Jaką wartość mają słowa?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
chottomatte
Posty: 1012
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
Kontakt:

Re: Jaką wartość mają słowa?

#31 Post autor: chottomatte » poniedziałek, 26 października 2009, 10:23

.Anka. pisze:Młodzież używa słowa "brechtać" a nie wie, że to słowo nie jest synonimem słowa "śmiać się"]
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=6285 pisze:brecht

Ostatnio w slangu młodzieżowym zawrotną karierę robi słowo brecht, którego nastolatkowie używają zamiast słowa śmiech. Jakie jest pochodzenie słowa brecht? Co ono naprawdę znaczy? Nie jest umieszczone w słowniku PWN.

Brecht znaczy ‘śmiech’ i pozostaje w takiej samej relacji do czasownika brechtać się jak śmiech do śmiać się.
Co do pochodzenia: łączyłbym czasownik z obecnym w innych językach słowiańskich brecha-, czyli ‘łajać’, ‘kaszleć’, ‘kłócić się’ i polskimi gwarowymi brechtać i brzechtać, które oprócz ‘mącić płyn’, ‘chlapać’ znaczą też ‘pleść, bredzić, marudzić’, a także ‘kwakać’ i ‘szczekać’, ‘kłamać’. Takie właśnie znaczenia, które można uogólnić jako ‘wydawanie specyficznych odgłosów’, mogły dać początek znaczeniu ‘śmiać się’ czasownika brechtać się i pochodnego rzeczownika brecht.
Brech // brecht // brechta ‘śmiech; głośny, wulgarny śmiech’ notuje już Słownik gwary uczniowskiej K. Czarneckiej i H. Zgółkowej (Poznań 1991), trwanie znaczenia ‘głośny (często rubaszny) śmiech’ potwierdza Słownik slangu młodzieżowego M. Czeszewskiego (Piła 2001).

— Artur Czesak, IJP PAN, Kraków


nie przeszkadzaj mi, bo tańczę

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Jaką wartość mają słowa?

#32 Post autor: .Anka. » poniedziałek, 26 października 2009, 10:29

Dorwę Wielki Słownik PWN to przepiszę definicję. W necie na próżno mi szukać, jak napisałam jestem "kompletną idiotką", która w tym gąszczu nigdy nie może znaleźć tego, czego szuka... A nie mogę zdradzić źródła wiedzy z przyczyn wyłącznie dla mnie znanych. Snufkin już wie :mrgreen:
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Jaką wartość mają słowa?

#33 Post autor: jouziou » niedziela, 1 listopada 2009, 00:18

Mowa ludzka jest jak przebranie, ukrywa to, co istotne, słowa łączą się i błądzę, bez celu, lecz nagle, dzięki trzem, czterem wyrazom lub same z siebie, odnajdują wyjście, wystarczy jakiś zaimek osobowy, przysłówek, czasownik, jeden przymiotnik i już bezkształtna masa słów zyskuje siłę, wypływa na powierzchnię, objawia wzruszeniem na twarzy, w oczach, nadaje kształt uczuciom, bywa, że dają o sobie znać nadwerężone nerwy, które znoszą wiele, znoszą wszystko, jak odbijająca ciosy zbroja, ale do czasu.
Słowa mają taką wartość jaką my sami im nadamy: czasem bezwartościowe 'ku&^&* bla bla bla', a zdarzy się i jakiś ambitniejszy wywód. Super, że jest choć jedna rzecz która zależy w pełni od człowieka, chociaż wśród nawiedzonych zdarza się tekst typu: 'to bóg włożył te słowa w twoje usta', no słabnę-.- :roll:

To nawet przekleństwo mi włożył w usta?! I On tak sobie może bezkarnie wkładać?! I ja nic o tym nie wiem?! Boże, jeśli istniejesz, dobrze że jesteś Istotą Niematerialną. Amen(t).
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
mietka
Posty: 37
Rejestracja: sobota, 24 października 2009, 22:07

Re: Jaką wartość mają słowa?

#34 Post autor: mietka » poniedziałek, 2 listopada 2009, 22:35

słowa są ważne ale czyny jeszcze ważniejsze, słowa ranią, dają nadzieję umożliwiają porozumienie, po za tym za pomocą języka tworzymy świat gdyż "na początku było słowo, a słowo ciałem się stało..."
4 w 5

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaką wartość mają słowa?

#35 Post autor: Matea » piątek, 6 listopada 2009, 01:02

Obrazek

ano wlaśnie.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jaką wartość mają słowa?

