Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
kiedy myślę o czymś przyjemnym, chwilę potem panicznie boję się, że to się nie uda. zawsze.
uciekam przed samotnością.
kiedyś bałam się zasypiać, jak niczego innego na świecie. teraz boję się, że nie dam rady przestać się o to bać.
uciekam przed samotnością.
kiedyś bałam się zasypiać, jak niczego innego na świecie. teraz boję się, że nie dam rady przestać się o to bać.
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi, zanim poznasz tego dobrego, żebyś mógł go rozpoznać, kiedy on się w końcu pojawi.\
4w3
4w3
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Czyżby kolejna 6?
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
poczytałam trochę o szóstkach; nigdy tego nie nazwałam, ale teraz już wiem, że mam nawyk odczuwania lęku.
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi, zanim poznasz tego dobrego, żebyś mógł go rozpoznać, kiedy on się w końcu pojawi.\
4w3
4w3
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Też przesada z tym lękiem rzekomym u szóstek, bo ja wcale nie mam wiecznie trwającego poczucia lęku, gdy np. czytam książkę, lol... Ale mimo wszystko to gdzieś to tam bardzo głęboko siedzi.
U czwórek to miejsce zajmuje zazdrość... Więc zastanów się czy jesteś 4 czy 6.
U czwórek to miejsce zajmuje zazdrość... Więc zastanów się czy jesteś 4 czy 6.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- kama.zielona
- Posty: 922
- Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2009, 00:33
- Enneatyp: Obserwator
Re: Wasze najwieksze problemy i trudnosci w zyciu
Rozważałam niechęć, ale naprawdę ciężko mi to stwierdzić. Może jestem zbyt niedojrzała, by znieść ciężar jakiegokolwiek związku i zobowiązań. Może to po prostu zwykły strach pomieszany ze wstydem. Jeśli chodzi o seriale- nie szukam w nich głębi emocjonalnej, ale ucieczki od samoświadomości i otępienia emocjonalnego. Nieraz łapałam się na tym, że totalnie zapominam o sobie i zaczynam nieświadomie naśladować mimikę bohaterów serialu z jednoczesnym odczuwaniem przedstawionych emocji i różnych fizycznych odczuć związanych z nimi. Chodzi po prostu o czucie czegoś.Snufkin pisze:To się powinno znaleźć w dziale Piątek. I tu chyba nie chodzi o nieumiejętność tylko niechęć. A seriale są zbyt płytkie żeby się nimi onanizować. Przemyśl czy warto tracić czas na takie coś.kama.zielona pisze:Moją największą trudnością w życiu jest nieumiejętność zawiązywania bliskich relacji z ludźmi. Praktycznie nie mam żadnej rodziny, przyjaciół, drugiej połówki, ale nie narzekam, ponieważ jest to spowodowane moim wygodnictwem. W kontaktach międzyludzkich dużą rolę odgrywają emocje, zazwyczaj nie te, które chcę, dlatego popadam w "emocjonalny onanizm". Książki, filmy, seriale, sztuka, moja wyobraźnia- w tym wszystkim mogę znaleźć to, czego oczekuję, wprowadzić się odpowiedni nastrój. Zamykam się w sobie, gniję i gorzknieje, zamiast zdrowieć i bardzo na tym tracę. To jest mój życiowy problem.
Uważam siebie za inteligentnego, wrażliwego człowieka o duszy błazna, która przejmuje nade mną kontrolę w najważniejszych chwilach.
Re: Wasze najwieksze problemy i trudnosci w zyciu
.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 09:46 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Dziabago
- Posty: 40
- Rejestracja: środa, 1 września 2010, 20:20
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Jaworzno/Warszawa
Re: Wasze najwieksze problemy i trudnosci w zyciu
Mnie nauka nie przeszkadza, szkołę się zmienia co parę lat, więc zawsze nowe wrażenia, na studiach będzie mam nadzieję podobnie, za to wizja pracy i spędzenia całego życia w jednym miejscu praktycznie to istny koszmar. Zawsze chciałam przeżyć kilka żyć, użyć wszystkich metod, zrealizować każdy pomysł, ukazać każda część mojej osobowości, wszystkie emocje, nie wyobrażam sobie życia z dnia na dzień, jakiegokolwiek niespełnienia. Może dlatego właśnie nie przerażają mnie lata spędzone w szkole na nauce, jest ciężko, ale w tych najgorszych chwilach otaczam się wizją przyszłości kolorowej i ciekawej, pełnej życia i spełnienia.
Rilla: Temat "Wasze najwieksze problemy i trudnosci w zyciu" przenoszę tu, bo oba dotyczą problemów napotykanych w życiu.
Rilla: Temat "Wasze najwieksze problemy i trudnosci w zyciu" przenoszę tu, bo oba dotyczą problemów napotykanych w życiu.
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Do moich lęków doszedł jeden nowy- strach przed przyszłością. Jestem jakoś przeświadczony o tym, że jestem skazany na porażkę i nic na to nie poradzę, a wszelkie próby przeciwdziałania to tylko marnotrawstwo czasu...
