Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Ja też jestem 4w5 i nie uważam że to my nie umiemy się przyjaźnić...
To inni ludzie nie rozumieją czym jest prawdziwa przyjaźń i nie potrafią się z nami zaprzyjaźnić...
A tak swoją drogą czy my przypadkiem czasami sami się nie odcinamy od przyjaźni?
czy nie wolimy stać czasem na uboczu, obserwować i wyciągać wnioski a potem z tymi wnioskami pomagać innym?
Ja przynajmniej tak to odczuwam...
To inni ludzie nie rozumieją czym jest prawdziwa przyjaźń i nie potrafią się z nami zaprzyjaźnić...
A tak swoją drogą czy my przypadkiem czasami sami się nie odcinamy od przyjaźni?
czy nie wolimy stać czasem na uboczu, obserwować i wyciągać wnioski a potem z tymi wnioskami pomagać innym?
Ja przynajmniej tak to odczuwam...
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Strasznie się przywiązuję do ludzi i dla paru osób przyjmuję po części postawę poświęcającą. Bardzo chce im pomóc i jestem gotowa do tego, jak moja przyjaciółka miała problemy, a ja nic nie mogłam z tym zrobić to było po prostu przykro. Jak znam się z osobą młodszą to jestem bardziej pewna siebie i stawiam się w pozycji lidera. Ale to wszystko raczej odnosi się do przyjaźni i znajomości z dziewczynami.
Z chłopcami nie mam wielkich przyjaźni, znałam faceta od podstawówki i na moje nieszczęście po paru latach zaczął mi się podobać. Wszystko skończyło się, że teraz będzie mnie ignorował do końca życia (bardzo dojrzałe, nie ma co ).
Więc podsumowując, przywiązuję się do przyjaciół i jest mi bardzo łatwo zadurzyć się w męskim przyjacielu :p
Z chłopcami nie mam wielkich przyjaźni, znałam faceta od podstawówki i na moje nieszczęście po paru latach zaczął mi się podobać. Wszystko skończyło się, że teraz będzie mnie ignorował do końca życia (bardzo dojrzałe, nie ma co ).
Więc podsumowując, przywiązuję się do przyjaciół i jest mi bardzo łatwo zadurzyć się w męskim przyjacielu :p
4 są dla mnie zbyt dołujące teraz, może jednak 1...
"Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down with the lemons!"
http://pandorsko.tumblr.com/
"Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down with the lemons!"
http://pandorsko.tumblr.com/
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Pandorsko pisze:Strasznie się przywiązuję do ludzi i dla paru osób przyjmuję po części postawę poświęcającą. Bardzo chce im pomóc i jestem gotowa do tego, jak moja przyjaciółka miała problemy, a ja nic nie mogłam z tym zrobić to było po prostu przykro. Jak znam się z osobą młodszą to jestem bardziej pewna siebie i stawiam się w pozycji lidera. Ale to wszystko raczej odnosi się do przyjaźni i znajomości z dziewczynami.
Z chłopcami nie mam wielkich przyjaźni, znałam faceta od podstawówki i na moje nieszczęście po paru latach zaczął mi się podobać. Wszystko skończyło się, że teraz będzie mnie ignorował do końca życia (bardzo dojrzałe, nie ma co ).
Więc podsumowując, przywiązuję się do przyjaciół i jest mi bardzo łatwo zadurzyć się w męskim przyjacielu :p
Mi także bardzo łatwo jest przywiązać się do innych ludzi i kiedy widzę kogoś (nawet nieznaną mi osobę), która potrzebuje wsparcia stoję szybko u jej boku...
Fakt faktem że dotyczy to głownie dziewczyn bo z nimi od zawsze się lepiej dogaduje...
a co do tego chłopaka... powiem delikatnie że widocznie nie zasługiwał na Ciebie i nie wiedział co odtrąca...
zacznij myśleć w ten sposób bo inaczej zwariujesz...
wiem po sobie....
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Kurde, czemu wcześniej nie pomyślałam o takiej postawie, dzięki , ale dla mnie to życiowy przykład, że człowieka można znać i 5 lat, ale dopiero w ostatniej chwili się okazuję, czym naprawdę dla siebie jesteśmyszerfi1991 pisze:a co do tego chłopaka... powiem delikatnie że widocznie nie zasługiwał na Ciebie i nie wiedział co odtrąca...
zacznij myśleć w ten sposób bo inaczej zwariujesz...
wiem po sobie....
