Gadanie do siebie
Re: Gadanie do siebie
Również czasem do siebie mówię. Może dlatego, że wymawiając swoje myśli do siebie na głos mam więcej czasu na ich przeanalizowanie? Może jakoś utwierdzam się w słuszności danej myśli? Nie wiem sam... Niemniej, czasem mnie to denerwuje ;p
4w5
- Dziabago
- Posty: 40
- Rejestracja: środa, 1 września 2010, 20:20
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Jaworzno/Warszawa
Re: Gadanie do siebie
Mnie tam najbardziej denerwuje, jak mi to ktoś wypomina "a ty znowu gadasz do siebie?" albo "to by się przydało zacząć leczyć" , co ciekawsze nieraz słyszałam, jak ci "wypominacze" sami to robią
Re: Gadanie do siebie
ale fajnie! cieszę się, że też gadacie do siebie
bo czuję sie usprawiedliwiona
staram sie to hamowac w miejscach publicznych, gdy odległość do najbliższego słyszącego jest zbyt mała, bym mogła dalej prowadzić prywatne rozmowy sama ze sobą
bo czuję sie usprawiedliwiona
staram sie to hamowac w miejscach publicznych, gdy odległość do najbliższego słyszącego jest zbyt mała, bym mogła dalej prowadzić prywatne rozmowy sama ze sobą
'A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół'
http://www.maxmodels.pl/lavendel.html
http://www.maxmodels.pl/lavendel.html
Re: Gadanie do siebie
Często gadam do siebie, gdy jestem w bardzo dobrym/złym humorze i nie mam nikogo zaufanego pod ręką. Notorycznie rozmawiam z moim psem, jak również z rośliną owadożerną - Leonadrem. Zwykle, gdy już wygłoszę taki monolog, stwierdzam że jestem idiotką. Na głos, oczywiście.
Czuję się jak morderczyni.
Najnowsza diagnoza - 6w5w9.
"Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach."
Re: Gadanie do siebie
Często gadam sama ze sobą, co jak już zauważyłam po powyższych postach, nie jest to aż tak nienormalne Nawet przyznam się do czegoś więcej, a mianowicie często śpiewam do siebie jak mam dobry humor Gdy mam dobry nastrój czuję, że mogę śpiewać, tańczyć, chce mi się biec gdzieś daleko przed siebie, aż całkiem opadnę z sił. A gdy mi smutno to tez gadam ze sobą. Trochę w myślach, a trochę na głos, żeby mieć się do kogo odezwać. Jakoś mi wtedy raźniej, jak mogę sobie z kimś pogadać, tak tylko żeby usłyszeć swój głos. Noi oczywiście gadam ze swoim psem. Mam nadzieję, że to też normalne ?
Re: Gadanie do siebie
hej wszystkim... ze wszystkich tematów ten szczególnie przypadł mi do serca jako na mój pierwszy post.. Bo właśnie gadałem do siebie ,,zaraz znajdę jakiś temat o poezji żeby mi ktoś... O" ;p
Uśmiechnij się=) ja nie kłamie ja chronie Cię przed prawdą...
4w5
4w5
-
- Posty: 15
- Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 10:09
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: The Valley of Death
Re: Gadanie do siebie
Taaak! Ale czasem wydaje mi się, że to już rozdwojenie jazni... Z początku rozmawiałam ze sobą w myślach, ale pózniej odkryłam, że moje myśli wcale nie pozostają w moim umyśle... Wypowiadam je szeptem. Mówię do siebie, jakbym nie była sobą - jakbym była kimś innym i mówiła do tej części mnie, która nie jest do końca mną. Często mam wrażenie, że we mnie jest ktoś jeszcze i że czasem bierze nade mną przewagę i wypowiada to czego nie powinien był mówić... A może to po prostu moja niewyparzona gęba?
Oprócz tego czasem lubie porozmawiać ze sobą - ale tylko będąc sama - i tak już mają mnie za psychicznie chorą...
Oprócz tego czasem lubie porozmawiać ze sobą - ale tylko będąc sama - i tak już mają mnie za psychicznie chorą...
4w5
"Take your hatred out on me
make your victim my head
You never ever believed in me
I am your tourniquet..."
"Take your hatred out on me
make your victim my head
You never ever believed in me
I am your tourniquet..."
- Fillerr
- Posty: 144
- Rejestracja: sobota, 5 lutego 2011, 14:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Gadanie do siebie
Gadanie do siebie, czasem pomaga się skoncentrować. Ale ja osobiście po prostu lubie odpływać, w marzenia, które nie mają racji bytu. W to, czego sam nigdy nie osiągnę.