4w5
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 21:32 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
raczej 'ach i chęć narzekań', pogódźmy się z tym że standardowa, średnio-zdrowa czwórka czerpię siłę ze swojego nieszczęścia, nasycenie szczęściem je demotywuje, a zło całego jej świata, niesprawiedliwość i porażki są dla nich chlebem powszechnim. Czy tylko mi się wydaje, że żadna czwórka nigdy nie będzie do końca szczęśliwa? Przecież zawsze znajdzie się w otoczeniu ktoś piękniejszy, z lepsza posadą, będący w fajniejszym związku, mający te problemy, które my chcielibyśmy mieć. Smutne. Czwórkowe.Ach, te czwórki i chęć prestiżu.
xxx xx/xx XXXx
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
A ja chciałbym się dowiedzieć na czym ta ich siła polega? Bo jeżeli miałbym patrzeć na 8, to wiem że nieszczęścia są mobilizujące...a u 4 nie zauważyłem mobilizacji w nieszczęściu, a raczej tylko czerpanie 'przyjemności' z tego uczucia.atis pisze:średnio-zdrowa czwórka czerpię siłę ze swojego nieszczęścia
8w7 SLE-Ti
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
siłę o tyle, że zauważyłam, że gdy niektórym czwórkom wszytsko układa się 'za' dobrze ale bez fajerwerków - popadają w jakiś specyficzny letarg nijakości. Siłę, gdyż wtedy widzą przynajmniej jakieś cele, miejsca, osoby, których pojawienia się pragną, coś, na co czekają. Siłę, by coś zrobić ze swoim życiem, by się wyróżniać od nudnych ludzi i ich nudnych problemów ze swoimi własnymi radząc sobie w niestandardowy sposób. Za przykład zawsze podaję moją siostrę - gdy siedziała w pracy, której nienaiwdizła ale gdzie była na zastępstwo i musiała dociągnąć ileśtam czasu; zapisała się wtedy na sztuki walki, żeby się móc codziennie 'wyżyć', biegała, pisała wiersze, poznawała ludzi w najróżniejszych miejscach, trochę pojeździła po kraju, pozwalała niechcianym znajomościom odpływać, w innych - toksycznych - czasowo się zatapiać... Fascynowało mnie zawsze jej pragnienie znalezienia 'esencji' w życiu i umiejętność oraz determinacja, gdy ją znajdywała. Już mniej fascynowało, że nie ważne, ile osiągała, potrafiła wrócić do domu po super wyjeździe i powiedzieć 'no niby fajnie było...' a potem przykleić się do gitary i grać nabardziej smętne utwory jakie istnieją.
Ah, nie mówię tu o jakiś ewidentnych tragediach ani tym bardziej o wydumanych problemach nastoletnich pseudo-czwórek. A często czwórki widzi sie jako siedzące w kącie emo z odrostami i w fatalnym makijazu, którego świat nienawidzi a "życie jest złe, ide na mosteczeq ;((((".
Ah, nie mówię tu o jakiś ewidentnych tragediach ani tym bardziej o wydumanych problemach nastoletnich pseudo-czwórek. A często czwórki widzi sie jako siedzące w kącie emo z odrostami i w fatalnym makijazu, którego świat nienawidzi a "życie jest złe, ide na mosteczeq ;((((".
xxx xx/xx XXXx
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Jak widać na przykładzie Twojej siostry chyba nie da się, żeby czwórka doszukiwała się plusów ponad minusami one nawet jak się cieszą, to są smutne...zawsze gdy im dobrze wypominają to co złe, jeżeli istnieje jakiś złoty środek na to, to chcę go poznać
8w7 SLE-Ti
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
rozkminiacze
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.
Nie wiem, jak inne Czwórki, ale znam ten stan, który atis opisała.atis pisze:siłę o tyle, że zauważyłam, że gdy niektórym czwórkom wszytsko układa się 'za' dobrze ale bez fajerwerków - popadają w jakiś specyficzny letarg nijakości. Siłę, gdyż wtedy widzą przynajmniej jakieś cele, miejsca, osoby, których pojawienia się pragną, coś, na co czekają. Siłę, by coś zrobić ze swoim życiem, by się wyróżniać od nudnych ludzi i ich nudnych problemów ze swoimi własnymi radząc sobie w niestandardowy sposób.
Moją taką siłą, (teraz jak patrzę z perspektywy czasu, to wiem, że to było naprawdę chore...) było poszukiwanie miłości - a konkretniej: zakochiwałam się, zawsze nieszczęśliwie i bez wzajemności, i moim takim celem było zdobycie względów u tego osobnika, chęć, aby i on w końcu odwzajemnił moje nieszczęsne uczucie... Taaa, żałosne, wiem - ale to naprawdę nadawało sens mojemu nastoletniemu życiu! Pisałam pamiętniki, (oprócz tego, takimi moimi odskoczniami było słuchanie muzyki, aby się zrelaksować, oraz śpiew w chórze - dziś żadnej z tych odskoczni nie praktykuje, no może poza pamiętnikiem, ale tam już naprawdę rzadko piszę)oczywiście na temat obiektu westchnień i o moich perypetiach, z przyjaciółeczkami to zawsze dzieliłam się newsami, jak mi "w tym kierunku" idzie... O dżeez Wstydzę się teraz tego podejścia, naprawdę.
O ironio, dopiero wtedy, kiedy zmieniłam te chore podejście... Pojawili się w życiu faceci, którym się podobałam i okazywali mi swoje zainteresowanie - czego wcześniej nie uraczyłam..
Swoją drogą, że wyleczyłam też bardzo niską samoocenę.
Zmieniłam się, i to baaardzo..
No dobra, dość o mnie xD
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE