Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś czas...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
chottomatte
Posty: 1012
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
Kontakt:

#31 Post autor: chottomatte » piątek, 17 kwietnia 2009, 15:54

samaniewiemjaka pisze:szary to cudowny kolor ;)
yhy, szczególnie jeśli istnieje w minimalnych ilościach :mrgreen:

Obrazek

Kolor prawdziwy, szczery, szalony - zielony, żółty i czerwony! Taka tęcza dla 4, to jak woda święcona na wampiry :P

Rilla: Nie myśl stereotypowo. Czwórki tak nie lubią kolorów, jak Polacy uwielbiają kraść.
Poza tym koniec gadki o kolorach. Od tego macie inne tematy.


nie przeszkadzaj mi, bo tańczę

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#32 Post autor: anku » piątek, 17 kwietnia 2009, 19:25

zawsze uważałam, że 4 wszystkie są chore i już, że nie ma zdrowych czwórek, bo zdrowe 4 to ukryte 7. wszystko się zmieniło dopóki chore 4w3 <znaczy się ja> nie spotkało zdrowego 4w5. musiałam zobaczyć na oczy zdrową czwórkę, żeby uwierzyć, że coś takiego istnieje. bardzo podobny światopogląd przy jednoczesnym absolutnie innym zachowaniu. efekt jest taki, że zapragnęłam znów brać antydepresyjne, bo wcześniej łatwiej było wmawiać sobie- ,,oh ah ze mnie taka wrażliwa czwórka i już, nic mi nie jest".

co prawda teraz mówię to będąc w humorze i pewnie później dojdę do wniosku, że nie ma zdrowych czwórek, ale mniejsza o to. :roll:
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
kajli
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 18 kwietnia 2009, 17:09

#33 Post autor: kajli » sobota, 18 kwietnia 2009, 17:10

`ja jestem czworka na antydepresantach ;>

Awatar użytkownika
Maximus
Posty: 188
Rejestracja: poniedziałek, 13 kwietnia 2009, 02:01
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#34 Post autor: Maximus » niedziela, 19 kwietnia 2009, 02:10

Pewnego dnia zostały mi zapisane tabletki anty-depresyjne. Nie trzeba mówić chyba, czy byłem zdrową czwórką. Zażywałem je 3 miesiące. Po jakimś miesiącu już byłem inny, choc zauważyłem to później. Nie czułem żadnego wstydu będąc wśród ludzi, nie dzieliłem się zbytnio swoimi emocjami, podobały mi się imprezy, gdzie się coś działo, mimo, że nie było żadnej głębszej rozmowy. Moje książki leżały w kurzu na półkach podczas gdy ja zajmowałem się "wyrywaniem lasek" i innymi podobnymi rzeczami. Aha, żadnej depresji.
Hmm.. ktoś wie jakie to były? I ile kosztują?

Ja też chcę. Chcę. Chcę!!!
Sbigneus Petrus Thomas Alexander Maximus M.

4w5

Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami. Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#35 Post autor: anku » niedziela, 19 kwietnia 2009, 11:34

nie wiem, ale ja na antydepresantach też się zrobiłam pewniejsza siebie.
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#36 Post autor: Avin » niedziela, 19 kwietnia 2009, 11:41

Maximus pisze:
Pewnego dnia zostały mi zapisane tabletki anty-depresyjne. Nie trzeba mówić chyba, czy byłem zdrową czwórką. Zażywałem je 3 miesiące. Po jakimś miesiącu już byłem inny, choc zauważyłem to później. Nie czułem żadnego wstydu będąc wśród ludzi, nie dzieliłem się zbytnio swoimi emocjami, podobały mi się imprezy, gdzie się coś działo, mimo, że nie było żadnej głębszej rozmowy. Moje książki leżały w kurzu na półkach podczas gdy ja zajmowałem się "wyrywaniem lasek" i innymi podobnymi rzeczami. Aha, żadnej depresji.
Hmm.. ktoś wie jakie to były? I ile kosztują?

Ja też chcę. Chcę. Chcę!!!
a czy to nie byly aby objawy manii-takie wejscie w 2 skrajnosc od depresji?
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
chottomatte
Posty: 1012
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
Kontakt:

#37 Post autor: chottomatte » niedziela, 19 kwietnia 2009, 12:08

Maximus pisze:
Pewnego dnia zostały mi zapisane tabletki anty-depresyjne. Nie trzeba mówić chyba, czy byłem zdrową czwórką. Zażywałem je 3 miesiące. Po jakimś miesiącu już byłem inny, choc zauważyłem to później. Nie czułem żadnego wstydu będąc wśród ludzi, nie dzieliłem się zbytnio swoimi emocjami, podobały mi się imprezy, gdzie się coś działo, mimo, że nie było żadnej głębszej rozmowy. Moje książki leżały w kurzu na półkach podczas gdy ja zajmowałem się "wyrywaniem lasek" i innymi podobnymi rzeczami. Aha, żadnej depresji.
Hmm.. ktoś wie jakie to były? I ile kosztują?

