Nienawiść

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#61 Post autor: Memory » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 22:20

Heloiza pisze:Typowa rada dwójki
...i ma rację.


6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Shironeko
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 11:36
Lokalizacja: że znowu?

#62 Post autor: Shironeko » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 22:20

boogi masz rację ale odnośnie Twoich znajomych.
To co zraniło ZiP'a zraniłoby każdego. Jak będzie chciał sam dopowie.
A jeżeli chodzi o nienawiść, raczej wykorzystuje ją do działania: "ja wam pokażę, to jeszcze nie koniec!". Nie kopie ludzi w kostki (nie zauważyłam), ani nie wyżywa się na innych psychicznie - chociażby mieszając ich z błotem, czy to w życiu, czy na forum.
A to ostatnie dostrzegłam u niektórych niby dobrych i pokrzywdzonych.
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!

Awatar użytkownika
ZiP
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 16:31

#63 Post autor: ZiP » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 22:39

Dokładnie ... wszystko co mówię ma działać w nas, nie wychodzić dalej.
Boogi, powiedz sam, co lepsze ? użalanie się nad sobą, czy aktywne działanie ? Ja wole jednak to drugie. Gdy w lokomotywie zabraknie węgla, trzeba wrzucić coś równie energetycznego. Złość i nienawiść są naprawdę dobre.
"Czwórki sporo niegroźnych sytuacji odebrały jako krzywdę dla siebie".
Fakt, wiem jak to jest, jestem w szczęśliwym związku z moją siódemką i takie sytuacje mają miejsce. Jestem przeczulony. Mej Lubej przechodzi po minucie ... a mnie gryzie przez pół dnia ... niepotrzebnie. Ale warto zdawać sobie z tego sprawe.
A to co mnie zraniło najmocniej to jedna z wielkich ran które mogą przytrafić się każdemu. Reszta to poprostu drwiny. Dzieci chyba są najgorszymi dręczycielami. Szczególnie gdy znajdą sobie kogoś kto jest podatny na obelgi i kpiny. Warto wtedy wytworzyć system zabezpieczeń. Z perspektywy czasu porównująć się do tamtych osób to teraz ja jestem górą. I to jest naprawdę wspaniałe uczucie.
4w5
Tira mira sfora potwora połknie Cię WIELKA ZMORA

Eternium
Posty: 59
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 22:51

#64 Post autor: Eternium » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 22:59

Ostatnio zmieniony niedziela, 25 października 2009, 09:44 przez Eternium, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#65 Post autor: boogi » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 23:02

ZiP pisze:Boogi, powiedz sam, co lepsze ? użalanie się nad sobą, czy aktywne działanie ?
Aktywne działanie.

Być może faktycznie, jak mówi Shironeko, nie do końca zrozumiałem Twój post. Jeżeli nie kopiesz nikogo specjalnie po kostkach (metafora), to wiesz o co chodzi i jest dobrze : )

Na pewno mogę pogratulować tego, że się zgnoić nie dałeś, i z ciężkiego okresu wyszedłeś ostatecznie zwycięski i silny. Za to wielki szacun!
Shironeko pisze:A jeżeli chodzi o nienawiść, raczej wykorzystuje ją do działania: "ja wam pokażę, to jeszcze nie koniec!".
Mocne uczucie jako motor napędowy własnej aktywności? - dobra rzecz. Osobiście nie potrafiłbym chyba takiego jak ZiP "paliwa" stosować (wolę "gniew" zamiast "nienawiści", ale to z mojej historii życia wynika; przydałoby się umieć użyć najpotężniejszego z uczuć: miłości). Ważne, żeby swoją siłę kierować na pożyteczne działanie - swój rozwój, pomoc innym. Banalnie brzmi, ale chyba każdy w głębi serca się z tym zgodzi.

Coś dzisiaj ja chyba zrobiłem się banalny ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#66 Post autor: impos animi » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 23:08

Memory pisze:
Kurde, gdyby Absynt to przeczytał, kijem wygoniłby nas do szóstek.
;)
A kij z tym, Absynt też nie jest alfą i omegą :P
e7th04sh pisze: Ciągle przewijają się przez forumowe rozmowy leki... Dziwne czasy. Ja miałem problemy społeczne, nie brałem nigdy żadnych leków i wszystko jest już za mną...
A i owszem, że dziwne. Ale na to wpływa wiele czynników... Nie chce mi się rozwodzić. W każdym bądź razie, obserwując otoczenie, czasami mam wrażenie, że jakieś problemy nerwicowe czy depresyjne w naszym pokoleniu to plaga. Ale może nie ciągnijmy tego tematu...
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Shironeko
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 11:36
Lokalizacja: że znowu?

