Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#676 Post autor: Rilla » niedziela, 26 września 2010, 23:31

yusti pisze:czy "jest mi dobrze" to nie jest czasami samooszukiwanie się? A potem się ryczy cicho w kacie na filmach ze scenami jak Wilbur-gdy poprawia jej rajstopy i uspokaja...

to niepodejmowanie ryzyka jest pójściem na łatwiznę. Asekuracyjnym wycofaniem się. A i tak się marzy o uczuciu, bo wszędzie o nim trąbią.
troszeczkę chcecie się oszukiwać;p
♥ się nie zracjonalizuje.
(...)
Ty nie wolisz samotności, Rilla. ty się boisz uzależnienia emocjonalnego. Głębokiego. tak piszesz.
Zastępujesz to wieloma relacjami powierzchownymi. No można, a co! tez nieźle. W sumie to rzeczywiście lżejszy bagaż do uniesienia, a ręce puste nie są i mają zajęcie;p
Wiesz yusti, to bardzo dziwne, ale nie masz racji. Powinnaś ją mieć, ale nie masz. Gdybym przeczytała taki post, który sama napisałam, ale były autorstwa kogoś innego, pisałabym to, co ty, że to oszukiwanie siebie, że tak naprawdę marzy się o uczuciu; pisałabym, że przecież człowiek jest istotą społeczną, że potrzebuje kontaktu międzyludzkiego, że bez tego cierpi itd. "Problem" (?) polega na tym, że ja naprawdę czuję się w takim stanie rzeczy dobrze. Od dawna nie czułam się lepiej. Czuję się wolna, autentycznie wolna, wolna, jak nigdy dotąd. Jeśli faktycznie się oszukuję, to robię to perfekcyjne, do tego stopnia, że nie widzę żadnego fałszu.
Inna sprawa, że kontakty towarzyskie zawsze wprowadzały mnie w stan poczucia winy, że powinnam zając się czymś pożyteczniejszym niż szwendać się ze znajomymi. Po spotkaniu z kimś zawsze czuję się w większym lub mniejszym stopniu jak degenerat, któremu tylko towarzystwo w głowie. Im mniej spotkań, tym większy mam spokój ducha. Teraz czuję się wspaniale. Jestem tylko ciekawa, jak długo ta "wspaniałość" będzie trwać. Może za jakiś czas czar pryśnie i zaryczę cicho w kącie na jakimś filmie. Domyślam się, że tak będzie, ale teraz jest mi dobrze. Nie chcę tego zmieniać.
yusti pisze:od 13 roku życia zastanawiałam się czy lepiej mieć apatyczne życie jak kreska na monitorze podłączonego doń umarłego, czy raz wzlot raz upadek-objaw życia.
No chyba nie muszę mówić, ze lepiej jednak ŻYĆ, bo masz tylko jedną szansę. No prawie zawsze [Wilbur przeżył śmierć kliniczna i po niej mu się wiele odmieniło na lepsze. warto!]
Masz rację. Jestem jednak zbyt tchórzliwa, by tę rację wprowadzić w życie.


"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#677 Post autor: Matea » poniedziałek, 27 września 2010, 14:55

Jeśli tak się rzeczy mają Rilla, to na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad swoją czwórkowością. Czwórki chcą i muszą być uzależnione od ludzi. To, że starają się pozować na niezależnych, pogardzających innymi indywidualistów jest największą bujdą wszechświata mającą na celu tylko i wyłącznie wybronienie się przez zranieniem i upokorzeniem, którego tak bardzo się boją.
I nie jest im dobrze w samotności. Są samotne, bo związku międzyludzkie przeżywają 10 razy mocniej niż inni, wszystko wyolbrzymiają, przerysowują, w konsekwencji czego skazują się na banicję, mimo, że tak naprawdę wcale jej nie chcą. Czwórki zawsze są gdzie pomiędzy bliskimi związkami z ludźmi, a ich brakiem, balansują gdzieś na granicy szukając swojego miejsca i będąc gdzieś w głębi duszy w ciągłym rozdarciu.
Obserwatorzy to są prawdziwi indywiduaści i outsiderzy, bo im w istocie jest dobrze w samotności, a swoje emocje i uczucia tłumią już w zarodku.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
greenlight
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#678 Post autor: greenlight » poniedziałek, 27 września 2010, 15:25

Inna sprawa, że kontakty towarzyskie zawsze wprowadzały mnie w stan poczucia winy, że powinnam zając się czymś pożyteczniejszym niż szwendać się ze znajomymi.
O! Ja tak miałam....jak jeszcze miałam znajomych.....bardzo często żałowałam, że nie zostałam w domu nie zajęłam się czymś innym, ciekawszym bardziej pożytecznym bo miałam wrażenie marnowanego czasu, nie byłam usatysfakcjonowana kontaktem, no i myślałam np. „No tak jeśli w tym czasie pouczyłabym się matematyki to później nie było by tak tragicznie na sprawdzianie” a jak siedziałam i się uczyłam to „ marnowałam życie na tak naprawdę nie istotne rzeczy, zamiast zajmować się tym co w życiu najważniejsze....”

