Piątki - gdzie jesteście/bywacie?
ja chyba jednak często dom. jak nie wyjdę czasem (czesto) na samotny nocny spacer z muzyką to jestem chora. muszę się powłóczyć po ulicach i pogasić latarnie:P
oprócz tego parki i jakaś cicha kawiarenka, bądź misato i aparat/szkicownik.
czasem mam ochotę pojść gdzieś z kimś, ale nie wiem z kim, teoretycznie mam znajomych, ale gdy mam ochotę poprostu pomilczeć, a oni spraszają dużą grupę z nieznanymi mi ludźmi...
często wybieram jednak samotność.
oprócz tego parki i jakaś cicha kawiarenka, bądź misato i aparat/szkicownik.
czasem mam ochotę pojść gdzieś z kimś, ale nie wiem z kim, teoretycznie mam znajomych, ale gdy mam ochotę poprostu pomilczeć, a oni spraszają dużą grupę z nieznanymi mi ludźmi...
często wybieram jednak samotność.
5w4
-
- Posty: 98
- Rejestracja: środa, 16 kwietnia 2008, 15:42
- Enneatyp: Obserwator
no to czasami szkoła... nie no żartuje, chociaż z systematycznością mam pewne problemy. A po szkole to już różnie, zwykle idę do domu i wyłaniam się dopiero w wieczornych porach. Gdy "imprezuje" to albo w jakimś pubie z znajomymi na piwie..., czasami jakaś wódka na łonie natury, no albo coś u znajomych... w sumie wszystko jak normalny człowiek, tylko że nie preferuje jakiś tam techno dyskotek.
Uwielbiam koncerty, aczkolwiek za często też nie bywam, no ale woodstock zaliczyłm (mniejmy nadzieje że w tym roku też się zbierze jakaś grupka). No to miejsca w których się bawie, a tak to poprostu szwendam się po moim mieście - jakieś tam spacerki ze znajmomymi itp.
Uwielbiam koncerty, aczkolwiek za często też nie bywam, no ale woodstock zaliczyłm (mniejmy nadzieje że w tym roku też się zbierze jakaś grupka). No to miejsca w których się bawie, a tak to poprostu szwendam się po moim mieście - jakieś tam spacerki ze znajmomymi itp.
- Grin_land
- Posty: 2459
- Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: tryb koczowniczy
wyjdź sama.Susannah pisze:jak chodziłam do szkoły to szkoła i dom.
teraz jako że szkołę skończyłam, to prawie cały czas dom.
nie powiem, trochę mnie to męczy bo co za dużo to niezdrowo ale jakoś wychodzi że nie mam gdzie wyjść ani z kim.
Ja w pewnym momencie takiego siedzenia w domu "bo nie ma z kim wyjść/wyjechać" powiedziałam sobie pieprze to- jestem dorosła to moje życie nie potrzebuję do tego innych. I się włóczę po mieście i po Polsce sama. Tyle ile mi potrzeba- nie mogę powiedzieć żebym była tylko gościem w domu.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"
+1Grin_land pisze:wyjdź sama.Susannah pisze:jak chodziłam do szkoły to szkoła i dom.
teraz jako że szkołę skończyłam, to prawie cały czas dom.
nie powiem, trochę mnie to męczy bo co za dużo to niezdrowo ale jakoś wychodzi że nie mam gdzie wyjść ani z kim.
Ja w pewnym momencie takiego siedzenia w domu "bo nie ma z kim wyjść/wyjechać" powiedziałam sobie pieprze to- jestem dorosła to moje życie nie potrzebuję do tego innych. I się włóczę po mieście i po Polsce sama. Tyle ile mi potrzeba- nie mogę powiedzieć żebym była tylko gościem w domu.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota, 4 lipca 2009, 01:17
- Lokalizacja: Wrocław
ja tam dosc nietypowow jak na piatke spedzam sporo czasu poza domem, chodze na imprezy, dyskoteki, masowe imprezy, koncerty i tak dalej tylko zawsze to przezywam strasznie
a jak jestem w takim miejscu i tak zachowuje na ile tylko sie da swoja prywatna przestrzen - wybieram stoliki ustronne, lub przeciwnie - bardzo nagromadzone bo najciemniej jest pod latarnia i tak dalej. w tramwajach ide zawsze do tylu, ogolnie staje tak by tylko przedemna mogl sie ktos znajdowac, nie czuje sie konfortowo wiedzac ze ktos moze byc za mna. lubie bardzo przyrode ale rowniez odosobniana, bezpieczba.
ogolnie to bywam, ale jestem i tak wyobcowany
a jak jestem w takim miejscu i tak zachowuje na ile tylko sie da swoja prywatna przestrzen - wybieram stoliki ustronne, lub przeciwnie - bardzo nagromadzone bo najciemniej jest pod latarnia i tak dalej. w tramwajach ide zawsze do tylu, ogolnie staje tak by tylko przedemna mogl sie ktos znajdowac, nie czuje sie konfortowo wiedzac ze ktos moze byc za mna. lubie bardzo przyrode ale rowniez odosobniana, bezpieczba.
ogolnie to bywam, ale jestem i tak wyobcowany
zapewne pięć, zapewne INTj
wyjścia na dwór samotnie albo z niewielką grupką dobrze mi znanych osób
w tramwajach / autobusach siadam jak najdalej od reszty, lubię siadac w przejściu, zazwyczaj w kucki, wsadzic słuchawki na uszy i nie patrzec na innych (gdybyście kiedyś widzieli w szczecinie rudobrązowowłose dziewczę siedzące w przejściu w środku komunikacji i warczące na wchodzących i wychodzących - to ja ;d)
w tramwajach / autobusach siadam jak najdalej od reszty, lubię siadac w przejściu, zazwyczaj w kucki, wsadzic słuchawki na uszy i nie patrzec na innych (gdybyście kiedyś widzieli w szczecinie rudobrązowowłose dziewczę siedzące w przejściu w środku komunikacji i warczące na wchodzących i wychodzących - to ja ;d)
5w4, INTJ. AZ.
"Work smart, not hard. That's my philosophy, boss."
Nie wierzę w ideały - są tylko wyjątki...
"Work smart, not hard. That's my philosophy, boss."
Nie wierzę w ideały - są tylko wyjątki...