Natomiast ja mam cechy, które niezbyt mi się podobają, które wolę zepchnąć na plan dalszy. A związek wyciąga ze mnie wszelkie zalety, całe trzy.bezimienny pisze:Ja w sobie, swoich cech tonować nie chcę.
I tak, i nie. O ideałach będzie za moment, tu napiszę tylko, że mój system oceny osób płci przeciwnej w nastawieniu na związek był wyjątkowo głupi, zbyt powierzchowny (i nie chodzi mi tu tylko o wygląd).ja-5w4 pisze:Może trochę nie w temacie się wypowiadam z uwagi na mą płeć, ale zauważyłam, że coś z tym jest na rzeczy. Człowiek sobie najpierw myśli, że czeka na księcia / księżniczkę z bajki, apotem uświadamia sobie, że jest tylko biednym małym 5w4 i nie ma za dużego wyboru. To jest właśnie pierwszy krok do starości - przyjęcie, że 'może być ktokolwiek', już nie musi być tym ideałem...
E nie, Ty jesteś "drastycznie rozwiązła". Nie dla Piątka-monogamisty więc, niestety.Grin_land pisze:Bodziooooo! Wybierz mnie, mnie!! XD
a na serio to porozglądaj się za jakąś 9 (mamy na forum nową- wstawiła zdjęcie to możesz sobie wyrobić opinie czy ładna, normalna na pewno- bo przecież 9w1 to przykład normalnosci)
Chociaż Dziewiątki od pewnego czasu wydają mi się interesującym rozwiązaniem...
Grin zgarnia główną nagrodę. 8)Grin_land pisze:nie, jeśli przyjąć za definicję ideału "zbiór odpocwiednich zalet i wad", bo posiadanie właściwych wad jest kluczowe. Ja np bym nie wytrzymała z kimś, w kim nic nie byłoby nie na miejscu, nic niewłaściwego, żadnego pola do rozwoju tej osoby, żadnej specyficznej właściwości do przyzwyczajenia się czy pokochania.Kryzysowa_narzeczona pisze:Ideały byłyby nudne.ja-5w4 pisze: już nie musi być tym ideałem...
Nigdy nie chciałem być z kimś, kto będzie perfekcyjny, doskonały, bez wad, przy kim nie czeka mnie praca, starania nad naprawieniem wad tej osoby. Po prostu ktoś taki nie byłby żadnym wyzwaniem, nie miałbym po co i dla kogo się starać, walczyć, taki "ideał" w moment by mi się znudził, bo nie mógłbym używać na nim piątkowego pouczania, mądrości, naprawiania!!! Dlatego szukam kogoś, kto ideałem nie jest, ale może stać się kimś prawie-że-idealnym. Po moich dłuuugich staraniach. Czysty masochizm.