#67 Post autor: Shironeko » poniedziałek, 1 grudnia 2008, 23:10

Teraz mnie olśniło - gniew!
Można kogoś nienawidzić i płakać, ale nienawiść może także wkurzyć, wtedy mamy do czynienia z gniewem :D

To co dla Ciebie jest oczywiste nie musi takie być dla wszystkich. Ja tam banału nie widzę ^^
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

#68 Post autor: Memory » wtorek, 2 grudnia 2008, 16:00

Ja nie potrafię nigdy wyzwolić irytacji. Nawet jeśli ktoś by mnie skrzywdził do bólu, nie umiałabym odpowiedzieć. Ostre awantury to zdecydowanie mój słaby punkt.
Zaskakuje mnie z jaką lekkością ludzie są w stanie kryć, a następnie ujawniać gniew, gdy nadarzy się okazja do zrealizowania zemsty. Mnie pozbawiono tego daru.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#69 Post autor: Rilla » wtorek, 2 grudnia 2008, 23:05

To nie było od zawsze. Właściwie to od zeszłych wakacji, chyba. Mam czasem, gdy mam wyjątkowo kiepski dzień i jestem rozchwiana psychicznie, mam takie wrażenie, jakbym była tarczą na strzelnicy, jakbym była jedynym widzialnym punktem na pustkowiu i wszyscy patrzyli tylko na mnie. Czuję ich ciężki wzrok, czuję tę nienawiść, która przenika do mojego wnętrza i przenika do środka. I wtedy boję się ludzi. Czuję się jakbym przeszkadzała im w życiu.
Gdy mi mija, zastanawiam się skąd to się bierze. I myślę, że to tak naprawdę moje własne uczucia do samej siebie. Tylko tak mocne, że ma się odczucie, że promieniują na zewnątrz, i wtedy mylę je z uczuciami kogoś innego.
Tak jak napisała Nif:
Nif pisze:Psychologia opisuje pewien mechanizm obronny naszego umysłu, polegający na tym, że przypisujemy to, co sami myślimy i czujemy innym ludziom.
Jak myślicie? Ma to sens? W Waszym wypadku takie wytłumaczenie by przeszło?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#70 Post autor: impos animi » wtorek, 2 grudnia 2008, 23:07

Rilla pisze:
Nif pisze:Psychologia opisuje pewien mechanizm obronny naszego umysłu, polegający na tym, że przypisujemy to, co sami myślimy i czujemy innym ludziom.
Jak myślicie? Ma to sens? W Waszym wypadku takie wytłumaczenie by przeszło?
No jeżeli u mnie bywa tak, że odczuwam na sobie nienawiść osób, które kocham, to chyba nie do końca. Ale to nie znaczy, że ten mechanizm jest nieprawdziwy, w każdym bądź razie u mnie trochę inaczej jet.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#71 Post autor: Rilla » wtorek, 2 grudnia 2008, 23:17

Gdy jestem w takim stanie też odczuwam na sobie nienawiść osób, które kocham. Nie wiem, czy mnie zrozumiałaś.
Chodzi mi o to, że w takich chwilach nasza nienawiść do samych siebie jest tak silna, że mamy wrażenie, że to inni nas nienawidzą niezależnie od tego, kim dla nas są-> "przypisujemy to, co sami myślimy i czujemy, innym ludziom".
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#72 Post autor: impos animi » wtorek, 2 grudnia 2008, 23:18

Aaaa, takie bambosze, a no to tak, masz rację. Faktycznie, źle zrozumiałam.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
ZiP
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 16:31

#73 Post autor: ZiP » środa, 3 grudnia 2008, 09:01

Memory pisze:Ja nie potrafię nigdy wyzwolić irytacji. Nawet jeśli ktoś by mnie skrzywdził do bólu, nie umiałabym odpowiedzieć. Ostre awantury to zdecydowanie mój słaby punkt.
Zaskakuje mnie z jaką lekkością ludzie są w stanie kryć, a następnie ujawniać gniew, gdy nadarzy się okazja do zrealizowania zemsty. Mnie pozbawiono tego daru.
Cecha skorpionów u mnie widocznie się ujawnia ;]
4w5
Tira mira sfora potwora połknie Cię WIELKA ZMORA

Awatar użytkownika
rhubarb
Posty: 570
Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:14

#74 Post autor: rhubarb » środa, 3 grudnia 2008, 10:07

Nigdy nie miałem wrogów, ani tez nigdy nie uważałem kogoś za mojego wroga. Raz się tylko w dzieciństwie ostro pobiłem z najlepszym kolegą w skutek czego nie odzywaliśmy się do siebie przez 2 miesiące. Czyli bilans jest taki, że raz w życiu czułem na prawdę nienawiść do kogoś innego oprócz siebie.

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

#75 Post autor: Magiliana » środa, 3 grudnia 2008, 12:09

Ja także nigdy wrogów nie miałam. Owszem, jest sporo osób, którym nie odpowiada mój sposób bycia, ale nie martwi mnie to za bardzo. Przekonałam się już niejednokrotnie, że nie warto zabiegać o przychylność wszystkich ludzi.
A jeśli mi nie odpowiada jakaś osoba, to zwyczajnie ją olewam ewentualnie czasami coś zgryźliwego powiem. Na nienawiść szkoda mi nerwów, a niektórzy ludzie nie są nawet warci aby tak strasznie się przejmować tym, co o mnie myślą, czy mnie lubią czy nienawidzą. Ich sprawa.
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

ODPOWIEDZ