4w5
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: Gadanie do siebie
Pesymista. Imposible is nothig.Fillerr pisze:Ale ja osobiście po prostu lubie odpływać, w marzenia, które nie mają racji bytu. W to, czego sam nigdy nie osiągnę.
Wszyscy gadają do siebie, nie świadomie, świadomie, podświadomie, nadświadomie, międzyświadomie...
Czasem myślenie nie wystarczy, usłyszenie na głos jakieś myśli ją wzmacnia. Powtarzanie jakiegoś zdania pomaga nam się przekonać do jego przesłania(na przykład "zdam ten egzamin, zdam ten egzamin, zdam ten....","moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa..."). Wmawianie sobie czegoś.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Gadanie do siebie
Czyżby problemy z sercem?Yarren pisze:","moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa..."
Brzmi faktycznie jak objaw chorobowy. Masz naprawdę wrażenie, że w tobie jest ktoś jeszcze, czy po prostu nie masz kontroli nad swoimi myślami i coś ci się wymyka, jakby myślała jakaś inna osoba, ale masz w pełni poczucie, że ty to ty?Macabria pisze: Mówię do siebie, jakbym nie była sobą - jakbym była kimś innym i mówiła do tej części mnie, która nie jest do końca mną. Często mam wrażenie, że we mnie jest ktoś jeszcze i że czasem bierze nade mną przewagę i wypowiada to czego nie powinien był mówić...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: Gadanie do siebie
Nie. Cytat z książki Na boku polecę jeżeli pozwolicie - Trylogia "Achaja"Rilla pisze:Czyżby problemy z sercem?Yarren pisze:","moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa ręka jest ciepła, moja lewa..."
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
- Fillerr
- Posty: 144
- Rejestracja: sobota, 5 lutego 2011, 14:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Gadanie do siebie
nieeee.... Rozwaliłeś mnie tą Achają... wiesz że nie skojarzyłem! i w tym momencie na nowo wzbudziłeś we mnie rządzę zemsty... i 20 minut gadania księdza w konfesjonale poszło na marne! (i tak od początku wiedziałem że idzie na marne ^^)
4w5
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: Gadanie do siebie
Nie dziwię się, ze nie skojarzyłeś, mały epizod, jakoś tak mi zapadł w pamięć.
O tej zemście muszę z Tobą pogadać, ale to nie tu.
O tej zemście muszę z Tobą pogadać, ale to nie tu.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Re: Gadanie do siebie
Co do gadania do siebie, to rzeczywiście jest to prawie, że instynkt. być może wynika to z tego, że my czwórasy mamy silną potrzebę żywego kontaktu ze swoim wnętrzem no i bardzo silną potrzebę wyrażania swoich emocji. A skoro rozumiemy i czujemy jak najgłebiej, to chyba tylko my możemy się zrozumieć. Tyle teorii.
U mnie.. Śmieszna sprawa.
a. czasem gdy rozmawiam z ludźmi mam wrażenie, że mówię do siebie po czym siebie samego ganię za egoizm
b. czasami gadając do siebie de facto rozmawiam lub nawet kłócę się z ludźmi do których mam żal, a których nie chcę od siebie odepchnąć.
c. często mówię do siebie, jakbym sam siebie pouczał/krytykował np mówiąc "ej jarecki, spieprzyłeś sprawę.. w którym momencie życia nawaliłeś?"
d. gadam codziennie i czasami ludzie tylko mi w tym przeszkadzają..
e. gadając do siebie czuję że na prawdę ktoś mnie rozumie
Ej, ludziska, my czwórki to się chyba z dupy urwaliśmy
U mnie.. Śmieszna sprawa.
a. czasem gdy rozmawiam z ludźmi mam wrażenie, że mówię do siebie po czym siebie samego ganię za egoizm
b. czasami gadając do siebie de facto rozmawiam lub nawet kłócę się z ludźmi do których mam żal, a których nie chcę od siebie odepchnąć.
c. często mówię do siebie, jakbym sam siebie pouczał/krytykował np mówiąc "ej jarecki, spieprzyłeś sprawę.. w którym momencie życia nawaliłeś?"
d. gadam codziennie i czasami ludzie tylko mi w tym przeszkadzają..
e. gadając do siebie czuję że na prawdę ktoś mnie rozumie
Ej, ludziska, my czwórki to się chyba z dupy urwaliśmy
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Gadanie do siebie
ja czasami mam wrazenie, ze sam siebie najlepiej zrozumiem, a reszta, to debile, wiec lubie prowadzic wewnetrzne monologi, gdy jestem sam :p Moze to cecha egoistow, zawsze nim bylem i dobrze mi z tym.
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka