Nauka, praca, zainteresowania

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
jaczylija
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 17:44
Lokalizacja: to tu, to tam, dusza się błąka

#31 Post autor: jaczylija » piątek, 5 stycznia 2007, 10:12

Hmmm.. jestem typową humanistką. Z wyborem kierunku studiów nie miałam problemu. Wiedziałam, że to będzie polonistyka już w ostatniej klasie... podstawówki ;)
Nie wiem jeszcze, co będzie po studiach :) Mam plan i dążę do niego, ale zobaczę w przyszłości, czy dojdę... i czy coś się nie zmieni. Ale wiem na pewno, że z polonistyką chcę związać się zawodowo.
Jeśli chodzi o naukę, to aktualnie nie mam problemu. Nie dość, że mam podzielną uwagę, to jeszcze posiadam umiejętność wyłączenia się - np. nauka w autobusie nie sprawia problemów :D
W liceum nie cierpiałam przedmiotów ścisłych i tu koncentracji nie było. Bo jak czegoś nie lubię, to ni cholery ;)


Zbuntowana jestem ogromnie
nastroszona jestem i kłuję jak pokrzywa-
czy umiesz oswajać pokrzywy
najpierw nie trzeba się bać- a potem
już tylko pachną
H.Poświatowska

4w5

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#32 Post autor: agnella » piątek, 5 stycznia 2007, 15:52

A ja mam kurcze problem bo mnie interesuje wszystko, tyle ze jedne rzeczy bardziej inne mniej. W szkole podstawowej bylam z wszystkiego dobra ale pamietam ze jeszcze w pierwszej klasie postanowilam ze musze sie dobrze uczyc ze mnie ludzie nie wytykali palcami...mialam racje, ale zostala mi ta ambicja i jak ktos byl lepszy (i jest nadal, nawet teraz, na studiach) chocby o pol stopnia to ja mialam i mam wrazenie ze jestem do niczego, gorsza a przede wszystkim glupsza. a jak glupsza to wraz z moim kompleksami nt wygladu oznacza wykreslenie ze spoleczenstwa.
W liceum juz bardziej wyklarowalo sie ze jestem humanistka i chlone jezyki obce jak gabka (dlatego studiuje teraz filologie choc marzeniem byla oczywiscie psychologia, ale tzw testu ze wszystkiego nie zdalabym w zyciu), ale mimo tego ze nie lubie chemii, fizyki itd nie moglam sobie pozwolic na niskie oceny i uczylam sie zeby nie byc gorsza od innych (i tak czulam sie gorsza bo nie mialam 5 tylko 4 - teraz jak patrze z dystansu to chce mi sie smic bo wtedy uwazalam siebie za glupia i ograniczona ze sie ucze, umiem ale i tak nie bede miec 5 bo to jest zarezerwowane dla lepszych, madrzejszych, ladniejszych, bardziej idealnych niz ja ludzi...)
A teraz mam ochote zeby studiowac najdluzej jak moge, a raczej uczyc sie, to mi sprawia wielka przyjemnosc bo sa pewne dziedziny ktore mnie strasznie nteresuja, jak np turystyka, odnowa biologicznai rekreacja zdrowotna, psychologia jak juz mowilam, kulturoznawstwo, dziennikarstwo, fizjoterapia, a przede wszystkim - to chyba najbardziej realne- muzyka (wiem ze juz za pozno ale chce przynajmniej sprobowac zdawac do sredniej szkoly muzycznej), zwlaszcza spiewanie, i taniec, jakies kursy na instruktorow. To chyba tyle.

Ale sam fakt ze nigdy nie umialam znalaezc jednej dziedziny w ktorej bylabym dobra bo interesuje mnie prawie wszystko,nawet ta wobec ekonomii, demografii, praw rzadzacych kosmosem i wielu innych nie potrafie przejsc obojetnie, wciaz uwazam za innosc, nienormalnosc i zboczenie.
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#33 Post autor: Marek » piątek, 5 stycznia 2007, 16:00

Współczucia agnella. Chora ambicja to jedna z najgorszych cech, łączy się to z kompleksem wyższości. Ludzie, którzy za wszelką cenę chcą być najlepsi wywołują we mnie politowanie. Zapatrzeni w siebie, pyszni, nie widzą świata. Najczęściej egoiści. Miałem przyjaciela z chorą ambicją. To jest ryzykowne.

