dziękuje za informacje, bo nei wiedziałem (jakbym nei oglądał polsatu "zły dotyk boli przez całe życie")
Wracajac do tematu, to myślę, że człowiek musi znać swoją wartość i wtedy nie będzie wstydliwy. A czwórki nie znaja jej. Myślą, że są gorsze, że inni się zaczną z nich nabijać. Zachowują się tak, jakby przeciętny człowiek spotkał bogacza albo zwykły nauczuciel profesora. W takich podanych wczęsniej sytuacjach można czućsiegorzej, bo tamci ludzie są lesi od nas w dziedzinach, któycmi sie interesujemy. Ale jak zwykły człowiek spotyka zwykłego cżłowieka, to czemu ma sieczuć gorszy, mieć poczucie, że zaraz go wyśmieją? 8) Jak już się zna swoja wartość ( tylko nei oszukujmy się, że znamy, bo cżesto ludzie są nieuświadomieni, wciskają sobie, że są cool a mają kompleksy) , akceptujemy siebie to mozna być neiśmiałym przed nieznanym. Jak sie z kimś umawiamy, a wcześniej siedizeliśmy w domu albo coś innego robliliśmy, to jest to najnormalniejsze w śiwece, że bedziemy siębać czegoś nowego.
Wg mnie wystarczy się zaakceptować, nie czuć gorszym od innych i próbowac nowych rzeczy. Do odwaznych świat należy, a za odwagę tylko głupek moze wyśmiać. Nie wiem, co jest trudnego w byciu pewnym siebie.
Co innego wiara we własne mozliwosci zrobienia czegoś. Mozemy czuć się kiepscy albo i tacy jesteśmy, ale nie być pewnym siebie w kontaktach miedy ludźmi? Jesteśmy w zasyfionej Polsce, wśród zwykłych przeciętnych ludzi, tu nic nie musimy umieć, ani żadnej etykiety, ani nic. Większość rzeczy jest kiczowatych itp. Tylko głupek będzie czuł sięniepewnie, będzie czuł, że przerasta go kicz.