4 są dla mnie zbyt dołujące teraz, może jednak 1...
"Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down with the lemons!"
http://pandorsko.tumblr.com/
"Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down with the lemons!"
http://pandorsko.tumblr.com/
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Pandorsko pisze:Kurde, czemu wcześniej nie pomyślałam o takiej postawie, dzięki , ale dla mnie to życiowy przykład, że człowieka można znać i 5 lat, ale dopiero w ostatniej chwili się okazuję, czym naprawdę dla siebie jesteśmyszerfi1991 pisze:a co do tego chłopaka... powiem delikatnie że widocznie nie zasługiwał na Ciebie i nie wiedział co odtrąca...
zacznij myśleć w ten sposób bo inaczej zwariujesz...
wiem po sobie....
Nie ma za co:D
Jak coś polecam się na przyszłość
Lepiej późno niż wcale...
bo jak byś się poczuła gdyby Ci to powiedział po paru miesiącach związku?
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Odczuwam to podobnie. Dużo myślałam nad takimi sprawami. Ale no ja już tracę cierpliwość jak ktoś nie poświęci nawet 2 sekund żeby czasem pogadać o mnie tzn. wysłuchać mnie choć przez chwilę. Ja przeżywam oczywiście to co mi inni mówią no ale bez przesady! Mam również swoje życie no i też mam problemy.szerfi1991 pisze:Ja też jestem 4w5 i nie uważam że to my nie umiemy się przyjaźnić...
To inni ludzie nie rozumieją czym jest prawdziwa przyjaźń i nie potrafią się z nami zaprzyjaźnić...
A tak swoją drogą czy my przypadkiem czasami sami się nie odcinamy od przyjaźni?
czy nie wolimy stać czasem na uboczu, obserwować i wyciągać wnioski a potem z tymi wnioskami pomagać innym?
Ja przynajmniej tak to odczuwam...
4w5
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
I brakuje nam osoby, która by się nami zainteresowała znaczy spytała co tam ,czy co Cię gryzie itd. Ale ja odnoszę wrażenie że takich osób jest naprawdę niewiele i że jesteśmy zdani sami na siebie, dlatego powinniśmy się nawzajem wspierać!!!
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Dokładnie... Bo wielkim cierpieniem jest (przynajmniej dla mnie) gdy załóżmy budze sie i chce sie z kimś podzielić jakąś informacją ale niestety dochodze do wniosku, że nie mam komu. Załóżmy nawet sen opowiedziec jaki sie fajny przytrafił to zaraz sie zaczyna:
Ja: '... no i wtedy się obudziłam'
7: 'A to mi wiesz co mi sie ostatnio przyśniło...'
I jeszcze podczas tej rozmowy gapienie sie w inną strone. Taki typowy olew. Już po kilkunastu takich powtórzeniach po prostu już nie wymagam nic konkretnego, chociażby te 'oo, to fajnie'
A nie mam komu, w sensie że chce to powiedzieć osobie, która mnie zrozumie. A bez sensu jest marnować czas gadając do ściany.
Ja: '... no i wtedy się obudziłam'
7: 'A to mi wiesz co mi sie ostatnio przyśniło...'
I jeszcze podczas tej rozmowy gapienie sie w inną strone. Taki typowy olew. Już po kilkunastu takich powtórzeniach po prostu już nie wymagam nic konkretnego, chociażby te 'oo, to fajnie'
A nie mam komu, w sensie że chce to powiedzieć osobie, która mnie zrozumie. A bez sensu jest marnować czas gadając do ściany.
4w5
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Ale dlaczego zaraz interpretować to jako olewanie? To 7 mogło po prostu myśleć, że to zaproszenie do wzajemnego dzielenia się snami, a nie do analizy Twojego snu. Po prostu zrobił to samo co Ty: opowiedział swój sen. Jak chcesz komentarza, to dobrze jest dodać na końcu: "co o tym myślisz?". Przez takie małe rzeczy często dochodzi do nieporozumień, a wystarczy jaśniej zaznaczyć, czego się oczekuje od rozmówcy.madeleine pisze:Dokładnie... Bo wielkim cierpieniem jest (przynajmniej dla mnie) gdy załóżmy budze sie i chce sie z kimś podzielić jakąś informacją ale niestety dochodze do wniosku, że nie mam komu. Załóżmy nawet sen opowiedziec jaki sie fajny przytrafił to zaraz sie zaczyna:
Ja: '... no i wtedy się obudziłam'
7: 'A to mi wiesz co mi sie ostatnio przyśniło...'
