Błędy Waszych rodziców
Re: Błędy Waszych rodziców
trudna sprawa, wydaje mi się, że bardzo ciężko ocenić czy mówić dziecku prawdę za wszelką cenę, czy kłamać w dobrej wierze. Na szczęście nie miałam takiej poważnej sytuacji, ale na miejscu mojej matki parę razy zrobiłabym zupełnie na odwrót.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 20:36
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Błędy Waszych rodziców
Moi rodzice nie zrobili żadnego błędu.
Błędem jest obwiniać swoich rodziców za swoje błędy.
Błędem jest obwiniać swoich rodziców za swoje błędy.
4w5
Re: Błędy Waszych rodziców
swoje błędy? IMO to nie wina dziecka, że poczuło się pokrzywdzone, opuszczone, niezrozumiane
Re: Błędy Waszych rodziców
ale ciągły żal do kogoś, kto cię wychował też jest trochę bez sensu... Rodzice popełniają błędy, dzieci czują się źle, ale ci rodzice też doświadczyli błędów wychowawczych swoich rodziców itd. Nie można obwiniach ich za całe zło świata, w końcu też dostali swoją dawkę cierpienia, co ich uczyniło właśnie takimi jacy są. Ja dzieci mieć nie zamierzam, żeby uniknąć krzywdzenia ich w ten sposób :P:P
-
- Posty: 47
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 20:36
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Błędy Waszych rodziców
Każdy popełnia błędy nawet rodzice ale nie można wiecznie za coś obwiniać rodziców ta postawa jest nie dojrzała...o to mi chodziło.
4w5
Re: Błędy Waszych rodziców
ah teraz rozumiem, oczywiście zgadzam się
-
- Posty: 47
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 20:36
- Enneatyp: Indywidualista
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Błędy Waszych rodziców
Pod warunkiem że oni nie obwiniają Cie za wszystko bo wtedy uważam że też mam do tego prawo,ale generalnie zgadzam się z wami
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Błędy Waszych rodziców
Odrzucenie, krytykowanie, niedocenianie, niewspieranie...
Każde moje marzenie krytykowali i nie pozwalali, bym mogła je spełnić (np. do dziś mam żal do nich oto, że nie pozwolili mi pójść do szkoły muzycznej), nigdy im nie pasowało to, co robiłam, stale słyszę od nich krytykę, ani jednej pochwały ze strony taty nie słyszałam - gdy chodziłam do szkoły nigdy nie byłam chwalona za dobre oceny, a gdy się dowiadywali o jakiejś gorszej ocenie (trói, czy dwói) robili mi awanturę i dawali szlaban...
I dziwić się, że nie wierzę w siebie, że mam niską samoocenę, samokrytycyzm i trzęsę portkami, gdy chcę coś zrobić po swojemu, a nie po myśli rodziców
Każde moje marzenie krytykowali i nie pozwalali, bym mogła je spełnić (np. do dziś mam żal do nich oto, że nie pozwolili mi pójść do szkoły muzycznej), nigdy im nie pasowało to, co robiłam, stale słyszę od nich krytykę, ani jednej pochwały ze strony taty nie słyszałam - gdy chodziłam do szkoły nigdy nie byłam chwalona za dobre oceny, a gdy się dowiadywali o jakiejś gorszej ocenie (trói, czy dwói) robili mi awanturę i dawali szlaban...
I dziwić się, że nie wierzę w siebie, że mam niską samoocenę, samokrytycyzm i trzęsę portkami, gdy chcę coś zrobić po swojemu, a nie po myśli rodziców
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Błędy Waszych rodziców
znam to z autopsji ale teraz mam to gdzieś...Ceres pisze:Odrzucenie, krytykowanie, niedocenianie, niewspieranie...
Każde moje marzenie krytykowali i nie pozwalali, bym mogła je spełnić (np. do dziś mam żal do nich oto, że nie pozwolili mi pójść do szkoły muzycznej), nigdy im nie pasowało to, co robiłam, stale słyszę od nich krytykę, ani jednej pochwały ze strony taty nie słyszałam - gdy chodziłam do szkoły nigdy nie byłam chwalona za dobre oceny, a gdy się dowiadywali o jakiejś gorszej ocenie (trói, czy dwói) robili mi awanturę i dawali szlaban...