Ja też chcę. Chcę. Chcę!!!
Ok, "wyrwałbyś sobie laskę" - ale jakby nie daj boże, zabrakło Ci leku, to taka diametralna zmiana Twojego usposobienia na pewno skłoniła by kobietę do ucieczki z prędkością światła. Bo przecież poznała Cię jako zupełnie innego człowieka. Bez sensu. Leki, aby wyleczyć chorobę, ok, ale żeby zmieniać zupełnie osobowość? :?
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę

alt
Posty: 68
Rejestracja: piątek, 17 sierpnia 2007, 20:48
Lokalizacja: CCCP

#38 Post autor: alt » niedziela, 19 kwietnia 2009, 12:10

jak czytam tu niektorych...

pierdolicie "chemie chemie". zrozumcie ze nie ma duszy ni innych zabobonnych gowien. jestesmy zwierzatkami z ukladem nerwoym. to co religijni idioci nazywaja dusza to nasz centralny uklad nerwowy. w nim zachodza reakcje chemiczne. kofeina i nikotyna to chyba najpopularniejsze psychostumulanty. tak. zmieniaja nasza osobowosc. palacz po spaleniu fajki staje sie pewniejszy siebie mam poprawiony nastroj. kwestia jesli sie nie myle dopaminy w tym przypadku. z kawa sprawa ma sie podobnie. zapewne niedlugo naukowcy wylicza w jakim stopniu nalesnik dziala na nasz cun. dlatego pierdolenie "nie lykajcie tabletek. nigdy chemii" nie ma sensu. jest najzwyklejszym brakiem wiedzy czy tez ignorancja.

depresja to nie stan duszy. to kwestia w pewnym sensie fizyczna materialna. w naszym cunie spada poziom serotoniny. co za tym idze trzeba go uzupelnic. gdy brakuje wam magnezu to go lukacie. proste.

problem polega na tym ze psychiatria (ktora nie jest blisko medycyny a po prostu nia jest) mimo wielkich osiagniec jeszcze nie wie wszystkiego. nie zmienia to faktu ze depresja jest skutecznie leczona. kolejny problemem jest fakt ze uklad nerwowy jest niezwykle delikatny i ingerowanie w niego moze skutkowac calkowicie wszystkim. coz... do odwaznych swiat nalezy.

polecam wam zdanie sie na nauke i jej osiagniecia. jesli wam to nie odpowiada to pech. idzcie prosic swoich bogow albo sie masturbowac.

ktos cos pisal o skutkach ubocznych. lista wcale nie jest kilometrowa. wypisuja tam wszystko co sie da. radze zdac sie na wiedze lekarza specjalisty - psychiatry (psycholog to nie lekarz. nie daje tabsow bo jest pizda bez uprawnien). ja zazywalem rozne leki. nie cierpialem zadnych skutkow ubocznych. poza tym jebac fizyczne skutki uboczne (nie mowie tu o wysiadaniu watroby ale o bzdrach w stulu swedzi mnie lewe jadro). osobiscie obawiam sie niekorzystnego oddzialywania na sfere psychiki.

jeszcze jedno. nie radze czytac o mozliwych skutkach ubocznych. powod: bardzo latwo mozemy je w sobie wywolac. jakkolwiek to brzmi tak jest. wiem po sobie.

podsumowujac. jesli kto jest chory (depresja nerwica itp to zwyczajne choroby) to powinien sie leczyc. medycyna to wspaniala nauka ktora ratuje nas kazdego dnia. mysle ze mozemy jej zaufac.

pozdrawiam
nihil

Awatar użytkownika
kajli
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 18 kwietnia 2009, 17:09

#39 Post autor: kajli » niedziela, 19 kwietnia 2009, 17:58

amen.
"Somewhere out there is the man u're supposed to marry and if u dont get him 1st, someone else will. And then ull have to spend the rest of ur life thinkin, that someone else is married to ur husband."

4, czy tam 4w5.

malibulade
Posty: 32
Rejestracja: wtorek, 14 kwietnia 2009, 22:38

#40 Post autor: malibulade » poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 09:41

alt pisze:jak czytam tu niektorych...
to co religijni idioci nazywaja dusza to nasz centralny uklad nerwowy.
pozdrawiam
sam jesteś idiotą skoro tak piszesz !:D

____
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 9:44
alt pisze:jak czytam tu niektorych...
są różne rodzaje depresji ! ja miałam depresje taka ze mi chemia nie pomagała wręcz powodowała jeszcze gorsze spustoszenie !!!!!!
Depresja może być powodowana przez czynniki wewnętrzne (braki magnezu itp ) lub zewnętrzne (strata pracy ukochanej osoby która przeleje szale goryczy)

Rilla: Nie piszemy posta pod postem w krótkim odstępie czasu- złączyłam.
4w3 bardzo ekstrawersyjne

alt
Posty: 68
Rejestracja: piątek, 17 sierpnia 2007, 20:48
Lokalizacja: CCCP

#41 Post autor: alt » poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 12:28

udowodnij mi istnienie duszy przedmowco. zaplace ile chcesz. w pierwszej kolejnosci mozesz wyjasnic czym wlasciwie ona jest. tylko bez fraz kalibru "tego nie mozna wyjasnic. to trzeba poczuc" albo "badac bezboznikiem nie pojmiesz".