I jeszcze podczas tej rozmowy gapienie sie w inną strone. Taki typowy olew. Już po kilkunastu takich powtórzeniach po prostu już nie wymagam nic konkretnego, chociażby te 'oo, to fajnie'
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Racja, tak często bywa, chociaż też może faktycznie natykasz się na skupionych na sobie ludziach, a może po prostu niedojrzałych? Jednak obstawiam, że ludzie po porstu staja się zainteresowani tematem rozmowy i też chcą się z tobą podzielić czymś ciekawym.Cotta pisze:Ale dlaczego zaraz interpretować to jako olewanie? To 7 mogło po prostu myśleć, że to zaproszenie do wzajemnego dzielenia się snami, a nie do analizy Twojego snu. Po prostu zrobił to samo co Ty: opowiedział swój sen. Jak chcesz komentarza, to dobrze jest dodać na końcu: "co o tym myślisz?". Przez takie małe rzeczy często dochodzi do nieporozumień, a wystarczy jaśniej zaznaczyć, czego się oczekuje od rozmówcy.madeleine pisze:Dokładnie... Bo wielkim cierpieniem jest (przynajmniej dla mnie) gdy załóżmy budze sie i chce sie z kimś podzielić jakąś informacją ale niestety dochodze do wniosku, że nie mam komu. Załóżmy nawet sen opowiedziec jaki sie fajny przytrafił to zaraz sie zaczyna:
Ja: '... no i wtedy się obudziłam'
7: 'A to mi wiesz co mi sie ostatnio przyśniło...'
I jeszcze podczas tej rozmowy gapienie sie w inną strone. Taki typowy olew. Już po kilkunastu takich powtórzeniach po prostu już nie wymagam nic konkretnego, chociażby te 'oo, to fajnie'
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
wydaje mi się ze jak już mamy przyjaciela zapominamy się i myślimy, że on zawsze odgadnie o co nam chodzi i bardzo nas boli gdy tego nie robi, odczuwamy to czasem jako olewanie, poczucie że zawsze zostajemy sami i nikt nas do głębi nie zna. Wiem, że w tym poczuciu zranienia nie zawsze łatwo o szczerość, ale to jedyna droga żeby wszystkim było dobrze.
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Bo to sie czuje. Myślałam kiedys też o tym czy ten ktoś po prostu chce coś dodać ale nie. Na drugi dzień np gdy sie zapytam czy pamięta to co gadałam wczoraj to jakby tego tematu nie było. Może tu akurat źle to przedstawiłam ale ja to przyjmuje jak nieinteresowanie się tym co gadam.Cotta pisze: Ale dlaczego zaraz interpretować to jako olewanie? To 7 mogło po prostu myśleć, że to zaproszenie do wzajemnego dzielenia się snami, a nie do analizy Twojego snu. Po prostu zrobił to samo co Ty: opowiedział swój sen. Jak chcesz komentarza, to dobrze jest dodać na końcu: "co o tym myślisz?". Przez takie małe rzeczy często dochodzi do nieporozumień, a wystarczy jaśniej zaznaczyć, czego się oczekuje od rozmówcy.
I chce podkreślić, że byłam świadkiem takiej podobnej bardzo sytuacji gdy inna 4w5 gadała z innym typem. Gdy to usłyszałam to do tej osoby powiedziałam 'no mów dalej, ja posłucham'. Bo ja tak jakby troche bardziej na boku byłam w tej rozmowie.
4w5
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
'Racja, tak często bywa, chociaż też może faktycznie natykasz się na skupionych na sobie ludziach, a może po prostu niedojrzałych? Jednak obstawiam, że ludzie po porstu staja się zainteresowani tematem rozmowy i też chcą się z tobą podzielić czymś ciekawym.'