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
Re: Błędy Waszych rodziców
Błędy moich rodziców?
Ojciec chlejus i idiota, choć w głębi dobroduszny, ale niestety człowiek bez przyszłości. No, ale jak to większość ludzi urodzonych na wsi w latach 50. Matka histeryczka.
Nie wymieniłem błędów, ale chciałem opisać jacy są, a względem tego można wywnioskować dlaczego było mi źle.
Po za tym. Nie wiem czy mogę mówić o błędach. Moje dzieciństwo piękne nie było, w sumie jak i dalsza część życia, ale gdyby nie to wszystko, to nie był bym typem, którym jestem, a w gruncie rzeczy lubię nim być. Z jednej strony dobrze mi z tym, że mam popapraną przeszłość. Właśnie dzięki temu znam swoją wartość i wiem jakich błędów nie powielać. Tak jakby smutne dzieciństwo bardziej uczyło człowieka jakim być, aby nie ranić innych.
Ojciec chlejus i idiota, choć w głębi dobroduszny, ale niestety człowiek bez przyszłości. No, ale jak to większość ludzi urodzonych na wsi w latach 50. Matka histeryczka.
Nie wymieniłem błędów, ale chciałem opisać jacy są, a względem tego można wywnioskować dlaczego było mi źle.
Po za tym. Nie wiem czy mogę mówić o błędach. Moje dzieciństwo piękne nie było, w sumie jak i dalsza część życia, ale gdyby nie to wszystko, to nie był bym typem, którym jestem, a w gruncie rzeczy lubię nim być. Z jednej strony dobrze mi z tym, że mam popapraną przeszłość. Właśnie dzięki temu znam swoją wartość i wiem jakich błędów nie powielać. Tak jakby smutne dzieciństwo bardziej uczyło człowieka jakim być, aby nie ranić innych.
4wu5.
- Amy
- Nowy użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 10 czerwca 2012, 14:55
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Błędy Waszych rodziców
Błędy, błędy... Każdy je popełnia. Moi rodzice rozpieścili mnie. W sumie ojciec to zrobił. Byłam traktowana jak księżniczka, jego jedyna córeczka. Po jego śmierci to już tylko równia pochyła. Matka ciągle na mnie wrzeszczała, biła, marudziła, że wszystko co robię jest nie tak. Jak w szkole dostawałam dobre oceny, jak czwórki i piątki, to wrzeszczała, że czemu nie są lepsze. Gdy dostałam gorsze oceny było to samo. Chciała, żebym była idealna, genialna i najlepsza. Kiedy ja najchętniej usiadłabym sobie w swoim pokoju, posłuchała muzyki, podarła się wraz z wokalistą i rysowała, najlepiej po ścianach. Teraz, gdy już jestem w liceum, przystopowała. Dobrze też, że znalazła sobie wreszcie kogoś i mieszka z nim, a ja mieszkam sama z psem. Mogę żyć w spokoju i nikt już nie próbuje mnie kontrolować.
Dodatkowym błędem moich rodziców jest to, że najlepiej nauczyli mnie kłamać. Jako kłamca mam naprawdę dużą wyobraźnię. Jedyna zaleta. I w sumie nie pozwalali mi na kontakty z dziećmi w moim wieku poza przedszkolem czy szkołą. Zawsze byłam w otoczeniu dorosłych, wychowywałam się z nimi, z nimi się bawiłam, z nimi rozmawiałam. Stałam się dorosłą w ciele dziecka, dopiero teraz to się zmienia i mogę chociaż trochę być osiemnastoletnią dziewczyną, która nie musi się martwić o nic poza sobą.
Mimo wszystko - jestem im obojgu wdzięczna. Za to że jestem tu i teraz. I za to, że jestem kim jestem. Dzięki temu wiem, czego w życiu powinnam unikać i jak to zrobić. I wiem też, chyba lepiej niż część osób w moim wieku, że świat i życie NIGDY nie są takie jak w filmach. I nigdy nie będą.
Dodatkowym błędem moich rodziców jest to, że najlepiej nauczyli mnie kłamać. Jako kłamca mam naprawdę dużą wyobraźnię. Jedyna zaleta. I w sumie nie pozwalali mi na kontakty z dziećmi w moim wieku poza przedszkolem czy szkołą. Zawsze byłam w otoczeniu dorosłych, wychowywałam się z nimi, z nimi się bawiłam, z nimi rozmawiałam. Stałam się dorosłą w ciele dziecka, dopiero teraz to się zmienia i mogę chociaż trochę być osiemnastoletnią dziewczyną, która nie musi się martwić o nic poza sobą.
