podoba mi sie to co napisalas w pierwszym akapicie, wiem ze 4 czuja za duzo i zdecydowanie za duzo mysla. Odnosnie odwagi, mysle ze to kwestia charakteru. W moim przypadku bardzo dlugo ukrywalem ze cos sie dzieje, w sumie dalej ukrywam, bo inaczej nie potrafie. Ale wierze terapia mi pomoze i zaczne inaczej myslec no i glowa przestanie bolec.Rilla pisze:
A dlaczego wiele 5w4 i 4w5 chodzi do psychologa? Może za dużo myślą i za dużo czują? A może mają na tyle odwagi, by przyznać się do przerastającego ich problemu? A może to tylko zbieg okoliczności, że wszystkie znane ci, mirtille, 5w4 chodzą do psychologa?
Lukas1, wysłali cię do psychiatry z powodu bólu głowy? I co sądzisz o tym zaleceniu? Uważasz, że jest trafne? Mnie w gimnazjum przez cały jeden rok bardzo głowa bolała i to do tego stopnia, że często ledwie chodziłam, raz byłam bliska omdlenia. Nikt nie wpadł na pomysł, że mi psychiatra potrzebny. Samo przeszło. Może tobie też samo przejdzie?
Wiesz mdlalem i lezalem w szpitalu, gdzie zrobili mi rozne badania (eeg, topogradie, coltera - czy jak to tam sie zwie, probe piononizacji, jakies zdjecia, ekg i inne) wszyszlo ze jestem fizycznie zdrowy. Ktos polecil psychoterapie, uwazam ze to zalecenie jest jak najbardziej trafne, bylem juz jedna godzine i gosciu powiedzil mi ze za min. rok bedzie w stanie stwierdzic co to jest.
Zgaduje ze sama szukalas odpowiedzi co ci sie dzialo wtedy w gim. Wiesz co to bylo ?