Podejrzewam, że zaczęło się od - trafnego zresztą - opisu na enneagram.pl -
Stąd widać prosty dla większości wniosek, że 4w3 z jakichś tajemnych powodów tworzą na siłę maski, które nijak do całości nie przystają.[4w3] Może np. nie ujawniać publicznie, wśród znajomych, żadnych swoich uczuć, a następnie iść do domu i samemu bardzo przeżywać np. fakt życia w samotności. Może też np. być bardzo rozrywkowa i sumienna w pracy i jednocześnie być nieszczęśliwa prywatnie z powodów problemów miłosnych
Przepraszam tzlm, biorę Cię na warsztat -
Nie. Motywacje właściwe dla trójek siedzą w nas, nie tak głęboko jak czwórkowe, ale na tyle, by prowokować adekwatne zachowania. Z całą pewnością nie są one sztuczną kreacją!4w3 jest wewnętrznie identyczne jak 4w5, różnią się one tylko zachowaniem
Po pierwsze, to o czym piszesz to karykatura życia towarzyskiego, która normalnie może czwórkę tylko odstraszyć. Ten nasz hedonizm wbrew wyobrażeniom - zwłaszcza 5, w5 - rzadko bywa tak prymitywny.4w3 upycha smutek głęboko w sobie nie ukazując go innym zachowując jednocześnie wesołkowata twarz (najczęściej)
To prawda, że nie mówimy o wszystkim, bo zwyczajnie nie ma to sensu (niezrozumienie) Opowiedzenie jednej historii i pominięcie luźno z nią związanych nie oznacza kłamstwa - 4 płynąc z jakimś klimatem nie udają, po prostu - dają się wyszumieć i uzewnętrznić tym nastrojom, które akurat wypływają na wierzch. Tak jak już pisałam w innym temacie, nie znaczy to, że mogą czasowo 'wyłączyć' pozostałe.
Idąc tym rozumowaniem, że 4w3 grają różne role czy uciekają, wszystko jedno, żeby w samotności powracać do swoich depresji - jak widzicie zdrowe 4w3? Rezygnują z imprez i pogodnie kontemplują marność egzystencji, czy przeciwnie, zamieniają się w 'czyste' siódemki? Plizz