Czego nie lubią 4 (tylko 4)

czy jest coś czego nie lubisz ?

tak
118
80%
nie
4
3%
jesteś królem
26
18%
 
Liczba głosów: 148

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

#61 Post autor: pumpkin » wtorek, 11 sierpnia 2009, 18:48

nie cierpię nieuczciwości, dwulicowości, hipokryzji, pozerstwa.

naprawdę nie cierpię. jejku, nawet jak ktoś w karty oszukuje, to dla mnie ma zero klasy i mnie drażni :p


4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#62 Post autor: Rilla » wtorek, 11 sierpnia 2009, 19:00

Magiliana pisze:
Yennefer pisze:Nie lubię ludzi, którzy są wiecznie uśmiechnięci. Wreszcie wpadłam na coś czego po prostu nie lubię.
Ostatnio zauważyłam wśród moich znajomych będących Czwórkami, że irytują się, gdy ktoś ciągle się do nich uśmiecha. Może to taka pzypadłość Czwórek ;) ?
Eee... hmmm... :roll: A moją przypadłością jest to, że uśmiech rzadko schodzi z mojej twarzy. Uśmiecham się w każdych okolicznościach.
Bardzo nie lubię swojego nerwowego śmiechu w nerwowych sytuacjach. Gdy jestem stremowana, niepewna siebie, nie mogę powstrzymać się od głupawego uśmiechu, który szybko przechodzi w śmiech. To okropne. Chciałabym w takich momentach zachować kamienną powagę na twarzy, a nie mogę.
Nie lubię sytuacji, w których tracę panowanie nad sobą.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

#63 Post autor: .Anka. » środa, 12 sierpnia 2009, 15:45

pumpkin pisze:nie cierpię nieuczciwości, dwulicowości, hipokryzji, pozerstwa.

naprawdę nie cierpię. jejku, nawet jak ktoś w karty oszukuje, to dla mnie ma zero klasy i mnie drażni :p
Podpisuję się rękoma i nogami!

- "to co? gdzie idziemy? może tu!" "dobrze, tu" "a może tam" "tam też można" "a może...." "dobrze" KOMPLETNEGO braku asertywności,
- ludzi nijakich, takich bez osobowości, "lusterek"
- jak za gorąco,
- komedii romantycznych, oper mydlanych (te seriale), melodramatów,
- zgiełku miejskich ulic,
- sąsiadek w okienku,
- jak mi ktoś powie, że mam szansę to dostaję białej gorączki (nie napiszę o co chodzi),
- śmieci w lesie
- gdy chcę być sama, a tu mi ktoś przeszkodzi, zwłaszcza jakiś facet, gdy mnie podrywa, a jestem pijana i mówię, że po pijaku to lepiej nie (grzecznie mówię i ładnie!) a on jakoś nie wierzy... to ma! Obrazek będę chciała to sama sobie faceta poderwę! i nie po pijaku!
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
MadameElectro
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 20:04

#64 Post autor: MadameElectro » środa, 12 sierpnia 2009, 19:53

- "to co? gdzie idziemy? może tu!" "dobrze, tu" "a może tam" "tam też można" "a może...." "dobrze" KOMPLETNEGO braku asertywności,
+
cholernego niezdecydowania : "nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie..."

ALE pozerstwo... to nr 1 :evil:
Zwięzłość słowa rodzi szerokość myśli

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

#65 Post autor: jouziou » środa, 12 sierpnia 2009, 20:49

Nie lubię ludzi,którzy prócz pstrego,ekstrawaganckiego wdzianka nie mają nic do zaprezentowania sobą.
Nie lubię sytuacji w których muszę wyjaśniać motywy swojego postępowania (zwykle po obszernej mojej relacji następuje głupie pytanie: 'dlaczego mi się tłumaczysz?').
Nie lubię ludzi święcie wierzących w swoją normalność i wytykających ludziom ich 'ześwirowany' sposób bycia,który doprowadzi nieszczęsnych świrów 'do ruiny' (to jest demotywujące i często to słyszę).
Nie lubię duszących,zbyt słodkich perfum.
Nie lubię symulantów na przystankach autobusowych (udaje zawał/udar słoneczny żeby podpier... ci torebke).
Nie lubię muzyki popularnej,filmów popularnych,papierosów popularnych itd.
Nie lubię dzióbaskówww,pseudo emo dzieci,słitaśnych dzieffcynek/hot girls(nie no,niektóre są naprawde ładne,ale są też panny,od których wprost czuć tandetą i blachą,ble) oraz nieszanujących się chłopców wywieszających jęzory na widok w/w.
Nie lubię zimy i widoku ofiar mody poubieranych w jakieś przykrótkie,workowate kaftany i cieniutkie rajstopki,w zbyt dużych kozakach,wyobwieszanych błyskotkami i z przeogromną,przytłaczającą nieszczęsne dziewczę tooorbąąą,w dodatku trzęsących się z zimna,jak liść na wietrze,biedactwa...

