Czwórkowe teksty
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Czwórkowe teksty
Nie wiem jak to możliwe, że taki temat jeszcze nie powstał.
(A przynajmniej tak mi się wydaje, a jak źle mi się wydaje, to do kosza z tym)
Zaczynam pierwsza, jednym z najbardziej czwórkowych tekstów jakie znam:
Krzyk
Dlaczego wszyscy ludzie mają zimne twarze?
Dlaczego drążą w świetle ciemne korytarze?
Dlaczego ciągle muszę biec nad samym skrajem?
Dlaczego z mego głosu mało tak zostaje?
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! Zatykam uszy swe!
Smugi w powietrzu i mój bieg
Jak prądy niewidzialnych rzek
Mój własny krzyk, mój własny krzyk ogłusza mnie!
A! Zatykam uszy swe!
Mój własny krzyk, mój własny krzyk ogłusza mnie!
Kim jest ten człowiek, który ciągle za mną idzie?
Zamknięte oczy ma i wszystko nimi widzi!
Wiem, że on wie, że ja się strasznie jego boję,
Wiem, że coś mówi, lecz zatkałam uszy swoje!
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! czy ktoś zrozumie to?
Nie kończy się ten straszny most
I nic się nie tłumaczy wprost
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!
A! czy ktoś zrozumie to?
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!
Mówicie o mnie, że szalona, że szalona!
Mówicie o mnie, ja to samo krzyczę o nas!
I swoim krzykiem przez powietrze drążę drogę,
Po której wszyscy inni iść w milczeniu mogą...
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! Ktoś chwyta, woła - stój!
Lecz wiem, że już nadchodzi czas
Gdy będzie musiał każdy z nas
Uznać ten krzyk, ten krzyk, ten krzyk z mych niemych ust
Za swój!!!
Jacek Kaczmarski
(A przynajmniej tak mi się wydaje, a jak źle mi się wydaje, to do kosza z tym)
Zaczynam pierwsza, jednym z najbardziej czwórkowych tekstów jakie znam:
Krzyk
Dlaczego wszyscy ludzie mają zimne twarze?
Dlaczego drążą w świetle ciemne korytarze?
Dlaczego ciągle muszę biec nad samym skrajem?
Dlaczego z mego głosu mało tak zostaje?
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! Zatykam uszy swe!
Smugi w powietrzu i mój bieg
Jak prądy niewidzialnych rzek
Mój własny krzyk, mój własny krzyk ogłusza mnie!
A! Zatykam uszy swe!
Mój własny krzyk, mój własny krzyk ogłusza mnie!
Kim jest ten człowiek, który ciągle za mną idzie?
Zamknięte oczy ma i wszystko nimi widzi!
Wiem, że on wie, że ja się strasznie jego boję,
Wiem, że coś mówi, lecz zatkałam uszy swoje!
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! czy ktoś zrozumie to?
Nie kończy się ten straszny most
I nic się nie tłumaczy wprost
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!
A! czy ktoś zrozumie to?
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!
Mówicie o mnie, że szalona, że szalona!
Mówicie o mnie, ja to samo krzyczę o nas!
I swoim krzykiem przez powietrze drążę drogę,
Po której wszyscy inni iść w milczeniu mogą...
Krzyczę, krzyczę, krzyczę, krzyczę wniebogłosy!
A! Ktoś chwyta, woła - stój!
Lecz wiem, że już nadchodzi czas
Gdy będzie musiał każdy z nas
Uznać ten krzyk, ten krzyk, ten krzyk z mych niemych ust
Za swój!!!
Jacek Kaczmarski
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Krzyk jest jednym z moich ulubionych tekstów Ale generalnie lubię teksty tego pana.
A od siebie mogę dodać
Suchy Chleb Dla Konia - Pokolenie umarłych romantyków
Pomiędzy pomnikami wciąż pijanych ludzi
Między chodnikami myśli a krawężnikami słów
Budzę się ze snu mając jeszcze na ustach smak Twojego zapachu
Dookoła pełno krwi tak się kończy każda walka
Z przytłaczającą codziennością, w której nie ma ich...
Pokolenie umarłych romantyków
Niewyraźnie widocznych na ulicach
Chowających swe twarze
Za brudnymi szybami autobusów
Pochowanych w tramwajach, uciekających do nikąd...
Kolejny dzień spędzony na układaniu
Sensownych zdań, z których ciągle wychodzi bełkot
Kolejna noc spędzona w objęciach kolejnych urojonych miłości
Które nad ranem odchodzą z innymi...
