Bałagan czy porządek?
Bałagan czy porządek?
Jestem bardzo ciekaw, czy wszystkie 5ki są choć w równym stopniu bałaganiarskie jak ja. Mój pokój to "burdel" jak to pewna osoba zawsze określa Panuje u mnie pewna rutyna, najczęśćiej tygodniowa, lub dwu tygodniowa. Jest w w pokoju czysto (rzadnych kubków, talerzyków, książki na swoim miejscu) mija tydzień i... "Czy tu przeszło jakieś tornado". Ja sobie z tego nic nie robie, odpóki sam nie dostrzege zbyt dużego chaosu i wtedy sprzątam. I proces się znów powtarza. Totalny chaos ----> totalny porządek. Tak na marginesie. Teraz jestm na granicy totalnego chaosu
ewa t pisze:ale nie daj Bog zeby ktos- czyt. mama ktora wpadla z wizyta- wpadl do pokoju i ukladal. ja potem nic nie znajde.
Dokładnie. Jeżel, ktoś ingeruje w ten... "stan rzeczy" zaczynam gubić rzeczy . To chyba wynika z tego że 5 nie lubią jeżeli ktoś mocno ingeruje w ich prywatne życie. Mój pokój jest na pewno rzeczą, w którą nie pozwole nikomu ingerować
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Raskal, nie spodziewalam się, że taki czyścioch z Ciebie
Zobaczyłbyś mój pokój, a zwłaszcza biurko... III wojna światowa
W ogóle jestem raczej bałaganiarzem, o porządek dbam tylko o tyle, żeby dywan był w miare czysty, nie było plam, nie śmierdziało psem i takie tam.
Piątką nie jestem, ale mam skrzydełko pięć, więc co tam
Zobaczyłbyś mój pokój, a zwłaszcza biurko... III wojna światowa
W ogóle jestem raczej bałaganiarzem, o porządek dbam tylko o tyle, żeby dywan był w miare czysty, nie było plam, nie śmierdziało psem i takie tam.
Piątką nie jestem, ale mam skrzydełko pięć, więc co tam
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 czerwca 2007, 23:54 przez impos animi, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Oczywiście, że porządek. Wszystko w pokoju ma swoje miejsce i jeśli jest bałagan, to nie utrzyma się on dłużej niż jedną dobę. Nie znoszę nieporządku i irytuje mnie, gdy ktoś brudzi. Potrafię sprzątać kuchnię przez dwie godziny i obrazić się potem na brata za kilka okruszków na blacie.
Choć czasem idę na łatwiznę. Ubrań (prócz koszul) nie prasuję wcale, bo i tak po pół godzinie noszenia są okej. ;p
Choć czasem idę na łatwiznę. Ubrań (prócz koszul) nie prasuję wcale, bo i tak po pół godzinie noszenia są okej. ;p
5w4, ISTj
on
on
Na biurku wszystko mam w zasięgu ręki, naostrzone, z pełnymi wkładami - i co ważne - zapas kartek, których sporo zużywam. Nie jestem maniakiem czystości i nie przeszkadza mi inhalacja kurzem. Być może przez to nie mam żadnej alergii. Odkurzanie organizuję z konieczności, więc nie zasługuję na miano porządnickiej. Kolega Avis wspominał coś o prasowaniu ubrań - dla mnie to surrealistyczna strata czasu i energii.
Mieszkam z rudo-białym persem, który świeżo zmienioną pościel po tygodniu przerabia mi na arabski kobierzec przetykany sierścią. Z resztą już po pierwszej nocy wszystko wygląda jak po sierściobraniu. Rady na to nie ma, bo jak wiadomo wola kota rzecz święta, i jeśli się uprze, to będzie spać w łóżku.
Mieszkam z rudo-białym persem, który świeżo zmienioną pościel po tygodniu przerabia mi na arabski kobierzec przetykany sierścią. Z resztą już po pierwszej nocy wszystko wygląda jak po sierściobraniu. Rady na to nie ma, bo jak wiadomo wola kota rzecz święta, i jeśli się uprze, to będzie spać w łóżku.
