Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tragiczny_Romantyk
Posty: 231
Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Zielona Gora

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#76 Post autor: Tragiczny_Romantyk » wtorek, 21 września 2010, 08:25

zlitujcie sie, to bylo ewidentne... polska, to taki papierkowy kraj - jak nie masz papierka, to ludzie ci nie wierza. Napisalem o psychologi, aby byc bardziej wiarygodnym, skoro tu wszyscy potrzebuja faktow. Sluchaj, ja sam nie wiem czy jestem 4 - szczerze, to blizej mi do entuzjasty i cala ta inteligentna gadka na sile mnie meczy (moze nie jestem inteligentny po prostu) nie chce mi sie wysilac i nie chce mi sie marnowac czasu na wyjasnienia wlasnych pogladow, tylko chce aby wszystko bylo dobrze miedzy mna a innymi... ta klientka ze smerfem na tapecie - nie wiem, o jakiej poprawie wizerunku mowisz, chyba nie myslisz, ze chcialem przed toba zaimponowac? nawet nie znam twego nicku, wiec puknij sie w glowke. A co do poznawania osob, to mam swoje wlasne techniki, wynikle z doswiadczenia, ktore dzialaja w mym wypadku - moze nie do konca dobrze je opisalem albo ty zle zrozzumialas (juz nie pamietam co pisalem, mialem w tym okresie burze emocji i niesamowite hustawki) i wlasnie to jest we mnie z 4 - duzo emocji, czeste hustawki nastrojow i wbrew pozorom empatia - ale to sie uaktywnia, gdy widze, ze ktos ma prawdziwy problem... ale jestem tez samolubem, wiec prawdziwy problem, to dla mnie jakkolwiek nawet blachy, ktory ja przechodzilem - a ja potrafie robic doslownie z igly widly... w sumie mam w sobie sporo z 4, ale w milych chwilach jestem 100% entuzjasta ;) Wiec trudno mnie jakos zdefiniowac (zawsze bylem zlozony) wybaczcie me chaotyczne mysli

ps. nienawidze swoich hustawek... nieco lepiej jest, gdy jestem zakochany - chociaz itak mam wahania, to sa mniejsze, ale wtedy narasta strach, ze w koncu cos sie zepsuje... a jak sie psuje, to dostaje emocjonalnej wariacji, ktora probuje ukryc pod poker face albo udawaniem, ze mam to gdzies... jesli sytuacja sie nie naprawi i ona sama nie zmieknie, to predzej czy pozniej robie z siebie debila, a potem emocjonalnie jest jeszcze gorzej... - nienawidze tego. Dzis snila mi sie moja ex, teraz nie moge pozbyc sie mysli checi powrotu... ma ktos podobnie? ps2. nigdy sie nie cielem - to glupie na maxa, lepiej sie upic...


6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#77 Post autor: lasuch » wtorek, 21 września 2010, 08:50

Tragiczny_Romantyk pisze:Napisalem o psychologi, aby byc bardziej wiarygodnym, skoro tu wszyscy potrzebuja faktow.
Ludzie potrzebują faktów, dlatego ściemniasz że studiujesz psychologię...nice.
Tragiczny_Romantyk pisze:ta klientka ze smerfem na tapecie - nie wiem, o jakiej poprawie wizerunku mowisz, chyba nie myslisz, ze chcialem przed toba zaimponowac?
Gdybyś wytężył swój umysł, może nawet sprawdził posty...to wpadłbyś na to, że nie jestem klientką. Nie chcę żebyś mi imponował, raczej nie wierzę że to w ogóle potrafisz, a głupota mi nie imponuje. A co do wybielania wizerunku, to tak mi się skojarzyło z Twoimi ogólnymi przeprosinami, były bezosobowe więc teoretycznie skierowane do każdego który Cię czyta (stety/niestety).

Co do szowinizmu i feminizmu...nie wiem jak będąc szowinistą możesz być wiarygodnym 'psychologiem' wygłaszającym filozofie na temat wojny płci (która istnieje pewnie tylko u Ciebie na podwórku). Dziwne, że tak niedojrzałe dziecko wypowiada się w temacie małżeństwa.
8w7 SLE-Ti

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#78 Post autor: atis » wtorek, 21 września 2010, 08:52

w sumie mam w sobie sporo z 4, ale w milych chwilach jestem 100% entuzjasta Wiec trudno mnie jakos zdefiniowac (zawsze bylem zlozony) wybaczcie me chaotyczne mysli
a może po prostu jesteś niedojrzały i nie ukształtowała ci sie jeszcze osobowość? ;) stąd huśtawki i wrażenie, że rozmawia się z katarynką ustawioną na bezsensowny bełkot. Nie wiem co osoba która sama siebie jeszcze nie ogarnia robi w wątku dotyczącym małżeństwa, będącego pewnego rodzajem 'ukoronowanie dojrzałości związku'. I kolejne "7w4" wspominane w tyyylu miejscach - wystarczy poszukać, tak, są tacy ludzie jak ty.
Zresztą przeczytaj sam siebie:
Dzis snila mi sie moja ex, teraz nie moge pozbyc sie mysli checi powrotu... ma ktos podobnie? ps2. nigdy sie nie cielem - to glupie na maxa, lepiej sie upic...
I zastanów się nad sobą oraz tym, jaki jest temat tego wątku. Bo wątek 'offtop, czyli...' czeka z otwartymi ramionami na tego rodzaju wynurzenia.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Tragiczny_Romantyk
Posty: 231
Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Zielona Gora