Jakoś tak zwłaszcza druga zwrotka mi do czwórek pasuje.
I jeszcze tekst, którego fragment już gdzieś na forum wrzucałam.
Emilie Autumn - Opheliac
I’m your Opheliac
I’ve been so disillusioned
I know you’d take me back
But still I feign confusion
I couldn’t be your friend
My world was too unstable
You might have seen the end
But you were never able
To keep me breathing
As the water rises up again
Before I slip away
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
It’s the Opheliac in me
I’m your Opheliac
My stockings prove my virtue
I’m open to attack
But I don’t want to hurt you
Whether I sink or swim
Thats no concern of yours now
How could you possibly think
You had the power to know how
To keep me breathing
As the water rises up again
Before I slip away
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
It’s the Opheliac in me
Studies show:
Intelligent girls are more depressed
Because they know
What the world is really like
Don’t think for a beat it makes it better
When you sit her down and tell her
Everything is gonna be alright
She knows in society she either is
A devil or an angel with no in-between
She speaks in the third person
So she can forget that she’s me
Doubt thou the stars are fire
Doubt thou the sun doth move
Doubt truth to be a liar
But never doubt
Doubt thou the stars are fire
Doubt thou the sun doth move
Doubt truth to be a liar
But never doubt I love
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
But never doubt
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
A od siebie mogę dodać
Suchy Chleb Dla Konia - Pokolenie umarłych romantyków
Pomiędzy pomnikami wciąż pijanych ludzi
Między chodnikami myśli a krawężnikami słów
Budzę się ze snu mając jeszcze na ustach smak Twojego zapachu
Dookoła pełno krwi tak się kończy każda walka
Z przytłaczającą codziennością, w której nie ma ich...
Pokolenie umarłych romantyków
Niewyraźnie widocznych na ulicach
Chowających swe twarze
Za brudnymi szybami autobusów
Pochowanych w tramwajach, uciekających do nikąd...
Kolejny dzień spędzony na układaniu
Sensownych zdań, z których ciągle wychodzi bełkot
Kolejna noc spędzona w objęciach kolejnych urojonych miłości
Które nad ranem odchodzą z innymi...
Jakoś tak zwłaszcza druga zwrotka mi do czwórek pasuje.
I jeszcze tekst, którego fragment już gdzieś na forum wrzucałam.
Emilie Autumn - Opheliac
I’m your Opheliac
I’ve been so disillusioned
I know you’d take me back
But still I feign confusion
I couldn’t be your friend
My world was too unstable
You might have seen the end
But you were never able
To keep me breathing
As the water rises up again
Before I slip away
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
It’s the Opheliac in me
I’m your Opheliac
My stockings prove my virtue
I’m open to attack
But I don’t want to hurt you
Whether I sink or swim
Thats no concern of yours now
How could you possibly think
You had the power to know how
To keep me breathing
As the water rises up again
Before I slip away
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
It’s the Opheliac in me
Studies show:
Intelligent girls are more depressed
Because they know
What the world is really like
Don’t think for a beat it makes it better
When you sit her down and tell her
Everything is gonna be alright
She knows in society she either is
A devil or an angel with no in-between
She speaks in the third person
So she can forget that she’s me
Doubt thou the stars are fire
Doubt thou the sun doth move
Doubt truth to be a liar
But never doubt
Doubt thou the stars are fire
Doubt thou the sun doth move
Doubt truth to be a liar
But never doubt I love
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
But never doubt
You know the games I play
And the words I say
When I want my own way
You know the lies I tell
When you’ve gone through hell
And I say I can’t stay
You know how hard it can be
To keep believing in me
When everything and everyone
Becomes my enemy and when
There’s nothing more you can do
I’m gonna blame it on you
It’s not the way I want to be
I only hope that in the end you will see
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
Happysad - Piękna
Gdzie bywała najczęściej, w jakie chodziła miejsca?
Czarny płaszcz, nudna twarz chłopięca
Złośliwi mówili na nią piękna
Mówili na nią piękna
Czarne myśli miewała od samego poczęcia
Łaziła kanałami, nie szukała szczęścia
Złośliwi mówili na nią naiwna
Mówili na nią naiwna
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję,
Że kiedyś wszystko poukłada się
Ilu chłopców już miała i czy była do wzięcia?
Ilu kochała i trzymała w objęciach?
