najfajniejsza randka
najfajniejsza randka
jak byla wasza najfajniejsza randka?
zastanawiam sie, czy wy tez tak macie, ze im bardziej szalona i trudna do zrealizowania tym lepsza ;D
ew. o jakiej marzycie?
zastanawiam sie, czy wy tez tak macie, ze im bardziej szalona i trudna do zrealizowania tym lepsza ;D
ew. o jakiej marzycie?
zdrowa jakaś tam czwórka
-
- Posty: 25
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lutego 2010, 11:47
Re: najfajniejsza randka
romantyczna:) ale taka o ktorej mowisz tez niczemu sobie:D
"I'm a wild child! Come and love me! I want you!" WASP
4w5
4w5
-
- Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 1 kwietnia 2010, 12:47
Re: najfajniejsza randka
Moja pierwsza randka była genialna.
Dużo rozmowy, drink, spacer.
Usiedliśmy na ławce i gadaliśmy dłuuugo.
Wyciągam telefon, patrze i mowie 'Łukasz.. jest 00.15'.
Patrzymy na siebie z czymś w stylu 'o ku...' na twarzach. No i musiałem iść pół godziny na nocny (:
Tak więc po swoich doświadczeniach wnioskuje, że najważniejsza jest rozmowa i poczucie dopasowania charakterów.
Dużo rozmowy, drink, spacer.
Usiedliśmy na ławce i gadaliśmy dłuuugo.
Wyciągam telefon, patrze i mowie 'Łukasz.. jest 00.15'.
Patrzymy na siebie z czymś w stylu 'o ku...' na twarzach. No i musiałem iść pół godziny na nocny (:
Tak więc po swoich doświadczeniach wnioskuje, że najważniejsza jest rozmowa i poczucie dopasowania charakterów.
- Homo ludens
- Posty: 38
- Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:34
- Enneatyp: Indywidualista
Re: najfajniejsza randka
1 w nocy nad Wisłą. Piwo, rozmowy, później pocałunki. Wróciłam o 5. I tak nikogo w domu nie było to nie było pytań cóż się działo.
4w5
podobają się panu moje kwiaty?
podobają się panu moje kwiaty?
Re: najfajniejsza randka
Przed 6 rano, jak dziewczyna przyjechała po mnie rowerem i pojechaliśmy oglądać wschód Słońca na pewnej leśnej polanie - kocham taką spontaniczną niewinność. Albo jak ja chodziłem do niej około północy i wkradałem się do niej do pokoju przez okno, a potem nad ranem wracałem z buta .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: najfajniejsza randka
ja tam za bardzo randkowy nie jestem, ale wbił mi się w pamięć jeden obrazek, który, myślę, jest w kontekście.
mniejszą grupką poszliśmy do kumpla do domu (też z jego dziewczyną).
jak weszliśmy, po chwili rozmowy z nim (nic szczególnego), jego dziewczyna wskoczyła mu na plecy (leżał na brzuchu) ściągnęła mu koszulkę i zaczęła mu wyciskać pryszcze na plecach. on krzyczał, ona też.
na pewno romantyczniejsze od wielu opisów "randek idealnych".
w sumie, jak to kiedyś na polskim opowiedziałem, to poloniskta odebrała mi prawo głosu na zajęciach przez tydzień ;p
mniejszą grupką poszliśmy do kumpla do domu (też z jego dziewczyną).
jak weszliśmy, po chwili rozmowy z nim (nic szczególnego), jego dziewczyna wskoczyła mu na plecy (leżał na brzuchu) ściągnęła mu koszulkę i zaczęła mu wyciskać pryszcze na plecach. on krzyczał, ona też.
na pewno romantyczniejsze od wielu opisów "randek idealnych".
w sumie, jak to kiedyś na polskim opowiedziałem, to poloniskta odebrała mi prawo głosu na zajęciach przez tydzień ;p
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: najfajniejsza randka
Mój chłopak zaproponował po godz. 22:00, żebyśmy się spotkali xD Pojechałam ostatnim autobusem I...
Spędziliśmy uroczo całą noc w Krakowie Odwiedziliśmy smoka wawelskiego, spacerowaliśmy po kazimierzu...
Wróciłam na mieszkanie o 6:00
Spędziliśmy uroczo całą noc w Krakowie Odwiedziliśmy smoka wawelskiego, spacerowaliśmy po kazimierzu...
Wróciłam na mieszkanie o 6:00
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: najfajniejsza randka
Moja słodka tajemnica
Ostatnio zmieniony wtorek, 14 września 2010, 19:11 przez OMG, łącznie zmieniany 1 raz.
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: najfajniejsza randka
Moja najciekawsza? hmmm... jakbym opisal moja najciekawsza, to chyba bana bym dostal za promowanie cenzuralnych tematow Ale napisze co sprawia, ze randka dla mnie jest udana: najfajniejsze randki sa na spontanie dodac do tego cos zaskakujacego (konkretnie pozytywnie i nie mowie tu o rozyczkach i innych pierdolach dla dzieci) = wielkie emocje i wrazenia, ktore poteguje nasza milosc (taki jakby mentalny haj, tylko jestesmy nacpani samymi soba)
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
Re: najfajniejsza randka
Mentalny haj hmm czuje moc drzemiącą w tych słowach. Ja nie potrafię opisać jak mi ostatnio wyszła randka. na prawdę, jestem tak spełnionym człowiekiem, że nie wiem co mam robić ze sobą
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni