Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
nopasaran
Posty: 24
Rejestracja: piątek, 27 sierpnia 2010, 18:49
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Łomża
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#496 Post autor: nopasaran » piątek, 27 sierpnia 2010, 19:23

Znaczy... dobrze trafiłam? ;D


...powiedziała karolajn.
4w5, ESFP

Awatar użytkownika
Tanpopo
Posty: 283
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 02:42
Enneatyp: Indywidualista

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#497 Post autor: Tanpopo » poniedziałek, 30 sierpnia 2010, 14:33

Parafrazuję fragment artykułu o "Czekoladzie".
"Olga W., reżyserka swojego osobistego dramatu (tragikomedii) przedstawia swój przepis na deser: należy wziąć dwoje dziwnych ludzi i zanurzyć w gęstej, konkretnej fabule. Aby uniknąć banalnego posmaku, fabuła powinna zawierać elementy magiczne i lekko zahaczać o rzeczywistość baśniową. Następnie trzeba zacząć stopniowo podgrzewać temperaturę uczuć, lecz nie doprowadzać zbyt szybko do wrzenia, by danie się nie zwarzyło. Całość obowiązkowo skąpać w humorze i lekko skropić optymizmem. Dziecinnie proste, prawda?"
Sztuka niedostępna zdesperowanym wzdychulcom i kogucikom. Tacy to nie dość, że zwarzą, to nie zakręcą ognia i porzucone uczucia się przypalą.

A tak serio... to kręcą mnie różne rzeczy. Niestety, ale żebym chciała odkrywać piękne krainy wewnątrz jakiegoś człowieka, potrzebuję jednak fascynującej furtki. Nie musi być ozdobna. Czasami mogą to być odrapane drzwi, ale aż zachęcają, by je otworzyć.
Tym, co mnie kusi jest trudna do opisania rasowość, elegancja... mieści się ona zazwyczaj w głosie, który iskrzy inteligencją, poczuciem humoru. Może to być głos szorstki, może być ciepły i delikatny.
A to czy należy do zmysłowego marzyciela zakochanego w średniowieczu, do chama bez zahamowań i o nieograniczonej fantazji, czy rozciapcianego inteligentna już nie ma znaczenia.

A co się dzieje potem? Potem wchodzę do tej krainy albo pełnego uroku wnętrza. Nie cierpię, kiedy cel jest zbyt łatwo dostępny, wtedy w ciagu sekundy tracę zapał.
Podobnie cel niedostępny - kieruje mną jakieś odruchowe poczucie godności, a może i duma, ale to, że ktoś nie widzi moich zalet odruchowo studzi moje uczucia.

Za to przewodnik duchowy, rozmówca, niezastąpiony kompan, a w dodatku osoba porywająca i nie do końca dostępna jako życiowy partner - to jest mój ideał, którego do tej pory nie spotkałam. Mam głębię, bliskość, poczucie bezpieczeństwa, ale mam też tajemnicę.

Kolejny punkt dla mojego typu. ;P

Awatar użytkownika
Dziabago
Posty: 40
Rejestracja: środa, 1 września 2010, 20:20
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Jaworzno/Warszawa

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#498 Post autor: Dziabago » środa, 1 września 2010, 22:10

Mnie kręcą zdecydowanie typy buntownik-romantyk, taki, który pisze wiersze i nie wstydzi się swoich uczuć, ale też potrafi przywalić jakiemuś natrętnemu "koledze" jak mu się coś nie podoba. Tajemniczy, może nawet mroczny romantyk mający w głębi swojej duszy jakiegoś wyjątkowo nachalnego grzesznika, który czasem się ujawnia. :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
seele
Posty: 116
Rejestracja: czwartek, 29 lipca 2010, 18:26
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#499 Post autor: seele » czwartek, 2 września 2010, 14:23

"Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka. "

gdzies znalazlam. I wklejam jako metaforę tego, co jest fajne (mi się podoba) w facetach ;D
'A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół'

http://www.maxmodels.pl/lavendel.html

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#500 Post autor: inv » czwartek, 2 września 2010, 14:56

seele pisze:"Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka."
ech, te mylenia pojęć.
proponuję zapoznać się z podstawową definicją romantyka.
jakoś z czasem "romantyk" z chorego psychicznie człowieka, neurotyka, zaczął się kojarzyć z domatorem w ciepłych kapciach?

