MartiniB pisze: Innymi słowy - to zupełnie tak jakby złodziej planując wielki skok, zaczął chwalić się wszem i wobec ze swoich planów i predyspozycji nadal będąc święcie przekonany o ich powodzeniu i skuteczności. Dla mnie to absurd i szczyt idiotyzmu.
Takie osoby jak Pani powyżej dają złe imię i kompromitują nasz typ. Smutne ale prawdziwe.
Jeśli już się za coś zabierasz rób to dobrze i profesjonalnie. W białych rękawiczkach.
Tutaj zgodzę się z MartiniB. Osoba znająca się na rzeczy nigdy nie zdradza swego fachu, dobry przykład ze skokiem na bank. W społeczeństwie najczęściej zachodzą interakcje obustronne, my potrzebujemy kogoś, można by rzec, że nawet wykorzystujemy. Natomiast ta druga osoba wykorzystuje w tym samym czasie nas. Wiadomo, tylko naprawdę ograniczone osoby dają się ciągle wykorzystywać. Naprawdę manipulacja nie jest czymś czym należy się szczycić (albo przynajmniej nie powinno się o niej rozmawiać). 3 potrafi korzystać z obustronnego zapotrzebowania i umiejętnie czerpać z nich korzyści. Tzw. umiejętności socjalne... Osobiście nie muszę korzystać z żadnych haczyków i podstępów.
Wydaje mi się, że post ten powstał w ramie popisu służącego do zidentyfikowania się z przedstawionym opisem 3, troszeczkę zbyt wymuszony, no ale za mało jeszcze Cię znam, żeby krytykować.
Co do odporności mógłbym uwierzyć, ale nie pasuje mi zbytnio ten filtr.