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#79 Post autor: Tragiczny_Romantyk » wtorek, 21 września 2010, 09:21

lasuch pisze:
Tragiczny_Romantyk pisze:Napisalem o psychologi, aby byc bardziej wiarygodnym, skoro tu wszyscy potrzebuja faktow.
Ludzie potrzebują faktów, dlatego ściemniasz że studiujesz psychologię...nice.
Tragiczny_Romantyk pisze:ta klientka ze smerfem na tapecie - nie wiem, o jakiej poprawie wizerunku mowisz, chyba nie myslisz, ze chcialem przed toba zaimponowac?
Gdybyś wytężył swój umysł, może nawet sprawdził posty...to wpadłbyś na to, że nie jestem klientką. Nie chcę żebyś mi imponował, raczej nie wierzę że to w ogóle potrafisz, a głupota mi nie imponuje. A co do wybielania wizerunku, to tak mi się skojarzyło z Twoimi ogólnymi przeprosinami, były bezosobowe więc teoretycznie skierowane do każdego który Cię czyta (stety/niestety).

Co do szowinizmu i feminizmu...nie wiem jak będąc szowinistą możesz być wiarygodnym 'psychologiem' wygłaszającym filozofie na temat wojny płci (która istnieje pewnie tylko u Ciebie na podwórku). Dziwne, że tak niedojrzałe dziecko wypowiada się w temacie małżeństwa.
nie wiem dziewczynko czemu ty mnie tak atakujesz, ale daruj sobie swe plytkie manipulacje.
Nawet nie pamietam o jakie przeprosiny chodzi, ale widze, ze ty uwaznie interesujesz sie moimi postami, moze stad te emocje w twych wypowiedziach na moj temat <mysli> Nie, nie jestem szowinista... nie znasz tych klasycznych textow pozerwaniowych 'one wszystkie sa gowno warte ;(' ? Kazdy z nas tak miewa ;) luz wiec i uczyn mi ta przyjemnosc, nie piszac wiecej w moim kierunku, bo nie chce mi sie odpisywac na twe malo ambitne ataki

ps. przyonanizuj sie lepiej na widok mej foty z podpisu, to sie uspokoisz. Bo tylko tyle mozesz :(


Radzę wrócić do tematu wątku, każdy kolejny post z małżeństwem czwórek niezwiązany będzie wrzucany do kosza ~atis

Proszę trzymać się tematu wątku. Spam został wywalony do kosza. Aleksandrowa
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#80 Post autor: MartiniB » piątek, 24 września 2010, 14:23

Tragiczny_Romantyk pisze:zlitujcie sie, to bylo ewidentne... polska, to taki papierkowy kraj - jak nie masz papierka, to ludzie ci nie wierza. Napisalem o psychologi, aby byc bardziej wiarygodnym, skoro tu wszyscy potrzebuja faktow. Sluchaj, ja sam nie wiem czy jestem 4 - szczerze, to blizej mi do entuzjasty i cala ta inteligentna gadka na sile mnie meczy (moze nie jestem inteligentny po prostu)
Jeśli już chciałeś ściemniać to należało podać socjologię - to ona jest najbliższa społecznym zagadnieniom o których mowa.

Masz rację, jesteś idiotą. Wiem, że to bezsens jeździć po osiemnastolatku, ale po prostu nie wierze własnym oczom, nawet ja nie byłem w tym wieku tak pojebany.

A, i żebym nie poleciał do Kosza to pare słów w sprawie samego topicu:

Oczywiście, że małżeństwo nie jest dla ciebie, panów dzielimy na tych którzy dają wrażliwość i stabilizację oraz tych, którzy dają ciekawe przeżycia. Ty nie masz ani jednego ani drugiego, to bardzo "czwórkowe" z twojej strony.

Generalnie ciekam z niecierpliwością na twoją kariere na studiach. I nie mam tu bynajmniej na myśli wyników naukowych, ale towarzyski szok kiedy skończą ci się licealistki pod ręką.

Awatar użytkownika
yymleko
Posty: 12
Rejestracja: piątek, 24 września 2010, 22:46

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#81 Post autor: yymleko » piątek, 24 września 2010, 22:51

Ja również nie planuję małżeństwa...
Mam taką pesymistyczną wizję, że większość małżeństw kończy się rozwodem, lepiej żyć w wolnym związku..
7w8

princessa_91
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2010, 01:27
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: 'tam, gdzie (...) rzeka nuci swoją pieśń'

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#82 Post autor: princessa_91 » poniedziałek, 11 października 2010, 01:36

Też kiedyś byłam przeciwko małżeństwu, bo twierdziłam, że to niszczy związek.
Ale niedawno stwierdziłam, że nie mogłabym żyć w związku bez małżeństwa, jakby nie pozwalają mi na to przekonania. Może to głupie, może nieuzasadnione przyzwyczajenie do tych przekonań. Ale tak już jest.
'Jeśli masz już robić coś źle, to zrób to dobrze!'

