Strona 5 z 9

: niedziela, 29 marca 2009, 15:25
autor: isla7
Yo pisze:no bo jak ktoś się nad czymś długo zastanawia, to zwykle dochodzi to wniosku, że nie ma snsu nic robić, tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Dopadło mnie...pełny minimalizm. W działaniu, jedzeniu, otaczających rzeczach. Wszystkiego zbędnego - wg mnie niepotrzebnego - bym się pozbywała. Nie kupuje nowych ubrań, kosmetyków. Nie nawiązuję nowych kontaktów. Pełny minimalizm.

: środa, 1 kwietnia 2009, 00:46
autor: qos
toner pisze:Jest ciężko.
jest ciężko.

jest jakiś marazm. jakoś staram się ucieć albo coś rozwiązać, szukam klucza, czegoś co podziała jakiegoś ciągłego motywatora do życia?
to jak rownanie matematyczne. rozwiaze i dalej juz bede zyc szszczesliwie. tylko nie umiem rozwiązać. całe zycie nie umiem.

: środa, 1 kwietnia 2009, 01:08
autor: sledz
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

: środa, 1 kwietnia 2009, 18:00
autor: qos
to jak?:D

: środa, 1 kwietnia 2009, 20:23
autor: melonka
sensem życia należy uczynić szukanie sensu życia. Wtedy ma się i sens i ochotę do dalszego szukania sensu i głębi świata :)

To jest takie równanie, tylko ma od cholery założeń i sprzeczności, a wynik i tak będzie przedziałem, z którego motywatorów jest oczywiście nieskończoność. I trzeba już ich szukać na własną rękę, metodą prób i błędów, próbując wstrzelić się w klucz. Coś się da wydedukować, ale głównie działają inne czynniki jak intuicja lub podpowiedź kolegi.

A gdy przeczytałam o równaniu matematycznym w radiu zabrzmiały słowa piosenki "wyliczę wzór na życie"(lub coś podobnego)...

: środa, 1 kwietnia 2009, 20:45
autor: M.
A dlaczego trzeba coś robić?

: środa, 1 kwietnia 2009, 20:48
autor: sUk
długo mnie tu nie było i sie namnożyło widze fajnych tematów :p

co do marazmu u mnie jest tak samo :/ każdy dzień jest taki sam: ide na uczelnie, jem, gram, śpie, jem, gram, śpie i tak dzień w dzień :/ jedyną pociechą jest to że w końcu pogoda w Toruniu jakaś lepsza sie zrobiła, to może uda mi się wyjść jakieś zdjęcia zrobić, bo jak sie schrzani to cienko widze moją psychike :/ już z nudów pamiętnik zaczełem pisać :x

: środa, 1 kwietnia 2009, 21:25
autor: qos
po co coś robić?
bo chcę!
tylko albo sie jakos nie składa, albo się zebrać nie mogę, albo robi się za późno, a po za tym to trudno jest czasem wybrać co.
jesli nie masz potrzeby robienia czegokolwiek, nie rób:D

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 00:55
autor: sledz
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 10:55
autor: M.
Pieprzycie coś o wegetacji, w ogóle tego nie rozumiem. Życie musi być jakieś tam (wpisać dowolne wymagania)? Nie może być takie, na jakie każdy ma ochotę dopóki nikogo tym nie rani? Nie ma czegoś takiego jak życie na niby. Każde życie jest życiem, czasem z wyboru, czasem z konieczności. Bakterie też mają życie i nie jest ono gorsze od naszego, bo nie mogą robić czegoś tam. Ludzie za bardzo przywiązują wagę do tego jak POWINNI żyć, a mniej zwracają uwagę na to, czego oni sami CHCĄ.

Jeżeli ktoś chce mieć setki przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć jednego przyjaciela, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć żadnych przyjaciół, to jest ok.
Jeśli chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli nie chce mieć dzieci, to jest ok.
Jeśli chce wychodzić na całe dnie z domu, to jest ok.
Jeśli nie chce w ogóle wychodzić z domu, to jest ok (chyba, że ma agorafobię, to się leczy).
Jeśli chcę oglądać głupie komedie amerykańskie, to jest ok.
Jeśli chce słuchać tylko Bacha, to jest ok.
Jeśli chce założyć rodzinę, to jest ok.
Jeśli nie chce założyć rodziny, to jest ok.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 11:18
autor: Snufkin
.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 12:44
autor: yusti
.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 13:30
autor: Snufkin
.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 13:59
autor: Słoniu
Jestem pierwszy? raz zmuszony zgodzić się z Przedmówcą.
Logika jego wywodu jak i życie czyli doświadczenie, przekreśla jakąkolwiek polemikę z wysuniętymi argumentami.

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 14:23
autor: M.
Logika jego wywodu oparta jest na założeniu, że za podstawę bierzesz zdanie "Działam, więc jestem". Kartezjusz pisał "Myślę, więc jestem". W USA obecnie to różnie dobrze może być "Jestem popularny, więc żyję naprawdę". Liczba tego typu tez jest praktycznie nieskończona, więc autorytatywne stwierdzenia, że jest tak, a nie inaczej można między bajki włożyć.

Współczesny indywidualizm jest wspaniałym i przerażającym osiągnięciem ludzkości.