ech...
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
greenlight
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#501 Post autor: greenlight » czwartek, 2 września 2010, 15:02

jakoś z czasem "romantyk" z chorego psychicznie człowieka, neurotyka, zaczął się kojarzyć z domatorem w ciepłych kapciach?
To wcześniej romantyk kojarzył się z psychicznie chorym? :p
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#502 Post autor: inv » czwartek, 2 września 2010, 15:25

greenlight pisze:
jakoś z czasem "romantyk" z chorego psychicznie człowieka, neurotyka, zaczął się kojarzyć z domatorem w ciepłych kapciach?
To wcześniej romantyk kojarzył się z psychicznie chorym? :p
tak.
kolebka romantyzmu, to niemcy. nurt wywodzi sie z weltschmerzu, który, o ile dobrze pamiętam zapoczątkował goethe. dodajmy, że weltschmerz potrwał chwilę :D
niemcy aż tak chętnie nie czytali cierpień młodego wertera goethego (no, niemki, jednak trochę chetniej). za to pukali się po głowie i zastanawiali się, jak człowiek w ogóle może próbować się tak zachowywać.
za to jak to doszło do anglii... tam zawsze kobiety były niewyżyte i potrzebowały odlotu od facetów codziennie ubranych na czarno.

mickewicz fajnie to w kilku balladach pokazał.
http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0015.htm
ta przede wszystkim oddaje pojęcie "romantyczności". przynajmniej w oryginale, nie tak jak rozumieją to dzisiaj.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
seele
Posty: 116
Rejestracja: czwartek, 29 lipca 2010, 18:26
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#503 Post autor: seele » czwartek, 2 września 2010, 15:30

a ja radze zapoznac sie ze slowem metafora ;]
nie czepiam sie romantykow, psychicznie chorych, ani Ciebie inv, po prostu wyrazam swoje zdanie ;]
'A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół'

http://www.maxmodels.pl/lavendel.html

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#504 Post autor: inv » czwartek, 2 września 2010, 15:35

seele pisze:a ja radze zapoznac sie ze slowem metafora ;]
nie czepiam sie romantykow, psychicznie chorych, ani Ciebie inv, po prostu wyrazam swoje zdanie ;]
jeżeli poczułaś się dotknięta, to sry.

wiem, że można było to tak zrozumieć, tylko czasami odnoszę wrażenie, że słowo nie jest użyte tak, jak w mojej encyklopedii w głowie powinno być. wyjaśniłem (tak samo jak Ty) przy okazji swoje stanowisko.

napisze to mniej naukowo:
ale wydaje mi się, że "romantyk" to człowiek wewnętrznie zbyt skomplikowany na to, żeby wpaść na zrobienie komuś śniadania do łóżka. taka osoba, to albo rodzic, albo kochanek, który chce podziękować ;)
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
seele
Posty: 116
Rejestracja: czwartek, 29 lipca 2010, 18:26
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#505 Post autor: seele » czwartek, 2 września 2010, 15:41

no tak
romantyk najczesciej kojarzy sie chyba wlasnie ze sniadaniem do lozka i zachodami slonca ;p
czesto tez mylnie nazywa sie wrazliwych facetow romantykami
a to jest cos innego. W sensie ze nie kazdy wrazliwy jest romantykiem. Fajnie, jak facet jest wrazliwy, mysle tu o szerszym zakresie odczuwania, glebi myslenia, empatii i takie tam. Przyznaje ze romantyk kojarzy mi sie z 'cieplymi kluchami' ;p
Owszem, fajnie czasami poogladac zachod slonca, ale nie codziennie. Moze mam skrzwyione myslenie, bo do tej pory kazdy 'romantyk' ktorego poznalam, okazal sie byc strasznie przewidywalnym, miekkim facetem. A tego nie lubie ;]
'A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół'

http://www.maxmodels.pl/lavendel.html

Awatar użytkownika
Naavle
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek, 24 sierpnia 2009, 00:25

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#506 Post autor: Naavle » piątek, 3 września 2010, 11:59

Lul czwórkowe rozkminy na temat romantyczności :D
9w1
ENFp

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#507 Post autor: inv » piątek, 3 września 2010, 18:42

Naavle pisze:Lul czwórkowe rozkminy na temat romantyczności :D
znaczy kto tu rozkminia, a kto wie? ;)
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#508 Post autor: Matea » wtorek, 7 września 2010, 17:55

