ja czasami takim koleżankom wysyłałem bo mi w walentynki na ich widok robiło się chyba jeszcze bardziej przykro niż im samym ; )Eradicator pisze:Dla mnie walentynki przestały być walentynkami, kiedy w podstawówce mama chciała bym wysłał kartkę pewnej brzydkiej koleżance, "bo sama była i smutna"... .
Walę w tynki
4w5
!
!
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Walentynki to zabawne święto, jak każdy przyjemny drobiazg cieszy. Chociaż można też wziąć sie za siebie i wykonać naprawdę wzruszający gest. To niesłychane, ale naprawdę działa- mimo tej całej komercji i pospolitości tego święta.
Zresztą, sami kreujemy swoje świeta i rytuały i nie mamy prawa posądzać innych o hipokryzję czy ślepe naśladownictwo.
Zresztą, sami kreujemy swoje świeta i rytuały i nie mamy prawa posądzać innych o hipokryzję czy ślepe naśladownictwo.
- Marigold
- Posty: 7
- Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 19:17
- Lokalizacja: Poznań-miasto doznań. *Placeboworld*...
Moje walentynki - internet i Ptasie Mleczko(zakupione w dużym sklepie pękającym w szwach od różnych serduszek, róż, gołębi i czego tam jeszcze...)Hmm... Skoro ktoś ma partnera, to dobrze, niech ma te swoje walentynki, ale nienawidzę tej komercji w sklepach i afiszowania swoich uczuć
4w5 - no i dobrze!
-'I'm never been an extrovert, but I'm still breathing...'
-'I'm always be an introwert, happily bleeding...'
(36 degrees, Placebo)
-'I'm never been an extrovert, but I'm still breathing...'
-'I'm always be an introwert, happily bleeding...'
(36 degrees, Placebo)
"Walę w tynki" to przereklamowane, skomercjalizowane i niepotrzebnie nagłaśniane "święto". Chłopak nawet nie zadzwonił... tak się zresztą umówiliśmy. Pozostało wino i rąbanie w klawiaturę (głową również). Może dlatego byłem tak sfrustrowany, że nie raczył się nawet odezwać, nvm.
Każdy ma swój dzień, więc i zakochani potrzebują takiego, by emanować wokół swoim szczęściem. Nie zazdrośćmy, cieszmy się razem z nimi:)
Każdy ma swój dzień, więc i zakochani potrzebują takiego, by emanować wokół swoim szczęściem. Nie zazdrośćmy, cieszmy się razem z nimi:)
4w3:4w5 jak 70%:30%
-
- Posty: 108
- Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 16:04
- Kontakt:
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Smuci mnie takie bezmyślne, ślepe gnanie za pomysłami zachodu i ignorancja własnych tradycji. Ostatnio coraz większą popularność zdobywa w Polsce Halloween, które jest przecież świętem kultury celtyckiej. Kto dziś obchodzi Dziady?
Walentynki robią furorę. Tylko gdzie podziało się nasze piękne święto Nocy Kupały? Gdzie Sobótka? Kto obdarowuje ukochaną osobę, kto pisze miłosne listy, kto wróży sobie miłość nocą z 21 na 22 czerwca? Przecież mamy swoje własne święto zakochanych, którego tradycje są o wiele starsze i piękniejsze od skomercjalizowanych Walentynek. Na co nam zapożyczać coś, gdy mamy swoje? Bo z zachodu to będzie lepsze?
Słowianie, nie znacie swej wartości...
Walentynki robią furorę. Tylko gdzie podziało się nasze piękne święto Nocy Kupały? Gdzie Sobótka? Kto obdarowuje ukochaną osobę, kto pisze miłosne listy, kto wróży sobie miłość nocą z 21 na 22 czerwca? Przecież mamy swoje własne święto zakochanych, którego tradycje są o wiele starsze i piękniejsze od skomercjalizowanych Walentynek. Na co nam zapożyczać coś, gdy mamy swoje? Bo z zachodu to będzie lepsze?
Słowianie, nie znacie swej wartości...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5