Strona 5 z 21

: niedziela, 16 grudnia 2007, 21:14
autor: pacanoid
Więc czemu oglądacie?

: niedziela, 16 grudnia 2007, 21:32
autor: Eruantalon
Więc czemu dla niektórych wszystkie to 'pasztety' ?
Nie wiem, zapytaj sie ich. kiepski ze mnie psycholog, badzmy szczerzy. Ale emjotka wie na pewno ; >

: niedziela, 16 grudnia 2007, 22:16
autor: Yo
Pisząc, że tylko ładne dziewczyny mają szanse, miałem na myśli oczywiście 2 rzeczy:
I- są pewne kanony urody, nawet jeśli ktoś mówi, że ma je w dupie, to jednak ne zdaje sobie sprawy, że na niego wpływają. W kazdej epoce są jakieś warunki ładnej kobiety.
II- oczywiscie każdy ma inne gusta itd., z tym się zgodzę. Jednemu pewna gościówa sienei podoba, innemu tak. To fakt.

Jak widzimy są dwie drogi.


Ale najczęściej jest takie zjawsko, że brzydkie duuuuuuuuuuuża większosć chłopakó zgodzi się, że pasztet to pasztet i tyle. Chodzi o wygląd. Takze mozna powiedzieć, że swój ciągnie do swego. Jeśli gościówa jest brzydka, a jakiś chłopak chichy i nieśmiały, to potem takie ochłapy dostaje, które sie ostaną ( nie chcem nikogo urazić swoim postem) Pewien japoński filozof napisał, że na świecie każdy człwoiek ma swoją drugą połówkę, jeśli ją znajdzie to bedzie z nia szczęścliwy. I to jest prawda- gusta są różne, ludzie z nautry chcą sie łaczyć w zwiazki, więc nawet brzydkie mają swoje połowki. Poza tym taka mnie mysl nachodzi, że chłopacy pozornie preferują brzydsze, bo do łądnych boja sie zagadać, dlatego dużo łądnych dziewczyn nie ma udanych związków. Ja np. do dziewczyny, która jest ładna mam cholernie duży opór poprosić o coś, bo mi na niej zalezy. A jak komuś na czymś zalezy, to sie stresuje, że zrobić to coś jak najlepiej. A podchodząc do brzydkeij, na niczym mi nie zależy. No i tak umawiając siez brzydką, potem tak jakoś się zostaje- człwoiek sie przyzwyczja do drugiego itd( chociaż akurat to zdanie mnie nei dotyczy- z brzydką nie chodizłbym i tyle)

Nie znam prawdy. Nie jestem niczego pewien. Na pewno mam chociaż część racji. Przypadków jest dużo i różnych, wiele okolicznosci, dlatego trudno jest ułożyć jakąś regułę. Tymbardziej, że do ułożenia jakiejś reguły, trzeba przeprowadzić doświadczenia, potem inni to sprawdzą i zoaczy siejakie to będzie miało odniesienie. Nie stworzymy tu żadnych psychlogicznych praw/tearii. Jednynie dizelimy sieswoim doświadczeniem.


Wczesniej napisąłem, że dziewczyna musi być ładna dla danego osobnika, bo to jakby pierwszy filtr - wygląd. Ale jakby ktoś przeżył jakąś ektremalną sytuację z osobnikiem płci przeciwnej, to pewnie albo zostali by przyjaciółmi, albo partnerami - i wtedy wyglad mniej by miał do gadania. Moja dziewczyna uwiodła mnie tym, że była bardzo kobieca. To było pierwsze wrażenie jakie na mnie zostawiła. A tak na prawdę chłodno o tym myśląc- z wyglądu była średnia. 8)

Podsumowując, full czynników decyduje o tym, kt komu sie podoba( spekty biologiczne, pierwsze wrażenie, czas itsp, itd, etc.)

: niedziela, 16 grudnia 2007, 22:23
autor: pacanoid
'ochłapy' :D

: niedziela, 16 grudnia 2007, 23:03
autor: ptaszyna
ej no każda potwora znajdzie swego amatora i koniec .
i pasztety męskie i żeńskie i nie-pasztety też.

: niedziela, 16 grudnia 2007, 23:13
autor: Słoniu
Rude, zielonookie i z tym błyskiem życia.
Ciemnowłose z brązowookie, zdecydowanie bez "tapety" to odstrasza.
Spokojne ale z umiejętnością ciętej riposty, cierpliwe ale nie nad wyraz ;)
Życiowe, bo ja nie jestem za bardzo ktoś mnie czasem musi przytrzymać na ziemi.... romantyczki..
Chyba za dużo tu sprzeczności?