MadameElectro Aphex Twin na avatarze,fajnie,he he :lol:
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
MadameElectro
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 20:04

#66 Post autor: MadameElectro » środa, 12 sierpnia 2009, 20:56

jeżeli mogę jeszcze dodać, to nie lubię: http://demotywatory.pl/68905/Nie-pyskuj


jouziou :)
Zwięzłość słowa rodzi szerokość myśli

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#67 Post autor: Rilla » środa, 12 sierpnia 2009, 23:08

.Anka. pisze:"to co? gdzie idziemy? może tu!" "dobrze, tu" "a może tam" "tam też można" "a może...." "dobrze" KOMPLETNEGO braku asertywności,
Taka rozmowa nie oznacza braku asertywności. Bak asertywności to nieumiejętność wyrażania własnego zdania. Jeśli po prostu komuś nie zależy to, gdzie pójdzie, bo lubi wszystkie te miejsca, to nie znaczy, że nie jest asertywny.

Twoja wypowiedź podsunęła mi następny punkt czego nie lubię:
Nie lubię, gdy ktoś wymaga ode mnie ściśle sprecyzowanego planu: co, gdzie, kiedy iść, coś robić, bo lubię, gdy nogi same mnie niosą w nieznaną stronę, lubię, gdy samo się dzieje, bez planu. Nie lubię, gdy ludzie mnie pytają, co teraz zamierzam robić, gdy pytają, gdzie teraz się wybieram, dokąd idę, bo ja po prostu nie wiem. Lubię ten dreszczyk ciekawości, co mi w ciągu najbliższej sekundy przyjdzie do głowy.

Ale przede wszystkim nie lubię myśleć długo nad tym, czego nie lubię i nie lubię słuchać ludzi, którzy cały czas mówią o tym, czego nie lubią. Gdy spotkam się z tym, czego nie darzę sympatią, to wtedy mi się przypomina, że tego nie przepadam.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

#68 Post autor: pumpkin » środa, 12 sierpnia 2009, 23:14

Rilla pisze:Nie lubię, gdy ktoś wymaga ode mnie ściśle sprecyzowanego planu: co, gdzie, kiedy iść, coś robić
a ja lubię wymagać od kogoś ściśle sprecyzowanego planu :p może nie aż tak do przesady. no ale kiedy np. jest w moim domu hasło, że jedziemy jutro do cioci, to ja bym chciała wiedzieć o której godzinie, kiedy wracamy, co z obiadem i w ogóle :p
przez to moja rodzina śmieje się ze mnie, że jestem zbyt dokładna :shock:
a ja po prostu lubię wiedzieć co i jak :]


Rilla pisze:Ale przede wszystkim nie lubię myśleć długo nad tym, czego nie lubię i nie lubię słuchać ludzi, którzy cały czas mówią o tym, czego nie lubią. Gdy spotkam się z tym, czego nie darzę sympatią, to wtedy mi się przypomina, że tego nie przepadam.
dokładnie!
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

#69 Post autor: El Kalafiorro » piątek, 14 sierpnia 2009, 01:36

Heh... Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to "ludziów", bo do nich się prawie wszystko sprowadza. Kilka razy zrobili mi kuku i dzisiaj już nie pałam do nich wielką miłością, chyba że mnie do siebie przekonają. Ogólnie jestem odludkiem, choć w większości postrzegają mnie jako duszę towarzystwa (taka przekorna jestem, a co :P).

W sumie lista rzeczy, których nie lubię jest w tej chwili dłuższa niż lista rzeczy, które lubię. Z rzeczy innych niż ludzie (:P) nie lubię pająków, nie lubię nieprzyjemnych zapachów, niedobrych potraw, poczucia samotności ale lubię sama posiedzieć. Nie lubię za dużych ciuchów (na sobie, na innych nie zwracam aż takiej uwagi) i ogólnie nie lubię jak coś nie pasuje do mojej wizji (tak, tak :D miewam wizje - wiem, że to źle) Na szczęście jest nadal kilka rzeczy, które lubię i które mnie pasjonują, pociągają, nie ważne - sprawiają mi przyjemność ;)

No i zapomniałabym. Nie lubię jak się mnie szufladkuje, że mam być taka i taka. Jestem jaka jestem :P i tyle ;). Nie lubię jak definiuje się mnie za pomocą numerków. Nie jestem numerkiem tylko człowiekiem a przynajmniej staram się nim być ;)
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

Awatar użytkownika
darienne
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:15

#70 Post autor: darienne » piątek, 14 sierpnia 2009, 08:46

El Kalafiorro pisze:Heh... Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to "ludziów", bo do nich się prawie wszystko sprowadza. (...)Ogólnie jestem odludkiem, choć w większości postrzegają mnie jako duszę towarzystwa (taka przekorna jestem, a co :P).
Dokładnie.Ale dodajmy, że korzystamy na płytkości skojarzeń różnych osób.
Np. jak jest miła i się uśmiecha - to znaczy , że jest towarzyską ekstrowertyczką. Tak myślący ludzię mnie odstręczają, bo nie widzą nic poza powłoką zewnętrzną. Ohyda.
4w3

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#71 Post autor: ein » piątek, 14 sierpnia 2009, 10:14

Ojej, ale za to ludzie myslacy, ze kazdy facet to debil sa wspaniali i maja piekne dusze : (

Awatar użytkownika
darienne
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:15

#72 Post autor: darienne » piątek, 14 sierpnia 2009, 10:40

ein pisze:Ojej, ale za to ludzie myslacy, ze kazdy facet to debil sa wspaniali i maja piekne dusze : (
A kto tak myśli? Bo jak dotąd nie doczytałam w tym wątku :)
4w3

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#73 Post autor: Avin » piątek, 14 sierpnia 2009, 13:13

chamstwa. grubianstwa, przerywniku ku... w kazdym zdaniu
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

#74 Post autor: .Anka. » piątek, 14 sierpnia 2009, 13:38

Nie lubię w sobie lakoniczności :( :evil: w tamtym punkcie nie dopowiedziałam, że taka osoba nie chce powiedzieć, że wolałaby to, a nie to.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Kasmona
Posty: 45
Rejestracja: czwartek, 10 lipca 2008, 17:39

#75 Post autor: Kasmona » piątek, 14 sierpnia 2009, 15:05

Podobnie jak kilka osób przede mną nie przepadam za większością ludzi. Wiem, jak głupio i czwórkowo to zabrzmi, ale drażnią mnie zwykłe codzienne relacje, głupi lans, gadanie o niczym, to, jak wszyscy starają się innym przypodobać, żeby wyjść na fajnych, wyluzowanych, oryginalnych, ciekawych itd. Nie lubię ludzi, bo w większości płytko oceniają, szufladkują. Bo jak jesteś cichy i nieśmiały to najwidoczniej nie masz nic do powiedzenia i jesteś nudny. Bo tak naprawdę mało kto potrafi głośno się przyznać do tego, że się czegoś boi, że czegoś nie potrafi, że coś go boli. Nie lubię ludzi, którzy przejmują się głupotami, zachowując się tak, jakby od nich zależało ich życie. Jestem w stanie polubić kogoś po nawiązaniu z nim głębszej relacji, kiedy przestaniemy rozmawiać "o niczym". Ludzie w tej postaci stają się dla mnie znośni.
Nie lubię wielu innych rzeczy. Porannego wstawania, niewyspania. Przymusu, szczególnie głupiego. Nadmiaru zajęć. Deszczu. Późnej jesieni i zimy. Głupich zaczepek na ulicy. I tego całego gadania nauczycieli, znajomych i nie tylko, które sprawia, że zaczynam się czuć tak, jakby matura była sensem mojego życia. Wiem, że jest ważna, ale to staje się momentami naprawdę absurdalne. I siebie też czasem nie lubię.

ODPOWIEDZ