...bo przecież to jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe. i od razu domysły, co się za tym kryje.Ined pisze:sami niszczymy te piękne chwile często przepełnione szczęściem....Anka. pisze:Bo nigdy nie może być pięknie, kiedy jest pięknie... Jak jest, to to się zniszczy wyobraźnią...
Jak dowartościować czwórkę?
Re: Jak dowartościować czwórkę?
don't worry - be hippie
Re: Jak dowartościować czwórkę?
Zmieniacie temat chyba. A Ja wam powiem, że nienawidzę jak ktoś mówi, że jestem głupi kiedy mówię o swoich poglądach. (Nie że Anarchia xD, ale ogólnie )
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni
Re: Jak dowartościować czwórkę?
nie zmieniamy, rozmawiamy o komplementach i tym podobnych, które dowartościowują nas lub nie.
u mnie to chyba przez brak wiary w to, że mogą mi się przydarzać rzeczy piękne.Ined pisze:Czyli wszystko przez podejrzliwość i nieufność...
don't worry - be hippie
Re: Jak dowartościować czwórkę?
nie, mam ciągle nadzieję na to, że zdarzy mi się coś pięknego (zdarza mi się to każdego dnia, nawiasem mówiąc), ale jednocześnie często nie wierzę w to, że dzieje się to właśnie mnie.Ined pisze:Brak wiary czyli brak nadziei???
don't worry - be hippie
Re: Jak dowartościować czwórkę?
mnie najbardziej dowartościowuje, kiedy ktoś mi mówi, że jestem wspaniałą osobą, że mi ufa, że mu pomogłam, że dobrze, że jestem. a jeśli chodzi o wygląd, to raczej większość komplementów odbieram jako ironię i potem ta druga osoba musi się tłumaczyć, że nie miała nic złośliwego na myśli i naprawdę uważa, że wyglądam ładnie.
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
- sexta_espada
- Posty: 131
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Jak dowartościować czwórkę?
"Jesteś dla mnie najważniejsza" - tego wystarczy. Szkoda,że dawno tego nie słyszałam.
...It can't rain all the time...
Re: Jak dowartościować czwórkę?
radość do mojego życia wnieść jest dosyć prosto, gorzej z jej utrzymaniemFalkla pisze: W dodatku... Powiedzcie, czy da się wnieść radość do waszego życia?
wystarczy być, przytulić się, zadziałać intensywniej, wyciągnąć w ciekawe miejsce i oddać trochę radości. Z drugiej strony dobrze też nie przytulać się, nie działać intensywniej, nie wyciągać w żadne miejsca i nie oddawać na siłę swojej radości. Interpretacja dowolna.Falkla pisze: (...) Czy wystarczy być, przytulić się, czy zadziałać intensywniej, wyciągnąć w ciekawe miejsce, oddać trochę radości?
wracając do meritum, na mnie działają te najbardziej banalne słowa typu: dobrze, że tak zrobiłaś. Zuch dziewczynka. Bardzo mi pomogłaś. Wiedziałem, że można na Tobie polegać. Jesteś mądrą dziewczynką.
...pewnie dlatego, że wciąż jestem tych zwrotów spragniona ze strony rodziców.
choć właściwie granica dość cienka, bo gdy już mi ktoś powie np. To, co osięgnęłaaś, to twoja wyłączna, wielka zasługa i w ogóle woooow., to raczej wezmę to za ironię i efekt będzie odwrotny. W tych największych pochwałach (odnośnie tego, co robię, niekoniecznie bezpośrednio tego jaka jestem), wierzę raczej tylko sobie. Nie wiem, może chodzi trochę o jakąś hierarchię? tzn., że jak już ZA DUŻO, ZBYT WIELKIE, WYŁĄCZNE, to coś nie tak - jest w tym trochę przekłamania?
Spoiler:
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Jak dowartościować czwórkę?
Dla mnie coś miłego, to uśmiech drugiej osoby, to że potrafi mi przypomnieć że jestem tak wartościowy właśnie przez to, że jestem inny niż wszyscy, że zawsze idę pod prąd...
Jeśli chodzi zaś o przestrzeń to u mnie jet tak, że sam jakoś sobie ją znajdę, ważne dla mnie jest tylko mieć przy sobie kogoś, na kim zawsze mogę polegać, kto wie kiedy ma mnie skrytykować a kiedy powiedzieć coś pocieszającego...
Kiedy mam zły humor to z regóły jest tak że, nie daje tego po sobie poznać, a jeśli już to zachować się neutralnie, jak zawsze, a jeżeli kogoś urażę to zaraz mi o tym przypomnieć.
Najlepszym lekarstwem na me smutki, jest przyjacielski dotyk i przytulenia smak
Jeśli chodzi zaś o przestrzeń to u mnie jet tak, że sam jakoś sobie ją znajdę, ważne dla mnie jest tylko mieć przy sobie kogoś, na kim zawsze mogę polegać, kto wie kiedy ma mnie skrytykować a kiedy powiedzieć coś pocieszającego...
Kiedy mam zły humor to z regóły jest tak że, nie daje tego po sobie poznać, a jeśli już to zachować się neutralnie, jak zawsze, a jeżeli kogoś urażę to zaraz mi o tym przypomnieć.
Najlepszym lekarstwem na me smutki, jest przyjacielski dotyk i przytulenia smak
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"