Czy to Trójka?
Czy to Trójka?
Mam kuzyna, który za nic w świecie nie chce wykonać testu z tej strony, a bardzo ciekawi mnie, jakiego jest typu. Osobiście, po dłuższej obserwacji, można wyróżnić parę jego cech:
- bardzo inteligentny; szeroki zakres zainteresowań,
- potrafi udawać i łatwo dostosowywać się do danego środowiska, przy tym w banalny sposób przychodzi mu nawet najgorsze kłamstwo - ogólnie to jeśli o to chodzi, to kłamie cały czas, trudno jest wyłapać, czy to, co mówi, to prawda,
- kiedy był młodszy, miewał huśtawkę nastrojów, raz wpadał w skraj totalnego wqrzenia, innym razem potrafił być radosny, wzór szczęśliwego człowieka,
- również, kiedy był młodszy i bardziej otwarty (teraz wszelkie rozmowy na temat charakteru itp. zbywa milczeniem albo przeskakuje na inny temat) często wizualizował się jako osoba bez uczuć i, przynajmniej z tego, co mogę teraz zaobserwować, chyba dalej tak jest, zdarza mu się od czasu do czasu wspomnieć o tym, że "życie nie ma sensu i mógłby umrzeć w każdej chwili, bo nie czuje przywiązania do niczego (jest agnostykiem)",
- potrafi być bardzo okrutny jeśli chodzi o kontakty z innymi ludźmi, notorycznie ich wykorzystując, nie wspominając już o kobietach, które zazwyczaj wykorzystuje (raz zdarzyło mu się ciągnąć 'związki' z 3 kobietami na raz..),
- zdarza mu się identyfikować jako człowiek o 'większej wartości' od innych, kategoryzuje ludzi już od pierwszego spotkania.
I teraz pytanie: czy to jest trójka?
- bardzo inteligentny; szeroki zakres zainteresowań,
- potrafi udawać i łatwo dostosowywać się do danego środowiska, przy tym w banalny sposób przychodzi mu nawet najgorsze kłamstwo - ogólnie to jeśli o to chodzi, to kłamie cały czas, trudno jest wyłapać, czy to, co mówi, to prawda,
- kiedy był młodszy, miewał huśtawkę nastrojów, raz wpadał w skraj totalnego wqrzenia, innym razem potrafił być radosny, wzór szczęśliwego człowieka,
- również, kiedy był młodszy i bardziej otwarty (teraz wszelkie rozmowy na temat charakteru itp. zbywa milczeniem albo przeskakuje na inny temat) często wizualizował się jako osoba bez uczuć i, przynajmniej z tego, co mogę teraz zaobserwować, chyba dalej tak jest, zdarza mu się od czasu do czasu wspomnieć o tym, że "życie nie ma sensu i mógłby umrzeć w każdej chwili, bo nie czuje przywiązania do niczego (jest agnostykiem)",
- potrafi być bardzo okrutny jeśli chodzi o kontakty z innymi ludźmi, notorycznie ich wykorzystując, nie wspominając już o kobietach, które zazwyczaj wykorzystuje (raz zdarzyło mu się ciągnąć 'związki' z 3 kobietami na raz..),
- zdarza mu się identyfikować jako człowiek o 'większej wartości' od innych, kategoryzuje ludzi już od pierwszego spotkania.
I teraz pytanie: czy to jest trójka?
5w4
1) Jak wazne jest dla niego rywalizowanie z innymi?
2) Czy sprawia wrazenie jakby wszystko przychodzilo mu bardzo latwo?
3) Jak wazna jest dla niego kariera?
4) Czy ma zboczenia typu 12 godzina nauka albo 10 godzine cwiczenie np. gry na jakims instrumencie?
Opis troche pasuje do 3w4, ale zeby to stwierdzic z malym progiem bledu za malo informacji podales
2) Czy sprawia wrazenie jakby wszystko przychodzilo mu bardzo latwo?
3) Jak wazna jest dla niego kariera?
