Przemijanie

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
smutna-krolewna
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 12:43

Przemijanie

#1 Post autor: smutna-krolewna » czwartek, 20 listopada 2008, 21:25

Ostatnio coraz bardziej zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego jak bardzo przywiązuje się do ludzi i jak złudne jest myślenie że będą oni obok mnie zawsze. Co jakiś czas przecież ktoś się pojawia i znika w naszym życiu a my nie zdajemy sobie często z tego sprawy, że to za nami. Ja nigdy nie potrafię zniknąć tak normalnie, naturalnie. Osoby które kiedyś były dla mnie ważne, są nimi dalej choć są daleko. Gdzieś głęboko powstrzymuje proces zamazywania ich w mojej pamięci. Tęsknie za starymi przyjaciółmi, miłościami. Przeszłość wydaje się łatwiejsza.
Czy czujecie ten ogromny żal że wszystko tak szybko się kończy, zmienia, znika? Że przez całe życie jest sie tak naprawdę samym i zdanym tylko na siebie? Żyje się tylko po to żeby wzajemnie wplatać się w cudze samotności i tworzyć prowizorkę bliskości. Taki mnie dzisiaj okropny żal ogarnął właśnie, że tyle ludzi już nie spotkam, a na pewno nie będę już tak blisko z nimi jak byłam kiedyś. Co o tym myślicie? Czy przypadkiem ludzie nie powinni się starać o to, żeby zostać już na zawsze w czyimś życiu w które kiedyś się wkroczyło??


"Śmiejcie się ze mnie że jestem inna, ja się śmieję z Was, że jesteście tacy sami."
(4w5)

Awatar użytkownika
ZiP
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 16:31

#2 Post autor: ZiP » czwartek, 20 listopada 2008, 21:56

czuje ten sam strach jak pomyśle że będę 200 km od bliskiej rodziny. Z jednej strony będę z Ukochaną, z drugiej daleko od reszty. Boje się że nie będę przy nich jak będą tego potrzebować. I boję się właśnie przemijania ._.. Jakoś o swoje przeminiecie nie dbam. Najwyżej, byle szybko. Inni niech są wieczni ...
4w5
Tira mira sfora potwora połknie Cię WIELKA ZMORA

Eternium
Posty: 59
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 22:51

Re: Przemijanie

#3 Post autor: Eternium » czwartek, 20 listopada 2008, 22:11

Ostatnio zmieniony niedziela, 25 października 2009, 09:51 przez Eternium, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Budda Śurtoip
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 17:07

Re: Przemijanie

#4 Post autor: Budda Śurtoip » niedziela, 23 listopada 2008, 20:57

Skoro ludzie przychodzą i odchodzą, a relacje między nimi ulegają zmianie, to czy utrzymywanie do nich uczuć nie jest błędem?

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przemijanie

#5 Post autor: boogi » niedziela, 23 listopada 2008, 22:05

Budda Śurtoip pisze:Skoro ludzie przychodzą i odchodzą, a relacje między nimi ulegają zmianie, to czy utrzymywanie do nich uczuć nie jest błędem?
Przekonałeś mnie, idę się powiesić.

A tak serio, to skąd Towarzyszu wiesz, że ludzie przemijają? Byłeś po "drugiej stronie"? 8)

I zadam kontrpytanie: czy jeżeli ludzie przemijają, to błędem jest nieutrzymywanie z nimi uczuć teraz, kiedy jeszcze są?

Każdy ma wybór, czy kocha człowieka, czy nie ;) A rozważania o wieczności i sensie miłości można sobie snuć w tle...
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#6 Post autor: Perwik » niedziela, 23 listopada 2008, 23:41

"przecież, gnębi świadomość że, człowiek się rodzi, żyje i schodzi !(...)"

Raz Dwa Trzy, jakby ktoś nie wiedział :P

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#7 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 24 listopada 2008, 00:39

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 12:02 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8 Post autor: boogi » poniedziałek, 24 listopada 2008, 12:19

Memento mori?
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Budda Śurtoip
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 17:07

Re: Przemijanie

#9 Post autor: Budda Śurtoip » poniedziałek, 24 listopada 2008, 15:00

boogi pisze:
Budda Śurtoip pisze:Skoro ludzie przychodzą i odchodzą, a relacje między nimi ulegają zmianie, to czy utrzymywanie do nich uczuć nie jest błędem?
Przekonałeś mnie, idę się powiesić.
Źle się wyraziłem, chyba też się powieszę. Chodziło mi o utrzymywanie uczuć, pomimo tego, że kogoś już nie ma.
boogi pisze:A tak serio, to skąd Towarzyszu wiesz, że ludzie przemijają? Byłeś po "drugiej stronie"? 8)
Proszę księdza, napił się ksiądz "siódmej wody po kisielu", że takie dziwne pytania zadaje?
5w4

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Przemijanie

#10 Post autor: Perwik » poniedziałek, 24 listopada 2008, 15:28

bóg nie istnieje, ile razy mam Wam to tłumaczyć :roll:

:P

Awatar użytkownika
Shironeko
Posty: 174
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 11:36
Lokalizacja: że znowu?

