Błędy Waszych rodziców

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Jimmy
Posty: 29
Rejestracja: niedziela, 4 marca 2007, 20:19
Lokalizacja: spalony cyrk

#61 Post autor: Jimmy » wtorek, 6 marca 2007, 14:10

Acha, rozumiem. I jak z tym się czujesz?
Źle. Czułbym się lepiej gdyby się na mnie wydzierali, a nie ignorowali mnie. Jak wróciłem z odwyku, a potem znowu zacząłem brać to tak jak u imogen wypominali, że to oni zapłacili za ten cały odwyk. No i mieli rację, za ich kasę siedziałem tam 2 miechy, a 2 tygodnie później musiałem zaćpać.
i boli mnie to ,że mówi o nas jak o jakims balaście ktory musiala znosic przez całe zycie..bo kto ja zmuszał do zakładania rodziny?
To prawda...
Dziecko przyjmuje się takim jakie jest, nie powinno się mieć wobec niego oczekiwań
Yeah, może tak, ale to nie są już oczekiwania na to jaki powinienem być tylko jaki NIE POWINIENEM być. :( No i mają rację, ale mimo wszystko chciałem tyle razy porozmawiać i patrzyli na mnie jak na karalucha, na samym początku mówili, że "porozmawiamy jak przestaniesz się zachowywać jak smarkacz", albo "najpierw rzuć narkotyki". I nie porozmawialiśmy, a teraz jest jak napisał NeRvOuS, przyzwyczaiłem się do tego, że radzę sobie (a raczej nie radzę) sam.


4w5
'I don't know why the fuck I'm here in the first place
My worst day on this earth was my first birthday
Retarded? What did that nurse say? Brain damage?
Fuck, I was born during the earthquake'

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#62 Post autor: SenSorry » wtorek, 6 marca 2007, 16:06

Jimmy pisze:
Źle. Czułbym się lepiej gdyby się na mnie wydzierali, a nie ignorowali mnie. Jak wróciłem z odwyku, a potem znowu zacząłem brać to tak jak u imogen wypominali, że to oni zapłacili za ten cały odwyk. No i mieli rację, za ich kasę siedziałem tam 2 miechy, a 2 tygodnie później musiałem zaćpać.
No tak to jest trudne. Mam brata który ma problemy z alkoholem. Ciocia wysłała go do innego miasta na terapię odwykową. Ale sam zdecydował po 2 dniach, że nie chce tam być. Już nie jednokrotnie robił demolke w domu, powybijał szyby, biegał z nożem po domu, kilkakrotnie był złapany za prowadzenie po pijaku. Wszyscy życzą mu jak najlepiej, ale on chyba nie umie sobie poradzić, albo nie chce. Ciotka robi jeden moim zdaniem błąd. Utrzymuje go chociaż jest pełno letni, w dodatku płaci za jego wszystkie grzywny i mandaty. Ciotka nie jest z byt wylewna i dowiadujemy sie o pewnych rzeczach z opóźnieniem, a ciagle dawanie kasy nie ma sensu, bo i tak wszystko idzie nie tam gdzie trzeba :/
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

Awatar użytkownika
imogen
Posty: 15
Rejestracja: środa, 28 lutego 2007, 18:39

#63 Post autor: imogen » środa, 7 marca 2007, 01:40

NeRvOuS pisze:BO ONI NIGDY MI NIE POKAZALI ZE CHCA, NIGDY WCZESNIEJ TEGO NIE ROBILI, MUSIALEM SOBIE RADZIC SAM!!! i sie do tego przyzwyczailem :?
dokł....to szalone,ze dorośli, którzy podobno sa od nas madrzejsi zaponieli, ze czlowiek nie zyje sama szkola i ocenami..ze trzeba rozmawiac!! a nie zostawiac dzieci samopas..i potem oddac losowi czy taka osoba jest silna i wyrobi sobie charakter czy zacznie sobie te braki zastepowac faszerujac sie tym i owym..a dla mnie tłumaczenie, ze zyjemy w biegu jest gówno warte,ktos chyba zapomnial ze własnie dobre stosunki sczegolnie z bliskimi powoduja , ze to zabieganie ma jakis sens,mozna sie cieszyc sukcesami..szlak mnie trafia..ja wam mowie to inni sa nienormalnymi blaszakami w srodku , a 4ki sa normalne bo CZUJA !!..sie wzburzyłam troche..:P poprostu nieznosze jak w ludziach nie ma krzty dobrej woli zeby cos zmienic...lepiej zrypac sobie i bliskim zycie i KONIEC :/
4w5 ...