#36 Post autor: malna » poniedziałek, 30 listopada 2009, 18:14

KOLOSALNĄ. Źle znoszę nadużycie słów, zwłaszcza kiedy mowa o uczuciach. Cedzę do najprostszej i najlepiej przystającej do rzeczywistości postaci. Trudno mi pomyśleć o gorszej grotesce niż egzaltacja. Trochę bez sensu wielu ludzi oceniam po sobie i gubię się, bo przecież jak to, było powiedziane tak, a dziś mamy już nie i w gruncie rzeczy wtedy też było inaczej.
4

have a strange day

Currara
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 25 października 2009, 23:21

Re: Jaką wartość mają słowa?

#37 Post autor: Currara » wtorek, 1 grudnia 2009, 04:07

chottomatte pisze:
Currara pisze:Mam spory zasób słownictwa co wyniosłam przede wszystkim z książek ? Rozmów które przeprowadzałam z dorosłymi od kiedy byłam małym brzdącem ?
A te znaki zapytania, to po co? Czyżbyś miała wątpliwości czy to na pewno były książki, a nie Bravo Girl? A "dorośli" to ziomki z piaskownicy? :mrgreen:


Nie mam wątpliwości :)
Tak łatwo jest oceniać ludzi i ich życie, a także przyczepić się nawet do znaków zapytania, które zostały tu użyte w zupełnie innym celu.
Ale oczywiście masz prawo interpretować to na swój sposób.
Pozdrawiam
4w5

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Jaką wartość mają słowa?

#38 Post autor: Piotr » wtorek, 1 grudnia 2009, 13:43

Currara, jeśli dobrze zrozumiałem to co chciałaś przekazać tymi pytajnikami, to sądzę, że w tym wypadku lepiej było by je schować w nawiasach.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaką wartość mają słowa?

#39 Post autor: Rilla » wtorek, 1 grudnia 2009, 14:36

Piotr pisze:Currara, jeśli dobrze zrozumiałem to co chciałaś przekazać tymi pytajnikami, to sądzę, że w tym wypadku lepiej było by je schować w nawiasach.
Właśnie znak zapytania wstawiony w nawiasie nadaje nutę wątpliwości w wypowiedzi. Jeśli Currara nie miała wątpliwości w swojej wypowiedzi, to nie mam zielonego pojęcia, po co użyła te znaki zapytania. Możesz nam to wytłumaczyć, Curraro?
Interpunkcja jest bardzo ważna w procesie nadawania słowom wartości. W zależności od miejsca postawionego przecinka, wielokropka, nawiasu czy średnika możemy zupełnie inaczej zinterpretować dany tekst. Dzięki niej słowa współpracują ze sobą tworząc pewną całość, nie są tylko przypadkowym ciągiem wyrazów.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
paradoja
Posty: 250
Rejestracja: sobota, 21 listopada 2009, 09:22
Lokalizacja: o, tam.

Re: Jaką wartość mają słowa?

#40 Post autor: paradoja » wtorek, 1 grudnia 2009, 19:51

Ja mam tak, że w większości wypowiedzi doszukuję się drugiego dna. najczęściej tam, gdzie go po prostu nie ma. Niefajne to jest, bo czasem mylnie coś zinterpretuje i klops. że tak powiem.

Jeśli chodzi o interpunkcję, zawsze jak jest o tym mowa przypomina mi się cytat. "Jestem tylko przecinkiem w całym zdaniu tego świata. Ale czasem przecinek potrafi zmienić sens."
don't worry - be hippie

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaką wartość mają słowa?

#41 Post autor: Matea » czwartek, 3 grudnia 2009, 00:27

paradoja pisze: Jeśli chodzi o interpunkcję, zawsze jak jest o tym mowa przypomina mi się cytat. "Jestem tylko przecinkiem w całym zdaniu tego świata. Ale czasem przecinek potrafi zmienić sens."
Podoba mi się to zdanie :mrgreen:
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaką wartość mają słowa?