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#34 Post autor: agnella » piątek, 5 stycznia 2007, 16:51

Adasiu, smutno mi sie zrobilo jak to przeczytalam, bo ja nigdy takich mysli nie mam, robie dla innych najwiecej jak moge, unizam sie a jesli nawet chce sie poczuc wywyzszona to robie to co najwyzej w myslach, ale rzadko bo i tak nie czuje powodu zeby sie wywyzszac. A tacy ludzie o jakich napisales bardzo mnie do siebie zrazaja i sa widoczni - jak dla mnie- golym okiem. Mysle ze dla innych tez. a ja nie moge narzekac na brak znajomych i przyjaciol.
Ja sie z moja ambicja chowam gleboko i wiem o niej w zasadzie tylko ja, jak mi cos nie wyjdzie, pojdzie nie tak jak chce(czyli w zasazdie zawsze) to przezywam to sama, a nawet jesli cos mi swietnie wyjdzie to tym szybciej chce sie schowac zeby nie zwracano na mnie uwagi. Co dziwne, jednoczesnie chce bardzo zeby mnie w koncu doceniono, ale to tak jak my wszyscy tutaj. a slowo pycha...Boze mam nadzieje ze to nie ja, nikt o mnie tak nigdy nie powiedzial, wrecz przeciwnie ze za bardzo si chowam i ze za skromna jestem ale jesli po tej wypowiedzi tak mnie oceniles to sie zaczne powaznie analizowac,( tak jak tylko my czworki potrafimy :o ) bo skoro to tak z zewnatrz wyglada...
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#35 Post autor: Gabriel » piątek, 5 stycznia 2007, 16:53

Ambicja to jedna z najlepszych cech. A dla czwórek to już w ogóle. Bez chęci pracy nad sobą, czwórka nigdy nie bedzie zdrowa. Wiele czwórek może osiągnąć w życiu wszystko, czego zapragnęły a i tak nie będą czuły się wystarczająca idealne. Woda sodowa ż(rz?)adko uderza do głowy czwórkom. A nawet jeśli, to kubeł zimnej wody w połączeniu ze skłonnościami do niskiej samooceny szybko je ostudza. Jak patrzę na otoczenie to widzę, że np. jedynki mogą mieć poczucie wyższości, ale czwórkom raczej to nie grozi. Lepiej niech wciąż pracują nad wysoką samooceną.
agnella nie słuchaj adasia :P Nikt cie nie ma prawa oceniać, poza tobą, a już zwłaszcza po jednym poście...
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#36 Post autor: agnella » piątek, 5 stycznia 2007, 17:04

Dzieki Gabriel:) W takim razie kontynuuje moja prace nad soba,bede nadal starac sie podnosic swoja samoocene :( czyli nic sie nie zmienilo :) ale i tak teraz juz mi tak bardzo nie zalezy na wszystkim jak kiedys. zaakceptowalam ze nie mozna byc dobrym we wszystkim i od razu z pewnych rzeczy rzygnuje jak wiem ze i tak nie dam rady, ze to stworzone dla kogos innego. Oczywiscie niedosyt pozostaje, gdzies tam tli sie jeszce jakies "jakbys sie postarala to tez bys mogla", ale zduszam to w sobie, tlumacze ze nie mam sily, ze kazdy ma swoja specjalnosc. I staram sie skupiac zeby to co obecnie robie robic dobrze:) a jako ze mam dosyc konkretne plany co do swojej przyszlosci (jest kilka roznych mozliwci, ale za to konkretnych) to bede sie starac do ktorejs z nich dojsc. W tej chwili bardziej mnie cieszy to ze juz wiem czeo na pewno nie chce, nie umiem i nigdy nie bede robic, (np. no nie wiem, jakas bankowosc, medycyna, polityka,)bo pozwala mi to wtedy na odpoczynek od myslenia o tym w czym moglabym sie jeszcze sprobowac sprawdzic (Boze, czy zrozumieliscie mnie?...)
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#37 Post autor: Gabriel » piątek, 5 stycznia 2007, 17:18

Rozumiem cię doskonale. Sam miałem podobnie do końca gimnazjum. Potem ambicja ze mnie uszła i próbuję wciąż ją odzyskać więc podziwiam cię :)
Dla każdej czwórki radę mam taką, żeby nigdy nie wierzyły osobom, które mówią im że są zbyt pewne siebie, pyszne itd. Ile ja bym dał za takie cechy...
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#38 Post autor: Avin » piątek, 5 stycznia 2007, 17:44

witaj angella
ciekawa z Ciebie osobka
tez mam wszechstronne zainteresowania i wlasnie rozdrabinianie ich, a raczej angazowanie sie w zbyt wiele, nie przynosi korzysci, bo czasowo jestesmy ograniczeni tu na ziemi

pozdrowienia od avin :)
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Nekromantka
Posty: 27
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 18:51
Lokalizacja: Kraków

#39 Post autor: Nekromantka » piątek, 5 stycznia 2007, 19:25

Ucze sie blyskawicznie, wszystkiego. Moze dlatego ze kocham sie uczyc, to nadaje sens kazdemu dniu mojego zycia. Kiedy moje kolezanki z piaskownicy marzyly o pracy nauczycielki ja rysowalam astronautow i pochlanialam astronomiczne ksiazki. Teraz utopilam sie w mediewistyce i nawet sny mam sredniowieczne.. Ale te gwiazdy gdzies jeszcze we mnie drzemia, tak jak milion innych rzeczy, na ktore fizycznie brakuje mi czasu.. Nienawidze mysli, ze moge choc jednej nie zrealizowac..
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#40 Post autor: Marek » piątek, 5 stycznia 2007, 21:19