Awatar użytkownika
Tula
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 02:39

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#83 Post autor: Tula » poniedziałek, 11 października 2010, 23:53

Nie wiem czy wyjdę kiedyś za mąż. Może. Jeżeli tak, będę albo bardzo oślepiona, albo do reszty zwariuję.

Znam siebie i wiem, że w żadnym związku nie jestem w stanie długo wytrzymać. Nie chodzi o nich - są kochani, wspaniali, opiekuńczy. Chodzi o mnie. Nawet na najpiękniejszej smyczy czuję się źle.

Najśmieszniejsze jest to, że wciąż marzę o tej Wielkiej Miłości i wyobrażam sobie nasz związek na wieki, ślub, dzieci...
4w5 / INTP (...INFP?)

Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#84 Post autor: inv » wtorek, 12 października 2010, 14:18

chyba wiem skąd się bierze problem.

w języku polskim mówimy o "związku". słowo kojarzy się ze związywaniem czegoś i byciem z kimś drugim na siłę.
np. w anglii mają na to o wiele przyjaźniejsze określenie "relationship" (wspólna relacja, lub nieszczęśliwie bardziej po polsku "współzależność").

dlatego o wiele bardziej podoba mi się wyrażenie "bycie z kimś", "bycie razem", itp.

w takich sytuacjach podświadomość, nasza językowa, wyraża coś w taki sposób, że nastraja nas do tego wyjściowo negatywnie.

od dzisiaj będę zwracał uwagę na słowa, które wypowiadam i będę się w nich doszukiwał ustawionych w nich bloków emocjonalnych nakierowanych na ludzi, którzy je wypowiadają, albo negatywnych zabarwień. możliwe, że to pomoże mi nastawić się do życia pozytywnie.

ja już nie chcę związku, ja chcę doświadczyć "bliskiego, intymnego bycia z kimś i dzielenia się swoim życiem nawzajem".
Spoiler:
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#85 Post autor: atis » wtorek, 12 października 2010, 14:29

W kwestiach uczuciowych angielski bardzo często wydaje mi się bardziej adekwatny i lepiej wyrażający istotę sprawy. Swojego czasu mnóstwo czytałam właśnie po angielsku i potem łapałam się na tym, że gdy próbowałam mówić o uczuciach, brakowało mi polskich słów i okreslen, podczas gdy jakieś angielskie wydawało się idealne ;) Samo słowo 'zwiazek' brzmi po prostu tak... dłuterminowo. Takie long-term dating, które wiele osób przeraza z samego założenia.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Tula
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 02:39

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#86 Post autor: Tula » wtorek, 12 października 2010, 16:48

Zauważcie, że w języku angielskim miłość jest potraktowana jak choroba. Mówi się "fall in love" - tak jak fall ill. "Fall" ma bardzo negatywne metaforyczne konotacje, wszystko co "down" jest złe, wszystko co "up" jest dobre. Poza tym, i w naszym, i w angielskim języku miłość to szaleństwo: "I'm crazy/insane about you." Jako kognitywistka, nie przypisywałabym angielskiemu zbyt pochlebnej opinii o miłości ; )
4w5 / INTP (...INFP?)

Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#87 Post autor: inv » wtorek, 12 października 2010, 17:05

wniosek?
stwórzmy nowe esperanto!
w kontekście języka, który nie będzie miał wyrażeń o negatywnych konotacjach :mrgreen:

ciekawe, jak ludzie by byli nastawieni mentalnie do życia korzystając z takiego języka na co dzień?

np. ustawić słowo "małżeństwo" w tym języku, jako wyraz z rodziny słowa "szczęście", wywalić słowo "rozwód" i voila!
mamy społeczeństwo mentalnie doskonałe :lol:
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
Tula
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 02:39

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#88 Post autor: Tula » wtorek, 12 października 2010, 17:22

Co jak co, ale akurat miłość w czwórkowym wykonaniu średnio się mieści w ramach emocjonalnej utopii ; ) Rozwód, rozstanie, choroba, odpychanie, cierpienie, upadek... taki jakby nasz żywioł ; P
4w5 / INTP (...INFP?)

Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#89 Post autor: inv » wtorek, 12 października 2010, 17:59

chyba 4w5 ;]

ja jestem 4wPi ;]
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
Tula
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 02:39

Re: Czwórki a podejście do małżeństwa. Czy w ogóle sie ożenicie?

#90 Post autor: Tula » wtorek, 12 października 2010, 18:18

No niech Ci będzie 4w5, nie mam doświadczenia w byciu inną czwórką ; )
4w5 / INTP (...INFP?)

Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś

ODPOWIEDZ