skoro leki ci nie pomagaly to znaczy ze dobrany mialas nieodpowiedni lek lub zbyt krotko go bralas. ludzie mysla ze wezma tabletke i wszystko bedzie pieknie. nie. leczenie farmakologiczne troche trwa. poprawa nastroju widoczna jest po paru tygodniach. ponadto jest to sprawa indywidualna. poza tym musisz wiedziec ze w poczatkowej fazie zazywania leku zwieksza sie prawdopodobienstwo samobojstwa nastroj jest pogorszony itp. gdy zaczynalem brac leki bylem wsciekly. nie wiedzialem co sie ze mna dzieje. bylo ze mna gorzej niz przedtem. jednak psychiatria to przewiduje. po prostu trzeba zazywac lek dalej a stan sie poprawi. jesli nie to po prostu mamy do czynienia z blednym leczeniem.

nie wiem nic na temat depresji wynikajacej z braku magnezu.

czynniki zewnetrzne i wewnetrzne. ok fajnie ale zarowno jedne jak i drugie powoduja zmiany chemiczne w mozgu. innymi slowy w wypadku jednych i drugich stosuje sie farmakologie.

cos jeszcze?
nihil

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#42 Post autor: anku » poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 13:37

brak magnezu zmniejsza naszą odporność na stres, a co za tym idzie może depresje pogłębiać, ale nie sądzę, żeby było tak, że ją wywołuje.

i nazywanie idiotami ludzi wierzących jak i niewierzących jest żałosne.

http://i42.tinypic.com/rtn5uc.jpg cała prawda.

a co do czynników wpływających an depresję. wewnętrzne jak tu ktoś nazwał mogą być samą przyczyną w sobie, ale te zewnętrzne bez wewnętrznych już raczej nie. i cóż samą psychoterapią też trudno się wyleczyć..wsparcie lekami jest na pewno dużo skuteczniejsze. psychoterapia ma na celu zmienić nasze podejście, a zmieniając podejście zmienia nasze emocje które wpływają na reakcje w mózgu.


Rilla: Koniec tematu o wierze. Następne posty z tą tematyką będą wrzucane do kosza mimo, że będą zawierały także wypowiedzi dotyczące antydepresantów. Temat wiary macie w HP.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 kwietnia 2009, 13:41 przez anku, łącznie zmieniany 1 raz.
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
koyot
Posty: 47
Rejestracja: piątek, 10 kwietnia 2009, 14:07
Lokalizacja: Łódź

#43 Post autor: koyot » środa, 22 kwietnia 2009, 11:07

na deprechę kiedyś przez 3 miechy łykałem i nie tyle pomogło, co mnie przygasiło. wszystkie ponurości zostały tylko takie znieczulone, jak apap na zapalenie płuc, nie boli ale zżera
co gorsza przez cały ten czas i jeszcze trochę po nie było bzykania, bo tak mnie te prochy uziemiły, że dźwig budowlany by mi nie podniósł

od tej pory nigdy tego gówna do ust nie wezmę

najlepiej to na mnie podziałały halo grzybki, od narodzin nie byłem taki szczęśliw, niestety bez żadnej kontroli (pieszy nie powinien chodzić środkowym pasem jezdni i po skrzyżowaniu) , a jak wywietrzało to miałem zjazd do samego piekła

więc też odpada

więc NO MORE DRUGS, ani tych na recepte ani tych z dealingu

K. Proszę dyskusje o wierze kontynuowac w temacie do tego adekwatnym. Podejscie do religii
4w5
KOJOT Naciągacz, błazen. Stwórca i nauczyciel ludzi. Kojot cały czas się czai, sprawiając kłopoty i robiąc psikusy. Indianie Pomo utrzymują, że Kojot stworzył ludzi a następnie ukradł słońce żeby ich ogrzać. Siuksowie mówią, że stworzył konie.

Awatar użytkownika
dr Gonzo
Posty: 50
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:26
Lokalizacja: Kraków

#44 Post autor: dr Gonzo » czwartek, 23 kwietnia 2009, 21:36

Dobra, teraz w miarę z sensem postaram się napisać w miarę rozsądne uzasadnienie, że te tabletki to trocę jak dragi, więc pisanie "leczniczo" i usprawiedliwianie się "ja się tylko leczę" jest trochę nie na miejscu. Trochę się na tym znam, możecie mi zaufać :wink:
Dla niedowiarków oczywiście wzory chemiczne podam, żeby nie było. Podobieństwa widać:

Paroksetyna(antydepresant):
Obrazek
MDMA(extasy):
Obrazek
Bupropion(antydepresant oraz wspomaga rzucenie palenia):
Obrazek
Metkatynon(szatan, pochodna metamfetaminy):
Obrazek
Kiedyś 4w5 teraz 7w8 :P
Dziwne :P

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#45 Post autor: Słoniu » czwartek, 23 kwietnia 2009, 22:52

Eeee... tam walnijcie sobie kwasa albo plastry i będzie "szczęśliwi" :D Narkotyki pie**** ścierwa....
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

ODPOWIEDZ