harvi11 pisze:Jestem ósemką i mogę tego bronić!! Poza testami przeczytałem jeszcze książkę Richard Rohr, Andreas Ebert "Enneagram Dziewięć typów osobowości", prawie 350 stron tekstu na ten temat
Opisałem tutaj w tym wątku tylko jeden i to bardzo wąski aspekt mojego życia. Nie wiecie nic na mój temat, więc nie możecie zarzucać mi że nie jestem ósemką. Co do płakania... to zajrzyjcie do wątku "Czy Ósemki płaczą?" na forum ósemek
Ale opisałeś najbardziej płaczliwy, niemęski, słaby aspekt osobowości, co od razu wywołuje nasze podejrzenia. Zresztą poczytaj sobie swoje posty, sam zobaczysz. No i ten, my mimo wszystko PRÓBUJEMY pomóc, szukać rozwiązań, może doceń to.
Anathema pisze:Zresztą, na boga! Rozmawiamy o osiemnastolatce...
Dla "dorosłego" faceta małolata to chyba czyste zuoo - żadna inna nie jest w stanie go tak wkręcić.
harvi11 pisze:Nie lubię się do niej nie odzywać, mimo że jakoś podskórnie czuję że to by miało dobry efekt. A nie lubię tego bo... ona w takich chwilach do innych facetów się zbliża, bo ma po prostu na to czas i sobie z nimi flirtuje. Tak mnie to doprowadza do szału że popełniam jakieś głupstwa wtedy...
Stary, czy Ty nie widzisz, że sam się w to coraz bardziej wkręcasz? Każda opcja niesie wady, gdy jest bliżej Ciebie, to jednocześnie i tak nie jest blisko, a Ty masz zrytą psychikę, gdy odsuwasz się bardziej, to robisz się straszliwie zazdrosny, mimo że ona nie jest Twoja, zresztą nie wiesz, co ona robi, gdy nie jesteście razem, możesz się tego tylko domyślać... Błędne koło, z którego na pewno nie znajdziesz wyjścia stosując środki, których używałeś wcześniej, gdyż nic nie dały. Zrób więc coś innego, propozycje masz. Albo odpuść i odczekaj jakiś czas, ta fascynacja się wypali i uświadomisz sobie, że są inne. Tak, to zabierze z rok, ale prędzej czy później nastąpi...
Ode mnie tyle, bo już nie mam siły, a sama satysfakcja z powiększania licznika to za mało. Powodzenia życzę.