Źle mnie zrozumieliście. Albo nie - to ja się źle wyraziłem. Nie miałem na myśli konkretnie agnelli, jej post zainspirował mnie tylko, pisałem o ogóle. Zapewne w innym typie (szef? nie wiem, nie znam się na enneagramie :)) sprawdziłoby się to, co pisałem. Nie chciałem nikogo urazić :)
Gabriel pisze:Ambicja to jedna z najlepszych cech.
Dokładnie! Ale różnica pomiędzy ambicją, a chorą ambicją jest ogromna. Spójrz w to, co napisałem, jeszcze raz :)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#41 Post autor: ktośtam » piątek, 5 stycznia 2007, 21:45

Ja nie wiem, czy jestem ambity czy też nie. Na pewno nie zależy mi na stopniach w szkole, nigdy nie łaziłem na żadne kółka zainteresowań etc. Nie muszę się wogóle uczyć, żeby mieć 3 a na niczym lepszym zwykle mi nie zależy (kiedyś miałem same 5 z fizyki i chemii, ale od kiedy w tym roku dostałem pierwszą 3 z chemii to już mam gdzieś oceny).
Ale z drugiej strony, nie mogę znieść, gdy nie potrafię rozwiązać jakiegoś zadania z fizyki, matematyki czy chemii. Bardzo się wtedy emocjonuję. Ale później motywuje mnie to do nauki.
Generalnie, dopóki dobrze mi idzie to jestem ambitny, ale gdy noga mi się podwinie to wszystkiego mi się odechciewa.

Ambitni mają gorzej, muszą nieustannie męczyć się, żeby zadowolić samych siebie, co zwykle wcale im się nie przydaje... Znam dziewczynę, która popłakała się, gdy dostała 4 z wypracowania. Kompletnie jej nie rozumiem - po co narzucać sobie tak wysokie wymagania, podczas gdy życie wymaga od nas znacznie mniej?

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#42 Post autor: Avin » czwartek, 11 stycznia 2007, 18:29

a ja ta dziewczyne rozumie, jak czlowiek sie nie realizuje w niczym innym poza nauka-np wszycy go krytykuja za tojaki jest, kim jest, jak wyglada, co robi, itd, to choc w 1 rzeczy chce byc dobry np w nauce.

jesli ktos jest kochany i doceniany to nie musi sie tak starac, jak inne osoby np. zeby np zasluzyc sobie na milosc, to pewne wypaczenie w psychice dziecka, program na cale zycie, mi zostal tym bardziej ze od szkoly sredniej to niemozliwoscia bylo w moim liceum byc uczenica tylko piatkowa-bylo to niewykonalne chociaz do moje klasy chodzili sami geniusze, np dziewczyna ktora liczyla zadania z matmy szybciej niz nauczyciel i czekala az on skonczy, byla wszechstronnie uzdolniona, ale z plastyki wychodzilo jej 4-dali jej 5 by nie psuc jej swiadectwa.

bylam w klasie finalistow olimpiad, ktorzy nie zdawali examinow i czerwonych paskow.
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#43 Post autor: Avin » czwartek, 25 stycznia 2007, 00:21

no i w koncu mam prace-co prawda dorywcza, ale w koncu jakis dochod
cieszy mnie to i coraz wiecej chetnych na lekcje, moze szkole zaloze, juz wczesniej mialam taki pomysl, zobaczymy co przyniesie przyszlosc
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
miso
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 30 stycznia 2007, 15:25
Lokalizacja: z małego pokoiku, na piętrze

#44 Post autor: miso » wtorek, 30 stycznia 2007, 16:39

ten typ ma sklonnosc do dyletanctwa, ktore mi zrujnowalo juz chyba cale zycie

Awatar użytkownika
Dz1d3k
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 20:56
Kontakt:

#45 Post autor: Dz1d3k » czwartek, 1 lutego 2007, 14:07

Ja tam mam kilka zainteresowań, niektórymi interesujesię od dziecka i pewnie do ostatnich dni pasja nie minie (ZBRODNIA !!) Niektóre poznałem nie dawno (enneagram, szachy) i o ile w tym pierwszym przypadku zamierzam poświęcić się sprawie bez reszty, to w tym drugim to po prostu ciekawe hobby. Myśle jednak że enneagrami i z naukami sądowymi (raczej tylko kryminologia, nie widze go w kryminalistyce ; ) można by jakoś powiązać :) Kto wie... może sam tego dokonam XD Życz Cie mi powodzenia ;]
My soul's leading by enneagram science's (Aristocratic)

ODPOWIEDZ