4) Czy ma zboczenia typu 12 godzina nauka albo 10 godzine cwiczenie np. gry na jakims instrumencie?
Opis troche pasuje do 3w4, ale zeby to stwierdzic z malym progiem bledu za malo informacji podales
Już wspomniałem, że jest bardzo inteligentny, a w związku z tym, ofc z tego, co pamiętam, nauka i praktycznie każda inna rzecz przychodzi mu bardzo łatwo. Odnośnie kariery i pięcia się do wyznaczonego sobie celu, to czasem zdarza mu się nie robić nic 'specjalnego', ale np. parę lat temu na 2 tygodnie przed maturą potrafił uczyć się po ~10h dziennie. Ogólnie, to jeśli mu na czymś zależy, to, z tego co sam zaobserwowałem, stara się to mieć wszelkimi kosztami.Łukasz pisze:1) Jak wazne jest dla niego rywalizowanie z innymi?
2) Czy sprawia wrazenie jakby wszystko przychodzilo mu bardzo latwo?
3) Jak wazna jest dla niego kariera?
4) Czy ma zboczenia typu 12 godzina nauka albo 10 godzine cwiczenie np. gry na jakims instrumencie?
Opis troche pasuje do 3w4, ale zeby to stwierdzic z malym progiem bledu za malo informacji podales
5w4
Wg mnie to jest trojka albo ma bardzo silne powiazanie z 3, np. 4w3 badz 8 albo typ z silnym powiazaniem 8. Generalnie trudno to stwierdzic uzaleznione to jest od stopnia rozwiniecia umiejetnosci abstrakcyjnego myslenia oraz zmyslu estetycznego. U trojek te umiejetnosci sa bardziej rozwiniete, 8 sa bardziej praktyczne.
Re: Czy to Trójka?
.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 maja 2010, 22:16 przez Malv., łącznie zmieniany 1 raz.
Na jakieś 91% 9(w)1 .
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Czy to Trójka?
Przeczytałam to, co o nim piszesz i jednak nasuwają mi się pewne skojarzenie z ósemką...
xxx xx/xx XXXx
Re: Czy to Trójka?
.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 maja 2010, 22:18 przez Malv., łącznie zmieniany 1 raz.
Na jakieś 91% 9(w)1 .
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Czy to Trójka?
zależy, przynajmniej niektóym egzemplarzom, żeby broń boże ktoś nie pomyślał ze nie są wystarczająco silne/tróó, że są zbyt uczuciowe, a juz najgorsze ze wszystkiego!
xxx xx/xx XXXx
Re: Czy to Trójka?
Połączenie z 2 aktywuję się dopiero w najzdrowszych typach. Inaczej gramy twardzieli, którzy czasem wspomogą, ale nie za bardzo, wychodząc z założenia, że inni potrzebują kopniaka a nie głaskania, bo SĄ w stanie sobie poradzić Tak czy inaczej to NIE jest ósemka.atis pisze:zależy, przynajmniej niektóym egzemplarzom, żeby broń boże ktoś nie pomyślał ze nie są wystarczająco silne/tróó, że są zbyt uczuciowe, a juz najgorsze ze wszystkiego! żeby ktoś nie psuł im reputacji bezuczuciowych, niedostępnych i twardych zmuszaniem do okazywania uczuc w towarzystwie. ale to raczej jakieś mniej zdrowe albo zwyczajnie durne ósemki
bycie kochanym i wspierającym - we wlasnym gronie - jest wlasnie typowo ósemkowe, w koncu połączenie z 2 cos znaczy.
Ja tam bym typowała 7w8. Albo trójkę. Ale spróbuj z tym testem.
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
Re: Czy to Trójka?
.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 maja 2010, 22:18 przez Malv., łącznie zmieniany 1 raz.
Na jakieś 91% 9(w)1 .
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy to Trójka?
Po co Ci to?
Co dobrego w tym, że poznasz jego typ?
Czy to jest aż tak ważne!?