Właśnie dzisiaj spotkałam się z dwoma bliskimi znajomymi ( 7 ) no i właśnie zdziwiłam się bo moje dwie znajome nagle poruszyły temat o tym że niektórzy ludzie nie sluchają ich. Czyli wychodzi na to, że niektórzy ludzie są tacy, że się skupiają prawie tylko na sobie. A znajome to 7 na 100% bo są bardzo otwarte no i mają inne podejście do życia niz ja.
No nie wiem albo mam jakieś schizy bo po prostu jestem wrażliwa. Ale to też chodzi o to, że ja najczęściej słucham gdy gadam z otwartymi ludźmi no i czasem niech to będzie tak, że ja mówię a druga osoba komentuje.
Właśnie dzisiaj spotkałam się z dwoma bliskimi znajomymi ( 7 ) no i właśnie zdziwiłam się bo moje dwie znajome nagle poruszyły temat o tym że niektórzy ludzie nie sluchają ich. Czyli wychodzi na to, że niektórzy ludzie są tacy, że się skupiają prawie tylko na sobie. A znajome to 7 na 100% bo są bardzo otwarte no i mają inne podejście do życia niz ja.
No nie wiem albo mam jakieś schizy bo po prostu jestem wrażliwa. Ale to też chodzi o to, że ja najczęściej słucham gdy gadam z otwartymi ludźmi no i czasem niech to będzie tak, że ja mówię a druga osoba komentuje.
4w5
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
Może ustawiacie się w pozycji wiecznego słuchacza. Albo... to tylko taka możliwość - jeśli macie w zwyczaju dużo mówić na różne tematy, to ludzie mogą po prostu nie zauważać, kiedy mówicie coś ważnego dla siebie.
Jednak tak, istnieją ludzie egocentryczni, którzy nie słuchają innych, bo ich to nie obchodzi. Nie wiem, czy jest sens zadawać się z takimi towarzysko - raczej nie.
Jednak tak, istnieją ludzie egocentryczni, którzy nie słuchają innych, bo ich to nie obchodzi. Nie wiem, czy jest sens zadawać się z takimi towarzysko - raczej nie.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jak to jest z tymi przyjaciółmi ?
A wiesz, że to właśnie Czwórki czasem sprawiają takie wrażenie? Tak bardzo chcą analizować SWOJE odczucia, że w ogóle czasem zapominają, że ktoś inny też je ma. Oczywiście nie mówię o wszystkich Czwórkach. Sama w realu mam głównie dobre doświadczenia z 4 - jako ludźmi empatycznymi, starającymi się zrozumieć i wesprzeć. Ale miewałam też styczność z mniej zdrowymi, i mogę powiedzieć, że mało który typ jest do tego stopnia skoncentrowany na sobie, co niezdrowe 4.madeleine pisze: Czyli wychodzi na to, że niektórzy ludzie są tacy, że się skupiają prawie tylko na sobie.
Niestety czasem trzeba się upomnieć o swoje. Też zdarza mi się wychodzić z założenia, że "nie biorę więcej niż mi dadzą inni" i kończyć na "ale jak cholera nie dadzą tego, czego potrzebuję, to jest mi przykro". Więc Cię rozumiem. Jednak wielokrotnie przekonałam się, że ludzie nie tyle nie chcą pomóc, ile nie kumają, że druga osoba jest w potrzebie. A już zupełnie nie zdają sobie sprawy, co tej drugiej osobie jest naprawdę potrzebne (bo sami funkcjonują na innych zasadach). No, różny jest stopień wrażliwości na innych u poszczególnych ludzi, niektórym trzeba prosto z mostu walnąć, że teraz jest Twoje 5 minut, bo tego potrzebujesz. I często wtedy naprawdę chcą pomóc. Tylko wcześniej nie zajarzyli. A jak i tak nie chcą słuchać i lekceważą, to w cholerę z nimi - przyjaźń to obustronna gotowość wysłuchania drugiego. Nie każdy się nadaje na przyjaciela. Ale za szybko też nie można skreślać. Przyjaźni trzeba trochę pomóc, żeby przetrwała lata.No nie wiem albo mam jakieś schizy bo po prostu jestem wrażliwa. Ale to też chodzi o to, że ja najczęściej słucham gdy gadam z otwartymi ludźmi no i czasem niech to będzie tak, że ja mówię a druga osoba komentuje.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.