Jak ktoś nie jest pewien definicji romantyzmu to radze zajrzeć tutaj ;>
Wszystko zaczyna się od zgody na świat. Kiedy wyrażam tę zgodę, kiedy stosuję wobec najrozmaitszych objawów, fenomenów, rzeczy na mnie napierających, ludzi mnie otaczających, spraw mnie obchodzących odruch bądź zasadę dobrej woli, wówczas wyrażam zgodę na świat. Nie dlatego ją wyrażam, że jest on rozumny, nie dlatego, że przeniknąłem wielką grę historii i znam jej zakończenie. Jak łatwo bowiem wygrać jeżeli się zna z góry rozkład kart, jeżeli się oswoiło sowę Minerwy. Romantyk nie jest więc heglistą, mimo że historia jest dla niego ważnym źródłem kryteriów poznawczych.
Nie dlatego też wyrażam zgodę na świat, że jestem czuły, sentymentalny, dobry czy może poczciwy. Nie jest to bowiem zgoda na łezkę wzruszenia, na igłę zazdrości. Jest to zgoda na ciało i duszę, na widoki i na uczucia, na mrok, na nędzę, na strach. Zgoda wyrażająca się w jednym stwierdzeniu: to wszystko jest. I w jednym domniemaniu: za tym wszystkim jest coś więcej, co jest prawdziwsze, bo po prostu bliższe Prawdy. Bo dzięki dobrej woli i niezbędnej pracy można za pośrednictwem tych wszystkich dzieł stworzenia (ludzkiego i Boskiego) dotrzeć do prawdziwszego świata - świata duchowego. I dobrze wiem, że z trudem i z rzadka tylko mi się tu udaje, że udaje mi się to lepiej lub gorzej, że przebywam w nim dłużej lub krócej. Ale jednak udaje się. Wiem, że on istnieje niezależnie ode mnie, że istnieje obiektywnie, wiem, że to nie są ani moje sny, ani mgliste rojenia, ani natrętne obsesje, ani nastawiona na mnie, na nas pułapka.
Uwielbiam ten cytat <3
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Naavle
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek, 24 sierpnia 2009, 00:25

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#509 Post autor: Naavle » środa, 8 września 2010, 13:36

Matea pisze:Jak ktoś nie jest pewien definicji romantyzmu to radze zajrzeć tutaj ;>
Wszystko zaczyna się od zgody na świat. Kiedy wyrażam tę zgodę, kiedy stosuję wobec najrozmaitszych objawów, fenomenów, rzeczy na mnie napierających, ludzi mnie otaczających, spraw mnie obchodzących odruch bądź zasadę dobrej woli, wówczas wyrażam zgodę na świat. Nie dlatego ją wyrażam, że jest on rozumny, nie dlatego, że przeniknąłem wielką grę historii i znam jej zakończenie. Jak łatwo bowiem wygrać jeżeli się zna z góry rozkład kart, jeżeli się oswoiło sowę Minerwy. Romantyk nie jest więc heglistą, mimo że historia jest dla niego ważnym źródłem kryteriów poznawczych.
Nie dlatego też wyrażam zgodę na świat, że jestem czuły, sentymentalny, dobry czy może poczciwy. Nie jest to bowiem zgoda na łezkę wzruszenia, na igłę zazdrości. Jest to zgoda na ciało i duszę, na widoki i na uczucia, na mrok, na nędzę, na strach. Zgoda wyrażająca się w jednym stwierdzeniu: to wszystko jest. I w jednym domniemaniu: za tym wszystkim jest coś więcej, co jest prawdziwsze, bo po prostu bliższe Prawdy. Bo dzięki dobrej woli i niezbędnej pracy można za pośrednictwem tych wszystkich dzieł stworzenia (ludzkiego i Boskiego) dotrzeć do prawdziwszego świata - świata duchowego. I dobrze wiem, że z trudem i z rzadka tylko mi się tu udaje, że udaje mi się to lepiej lub gorzej, że przebywam w nim dłużej lub krócej. Ale jednak udaje się. Wiem, że on istnieje niezależnie ode mnie, że istnieje obiektywnie, wiem, że to nie są ani moje sny, ani mgliste rojenia, ani natrętne obsesje, ani nastawiona na mnie, na nas pułapka.
Uwielbiam ten cytat <3
EDIT: Zrozumiałem błąd po analizie. However tekst jest strasznie czwórkowy. I zawiera wiele elementów związanych z introspekcją.

Tylko nie hejtujcie zaraz 4eczki :>
Ostatnio zmieniony środa, 8 września 2010, 14:05 przez Naavle, łącznie zmieniany 1 raz.
9w1
ENFp

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

#510 Post autor: Matea » środa, 8 września 2010, 14:00

Nie... nic nie zrozumiałaś./łeś (wybacz za to pominięcie..)
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

ODPOWIEDZ