczucia. No i według tych połączeń wszystkich piątki mają w sobie sporo różnych ciekawych cech, tylko po prostu są bardziej opanowane niż niektóre inne typy, stąd złudzenie, że są "zimne".
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Poczuj w sobie gniew

#35 Post autor: Cotta » niedziela, 6 listopada 2011, 16:52

bodzios pisze:Gniew, złość zawsze były we mnie. Ostatnio znacznie wyprzedziły stereotypowy dla nas strach, którego... od dłuższego czasu praktycznie nie odczuwam. Mam nieodparte wrażenie, że z nim wygrałem, układając sobie w pewien sposób życie, natomiast wadą tego konkretnego sposobu było właśnie wzmocnienie gniewu, na szczęście (jeszcze) nie wściekłości i agresji nastawionej na zewnątrz, ale obawiam się, że i to przyjdzie, ot, takie zósemko-i-kontrfobicznezszóstkowienie. Jeszcze nie jestem wybuchowy, ale to raczej kwestia czasu i sytuacji, bo już pod tym kotłem palą. :evil:
U siebie też zaobserwowałam ten mechanizm wymiany gniew-lęk. Tylko, że u mnie od lat to podąża w przeciwnym kierunku (mniej gniewu, więcej strachów). Jak byłam bardziej gniewna, to miałam lepszą decyzyjność, mniej się z czymkolwiek/kimkolwiek liczyłam, może i bywało, że się bałam, ale było to mniej dotkliwe. Potem zdziewiątkowiałam i teraz jestem miłym i przyjaznym kłębuszkiem bawełny z całkiem sporym pakietem różnych strachów. Niby źle, ale z drugiej strony stałam się też bardziej przystępna dla otoczenia, bardziej otwarta, towarzyska, łatwiejsza we współżyciu. No, coś za coś. :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Sphinix
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 20 stycznia 2012, 18:24
Enneatyp: Obserwator

Re: Poczuj w sobie gniew

#36 Post autor: Sphinix » piątek, 20 stycznia 2012, 19:55

O swoim połączeniu z ósemką pamiętam bardzo dobrze, ale nie przez gniew. Zwykle się rządzę, nie znoszę sprzeciwu, będę kombinować tak długo, aż wyjdzie na moje.
Z tego co pamiętam, dwa razy w życiu się zdenerwowałam. No, raz, bo za drugim przeszło mi po mniej niż minucie. Nie widzę powodów do gniewu, jest mi całkowicie niepotrzebny. Wśród znajomych mój spokój jest wręcz legendarny :)
Go then, there are other worlds than these.
5w4

ODPOWIEDZ