Awatar użytkownika
tlurka
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 23:34

#64 Post autor: tlurka » środa, 7 marca 2007, 08:50

Może powiem tak - nie wiem jaki będę za x-lat, ale wiem że jeśli będe kiedyś miał dzieci, to dokładnie wiem jak z nimi NIE rozmawiać. Bo co komu z rozmowy z kimś kto nawet nie próbuje Cię zrozumieć?!

To chyba najczęstszy błąd rodziców. To że są zabiegani, że nigdy nie mają czasu. Bo trzeba pracować na 'twoje' utrzymanie i za to powinieneś być wdzięczny... Jasne - jestem - tylko czasami wolałbym ot choćby na wakacje nigdzie nie jechać, a żeby rodzice poświęcili mi trochę więcej uwagi.
Zastanawiając się nad ludzkim życiem, już sam fakt że żyjemy powinien nas najbardziej zastanawiać... // 4w5 i INFP

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#65 Post autor: NeRvOuS » środa, 7 marca 2007, 14:23

a co mi po tym ze moi starzy mnie utrzymuja(na szczescie juz nie)skoro ja nie jestem w stanie porozmawiac z nikim o problemach przez co odwracam sie od wszystkich, oddalam sie od ludzi do ktorych pragne sie zblizyc bo klebie w sobie wszystkie uczucia i nie chce ich nikomu pokazac BO NIGDY TEGO NIE ROBILEM!!! sory ale moi starzy zrobili ze mnie aspoleczniaka ktory najprostrzego problemu nie potrafil rozwiazac bo probowal to robic sam...A SAMEMU WSZYSTKIEGO SIE NIE OSIAGNIE!!!wrrrrr....stenerfofalem sie:PPnaszczescie czlowiek z czasem dochodzi do normy...ja powoli tez:D
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#66 Post autor: Marek » środa, 7 marca 2007, 17:21

NeRvOuS pisze:hmmm... ja uwazam ze ten caly brak kontaktu z rodzicem, to ze nie ma go kiedy jest potrzebny, jest spowodowane realiami dzisiejszdzego swiata... ktos kiedys powiedzial ze w wyscigu szczorow nie ma miejsca na empatie ktorej(szczegolnie 4) potrzebujemy... a starzy chca nas jaknajlepiej w tym wyscigu ustawic. chca nas wyksztalcic, chca zebysmy znalezli robote, zeby nam nie bylo ciezko i faktycznie zapominaja o tej naszej uczuciowej stronie mocno uczuciowej...teraz kiedy moje "zgredy" :wink: zaczely coraz czesciej zauwazac ze mam te swoje problemy i loty emocjonalne, pytaja co sie dzieje, czemu nie chce rozmawiac. odpowiedz jest prosta:BO ONI NIGDY MI NIE POKAZALI ZE CHCA, NIGDY WCZESNIEJ TEGO NIE ROBILI, MUSIALEM SOBIE RADZIC SAM!!! i sie do tego przyzwyczailem :?
tlurka pisze:Może powiem tak - nie wiem jaki będę za x-lat, ale wiem że jeśli będe kiedyś miał dzieci, to dokładnie wiem jak z nimi NIE rozmawiać. Bo co komu z rozmowy z kimś kto nawet nie próbuje Cię zrozumieć?!

To chyba najczęstszy błąd rodziców. To że są zabiegani, że nigdy nie mają czasu. Bo trzeba pracować na 'twoje' utrzymanie i za to powinieneś być wdzięczny... Jasne - jestem - tylko czasami wolałbym ot choćby na wakacje nigdzie nie jechać, a żeby rodzice poświęcili mi trochę więcej uwagi.
Dokładnie, dokładnie, dokładnie! O to mi też chodziło, kiedy zakładałem ten temat, jak teraz ktoś mi powie, że jesteśmy perfekcjoniści, i za dużo wymagamy to pałą w łeb oberwie ( ;) ). U mnie jest tak samo - zapewniają mi byt materialny i myślą, że jest ok. Ostatnio matka miała do mnie pretensje, dlaczego to traktuję ją jak nieznajomego i nie zwierzam się. Za późno. Trzeba było pomyśleć o tym, zanim przyszedłem na ten świat. Mądry Polak po szkodzie. Wychowanie to nie zabawa, naprawdę można skrzywdzić.