#42 Post autor: Rilla » sobota, 2 stycznia 2010, 02:04

Stwierdziłam, że dla mnie słowa mówione nie mają zbyt dużej wartości, bo z doświadczenia wiem, że ich pokrycie w rzeczywistości zmienia się jak w kalejdoskopie. Ludzie zmieniają zdania jak rękawiczki, zapominają, co mówili kiedyś i tworzą nowe opinie, sądzą subiektywnie, wypełniają luki w pamięci tworami wyobraźni, często o tym nie wiedząc, więc nie warto trzymać ich za słowa, przejmować się nimi i ważyć ich prawdziwość. Dziś prawda- jutro fałsz, dlatego czy warto martwić się, czy dziś są fałszem? Dla mnie nie warto i na każdym kroku, od lat, utwierdzam się w tym przekonaniu.
Najważniejszą lekcją i jednocześnie pierwszą lekcją była znajomość z pewną nauczycielką w podstawówce. Zadała nam. uczniom, pracę domową, byśmy opisali jakiś swój dzień z tygodnia. Opisałam, najstaranniej jak umiałam. Po zebraniu prac, nauczycielka stwierdziła, że jednak powinniśmy byli opisać trzy dni. -.-" Jedna genialna osoba, która to przewidziała, dostała 6. Było takich kwiatków więcej w klasach 1-3, co niezmiernie mocno ukształtowało mój obraz świata. Poza tym notorycznie słyszę jedno, za chwilę drugie, a gdy zwracam uwagę o zmianie zdania, dostaję odpowiedź: "Tak? Nie pamiętam". To sprawiło, że cokolwiek mi się powie, uznam to jako tymczasową prawdę, jeśli brzmi prawdopodobnie, ale jeśli za jakiś czas usłyszę wersję przeciwstawną do poprzedniej, nie zdziwię się zbytnio i przyjmę aktualną.
Nie wiem nawet, czy jestem naiwna czy podejrzliwa, bo po prostu z zasady nie nadaję słowu mówionemu wartości. Powiesz o spotkaniu z kosmitą czy spotkaniu ze znajomymi, prawdopodobnie zareaguję tak samo. Stwierdzę: "a to ciekawe", bo zainteresuje mnie tekst, ale czy to prawda?- może tak... tymczasowo.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Jaką wartość mają słowa?

#43 Post autor: Perwik » poniedziałek, 4 stycznia 2010, 19:50

wow Rilla. chciałbym żeby tak wszyscy myśleli jak Ty, wtedy mógłbym paplać bez opamiętania ! :D:D

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaką wartość mają słowa?

#44 Post autor: Rilla » poniedziałek, 4 stycznia 2010, 21:52

Przy mnie możesz. ;) Lubię słuchać ludzi niezależnie od tego, co mówią, jeśli tylko zbytnio się nie powtarzają, a ludzie to wykorzystują, tworząc często długie, fascynujące monologi przerywane moimi komentarzami w stylu: "aha", "ojej", "poważnie?", nie możliwe", "a jednak?", "dziwne", itd. Jeśli mówi mi ktoś coś i wiem, że to, co mówi, jest prawdopodobne, to uznaję to za prawdę, ale nie będzie to dla mnie wielkim zaskoczeniem, jeśli okaże się, że prawdą nie było i nie będzie mi z tego powodu przykro. A to co usłyszę, będę mówić innym pod etykietką "prawdopodobnie", "podobno", słyszałam, że". Gdy ktoś skwituje to, mianując bzdurą- dobrze, może to i nie prawda. Czy to ważne? Ważne, że ciekawe. O to mi chodziło w tej hiperboli z kosmitami.
Oczywiście, że jeśli wyczuję, że dana osoba w danym momencie żartuje czy kłamie, to jej nie uwierzę i uznam jej fałsz za oczywisty. Nie jestem taką ofermą, by przyjmować wszystko jak leci bez odsiewki. Jest to jednak wyjątek od reguły.

Dlaczego uważasz Perwiku, że nie możesz mówić bez opamiętania? Z mojego doświadczenia wynika, że znaczna część ludzkości ma "w dużym poważaniu" to, co mówi, słowa nie mają dla nich żadnego większego znaczenia, tylko wstydzą się do tego przyznać. To właśnie przez nich jestem kompletnie zdezorientowana w poczuciu prawdy i fałszu. Wszyscy na około paplają bez opamiętania. Te moje koleżanki, które najgłośniej i najgoręcej zarzekały się, że nigdy nie wsiądą za kierownicę, zapisały się na kurs prawa jazdy, gdy tylko dostały taką możliwość, a egzamin zdały za pierwszym czy drugim razem. :roll:
Chcesz paplać bez opamiętania i dostawać jeszcze za to pieniądze? Zostań politykiem lub nauczycielem. Dla mnie to zawody, w których mówi się byle co, byleby tylko mówić, namiętnie.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Jaką wartość mają słowa?

#45 Post autor: Perwik » poniedziałek, 4 stycznia 2010, 22:32

Rilla pisze: Dlaczego uważasz Perwiku, że nie możesz mówić bez opamiętania?
bo mi się nie chce, albo zastanawiam się, jaki ma to wpływ na to jak mnie ludzie postrzegają. a jak dużo gadam to mam mało info o tym jak mnie widzą inni. a lubię to wiedzieć :P
a po za tym, porównanie mojej chęci "paplania" z paplaniem kobiet jest błędne. kobiety, przynajmniej te które paplają, zazwyczaj nie mają nic do powiedzenia. ja kiedy paplam, mówię między wersami. ale czasem zbyt zawile, żeby ktokolwiek to wychwycił czy zrozumiał :P
Zostań politykiem
nie umiem kraść.
lub nauczycielem.
równie dobrze mógłbym zostać księdzem :twisted:

ODPOWIEDZ