Więcej zyskasz? Czy może jednak możesz więcej stracić?
Bo jeśli to 3 i nie życzy sobie aby jego psychikę cięto i szufladkowano, aż spadną wszystkie maski i zostanie obdarty ze swoich zbroi, obnażony i bezbronny, kiedy ty mu to jednak zrobisz, enneagramując go, to.. to.. może tu zostać tylko "płacz i zgrzytanie zębów".
Ja bym się zastanowił. Jeszcze raz. Zanim cokolwiek mu powiem.
Co dobrego w tym, że poznasz jego typ?
Czy to jest aż tak ważne!?
Więcej zyskasz? Czy może jednak możesz więcej stracić?
Bo jeśli to 3 i nie życzy sobie aby jego psychikę cięto i szufladkowano, aż spadną wszystkie maski i zostanie obdarty ze swoich zbroi, obnażony i bezbronny, kiedy ty mu to jednak zrobisz, enneagramując go, to.. to.. może tu zostać tylko "płacz i zgrzytanie zębów".
Ja bym się zastanowił. Jeszcze raz. Zanim cokolwiek mu powiem.
Re: Czy to Trójka?
Chcę to zachować dla siebie. Nie mam zamiaru mówić mu "Jesteś Trójką, więc udajesz, ale mnie możesz zaufać i pokazać swoje wnętrze". Tym bardziej go szufladkować. Nie, nie nie. On zawsze będzie dla mnie jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy, niezależnie od tego, czy jest Dwójką, Trójką, Ósemką, czy Jedynką. Nigdy nie spotkałam człowieka, który w tak dużym stopniu by mnie fascynował i żaden numerek tego nie zmieni.
Tu bardziej chodzi o zrozumienie go. Pełne, absolutne zrozumienie. Bez jakichś wyrzutów, oceniania. Tu nie o to chodzi. Po prostu boli mnie, gdy mówi: "I tak nie zrozumiesz", niezależnie od tego, czy robi to, aby zakończyć jakiś temat, czy rzeczywiście czuje się niezrozumiany. Chciałabym potrafić pomóc mu, gdy jest mu źle, jakoś wesprzeć, a gubię się w tym. Parę razy, gdy narzekał na coś albo się zwierzał, mówiłam coś, co zamiast mu pomóc, powodowało w nim jeszcze większą złość. Teraz zdarza się, że nie wiem co odpowiedzieć mu, aby go jeszcze bardziej nie zdołować albo nie wkurzyć i w efekcie nie mówię nic konkretnego, po czym sama siebie za to nienawidzę.
Już po prostu sama nie wiem, czy rzeczywiście jestem taka ślepa i głucha, czy może za bardzo wszystko komplikuje i zastanawiam się co zrobić i jak zareagować, zamiast po prostu tylko przy nim być.
Tu bardziej chodzi o zrozumienie go. Pełne, absolutne zrozumienie. Bez jakichś wyrzutów, oceniania. Tu nie o to chodzi. Po prostu boli mnie, gdy mówi: "I tak nie zrozumiesz", niezależnie od tego, czy robi to, aby zakończyć jakiś temat, czy rzeczywiście czuje się niezrozumiany. Chciałabym potrafić pomóc mu, gdy jest mu źle, jakoś wesprzeć, a gubię się w tym. Parę razy, gdy narzekał na coś albo się zwierzał, mówiłam coś, co zamiast mu pomóc, powodowało w nim jeszcze większą złość. Teraz zdarza się, że nie wiem co odpowiedzieć mu, aby go jeszcze bardziej nie zdołować albo nie wkurzyć i w efekcie nie mówię nic konkretnego, po czym sama siebie za to nienawidzę.
Już po prostu sama nie wiem, czy rzeczywiście jestem taka ślepa i głucha, czy może za bardzo wszystko komplikuje i zastanawiam się co zrobić i jak zareagować, zamiast po prostu tylko przy nim być.
Na jakieś 91% 9(w)1 .