Im mniej spotkań, tym większy mam spokój ducha.

Hmmm....kiedy nie spotykam się z ludźmi jestem przygnębiona, czuje się samotna, a kiedy się spotykam jestem spięta, zirytowana, mam niechęć do kontaktów....inna kwestia że jestem jak Adaś Miauczyński i ludzie burzą mój bezpieczny świat a co gorzej.....podważają mój wizerunek własnej osoby który wykreowałam sama dla siebie w swojej głowie! Jeśli jestem sama dla siebie linoskoczkiem, to jestem i basta! A przez ludzi zaczynam wątpić.....



Generalnie jestem społecznie upośledzona, cholernie nieśmiała i wstydliwa, zwykle nawet się nie odzywam.....ale musze się przyssać do kabla internetowego, poobserwować ludzi w autobusie, na ulicy czy choćby pofantazjować sobie o idealnej, wnoszącej wiele nowego do życia relacji, byciu bezwarunkowo kochaną i akceptowaną taką „zaopiekowaną”, marzenia o takim typowym „dobrym rodzicu” (tak, to zdecydowanie moje ulubione zajęcie....pół życia na tym spędziłam) Stosunek do ludzi mam jak większość anorektyczek do jedzenia, unikam ich, stresują mnie, smucą.... a myślę o nich przez 80%czasu....
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#679 Post autor: atis » poniedziałek, 27 września 2010, 15:42

Generalnie jestem społecznie upośledzona, cholernie nieśmiała i wstydliwa, zwykle nawet się nie odzywam.....ale musze się przyssać do kabla internetowego, poobserwować ludzi w autobusie, na ulicy czy choćby pofantazjować sobie o idealnej, wnoszącej wiele nowego do życia relacji, byciu bezwarunkowo kochaną i akceptowaną taką „zaopiekowaną”, marzenia o takim typowym „dobrym rodzicu” (tak, to zdecydowanie moje ulubione zajęcie....pół życia na tym spędziłam) Stosunek do ludzi mam jak większość anorektyczek do jedzenia, unikam ich, stresują mnie, smucą.... a myślę o nich przez 80%czasu....
Czy próbowałas jakoś 'uzewnętrznić' te marzenia? Nie mówię o wcielaniu w życie i szukaniu takich ludzi, ale przelewaniiu tego na papier - uzależnienie od pisania było najprzyjemniejszym i najmniej inwazyjnym z uzależnień w moim życiu. Czasem nawet ktoś to czytał (dopóki z tym kimś się nie zwyzywaliśmy i nie stracilismy kontaktu). Anyway - spróbuj pisać, tak po prostu siąść do worda i z całą intensywnością na jaką masz ochotę coś stworzyć. Z rad praktycznych - nie umieszczaj w tekście 'siebie jako siebie' i broń boże nie pisz w 1 ani 2 osobie ;)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#680 Post autor: inv » poniedziałek, 27 września 2010, 15:59

atis pisze:
Anyway - spróbuj pisać, tak po prostu siąść do worda i z całą intensywnością na jaką masz ochotę coś stworzyć. Z rad praktycznych - nie umieszczaj w tekście 'siebie jako siebie' i broń boże nie pisz w 1 ani 2 osobie ;)
strzelam, że niedawno czytałem podobną książkę.

takie rzeczy powinno się dawać do czytania tylko bliskim znajomym :wink:

zarąbistym plusem tej metody byłoby prześledzenie własnego schematu konfabulowania, a co za tym idzie, zobaczenia, gdzie jest naprawdę problem :).

jak znajdziesz czas i chęci, to miłego pisania!
Spoiler:
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
greenlight
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#681 Post autor: greenlight » poniedziałek, 27 września 2010, 16:11