5w6
Balagan to porządek naturalny. Tworzy się samorzutnie bez udziału dodatkowych czynników. Kto chce zaburzać porządek naturalny ten sobie utrudnia życie. Np. Mam na biurku niby bałagan ale leżą na nim rzeczy które są mi najczęściej potrzebne. Nie muszę ich szukać bo po jednym spojrzeniu wiem gdzie coś jest i to mi zajmuje mniej czasu niż jak bym miał za każdym razem wszystko odkładać na miejsce i w razie potrzeby wyjmować np z szuflady.
Skrzydło 5 mam, to się odezwę.
Mój pokój, gdyby istniał - bo niestety jeszcze przez parę miesięcy muszę dzielić go z siostrą - nie byłby raczej specjalnie porządny. Mam tendencję do zostawiania potrzebnych rzeczy na wierzchu, a że tych rzeczy jest całkiem sporo, to już nie moja wina
Nie cierpię kurzu, takie typowe sprzątanie w stylu odkurzanie itp. jest mi potrzebne. Nie przesadnie często, ale tak, żeby było czysto. Z kolei układanie rzeczy to insza inszość... Raz na jakiś czas mam fazę idealnego porządku i wtedy wszystko jest jak spod igły. Jednak pomiędzy tym układaniem są okresy tzw. "artystycznego nieładu"
Nienawidzę, kiedy ktoś przychodzi do pokoju i przekłada moje rzeczy. Choćby przesunął o centymetr, i tak mi to przeszkadza. Moje rzeczy, mój bałagan, wara od tego
Mój pokój, gdyby istniał - bo niestety jeszcze przez parę miesięcy muszę dzielić go z siostrą - nie byłby raczej specjalnie porządny. Mam tendencję do zostawiania potrzebnych rzeczy na wierzchu, a że tych rzeczy jest całkiem sporo, to już nie moja wina
Nie cierpię kurzu, takie typowe sprzątanie w stylu odkurzanie itp. jest mi potrzebne. Nie przesadnie często, ale tak, żeby było czysto. Z kolei układanie rzeczy to insza inszość... Raz na jakiś czas mam fazę idealnego porządku i wtedy wszystko jest jak spod igły. Jednak pomiędzy tym układaniem są okresy tzw. "artystycznego nieładu"
Nienawidzę, kiedy ktoś przychodzi do pokoju i przekłada moje rzeczy. Choćby przesunął o centymetr, i tak mi to przeszkadza. Moje rzeczy, mój bałagan, wara od tego
Chaos totalny.
Pełno kubków, czasem talerze, ubrania walające sie po podłodze i krześle, biurko zawalone książkami i różnymi pierdołami. Sprzątam gdy swobodne poruszanie się po pokoju zaczyna stanowić problem. A sprzątanie to trwa 5-10 minut i polega na upchaniu wszystkich ubrań do szafy, tak żeby nic nie wystawało, wyniesieniu kilku kubków i zepchania rupieci z biurka do szuflady. Odkurzam troche częściej. Mam jednego kwiatka. Ma kolor zielono-brązowy, bo rzadko go podlewam.
Pełno kubków, czasem talerze, ubrania walające sie po podłodze i krześle, biurko zawalone książkami i różnymi pierdołami. Sprzątam gdy swobodne poruszanie się po pokoju zaczyna stanowić problem. A sprzątanie to trwa 5-10 minut i polega na upchaniu wszystkich ubrań do szafy, tak żeby nic nie wystawało, wyniesieniu kilku kubków i zepchania rupieci z biurka do szuflady. Odkurzam troche częściej. Mam jednego kwiatka. Ma kolor zielono-brązowy, bo rzadko go podlewam.
Za nami i przed nami noc
W pałacach, bramach i na zakrętach
W pałacach, bramach i na zakrętach
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
"Twórczy nieporządek"... Łatwiej mi coś znaleźć w nieuporządkowanym środowisku (większa mobilność przedmiotów i większa potęcjalna powierzchnia którą dostrzegasz)... Po za tym zawsze uważałem za ważniejszy porządek wewnętrzny (chociażby w myśleniu, albo raczej jego efektach), niż zewnętrzny... Więc dla odmiany wszelkie spisane "efekty myślenia" są u mnie raczej uporządkowane... Podobnie jak zawartość mojego komputera...
5 sx/sp, LII
- Kimondo
- Posty: 1599
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Spaghettiland
- Kontakt:
Zależy ktore skrzydło jest silniejsze. Gdy indywidualista to chaos, gdy obserwator to zwycięża symetria czyli porządek( w skrocie wszystko leci do szafy)
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 23:08 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.