Mimo wszystko - jestem im obojgu wdzięczna. Za to że jestem tu i teraz. I za to, że jestem kim jestem. Dzięki temu wiem, czego w życiu powinnam unikać i jak to zrobić. I wiem też, chyba lepiej niż część osób w moim wieku, że świat i życie NIGDY nie są takie jak w filmach. I nigdy nie będą.
4w5
Bo szukam w tym świecie tylko czegoś na sen, czegoś co da mi szansę żyć w mojej własnej bajce.
Bo szukam w tym świecie tylko czegoś na sen, czegoś co da mi szansę żyć w mojej własnej bajce.
Re: Błędy Waszych rodziców
Moi rodzice w gruncie rzeczy są dobrzy .
Kiedyś starałam się rozmawiać z nimi o tych ich błędach.
Wytknęłam im, że nie interesują się mną, że przez to nie mogę z nimi otwarcie rozmawiać.
Dla nich kwestia zaintereoswania moją osobą to to że oni mnie utrzymują.
Lecz co z tego , że stać nas na życie całkiem dobre , skoro brak ich zainteresowania.
Oni wszystko inaczej dzielą .
Poza tym czuje sie mało kochana a pewnie największym ich błędem było brak czasu dla mnie i dla brata.
Ciągle praca, a w ten sposób często byłam sama, bo ja i mój brat to tacy wrogowie na zawsze.
Więc w samotności się wyrobiłam i taki skutek tego jestem 4w5.
Kiedyś starałam się rozmawiać z nimi o tych ich błędach.
Wytknęłam im, że nie interesują się mną, że przez to nie mogę z nimi otwarcie rozmawiać.
Dla nich kwestia zaintereoswania moją osobą to to że oni mnie utrzymują.
Lecz co z tego , że stać nas na życie całkiem dobre , skoro brak ich zainteresowania.
Oni wszystko inaczej dzielą .
Poza tym czuje sie mało kochana a pewnie największym ich błędem było brak czasu dla mnie i dla brata.
Ciągle praca, a w ten sposób często byłam sama, bo ja i mój brat to tacy wrogowie na zawsze.
Więc w samotności się wyrobiłam i taki skutek tego jestem 4w5.
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Błędy Waszych rodziców
Sądzę że wiem co czujesz. W pewnych kwestiach miałem podobnie.
Niestety pokolenie naszych rodziców właśnie taką rolę siebie jak rodziców widziało i tak byli wychowani przez własnych. Nie można ich za to winić. co nie zmienia sprawy że Tobie ( i mnie) brakowało czegoś więcej. Cóż przykre ale prawdziwe.
Wiem że można samemu sobie zrekompensować to czego się nie otrzymało od rodziców.
Sądzę też że raczej nie uzyskasz (nie uzyskam) tego od rodziców bo próbowałem rozmawiać wielokrotnie i nie przyniosło to znaczących pozytywnych skutków. Szkoda czasu. Lepiej się wziąść za życie i pracę na własne szczęście samemu.
Niestety pokolenie naszych rodziców właśnie taką rolę siebie jak rodziców widziało i tak byli wychowani przez własnych. Nie można ich za to winić. co nie zmienia sprawy że Tobie ( i mnie) brakowało czegoś więcej. Cóż przykre ale prawdziwe.
Wiem że można samemu sobie zrekompensować to czego się nie otrzymało od rodziców.
Sądzę też że raczej nie uzyskasz (nie uzyskam) tego od rodziców bo próbowałem rozmawiać wielokrotnie i nie przyniosło to znaczących pozytywnych skutków. Szkoda czasu. Lepiej się wziąść za życie i pracę na własne szczęście samemu.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Błędy Waszych rodziców
Nie mam prawa wytykać im błędów. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.
4w3 Arystokrata – mistrz w rzucaniu focha, miłośnik dobrego ciucha, zmanierowany jak diabli. Znienawidzony nawet przez osoby ze swojego typu. Lepiej się czuje w pracy niż 4w5 i dlatego zazwyczaj nie kończy źle.