Bardzo ciekawy pomysł atis....uzewnętrzniałam się bardziej przez rysunek, słuchanie muzyki.....pisanie mogołoby być bardzo zakręcone.....mam pewne problemy z uzewnętrznianiem w sposób bezpośredni emocji, jestem nimi zażenowana, wstydze się, robię to bardzo naokoło, raczej symbolicznie a częściej chowam dla siebie....do zapisywania mam uraz....matka przegrzebywała moje rzeczy, później była krytyka, wpędzanie w uczuciu wstydy z powodu że jestem „dziwok”, „głupia”, „ zła, bo nie mam prawa tak się czuć” i moje wycofanie....masz może na to jakiś pomysł? Bo pomimo wszystko ciągle czuję że kiedy okażę moje prawdziwe uczucia będę niezrozumiana, krytykowana, „napadnięta” to chyba bardzo w stylu 9
Dopiero teraz widzę jaki problem mam z "materializacją" moich uczuć....a pisanie naprawdę mogłoby być pomocne....
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#682 Post autor: atis » poniedziałek, 27 września 2010, 16:28

Na komputerze łatwiej ukryć swoje teskty niz w jakiejkowliek 'tradycjynej' formie, wiec to akurat najmniejszy problem. Nie zakładaj, że kiedykolwiek ktoś będzie musiał to przeczytać - pisz dla siebie, w momencie gdy będziesz siadać do pisania nie mysl o niczym innym tylko historii, którą masz w głowie. Mam wrażenie, że dobrze by sie to sprawdziło w krótkich, max 5-stronnicowych tekstach - nie ma sensu porywać się na początku na długą, zawiłą, wielowątkową historię ;)

ja miałam na początku problem, żeby w ogóle zacząć pisać - nigdy nie przychodziły mi do głowy takie pomysły, a 2,5 roku temu kumpela mi wyskakuje z tekstem, żeby coś dla niej stworzyć, bo ona by chciała opowiadanko z tym, tym, tym i tym, a nie ma jej kto napisać; miałam opory przed pisaniem tego rodzaju, że ona pisać umiała i nie wyobrażałam sobie, że będzie czytać i oceniac moje bazgroły xD Ale tak jak wspomniałam - bardzo mocno się w to wciągnęłam i obecnie 'mam na koncie' coś koło tekstów, każdy średnio 50-70 stron. Wiszą sobie na zamkniętym livejournalu, czytywały je w sumie tylko osoby mocno zainteresowane tematyką. I gdy obecnie mam wenę, to wrzucam któryś z kilku rozgrzebanych tekstów i zajęcie się nim jest dla mnie bardziej relaksacyjne i oczyszczające niż gapienie się w telwizor ;) Po prostu... trzeba zacząć, ciężko mi poradzić coś wiecej.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#683 Post autor: yusti » poniedziałek, 27 września 2010, 16:29

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:39 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#684 Post autor: Rilla » czwartek, 30 września 2010, 21:25

Matea pisze:Jeśli tak się rzeczy mają Rilla, to na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad swoją czwórkowością. Czwórki chcą i muszą być uzależnione od ludzi. To, że starają się pozować na niezależnych, pogardzających innymi indywidualistów jest największą bujdą wszechświata mającą na celu tylko i wyłącznie wybronienie się przez zranieniem i upokorzeniem, którego tak bardzo się boją.
I nie jest im dobrze w samotności. Są samotne, bo związku międzyludzkie przeżywają 10 razy mocniej niż inni, wszystko wyolbrzymiają, przerysowują, w konsekwencji czego skazują się na banicję, mimo, że tak naprawdę wcale jej nie chcą. Czwórki zawsze są gdzie pomiędzy bliskimi związkami z ludźmi, a ich brakiem, balansują gdzieś na granicy szukając swojego miejsca i będąc gdzieś w głębi duszy w ciągłym rozdarciu.
Obserwatorzy to są prawdziwi indywiduaści i outsiderzy, bo im w istocie jest dobrze w samotności, a swoje emocje i uczucia tłumią już w zarodku.
Zastanowiłam się nad tym, co mi napisałaś. Często trafiam w opisach Czwórek podobne słowa do twoich i zawsze wywołują u mnie poczucie dezaprobaty. To chyba jedyna cecha z opisów, która nigdy chyba do mnie nie pasowała. No, może kiedyś tak... ale nie teraz. Ale czy w związku z tym jestem 5w4, a nie 4w5? Nie sądzę. Moje samotnictwo tłumaczę silnym, bardzo silnym skrzydłem 5. Cały obraz Czwórki zbyt dobrze do mnie pasuje, by go rzucić ze względu na paru niezgodności.

A z tobą yusti się zgadzam (żeby nie napisać, że masz rację ;)), ale akurat relacje w pracy nawiązywanie, żeby "coś załatwić" nie nazwałabym bliskimi. Są bardzo powierzchowne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

#685 Post autor: yusti » czwartek, 30 września 2010, 21:30

.

ODPOWIEDZ