Złośliwi mówili na nią niewinna
Mówili na nią niewinna
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję,
Że kiedyś wszystko poukłada się
Teraz cieszy się,
Że wszystko, czego miała mniej, nie jest potrzebne jej
Teraz cieszy się,
Że wszystko, czego bała się, daleko od niej jest
Śpij spokojnie, piękna...
Śpij spokojnie, piękna
Gdzie bywała najczęściej, w jakie chodziła miejsca?
Czarny płaszcz, nudna twarz chłopięca
Złośliwi mówili na nią piękna
Mówili na nią piękna
Czarne myśli miewała od samego poczęcia
Łaziła kanałami, nie szukała szczęścia
Złośliwi mówili na nią naiwna
Mówili na nią naiwna
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję,
Że kiedyś wszystko poukłada się
Ilu chłopców już miała i czy była do wzięcia?
Ilu kochała i trzymała w objęciach?
Złośliwi mówili na nią niewinna
Mówili na nią niewinna
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję,
Że kiedyś wszystko poukłada się
Teraz cieszy się,
Że wszystko, czego miała mniej, nie jest potrzebne jej
Teraz cieszy się,
Że wszystko, czego bała się, daleko od niej jest
Śpij spokojnie, piękna...
Śpij spokojnie, piękna
Ostatnio zmieniony środa, 4 czerwca 2008, 12:17 przez Włóczęga, łącznie zmieniany 1 raz.
Biedna rozpaczy
uczciwy potworze
strasznie ci tu dokuczają
moraliści podstawiają nogę
asceci kopią
święci uciekają jak od jasnej cholery
lekarze przepisują proszki żebyś sobie poszła
nazywają cię grzechem
a przecież bez ciebie
byłbym stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz
wpadałbym w cielęcy zachwyt
nieludzki
okropny jak sztuka bez człowieka
niedorosły przed śmiercią
sam obok siebie
Jan Twardowski
uczciwy potworze
strasznie ci tu dokuczają
moraliści podstawiają nogę
asceci kopią
święci uciekają jak od jasnej cholery
lekarze przepisują proszki żebyś sobie poszła
nazywają cię grzechem
a przecież bez ciebie
byłbym stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz
wpadałbym w cielęcy zachwyt
nieludzki
okropny jak sztuka bez człowieka
niedorosły przed śmiercią
sam obok siebie
Jan Twardowski
ALL IN
Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia
Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Najtrafniejszy tekst o niedowartościowaniu tego co mamy i o ciągłym niedosycie jaki czujemy. Natknęłam się na to ostatnio czytając "Cierpienia młodego Wertera":
Johann Wolfgang Goethe pisze:Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż właśnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Zaznaczyłam to, co moim zdaniem odpowiada 4-kom najbardziej.Cyprian Kamil Norwid
POL.- I'II speak to him again
What do you read, my lord?...
HAM. - Words, words, words!
Shakespeare
Źle, źle zawsze i wszędzie,
Ta nić czarna się przędzie:
Ona za mną, przede mną i przy mnie,
Ona w każdym oddechu,
Ona w każdym uśmiechu,
Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie...
*
Nie rozerwę, bo silna,
Może święta, choć mylna,
Może nie chcę rozerwać tej wstążki;
Ale wszędzie - oj wszędzie --
Gdzie ja będę, ta będzie:
Tu - w otwarte zakłada się książki,
Tam u kwiatów zawiązką,
Owdzie stoczy się wąsko,
By jesienne na łąkach przędziwo,
I rozmdleje stopniowo,
By ujednić na nowo,
I na nowo się zrośnie w ogniwo.
*
Lecz, nie kwiląc jak dziecię,
Raz wywalczę się przecie.
Niech mi puchar podadzą i wieniec!...
I włożyłem na czoło,
I wypiłem, a wkoło
Jeden mówi drugiemu: "Szaleniec!!"
*
Więc do serca o radę
Dłoń poniosłem i kładę,
Alić nagle zastygnie prawica:
Głośno śmieli się oni,
Jam pozostał bez dłoni,
Dłoń mi czarna obwiła pętlica.
*
Źle, źle zawsze i wszędzie,
Ta nić czarna się przędzie:
Ona za mną, przede mną i przy mnie,
Ona w każdym oddechu,
Ona w każdym uśmiechu,
Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie.
*
Lecz, nie kwiląc jak dziecię,
Raz wywalczę się przecie;
Złotostruna, nie opuść mię, lutni!