#11 Post autor: Shironeko » poniedziałek, 24 listopada 2008, 16:36

Carpe noctem ^^

Życie składa się ze zmian, a żyjąc przeszłością możesz tylko popaść w melancholię i przegapić kolejne rozdziały, skończyć w połowie.
bóg nie istnieje, ile razy mam Wam to tłumaczyć Rolling Eyes
Którego boga?
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przemijanie

#12 Post autor: boogi » poniedziałek, 24 listopada 2008, 16:59

Budda Śurtoip pisze:
boogi pisze:
Budda Śurtoip pisze:Skoro ludzie przychodzą i odchodzą, a relacje między nimi ulegają zmianie, to czy utrzymywanie do nich uczuć nie jest błędem?
Przekonałeś mnie, idę się powiesić.
Źle się wyraziłem, chyba też się powieszę. Chodziło mi o utrzymywanie uczuć, pomimo tego, że kogoś już nie ma.
To trochę zmienia postać rzeczy. Cóż, tutaj trzeba by jeszcze zdefiniować co znaczy "utrzymywanie uczuć". Ja odwiedzam groby bliskich osób, rzadko bo rzadko, ale zawsze; wspominam wtedy czasami to, co było. W mojej pamięci te osoby są nadal. Nie wiem jednak, czy jest to odpowiedź na Twoje pytanie, bo ciągle jest ono bardzo ogólne ;)
Budda Śurtoip pisze:
boogi pisze:A tak serio, to skąd Towarzyszu wiesz, że ludzie przemijają? Byłeś po "drugiej stronie"? 8)
Proszę księdza, napił się ksiądz "siódmej wody po kisielu", że takie dziwne pytania zadaje?
Hm? Zapytałem całkiem poważnie, bo nie akceptuję teorii z palca wyssanych, których głoszący je nie umie sensownie uzasadnić. Bajki ja też umiem opowiadać ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Budda Śurtoip
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 17:07

Re: Przemijanie

#13 Post autor: Budda Śurtoip » poniedziałek, 24 listopada 2008, 18:40

boogi pisze:To trochę zmienia postać rzeczy. Cóż, tutaj trzeba by jeszcze zdefiniować co znaczy "utrzymywanie uczuć". Ja odwiedzam groby bliskich osób, rzadko bo rzadko, ale zawsze; wspominam wtedy czasami to, co było. W mojej pamięci te osoby są nadal. Nie wiem jednak, czy jest to odpowiedź na Twoje pytanie, bo ciągle jest ono bardzo ogólne ;)
Może zacznijmy od tego, że jesteśmy na forum typu numer cztery, który z tego co pisze w opisie jest dosyć podatny na emocje, a dodatkowo ja odnosiłem się do głównego posta w tym temacie.

Przede wszystkim do tego fragmentu:
smutna-krolewna pisze:Osoby które kiedyś były dla mnie ważne, są nimi dalej choć są daleko. Gdzieś głęboko powstrzymuje proces zamazywania ich w mojej pamięci. Tęsknie za starymi przyjaciółmi, miłościami. Przeszłość wydaje się łatwiejsza.
Czy czujecie ten ogromny żal że wszystko tak szybko się kończy, zmienia, znika? Że przez całe życie jest sie tak naprawdę samym i zdanym tylko na siebie? Żyje się tylko po to żeby wzajemnie wplatać się w cudze samotności i tworzyć prowizorkę bliskości. Taki mnie dzisiaj okropny żal ogarnął właśnie, że tyle ludzi już nie spotkam, a na pewno nie będę już tak blisko z nimi jak byłam kiedyś.
Nie ma tu odniesień do zmarłych, lecz do osób, z którymi łączyły kogoś silne relacje, a które poszły swoją drogą lub odeszły (ale niekoniecznie z tego świata). Jest tu mowa o tęsknocie, smutku i żalu. Moje myślenie sprowadza się do tego, że emocje, do takich osób, które poszły w świat najlepiej "ciach" uciąć, bo to prowadzi tylko do niepotrzebnego cierpienia. Jest to banał i oczywista oczywistość. Lecz niekoniecznie dla czwórek, więc liczyłem na rozwój wydarzeń... i może na tym skończę. Jak przeczytam książkę o manipulacji, to się zacznę udzielać na forum spowrotem. :twisted:
5w4

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#14 Post autor: Absynt » poniedziałek, 24 listopada 2008, 20:25

Niech Was piorun strzeli.
Przemijacie bo siedzicie na dupach :P.

Zycie przeszloscia to kretynizm. Inaczej tego nie nazwe. Wybaczcie...
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
smutna-krolewna
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 20 listopada 2008, 12:43

#15 Post autor: smutna-krolewna » wtorek, 25 listopada 2008, 08:18

..ale tu chodzi o relacje z ludźmi a nie życie przeszłością. Nie czujesz bezsilności kiedy kończy sie jeden rozdział życia i zaczyna następny? Niezależnie czy lepszy czy gorszy.
"Śmiejcie się ze mnie że jestem inna, ja się śmieję z Was, że jesteście tacy sami."
(4w5)

ODPOWIEDZ