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#67 Post autor: NeRvOuS » środa, 7 marca 2007, 19:33

Trzeba było pomyśleć o tym, zanim przyszedłem na ten świat. Mądry Polak po szkodzie. Wychowanie to nie zabawa, naprawdę można skrzywdzić.
love and respect....no dobra ...z tym love to morze sie pospieszylem ...ale swieta racje masz....
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Marsjanka
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2007, 10:26
Lokalizacja: Poznań

Re: Błędy Waszych rodziców

#68 Post autor: Marsjanka » niedziela, 11 marca 2007, 19:10

Nieiwem dlaczego mówicie że czwórki są wynikiem błędów wychowawczych. Ja się ciesze że jestem 4 :)))) [/img]
4w5
Gdy życie stawia ci przeszkody ktorym nie podołasz ...

Awatar użytkownika
Sigurrós
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 19:50
Lokalizacja: Stumilowy Las

#69 Post autor: Sigurrós » niedziela, 11 marca 2007, 19:20

a kto tak mówi?

dzielimy sie w tym topicu odczuciami na temat naszych rodziców, nie ma idealnych, niektórzy popełniają mniej inni więcej błędów...tyle.

i co ma do tego to czy sie cieszymy z bycia czwórka? :wink:
4w5
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.

Awatar użytkownika
Dissa
Posty: 19
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 13:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

#70 Post autor: Dissa » poniedziałek, 12 marca 2007, 22:35

Zeby byli mniej opiekuńczy. To przede wszystkim.
Ale ogólnie to miałam szczęście do rodziców, dobrych sobie wybrałam;)
To mój charakterek jest trudny....
Lubię smutek pustych plaż...
4w5

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#71 Post autor: NeRvOuS » wtorek, 13 marca 2007, 01:49

Ale ogólnie to miałam szczęście do rodziców, dobrych sobie wybrałam;)
To mój charakterek jest trudny....
masz racje...trudne z nas charakterki:D
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Awatar użytkownika
StachuMatrix
Posty: 55
Rejestracja: wtorek, 20 lutego 2007, 13:05
Lokalizacja: Opoczno

#72 Post autor: StachuMatrix » wtorek, 13 marca 2007, 09:53

Co do charakteru, to chyba nie ma osoby z naszych kręgów które mają "spokojne" usposobienie... 8) Rodzice mają trudno ale sobie radzą 8)
Pełna 4...

Życie nasze jest poematem w którym autor zawarł sens naszego bytu...

Marsjanka
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 11 marca 2007, 10:26
Lokalizacja: Poznań

Charakterek czwórek

#73 Post autor: Marsjanka » środa, 14 marca 2007, 20:31

Mój charkakter też jest trudny. Czy wszytkie 4 mają trudny charakter???
4w5
Gdy życie stawia ci przeszkody ktorym nie podołasz ...

Awatar użytkownika
Dissa
Posty: 19
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 13:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Charakterek czwórek

#74 Post autor: Dissa » środa, 14 marca 2007, 23:40

Marsjanka pisze:Mój charkakter też jest trudny. Czy wszytkie 4 mają trudny charakter???
Na to wygląda. Ale to przecież wina naszych rodziców i ich błędów 8)

A tak poważnie... staram się nad sobą pracować. Ale też z upływem czasu częściej akceptuję pewne czwórkowe cechy.
Lubię smutek pustych plaż...
4w5

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#75 Post autor: NeRvOuS » czwartek, 15 marca 2007, 00:13

w 100% sie nie da zmienic....wiadomo, nad czyms mozna popracowac i sie wyzbyc niektorych cech(kuna jak ja bym chcial byc odrobine smielszy :oops: )ale nasz glowne cechy harakteru sa niezmienne...tak uwazam....
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

ODPOWIEDZ