Czarnoleskiej ja rzeczy
Chcę - ta serce uleczy!
I zagrałem...
...i jeszcze mi smutniej.
Przynajmniej do mnie pasuje jak ulał.
'And you never can tell how close you are.
It may be near when it seems so far:
So stick to the fight when you're hardest hit
It's when things seem worst that you must not QUIT.'
It may be near when it seems so far:
So stick to the fight when you're hardest hit
It's when things seem worst that you must not QUIT.'
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Piękne teksty.
Właściwie cały romantyzm jest przesiąknięty czwórkowością, jak Czwórki są przesiąknięte romantyzmem.
Wśród moich notatek z "(...) Wertera" znalazłam jeszcze to:
[quote=""Johann Wolfgang Goethe"]Tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi. A wy - czyż jesteście czymś więcej?[/quote]
Właściwie cały romantyzm jest przesiąknięty czwórkowością, jak Czwórki są przesiąknięte romantyzmem.
Wśród moich notatek z "(...) Wertera" znalazłam jeszcze to:
Coś dla 4w5- także z "(...) Wertera":Johann Wolfgang Goethe pisze:I ponieważ mam tyle kłopotu z sobą samym, a to serce jest tak burzliwe, więc pozwalam innym iść swoją drogą, byle mi tylko także pozwolili iść moją.
[quote=""Johann Wolfgang Goethe"]Tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi. A wy - czyż jesteście czymś więcej?[/quote]
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
,,Nie masz nic"
W zimną noc, gdzieś pod neonami
Stałaś tam, między ulicami
Naście lat
Jasne brudne włosy, smutna twarz z piętnem przemocy
Nie masz nic, nie masz nawet siebie
W sercu lód, może litość w niebie
Miałaś mieć to, co inni mają
Kochać to, co inni kochają
W zimną noc, gdzieś pod neonami
Stoisz tam, miedzy ulicami
Każdy dzień, każda noc jest marą
A Ty w nich ciemnych rządz ofiarą
Nie masz nic, nie masz nawet siebie
W sercu lód, może listość w niebie
Miałaś mieć to, co inni mają
Kochać to, co inni kochają
Miałaś mieć w sobie zieleń lata
Miałaś biec, aż po kraniec świata
Miałaś żyć, śmiać się razem z nami
Nie ma Cię, nie ma między nami
Zimna noc, gdzieś pod neonami
Nie ma Cię między ulicami
Naście lat
Jasne brudne włosy, smutna twarz, pusty wzrok..
,,przemijanie"
Ten z Twoich pragnień - to ja
Z głębi ramion Twych ujrzałem świat
Byłaś zawsze tam, gdzie ja
W Twoją pierś płakałem swój pierwszy żal
Wiem, już wiem -
pozostał tylko jeden dzień
Wiem, juz teraz wiem,
że jest ważny każdy, każdy dzień
Przyszła noc, minął czas
W Twoich oczach zgasł życia blask
Teraz słowa krzyczeć chce,
które mogłem szeptać, gdy byłaś obok mnie.
Wiem, już wiem -
pozostał tylko jeden dzień
Wiem, już teraz wiem,
ze jest ważny każdy, każdy dzień
W zimną noc, gdzieś pod neonami
Stałaś tam, między ulicami
Naście lat
Jasne brudne włosy, smutna twarz z piętnem przemocy
Nie masz nic, nie masz nawet siebie
W sercu lód, może litość w niebie
Miałaś mieć to, co inni mają
Kochać to, co inni kochają
W zimną noc, gdzieś pod neonami
Stoisz tam, miedzy ulicami
Każdy dzień, każda noc jest marą
A Ty w nich ciemnych rządz ofiarą
Nie masz nic, nie masz nawet siebie
W sercu lód, może listość w niebie
Miałaś mieć to, co inni mają
Kochać to, co inni kochają
Miałaś mieć w sobie zieleń lata
Miałaś biec, aż po kraniec świata
Miałaś żyć, śmiać się razem z nami
Nie ma Cię, nie ma między nami
Zimna noc, gdzieś pod neonami
Nie ma Cię między ulicami
Naście lat
Jasne brudne włosy, smutna twarz, pusty wzrok..
