Strona 9 z 9

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: sobota, 3 września 2011, 17:03
autor: Cotta
Zagłosujcie jeszcze raz, plis, bo wyniki głosowania się zresetowały po połączeniu tematów.

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: sobota, 3 września 2011, 20:14
autor: And
Skoro temat został połączony z tematem o maraźmie życiowym, to mogę powiedzieć, że od dzisiaj jestem na tabletkach, które mają pomóc mi z niego wyjść. Przekonam się za kilka tygodni, czy to działa.

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: sobota, 3 września 2011, 21:03
autor: Magiliana
Najlepiej mnie zostawić samej sobie, inaczej zaczynam się wściekać na ludzi, że próbują mi mówić co mam robić. Rozmowa ze mną, jak jestem w stanie marazmu, do niczego nie prowadzi. Jestem jedynie w stanie zranić. Nawet celowo.

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: niedziela, 4 września 2011, 13:36
autor: ewanna2409
Zostawienie mnie w spokoju działa najlepiej. Jak mnie ktoś do czegoś zmusza czego nie chcę to stawiam jeszcze większy opór. Przydałby się pewnie jeszcze ktoś mi bliski który wesprze i utuli , może to by podziałało? ale nie znam takiego uczucia , mogę jedynie teoretyzować....

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: niedziela, 4 września 2011, 18:34
autor: Yarren
Nie głosowałem.

Bo ankieta jest o wspieraniu jeśli dobrze pamiętam.

A ja sobie właśnie uświadomiłem, że mnie nikt nigdy nie wspierał. Pomijając jakieś sytuacje, kiedy byłem dzieciakiem i miałem jakieś dziecinne problemy.

To ja zawsze wspierałem.

Ja jeszcze nigdy nie miałem problemów takich, żeby trzeba było mnie wspierać. Zawsze sobie radziłem z nimi sam, w swojej głowie. Przed znajomymi się nie odkrywałem z głębszych uczuć. Co do rodziny - nawet nie chcę, żeby oni mnie wspierali.

Może kiedyś, po głębszych problemach się tu wypowiem. Zagłosuje w ankiecie.

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: niedziela, 4 września 2011, 18:44
autor: Snufkin
Wow pierwszy merytoryczny post. Jeszcze kilka takich i mnie zaskoczysz.

Mnie chyba też nigdy nikt nie wspierał. Co prawda mama czasem próbuje ale średnio to wychodzi. Za to bardzo dobrze wychodzi zniechęcanie, straszenie i podcinanie skrzydeł.

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: niedziela, 4 września 2011, 19:02
autor: Szej-Hulud
Chyba najlepiej działa na mnie samotność połączona ze świadomością tego, że ktoś świadomy moich problemów dobrze mi życzy. Nie potrzebuję specjalnego wsparcia, wystarczą ciepłe słowa od lubianej, a przede wszystkim szanowanej przeze mnie osoby. Najczęściej jednak muszę... chcę... (nie potrafię inaczej) polegać tylko na sobie. Ale któż mnie zrozumie lepiej, niż ja sam? Filozoficzne pytanie :wink:

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

: niedziela, 4 września 2011, 22:28
autor: night_ranger
Wybrałam opcje 3 i 4. Zrozumienie i ciepłe słowa są jak najbardziej mile widziane, pod warunkiem, że wypowiedziane z pełną szczerością i przekonaniem, nie w celu przypodobania się czy pocieszania na siłę(gdy "pocieszyciel" i tak w głębi duszy niespecjalnie przejmuje się moimi problemami). Osobiście jednak najlepszym środkiem motywującym wydaje mi się szczera rozmowa z godną zaufania osobą, ewentualne wysłuchanie delikatnej, acz konstruktywnej krytyki, a przede wszystkim poszukanie możliwych sposobów wyjścia z patowej sytuacji.