: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 11:08
autor: toner
paranoid_android2 pisze:...


Uważam iż pornosy powinny się obowiązkowo pojawić na żeńskich lekcjach wychowania fizycznego.

: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 11:14
autor: ptaszyna
zgadzam się. mens sana in corpore sano.

: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 13:19
autor: pacanoid
...

: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 23:10
autor: Eruantalon
Nie wiem. Mnie pornosy obrzydzaja. I zupelnie nie rajcuja. ; ]

: wtorek, 18 grudnia 2007, 14:35
autor: ruleta
Yo masz wtym racje
kiedys przeprowadzano badania w USA , probowano dobrac w pary osoby o podobnych zainteresowanach i statusie spolecznym ,
schemat dobierania w pary polegal na tym iz w 80 % przypadkow kierowano sie wygladem

no i mialam sie nie wymadrzac , ale wkurza mnie generalizowanie
wedlug mnie Niemki wcale nie sa brzydkie ,poza tym sa bardzo zadbane ,(nawet 50letnie kobiety sie depiluja )
a Anglia to tygiel kulturowy jak USA,Brazylia czy Australia wiec na pewno jest wieksze prawdopodobienstwo spotkania ladnej,egzotycznej dziewczyny niz w Polsce ale tylko ze wzgledow demograficznych bo jest tam duzo wiecej ludzi

: wtorek, 18 grudnia 2007, 15:06
autor: Yo
wygląd przyciąga ale charakterem trzeba zatrzymać. Nieudacznikowi nawet najlepszy wyglad nei pomoze. Poza tym wygląd mężczyzny dla kobiety nie jest aż taki wazny chyba. To mniej więcej na takiej zasadzie, że mi podobają sie zgrabne blondynki, ale z cycatą brunetką też bym chodził. 8) Nie ma też sensu porównywać Polskę do innych krajów. W USA, Anglii i Australii ludzie są na siebie bardziej otwarci, a my nie za bardzo. Polska jak zwykle w tyle. 8) Nie wiem też na czym polegały te badania w USA, o których mówisz, ale skoro kazali wybrać tka od razu, no to po czym miał ktoś zadecydowac jak nei po wyglądzie. Przeciez z charakteru nie znał. Wygląd pomaga i pełni ważną funkcję, ale to i tak najważniejsza jest nasza osobowość(oczywiście zaraz po pieniądzach i wtykach). 8)

: wtorek, 18 grudnia 2007, 15:27
autor: Eruantalon
kiedys przeprowadzano badania w USA , probowano dobrac w pary osoby o podobnych zainteresowanach i statusie spolecznym ,
schemat dobierania w pary polegal na tym iz w 80 % przypadkow kierowano sie wygladem
Albo statusem majatkowo - spolecznym mezczyzny...
no i mialam sie nie wymadrzac , ale wkurza mnie generalizowanie
wedlug mnie Niemki wcale nie sa brzydkie ,poza tym sa bardzo zadbane ,(nawet 50letnie kobiety sie depiluja )
Moze i zadbane, ale bylem juz na tylu wymianach, gdy chodzilem jeszcze do liceum, i ani jednej ladnej Niemki nie spotkalem ani w ramach grup, ani na ulicy nawet. Wiec sorry.

: wtorek, 18 grudnia 2007, 15:48
autor: pacanoid
...

: wtorek, 18 grudnia 2007, 15:51
autor: Eruantalon
Coś w tym jest. Często mówi się, że kobiety lecą na kasę (oczywiście, że nie wszystkie), a te się oburzają. Jednak marzeniem wielu moich koleżanek jest 'znalezienie bogatego męża żebym nic nie musiała robić, żeby kupował mi ciuchy i kosmetyki' (co mnie nieco przeraża). Wydaje mi się, że jest to spowodowane nie tym że kobiety mają paskudny charakter (łaaaaa !), tylko stereitypem mężczyzny. Władza i pieniądze od dawna były atrybutami typowo męskimi, stąd wiele pań wymaga od faceta stanowiska i kasy. Osobiście tego nie pojmuję, ale zauważam i nie będę się zarzekać, że jest inaczej.
A czemu sie oburzaja? To normalne, ze kobiety potzrebuja BEZPIECZENSTWA. Moze ono zostac zapewnione m.in. dzieki wysokiemu statusowi ich meza.

Nie ma tu zadnego zlego charakteru, czy winnego stereotypu. Po prostu jest to dosc naturalna kolej rzeczy, pasujacy do duzej ilosci ludzi schemat.