,,przemijanie"
Ten z Twoich pragnień - to ja
Z głębi ramion Twych ujrzałem świat
Byłaś zawsze tam, gdzie ja
W Twoją pierś płakałem swój pierwszy żal
Wiem, już wiem -
pozostał tylko jeden dzień
Wiem, juz teraz wiem,
że jest ważny każdy, każdy dzień
Przyszła noc, minął czas
W Twoich oczach zgasł życia blask
Teraz słowa krzyczeć chce,
które mogłem szeptać, gdy byłaś obok mnie.
Wiem, już wiem -
pozostał tylko jeden dzień
Wiem, już teraz wiem,
ze jest ważny każdy, każdy dzień
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
tekst piosenki Przedszkole - Strachy na Lachy
W przedszkolu naszym nie jest źle
Zabawek mamy tutaj w bród
Po całych dniach bawimy się
W coraz to inny trud
Pani nam przypatruje się
Pilnuje gdzie zabawy kres
W przedszkolu naszym nie jest źle
Kiedy się grzecznym jest
Bo jeśli nie - zaraz po pupach po pupach po pupach biją nas
I krzyczą - patrz szcze patrz szczeniaku gdzieś ty wlazł
Albo po łapach po łapach po łapach trzepią i
W kącie się łyka łzy
Za oknem tyle świata lśni
Do szyby więc przyciskam nos
Wszystkim zachwycałbym się gdy -
Gdyby nie Pani głos
Bo mamy w pociąg bawić się
Pani nas ciągnie tam i tu
I chyba sama nie wie gdzie
Powtarza tylko: czu-czu-czu...
My za nią przewracając się
I na zakrętach lecąc w bok
Patrzymy jak się pociąg rwie
Krzyczymy czu-czu gubiąc krok
A Pani ciągle biega i
Za Nią już tylko jeden dwu
Bo reszta pod ścianami tkwi
I leżąc krzyczy: czu-czu-czu!
Pani się zatrzymuje zła
Pierwszego z brzegu łapie i
Tym pierwszym zwykle bywam ja
Bo jestem krnąbrny oraz zły
Więc zaraz da mi da po pupie po pupie po pupie zbije mnie
Krzycząc - czemu szcze czemu szczeniaku nie bawisz się
A ja z pociągu z pociągu wypadłem tylko i
W kącie połykam łzy
Lecz nic nie mówię cóż to da?
Coś tylko we mnie w środku drży
W kąciku siedzę cicho-sza,
Myślę że smutno mi
Lecz z czasem minie też i to
W przedszkolu naszym tak już jest
Że zapomina tu się zło
Tu troskom szybki kres!
Więc znów bawimy wszyscy się
Pod czujnym okiem Pani, i
W przedszkolu naszym nie jest źle!
(Szczególnie, gdy się śpi!)
W przedszkolu naszym nie jest źle
Zabawek mamy tutaj w bród
Po całych dniach bawimy się
W coraz to inny trud
Pani nam przypatruje się
Pilnuje gdzie zabawy kres
W przedszkolu naszym nie jest źle
Kiedy się grzecznym jest
Bo jeśli nie - zaraz po pupach po pupach po pupach biją nas
I krzyczą - patrz szcze patrz szczeniaku gdzieś ty wlazł
Albo po łapach po łapach po łapach trzepią i
W kącie się łyka łzy
Za oknem tyle świata lśni
Do szyby więc przyciskam nos
Wszystkim zachwycałbym się gdy -
Gdyby nie Pani głos
Bo mamy w pociąg bawić się
Pani nas ciągnie tam i tu
I chyba sama nie wie gdzie
Powtarza tylko: czu-czu-czu...
My za nią przewracając się
I na zakrętach lecąc w bok
Patrzymy jak się pociąg rwie
Krzyczymy czu-czu gubiąc krok
A Pani ciągle biega i
Za Nią już tylko jeden dwu
Bo reszta pod ścianami tkwi
I leżąc krzyczy: czu-czu-czu!
Pani się zatrzymuje zła
Pierwszego z brzegu łapie i
Tym pierwszym zwykle bywam ja
Bo jestem krnąbrny oraz zły
Więc zaraz da mi da po pupie po pupie po pupie zbije mnie
Krzycząc - czemu szcze czemu szczeniaku nie bawisz się
A ja z pociągu z pociągu wypadłem tylko i
W kącie połykam łzy
Lecz nic nie mówię cóż to da?
Coś tylko we mnie w środku drży
W kąciku siedzę cicho-sza,
Myślę że smutno mi
Lecz z czasem minie też i to
W przedszkolu naszym tak już jest
Że zapomina tu się zło
Tu troskom szybki kres!
