Piątki a prawdomówność
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
Piątki a prawdomówność
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 23:09 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Kiedy chodziłem do podstawówki nigdy nie skłamałem.
Później czyli w czasach gimnazjum-liceum, nauczyłem się "nie mówić całej prawdy", ale tylko w sprawach moich ocen moim rodzicielom. Bo bardzo się denerwowali każdym potknięciem.
W relacjach z "kolegami" nie przypominam sobie bym kłamał (no chyba że byłem do tego zmuszony, nie chcąc łamać jakiegoś przyrzeczenia).
Diś....
W relacjach ze znajomymi: zdarza mi się podkoloryzować jakieś historie by były ciekawsze. Choć kilka kłamstewek mi się tez zdarzyło (tak na odpieprz się, jak nie chciało mi sie z kimś gadać).
Generalnie nie kłamie. Zwłaszcza jeżeli jest to ktoś mi bliski, prawda i tak wyjdzie na jaw, a im dłużej zwlekamy tym konsekwencje będą poważniejsze.
Choć prawdę mówiąc kłamać umiem, i to prosto w oczy. Podobnie jak udawać różne nastroje. Ale tylko jeżeli jestem do tego zmuszony/przekonany że tak trzeba, robie to dobrze.
Później czyli w czasach gimnazjum-liceum, nauczyłem się "nie mówić całej prawdy", ale tylko w sprawach moich ocen moim rodzicielom. Bo bardzo się denerwowali każdym potknięciem.
W relacjach z "kolegami" nie przypominam sobie bym kłamał (no chyba że byłem do tego zmuszony, nie chcąc łamać jakiegoś przyrzeczenia).
Diś....
W relacjach ze znajomymi: zdarza mi się podkoloryzować jakieś historie by były ciekawsze. Choć kilka kłamstewek mi się tez zdarzyło (tak na odpieprz się, jak nie chciało mi sie z kimś gadać).
Generalnie nie kłamie. Zwłaszcza jeżeli jest to ktoś mi bliski, prawda i tak wyjdzie na jaw, a im dłużej zwlekamy tym konsekwencje będą poważniejsze.
Choć prawdę mówiąc kłamać umiem, i to prosto w oczy. Podobnie jak udawać różne nastroje. Ale tylko jeżeli jestem do tego zmuszony/przekonany że tak trzeba, robie to dobrze.
5w4, Pan "niepoważny" Całkiem poważnie
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.
Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...
- paranoidandroid
- Posty: 201
- Rejestracja: niedziela, 27 maja 2007, 16:20
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 stycznia 2008, 19:57 przez paranoidandroid, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 23:11 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli odpowiedź "W porządku" na pytanie typu "Co u Ciebie?", gdy jest to niezgodne ze stanem faktycznym, traktować jako kłamstwo, to zdarza mi się relatywnie często. Nie mam sztywnego kręgosłupa moralnego i działam wedle własnego uznania, nie chcąc się ograniczać. W związku z tym kłamię wówczas, gdy uznam to za właściwe, co nie oznacza, że "poważne" mijanie się z prawdą zdarza mi się szczególnie często.
5w4, ISTj
on
on
Jeśli bierzemy to pod uwagę, to mi teżAvis pisze:Jeżeli odpowiedź "W porządku" na pytanie typu "Co u Ciebie?", gdy jest to niezgodne ze stanem faktycznym, traktować jako kłamstwo, to zdarza mi się relatywnie często.
A poza tym nie kłamię. Nie lubię, nie umiełbym się pogodzić z tym, że kogoś okłamałem, po prostu nie umiałbym.
Ale nie zawsze mówię całą prawdę, tylko, że to coś innego. Po prostu czasem wolę zamilczeć - jeśli wiem, że nie potrafiłbym powiedzieć prawdy.
No chyba, że ktoś usilnie pyta np. "Co ci jest?" to potrafię zebrać się w sobie i przekonać go całą swoją postawą, że nic. Choć to jest często kłamstwo.
5w4
To tak, jak ja.papuzka pisze:Umiem kłamać nawet patrząc komuś prosto w oczy, ale robię to tylko wtedy gdy muszę.
Muszę się spotkać z przymusem, bądź kiedy naprawdę opłaca mi się skłamać (i nie jest to obciążone zbytnim ryzykiem - nie lubię wpadek), lub naprawdę nie opłaca być szczerym. Ale generalnie rzadko.
5w4/INTP/ sp/sx/so
- Kimondo
- Posty: 1599
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Spaghettiland
- Kontakt:
Kłamię tylko wtedy gdy lepiej jest powiedzieć kłamstwo niż prawdę.
Zdaje się, że rzadko mi się to zdarza bo rzadko cos mowię:)
Zdaje się, że rzadko mi się to zdarza bo rzadko cos mowię:)
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
Ja jestem troche dziwny w tej kwesti.
Od dzieciństwa nie kłamie, zawsze wierzyłem rówieśnikom. Choć po latach nie dowierzam jaki byłem łatwowiermy
Co dziwne, nie kłamie, ale jestem wyśmienitym kłamcą. Zawsze żartuje sobie z innych przez kłamanie że coś się stało
Potrafie kłamać patrząc się prosto w oczy, wymyślać realistyczne historyjki na poparcie kłamstwa.
Pomimo to nie kłamie (nie potrafie) w wprawach ważnych. Nie wiem dlaczego, ale tak już mam :///
Od dzieciństwa nie kłamie, zawsze wierzyłem rówieśnikom. Choć po latach nie dowierzam jaki byłem łatwowiermy
Co dziwne, nie kłamie, ale jestem wyśmienitym kłamcą. Zawsze żartuje sobie z innych przez kłamanie że coś się stało
Potrafie kłamać patrząc się prosto w oczy, wymyślać realistyczne historyjki na poparcie kłamstwa.
Pomimo to nie kłamie (nie potrafie) w wprawach ważnych. Nie wiem dlaczego, ale tak już mam :///
- Orest Reinn
- Posty: 190
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30