Więc znów bawimy wszyscy się
Pod czujnym okiem Pani, i
W przedszkolu naszym nie jest źle!
(Szczególnie, gdy się śpi!)
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Elkoro mogłabyś podać autorów tych wierszy? Albo... przynajmniej przyznać się, że są twojego autorstwa Zgadłam? Jeśli tak, to bardzo ładne i mocne. ,,Nie masz nic" najbardziej do mnie przemawia, choć takie smutne, choro-czwórkowe.
A ja rzucę Mickiewiczem- jak dla mnie królem czwórkowości. Nie spotkałam się z bardziej przemawiającym do mnie tekstem:
A ja rzucę Mickiewiczem- jak dla mnie królem czwórkowości. Nie spotkałam się z bardziej przemawiającym do mnie tekstem:
Adam Mickiewicz pisze: Oda do młodości
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Młodości! dodaj mi skrzydła!
Niech nad martwym wzlecę światem
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zapał tworzy cudy,
Nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidła.
Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępymi zakreśla oczy.
Młodości! ty nad poziomy
Wylatuj, a okiem słońca
Ludzkości całe ogromy
Przeniknij z końca do końca.
Patrz na dół - kędy wieczna mgła zaciemia
Obszar gnuśności zalany odmętem:
To ziemia!
Patrz, jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali:
Nie lgnie do niego fala ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu.
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
To samoluby!
Młodości! tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę:
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota.
Razem, młodzi przyjaciele!...
W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;
Jednością silni, rozumni szałem,
Razem, młodzi przyjaciele!...
I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,
Jeżeli poległym ciałem
Dał innym szczebel do sławy grodu.
Razem, młodzi przyjaciele!...
Choć droga stroma i śliska,
Gwałt i słabość bronią wchodu:
Gwałt niech się gwałtem odciska,
A ze słabością łamać uczmy się za młodu!
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury.
Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Łam, czego rozum nie złamie:
Młodości! orla twych lotów potęga,
Jako piorun twoje ramię.
Hej! ramię do ramienia! spólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko!
Zestrzelmy myśli w jedno ognisko
I w jedno ognisko duchy!...
Dalej, bryło, z posad świata!
Nowymi cię pchniemy tory,
Aż opleśniałej zbywszy się kory,
Zielone przypomnisz lata.
A jako w krajach zamętu i nocy,
Skłóconych żywiołów waśnią,
Jednym „stań się” z Bożej mocy
Świat rzeczy stanął na zrębie;
Szumią wichry, cieką głębie,
A gwiazdy błękit rozjaśnią -
W krajach ludzkości jeszcze noc głucha:
Żywioły chęci jeszcze są w wojnie;
Oto miłość ogniem zionie,
Wyjdzie z zamętu świat ducha:
Młodość go pocznie na swoim łonie,
A przyjaźń w wieczne skojarzy spójnie.
Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące;
Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Zasmucę cię nie masz do czynienia z żadnym talentem. Autora nie podalam bo zdawalo mi się ze to dość znane jest i niema po co;)
http://wojciechooo.wrzuta.pl/audio/qhlA ... e_masz_nic
Specjalnie dla ciebie
http://wojciechooo.wrzuta.pl/audio/qhlA ... e_masz_nic
Specjalnie dla ciebie
Uwielbiam MickiewiczaRilla pisze:A ja rzucę Mickiewiczem- jak dla mnie królem czwórkowości.
Z Kordiana Słowackiego
Wierzcie mi! wierzcie, ludzie! jam jest wielki, mocny.
Jedyną słabość zamknę w sercu tajemniczym,
Robak smutku mnie gryzie... tak, że mówiąc z wami,
Chciałbym przestać... i usiąść, i zalać się łzami;
Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści;
Z Dziadów Mickiewicza
„Wznoszę się! Lecę! Tam, na szczyt opoki –
Już nad plemieniem człowieczem,
Między proroki.”
„Patrz, jak te myśli dobywam sam z siebie,
Wcielam w słowa, one lecą,
Rozsypują się po niebie,
Toczą się, grają i świecą.”
'And you never can tell how close you are.
It may be near when it seems so far:
So stick to the fight when you're hardest hit
It's when things seem worst that you must not QUIT.'
It may be near when it seems so far:
So stick to the fight when you're hardest hit
It's when things seem worst that you must not QUIT.'